ďťż
Przejrzyj wiadomości
Grupa Podkarpacka




tatanka26 - 22-08-2004 17:32
Witajcie,
Poddaję się samokrytyce : mea culpa, mea culpa, ze tak długo nie pisałam.
Ale nie pisałam z lenistwa, ino z tego powodu co większość. CZAS.
Zazdraszczam co poniektórym urlopu, i to niekoniecznie wyjazdu, ale czasu poświeconego na cioranie.
Ja nie moge za bardzo na urlop :( , i na budowie, a raczej już w domu trzeba pociorać.
Ale oczywiście podczytywałam dość systematycznie, jak mało pisaliście, to mozna było zdązyć, a teraz........
rogorzały różne dyskusje :), jesień idzie chyba, cioracze próbują odpoczywać przed kompem ??
Renia jak wszyscy jestem pełna podziwu dla TWOJEJ osoby, najpierw za dopilnowywanie budowy! a potem za twórczość
Masz rację z tym udręczeniem przez podejmowanie ciągłych i waznych decyzji. A odpoczniesz w zimie i zostanie Ci tylko podczytywanie, a po tygodniu, albo najdłuzej dwóch tak zatęsknisz za budową, że hej.
GRATULACJE dla juz mieszkających, Paty jestes chyba nastepna w kolejce.
Anika i Baru, kiedy planujecie przeprowadzkę?
Baru czy i jak poradziłas sobie z tym odprowadzeniem wody deszczowej?
Darob, mogę też Ci podac namiara na drewno dachowe, sprawdzone , dobre, z dowozem, oraz na ekipę która u nas robiła stan surowy i nie narzekamy, ani na jakość ani na cenę.
Januszek, Stokrotka i inni uzytkownicy kuchni ceramicznej, gotuję na takowej 11 lat, w razie W służę poradami. np. Jak nie rosnie ciasto, to chyba nie miało proszku, albo tez i w innej kuchni by nie urosło.
Kuchnia ma tez wadę. Widziałm taką reklamę jednej z firm, kup taką kuchnię i masz pizzę za 3 min. :) :) :)
A to kłamstwo. Sama kuchnia jej nie zrobi, tylko niestety w 3 min. upiecze, a co sie narobisz i co do pizzy dasz, to twoje.
A na poważnie o rośnieciu placków, piekę zawsze na górnej i dolnej grzałce, natomist ciastka na dwóch blachach na raz na termoobiegu. Moze to to?
Januszek, ze chłopy lubią gotować, to wiem, ale że placek ze sliwkami.... oooooo to juz trzeba straśnie placek lubić.
No i tak to pewnie juz jest, baby sie wzieły za budowy, a chłopy też umieją w kuchni porządzić, to mi sie podoba
AnetaS napisz c.d. o akcji z krokwiami
Brzoza czy już wszystko wyschło po wielkiej wodzie lipcowej?
RS powiedz w którą strone patrząc od Was z domu idzie sie tam, gdzie rośnie dużżżżo grzybków?

No i jeszcze prośba o namiar na wypożyczanie dobrych rusztowań, oraz sprawdzoną ekipę od tynków zewnętrznych.
A no jeszcze też wypada coś o sobie. Idzie ocieplenie poddasza, od poniedziałku płyty gk. Idzie ocieplenie zew. Dół częsciowo pobiałkowany.

Jako, ze zapadła moda na żarciki to i sobie pozwolę:
Rzecz dzieje sie w szpitalu psychiatrycznym.
Od wielu lat przebywa tam pan Tadek - schizofrenia.
Pan Tadek nie odezwal sie do nikogo przez ten okres czasu i generalnie zajmuje sie patrzeniem w okno.
Pewnego letniego popoludnia za oknem pojawia sie ogrodnik, ktory nawozi grzadki z truskawkami.
Po godzinie wpatrywania sie w ogrodnika pan Tadek pomalutku wstaje i rusza w strone okna... otwiera je powoli... patrzy na ogrodnika... patrzy na truskawki... i wypowiada zdanie:
- "A co Pan robi?"
Konsternacja!!! Wszyscy obecni pacjenci i personel zupelnie zszokowani - pan Tadek sie odezwal!!!
Ogrodnik odpowiada: "Ja panie Tadku, nawoze truskawki
Pan Tadek mysli i w koncu: "Co???"
Ogrodnik: "No.... posypuje je nawozem"
Pan Tadek po namysle: "Co???"
Ogrodnik: "No...posypuje truskawki gownem, zeby były lepsze!!!"
Pan Tadek mysli: "Aha..."
Pan Tadek zamyka pomalu okno... zamyslony wraca na miejsce... siada i mysli.
Po pol godzinie wstaje... podchodzi do okna... otwiera je i mowi:
"Wie pan co, ja truskawki posypuje cukrem, ale ja to podobno jestem pojeb......".

Ciepleńkie pozdrówka dla wszystkich w tę deszczową niedzielę





januszek - 23-08-2004 09:06
,



Stokrotka - 23-08-2004 09:12
A ja Wam powiem po weekendzie, że oswoiłam ten mój narowisty piekarnik :-) Zdaje się, że tam trzeba ustawiać niższą temperaturę, niż się powinno i jest jak trzeba :-) Kapuśniaki drożdżowe wyrosły mi pięknie i tak się zastanawiałam, jak ja to zrobiłam bez udziału powszechnie znanego wspaniałego sprzętu AGD znanej firmy reklamowanej przez Januszka ;-) No ale jednak nie, bo kapustę szatkowałam zelmerowskim malakserem :-) I tajemnica wyjasniona.



RS - 23-08-2004 09:31
,





januszek - 23-08-2004 09:38
,



januszek - 23-08-2004 09:52
,



wojciechb - 23-08-2004 09:59
Mam pytanko.
Z czego zrobić izlolację fundamentów oraz piwnicy.

A także, gdzie najteniej kupie w Rzeszowie: papę, steropian, plastyfikator itp. Nie mam czasu na szukanie dlatego proszę o namiar.
Pozdrawiam.
Wojtek



Darob - 23-08-2004 11:10
tatanka26
o dachu to będę myśłał dopiero w przyszłym roku.
Ale dzięki za troskę.
W tym sezonie jedyne co mnie interesuje to wykonanie fundamentów i piwnicy.
Zimą jadę do lasu dziadka z piłką, taką spalinową i po problemie 8)
Deski, krokwie i takie tam inne będą bez problemu.

Z tego co widze to wszyscy pozostali uczestnicy forum są już na etapie wykończeniówki.

Wykańczajcie, wykańczajcie byle nie siebie :lol:

Póki mury pną się do góry to serce rośni, ale jak się wejdzie do środka to
za serce i kieszeń ściska

Dowcip na początek dobrego tygodnia

Poranek w alpejskim kurorcie. Na taras wychodzi Anglik i wola
- How wonderful!
Wychodzi Niemiec i wzdycha
- Das ist wunderbar!
Wychodzi Rosjanin i dziwuje sie
- Kak prikasna!
Wychodzi Polak i stwierdza
- Ja pier**le!

:lol:



RS - 23-08-2004 12:20
,



Renia - 23-08-2004 21:10
[quote="tatanka26"]
Renia jak wszyscy jestem pełna podziwu dla TWOJEJ osoby, najpierw za dopilnowywanie budowy! a potem za twórczość
Masz rację z tym udręczeniem przez podejmowanie ciągłych i waznych decyzji. A odpoczniesz w zimie i zostanie Ci tylko podczytywanie, a po tygodniu, albo najdłuzej dwóch tak zatęsknisz za budową, że hej.

Tatanko

Dziękuję, ta moja budowa była dopilnowana na początku, teraz odpuszczam, bo czasu mniej a i sił brakuje na wytykanie każdego błędu, więc spieprzyli kominy, ściany szczytowe byle jak postawione - zaprawy żałowali czy jak ?
Masz rację, w zimie trochę odpocznę, będę tęsknić na pewno na wiosnę, kto wie czy w marcu nie zacznę coś szturać ? (jak tylko finanse pozwolą).

Natomiast to ja jestem pełna podziwu dla Was, jak spotkaliśmy się po raz pierwszy w lutym, nie miałaś pozwolenia, a teraz proszę... na dole pobiałkowane... ludzie chyba nikt tu nie ma takiego tempa jak Ty !!!:roll:

Gratuluję Wam takiej efektywności i życzę jak najszybszego wykończenia.



Renia - 23-08-2004 21:29

Reniu kiedy skończą te kominy, Januszku, udręczona jestem tymi kominami tak, że hej.
Zrobili dylatacje wokół kominkowego (namordowali się okrutnie), gazowy nie tknięty.
Ale w związku z tym, że dzisiaj przywieźli dzrzewo na więźbę, to pomalowali raz, jutro drugi raz, w środę podobno zaczną stawiać konstrukcję na dachu. Więc zostawili te nieszczęsne kominy na później, cieśle mówią, że po postawieniu krokwi bedą musieli wyrównać ściany szczytowe, no to i przy okazji powrócą do poprawiania kominów i postawią je ponad dach.
Ale jak patrzę na te poślizgi czasowe od maja, to nie mam nadziei, że to będzie wnet. Muszę się uzbroić w cierpliwość, bo nie mam innego wyjścia.
Ale jak wreszcie te kominy skończą, to chyba to odreaguje w pewien znany sposób :D , który kobiecie nie przystoi.
Raz w życiu to zrobiłam po pewnym ciężkim egzaminie, zdawało mi się, że go nigdy nie zdam, a zdałam i to dobrze (ale najpierw go oblałam, a właściwie to za ściąganie profesor wyrzucił mnie z sali, ale że tak po kolei wyleciało oprócz mnie 10 osób, to się specjalnie tym nie przejęłam :oops: ).
A co ...dzisiaj nie miałabym co wspominać.

Pozdrówka dla wszystkich.



Renia - 23-08-2004 21:39

Anetko , Reniu gdzie drwa rabią ... - radze sie drobiazgami nie przejmować ... ile wrażeń jeszcze przed Wami ...
miłej niedzieli
Oj to prawda, oby to były wrażenia, które nie spędzają snu z powiek i nie szarpią nerwów.
Myślę, że jak dojdę do celu, to będę mogła powiedzieć z całym przekonaniem "TO CO NAS NIE ZABIJA, TYLKO NAS UMACNIA".

Spokojnej nocy !



januszek - 24-08-2004 08:23
:P :P :P



Anika - 24-08-2004 09:05
Witam cieplutko :)

tatanka: tempo cudne. Jesteśmy pewno mniej więcej na tym samym etapie. Kiedy przeprowadzka? Nie mam pojęcia. Czasem wydaje mi się, że tuż, tuż (znaczy kole grudnia), czasem, że nigdy w życiu (tzn. rodzinka się przeprowadzi, natomiast ja niedożyję :cry: ). Skończone mam ocieplenie dachu i w tym tygodniu bedą mi malowali sufity (te w salonie, gdzie trzeba łazić po jakiś dziwnych rusztowaniach). No i sama nie wiem, co dalej. Pcha mi się kilka rzeczy na raz, pasowałoby coś ustawić w pierwszej kolejności. A czas biegnie...
Ale! mam już zwiezione drewno na taras, piękne! Jest juz zaimpregnowane tym badziewiem na zewnętrza, musze tylko nadać mu kolorek. Będę więc chodziła na zielono przez kilka najbliższych dni :wink: .
No i powoli wpadam w panikę, bo kolorki trzeba nadawać temu wszystkiemu. Okazało się, że płytki zobaczyłam cudne do kuchni i muszę kolorystykę całego dołu zmieniać. Chodzę teraz z próbkami farb i przykładam. Qrczę, gdyby ktoś to za mnie zrobił :cry: A jak marudzę: "Miniooooooo, no powiedz coś", to słyszę: "Ja się na tym nie znam, a Ty i tak zrobisz ładnie". O! I lufa w krzokach.
Stokrotka, jak Ci się udało ogarnąć całość? I wszystko zgrać? Niby wiem, co chcę, a tu okazuje się, że albo nie ma takich płytek, albo nie ma takiej farby :evil: Dobrze, że na razie lamp nie muszę dobierać :D 11 szt. musi być w tym samym stylu i tej samej kolorystyce. Tylko różnych rozmiarów. Pewno palnę sobie w łeb. I jak ja mam tu mysleć o placku ze śliwkami???? O, właśnie. Musze zacząć murować kuchnię. A nie mam kupionych jeszcze sprzętów do kuchni. Bo nie wiem, czy płyta grzewcza ma być gazowa, czy elektryczna. Muszę coś poszukać na temat wyższości jednej nad drugą :evil:

Pewno wolałabym już te kominy rozwalać :wink:

Wojciechb: trudne pytania zadajesz. Fundamenty mam izolowane dysperbitem (chyba tak to badziewie się pisze), na to styropian ryflowany, mazidło, folia kubełkowa. Bardzo możliwe, że było coś jeszcze, ale sobie nie pamiętam. Dwa lata temu robiłam. O, jeszcze klej szedł i siatka.
A gdzie najtaniej te różne takie? Nie wiem. Podejrzewam, że każdy z nas ma hurtownie, w których się zaopatruje kompleksowo i w związku z tym rabaciki przednie i dostawy terminowe.

Anetko: na pohybel usterkom. Wszystko da się poprawić. Niech Baru Ci opowie :wink:

Miłego dnia...



januszek - 24-08-2004 14:50
8)



Renia - 24-08-2004 19:40

Reniu
co milej wspominasz? studia, egzaminy, 3 razy "z"
czy otrzymanie indeksu
Nooo... egzaminów to mile nie wspominam, bo zawsze musiałam się sporo uczyć, nic nie chciało fuksem wpaść. Chyba się nie urodziłam pod szczęśliwą gwiazdą. No chyba, że to tak ma być, że jednemu całe życie pod górkę, a drugiemu z górki :-?
Natomiast generalnie to było fajnie. No i znajomości tyle pozostało :D



Renia - 24-08-2004 19:46

Pewno wolałabym już te kominy rozwalać :wink: A propos tych kominów...dzisiaj byłam na budowie, a tam sąsiadka mi mówi, że kilka dni temu to tam na poddaszu takie k...y leciały, a taki huk był...jak pani nie było. Co oni tam robili, że tak klęli ?
Nie wiedziałam, że aż tak to odreagowywali :o



Darob - 25-08-2004 08:04
Od wrzesnie mają wejść jakieś zmiany w prawie budowlanym. Czy ktoś się orientuje mniej wiecej jakie? Podobno mają pojawić się jakies ułatwienia i uproszczenie.



januszek - 25-08-2004 08:13
:P :P :P



Stokrotka - 25-08-2004 13:42
Brzózko, no, skrystalizowana :-) Jeszcze wczoraj miałam jedno pranie mózgu i nicowanie osobowości ;-) Zaczynam 1 września i moim zisiejszym sukcesem jest zorganizowanie przedszkola córeczce w strategicznie najdogodniejszym miejscu :-) Jej, mieszkanie na wsi plus praca w mieście plus dwójka dzieci to wyższa szkoła logistyki ;-)

Aniko, a ja ogarnęłam? Ja odpuściłam wiele tematów, naprawdę. Strasznie podziwiam Ciebie, Renię, Anetkę, że tak się orientujecie we wszystkich szczegółach - ja nie dałabym rady. Bardzo wiele decyzji zostawiłam mężowi (jedna znajoma była zbulwersowana, że on sam jeździł do stolarza zamawiać drzwi wewnętrzne - ja po prostu sięz nim naradziłam i wyraziłam zgodę). Generalnie chyba jestem zdrowsza przez to, że szczegóły mnie nie unieszczęśliwiają. No, kuchnię miałam przemyślaną w detalach, bo to ma być moje ulubione miejsce na ziemi :-) Natomiast jeśli chodzi o dolną łazienkę, to niezależnie od siebie wybraliśmy te same płytki, a zabudowę zostawiliśmy do wymyślenia fachowcowi. Teraz zastanawiamy się nad górną i w zasadzie mamy podobną wizję :-)
A lampy? Co to są lampy ;-) Nie kupiliśmy jak dotąd żadnej, jedyne co zrobiłam w tym kierunku to odmalowanie starej lampki od teściowej z pomarańczu na błękit - konsekwentnie w kolorystyce sypialni. No, jeszcze za firankami i zasłonami dłuuugo chodziłam - głownie w ramach macierzyńskich spacerów.



Renia - 25-08-2004 19:45

Reniu ja nie miałem na myśli samych egzaminów tylko ten okres po :oops: :wink: :oops: :D :roll: My dziewczyny to całkiem spoko, można powiedziec delikatnie, ale chłopaki to dawały czadu :D



Renia - 25-08-2004 19:50

Reniu te "k ... wy" to taki sposób dodania sobie aniumuszu do pracy
jak człowiek sie walnie przykładowo w palec ...nie ma spirytusku w apteczce ...to musi odreagowac jakoś ......nie powie przeciez
uderzyłem sie w paluszek
tylko q ......wwwwwaaaaaaaaa!!!!!!
:D

coś ostatnio za często w ten sposób odreagowuję :oops: , ale taki to skutek przebywania w męskim towarzystwie na budowie. :-?
Ciekawe, jak to szybko potrafi się udzielić :roll:, to wręcz zaraźliwe.



AnetaS - 25-08-2004 22:39
Witam
Renia drewno impregnowałam środkiem tytan NW koncentrat – malowane 2 razy a niektóre i 3 razy, folię odebrałam dziś i jest to niemiecka folia dorken delta vent.
Jak się potoczą losy krokwi poinformuję w przyszłym tygodniu, rozmawiałam dziś z cieślą i powiedział, że wymieni, będzie w przyszłym tygodniu (chyba).

Stokrotka orientuję się w szczegółach na razie, ale jak zacznie się etap wykańczania tzn, wybierania kolorów itd. to pewnie oddam pałeczkę inny, przecież sama nie będę mieszkać w tym domu

:P

Wojciechb izolację fundamentów robiłam poprzez malowanie dysperitem i obłożenie styropianem laminowanym gr 5 cm. Gdzie kupować aby było taniej? trudne pytania zadajesz.
Zdecydowałam się na jedną hurtownię - BOZ i przeważnie tam kupuję, chyba że czegoś nie ma to szukam gdzie indziej. Mam stały rabat, czasem wynegocjuję trochę więcej. Na dzień dzisiejszy jestem zadowolona z tej współpracy.



AnetaS - 26-08-2004 08:28
Zastanawiam się jak dać podbitkę.
Od góry na krokwiach i wtedy patrząc od dołu będę widzieć krokwie i podbitkę,
czy do dołu i wtedy widzę tylko podbitkę.

Jak to jest u Was?



januszek - 26-08-2004 08:55
,



Anika - 26-08-2004 10:08
Anetko: ja mam podbitkę drewnianą, mocowaną nad krokwiami. Zrobioną przez cieśli na etapie robienia więźby. Ponieważ tylko takie rozwiązanie mi się podoba, nie miałam z tym problemów. Jedyna niedogodność to taka, że będę musiała to wszystko jeszcze raz malować (wcześniej malowałam całe drewno przed mocowaniem), bo ma trochę inny odcień niż okna. Ale zrobię to przy okazji ocieplania domu, kiedy będą rusztowania.
Wybór trudny pewno, jeżeli nie ma się pewności co chce się mieć. Pooglądaj co Ci się bardziej podoba i zdecyduj. RS ma od spodu krokwi, ja mam od góry. Porównasz sobie i będziesz wiedzieć.



AnetaS - 26-08-2004 10:19
drewno na podbitkę mam już kupione i zaimpregnowane, łacenie dopiero będzie robione,
Podoba mi się jak są krokwie ciemniejsze i jasna podbitka. Problem polega na tym, że końcówki krokwi nie są oheblowane. Cieśla twierdzi że bez ściągania nie da rady oheblować :cry: , pan który dostarcza drewno mówi że to możliwe.
:P
I bądź tu mądry.



greg - 26-08-2004 10:55
Witajcie.
Gratuluję wszystkim postępów. Jestem pod wrażeniem. :o
Jestem trochę do tyłu z czytaniem i pisaniem w Grupie ale widzę, że Stokrotka godnie mnie zastąpiła :)
W domu niewiele się dzieje jeśli chodzi o jakieś postępy budowlano- wykończeniowe (chyba dlatego, że rzadko w nim bywam ostatnio :()
Aneto my podobnie jak Brzoza i Anika mamy podbitkę a właściwie nadbitkę na krokwiach. Jest to taka boazeria świerkowa. Najpierw pomalowałem raz przed zamocowaniem a potem przy wykonywaniu elewacji - były rusztowania więc sprawa prosta. Chociaż jak malowałem w ścianach szczytowych to żeby dostać musiałem na rusztowanie dawać jeszcze 2 bale styropianu. Całość nie była zbyt stabilna. Sąsiad jak przyszedł i zobaczył jak ja to robię to powiedział, że on ma za słabe serce żeby to oglądać i poszedł :) Oczywiście najlepiej krokwie wyheblować przed montażem ale są teraz takie elektryczne strugi i wydaje mi się, że można by je oheblować zamontowane.



Stokrotka - 26-08-2004 10:58
O, właśnie miałam napisać, że krokwie na wierzchu tylko i wyłącznie, ale mnie ubiegł ;-)



januszek - 26-08-2004 14:11
:D :D :D



Renia - 26-08-2004 19:54

Zastanawiam się jak dać podbitkę.
Jak to jest u Was?
Anetko u mnie będzie nadbitka czyli krokwie będzie widać. A dzisiaj wynegocjowałam takie "słoneczko" widoczne pod podbitką w górze ścian szczytowych. Miała być prosta drewniana belka, a będzie dodatkowo trzy beleczki rozchodzące się promieniście ku górze i po ukosie.
Januszek ma rację, jak teraz zrobisz to już będzie.



Renia - 26-08-2004 20:14

wszyscy tylko budowa budowa, a niektórzy to już całkiem zapomnieli że tutaj można coś powiedzieć, pochwalic się pożalić, poradzić i każdy swoje dylematy budowlane trzyma w tajemnicy a one są już dawno rozwiązane
:D :D :D
No to się pochwalę, a co...u mnie już stoją wszystkie krokwie, jutro jętki i podmurowywanie ścian szczytowych do krokwi.
Teraz się pożalę...kominy nadal nie zrobione, ale jak będą w sobotę kończyć murowanie, to pewnie i kominy dokończą.
No i się poradzę...chciałabym przed jesienią ocieplic ściany fundamentowe, ale tylko na głębokość około 80 cm w głąb ziemi, bo do samych ław już nie mogę, trochę ziemi już jest przysypane. Kierownik powiedział, że to marnotrawstwo do samych ław skoro nie ma piwnicy, niby chciałam, ale za jego namową zrezygnowałam, trochę kasy oszczędzę. Tylko nie wiem gdzie ma się kończyć styropian ze ścian fundamentowych (5 lub 8 cm ???) a gdzie zaczynać (w przyszłości) styropian na ścianach domu.
W którym miejscu mają się stykać. Będzie gzyms, bo na ściany planuję 10 ? 12 ?. No i jak zabezpieczyć ten styropian z fundamentów przed myszami - słyszałam że wchodzą i gryzą. No i czy dołem dawać listwy startowe metalowe czy jakoś inaczej ??? No i czy przyklejać go na 5 placków czy na obwódkę też ??? Nie miałam czasu przerobić tego tematu :-?



AnetaS - 26-08-2004 22:48
Decyzja podjęta, będzie nadbitka :P
Byłam dzisiaj w tartaku, doradzono mi co i jak. Jutro przyjadą oheblować końcówki krokwi i pomalować na kolor tik.
Jak cieśla przyjdzie w przyszłym tygodniu to zrobi takie oczy :o
będę mieć zrobione to co on uznał za nie możliwe. :P
dziękuję za wszystkie podpowiedzi.

Renia ja mam ocieplone fundamenty na głębokość 1 m.



Baru - 26-08-2004 23:11
Dawno się nie odzywałam, to se troszkę teraz popiszę...
Renia!
My mamy ocieplone całe ściany fundamentowe - od ław. Też były zakopane (musiały, bo zimowały przecież), ale to da się odkopać, naprawdę :lol: . Styropian jest 5, ekstrudowany, ściany oczywiście pomalowane przed zimowaniem dysperbitem.
Gzyms u nas też jest, bo na ścianach jest 12-stka. Żadnych listew startowych nie kupowałam, jedynie narożniki z siatką na wszelkie "rogi' domowe, czyli i narożniki bryły, i dookoła okien (szpalety to się nazywa czy cóś koło tego :roll: ?). Styk 12-stki i 5-tki mamy tam, gdzie kończy się ściana fundamentowa a zaczynają ściany z ceramiki.
A jak przyklejali?? Pojęcia zielonego nie mam, ale chyba raczej na placki i kołki też dawali.
Podbitkę mam plastikową - widzę, że się wyłamałam z grupy... :oops: ale stwierdziłam, że przez najbliższe parę lat będzie bezobsługowa :lol:.
Januszek!
Dalej tak straszy?
Ludzie!
Musimy pomóc Januszkowi, bo chłopina nam zajdzie na zawał jakowyś albo inne dziwactwo. Jakie są propozycje?

PS. A u mnie na budowie zastój - mój głównodowodzący budowlaniec wyniósł się do Boguchwały. Zgadnijcie do kogo :wink: ?? Ale jak już przyjedzie do mnie z tej Boguchwały...to juz tak szybko tam nie wróci, heheheee



januszek - 27-08-2004 12:45
:P



Gregor 456 - 27-08-2004 14:40
W Boguchwale buduje Anika i chwala Bogu ze tam - piekne miejsce na ziemi sobie dziewczyna znalazla
Januszek to ja Tobie to przypomnialem, zebys wiedzial kto zrobil ten dobry uczynek dla Ciebie :P :wink: :wink:
A ja czekam na wykonawce z Rzeszowa wlasnie zeby ocieplil mi dach,
a zrobi to w polowie wrzesnia
brame Wisniowskiego juz tez dla mnie kroja, :P
pozdrawiam Was
pa :P



tatanka26 - 27-08-2004 23:38
Witajcie,
Normalnie mam jutro............WOLNĄ SOBOTĘ!!!!!!!!!! :o :o :o
I od pracy , i od budowy.
Januszek, ja też jutro pożyję! Idę na.. wesele. ( A`propos, podoba mi sie twórczość)
Normalnie urlop od myslenia na najwyższych obrotach.
Może mi sie uda to przeżyć?
Ciekawi mnie bardzo co w Boguchwale robi Barowy mąż? może i na Białą by wskoczył :)
AnetaS, ja też mam kolor potikany :P Tez bym chciała zobaczyć koparę cieśli.
Renia, u nas styropian FUNDA, klejony jak mówi Januszek, zaciągniety siatką i klejem, i tak juz zostanie na pewno do wiosny.
Anika gdzie te płytki wypatrzyłaś? Może i ja cos przepatrzę.
A teraz, nowy temacik.
Przyznać się jakimi farbami malujecie ściany? (jak ktos juz malował), t. zn. gatunek, firma i gdzie w rozsądnej cenie, bo to tez i ilość na te hektary malowania :-?
No i jeszcze na koniec ściągawka na wekend , nie tylko dla mnie :D :D :D
Słowa, które są trudne do wypowiedzenia, gdy jesteś pijany/a:
> - Bezsprzecznie.
> - Innowacyjny.
> - Przygotowawczy.
> - Proletariacki.
Słowa, które są bardzo trudne do wypowiedzenia, gdy jesteś pijany/a:
> - Konstytucjonalizm.
> - Wszystkowiedzący.
> - Rozszczepienie jaźni.
> - Szczęśliwe zrządzenie losu.
Słowa, które są absolutnie niemożliwe do wypowiedzenia, gdy jesteś
pijany/a:
> - Dziękuję, nie mam ochoty na seks.
> - Nie, dla mnie już piwa nie zamawiajcie.
> - Przykro mi, ale nie jesteś w moim typie.
> - Dobry wieczór, panie władzo. Śliczne dziś niebo, prawda?
> - No nie, dajcie spokój! Przecież na pewno nikt nie chce, żebym śpiewał(a).

Miłego wekendu życzę



Baru - 29-08-2004 20:37

Ciekawi mnie bardzo co w Boguchwale robi Barowy mąż? może i na Białą by wskoczył :) Hmmm... obawiam się, że zostałam źle zrozumiana... Głównodowodzący budowlaniec to pan Janusz, który mi poprawiał te cholerne spier.... :oops: tynki (no i nie wiem czy Wam już mówiłam, ale lux, cycuś-malina mu to wyszło :wink: ), robił podbitkę i elewację. A będzie mi robił jeszcze poddasze i nie wiem co jeszcze :oops: :lol:
Renia!
Kończ ty, kobieto, te swoje kominy!! Bo to już prawie dwa miechy mijają od naszej czerwcówko-lipcówki. Trza się spotkać i odstresować!! Jedynym - mam nadzieję, że jedynym - powodem do niezadowolenia i narzekań na wrześniówce mogą być te krwiopijcze owady, na które nie skutkuje żaden off ani inne dotychczas stosowane środki :-?. Moje dzieci - te najmniejsze - wyglądają jak obraz nędzy i rozpaczy, całe w czerwonych bąblach są.



Renia - 29-08-2004 22:37

Renia!
Kończ ty, kobieto, te swoje kominy!! Bo to już prawie dwa miechy mijają od naszej czerwcówko-lipcówki. Trza się spotkać i odstresować!!
Jak bym mogła, to bym sama skonczyła, ale nie takie to proste, dźwigać trza pustaki keramzytobetonowe dość ciężkie, chodzic po rusztowaniach, bo teraz pod krokwie wszystko podmurowywane jest. Ale jak sie spotkamy, to odstresuję, a jakże. Tylko dajcie jeszcze dychnąć ze 3 tygodnie. Komarów może juz nie będzie, a jak będą to może ognisko zapalimy ? :D



AnetaS - 30-08-2004 11:34
Witam wszystkich w ten piękny słoneczny dzionek

Wszysko się pie ... :evil:

Jeśli są jakieś plany co do wrześniówki to bardzo porszę nie wczesniej niż końcem września.
Po pierwsze chciałabym być.
A po drugie nie chcę ujawiniać się moją znajomością łaciny (tej budowlanej!!!) jeszcze okazałoby się, że jest lepsza od tej którą władają murarze Reni :wink:



Stokrotka - 30-08-2004 12:29
A co się Anetko dzieje ?
Tatanka, tekst genialny, właśnie sprzedaję kolegom :-)
Januszku, wyobraź sobie, że bez sprzętu firmy na Z też mi zaczęły ciasta wychodzić :-)



januszek - 30-08-2004 12:48
8)



januszek - 30-08-2004 12:58
,



Anika - 30-08-2004 15:49
Witajcie :)

Zdążyłam. Coś mi się może uda jeszcze naskrobać.
Pogubiłam się: gdzie ma być wrześniówka? U kogo? Nie dam rady poczytać wstecz :cry:

Anetko, nie pier... się wcale, tylko naturalne problemy budowlane wychodzą. Ćwicz na konkurs, bo może ciekawe nagrody będą? Jak możemy Ci pomóc? Kilku silnych, z umiejętnością perswazji Ci podesłać czy przyjechać z flaszką? A może jeszcze jakoś inaczej?

Tatanka, aleś dowaliła :D Barowy mąż nie siedzi u mnie :cry: tylko siedzi fachowiec, od pewnego czasu nasz wspólny :P Baru: informuje Cię tylko, że wlazł dopiero dzisiaj i nie wiem o co Ci tak w ogóle chodzi :P

Płytki... cóż, gdybym mogła poprosic o inny zestaw pytań :-?
Te kuchenne znalazłam w RCMB. Ładniuśkie, cała kolekcja (z naczyńkami włącznie), ale jak sie okazało (sprawdziłam, kupiwszy jedną płytkę) nie muszę tak bardzo tych kolorków zmieniać. W ogóle do każdego pomieszczenia płytki znalazłam w innym sklepie i teraz nie wiem, co zrobić. Upustów żadnych nie dostanę, bo za małe ilości. Trochę drogie to wszystko, a mój Minio stwierdził, że zacznie mi ograniczenia robić finansowe, bo ktoś musi nad tym zapanować. No i pewno będę musiała pozmieniać. Szczęśliwam tylko, bo moja kuchnia zaczęła nabierać realnych kształtów. Na papierze wprawdzie, ale jednak. Przedtem nawet na papierze mi się zmieniała nieustająco. Ale już wiem, gdzie piekarnik, gdzie płyta, gdzie inne badziewia. I dzięki temu, dokładnie wiem już, gdzie jakie ścianki :)
A wracając do płytek: najwięcej potrzebuję na podłogi (prawie 100 m2) natomiast na ściany - maleńko. Będę malowała farbami. Najwyżej, jak mi to nie zda egzaminu, później dołożę płytki. A farby - zapomniałam jak się nazywają. Myślę intensywnie, ale mroki zapadły na mą pamięć. Przeczytam na budowie i jutro napiszę. "Para" czy coś w tym stylu :oops:
Ale co tam płytki, drzwi wewnetrznych nie mogę wybrać. Nie podobają mi się te z łuczkami, szprosami i takimi innymi. A innych, drewnianych, nie ma!!! Jeżeli wiecie, gdzie można dostać - dawajcie namiary. Pleaseeeeeeeeee. Stolarze odpadają, bo mają szalone terminy.

W ogóle, najgorsze jest to, że zaczynają mi się piętrzyć i zazębiać problemy. Czasu brakuje. Z koordynacją coraz trudniej, bo podwoiły mi się obowiązku służbowe na najbliższe pół roku. Teraz nawet potroiły do czwartku. Trzeba się więc szybko przeprowadzać :evil: .

A i jeszcze: jakieś dobre firmy do zabudowy wnękowej potrzebuję.
I deski olchowe. Sztachety są wszędzie, do desek nie dotarłam.

Uciekam na kolejny objazd sklepów i na działkę.

Buziaczki ...



Renia - 30-08-2004 18:04

A po drugie nie chcę ujawiniać się moją znajomością łaciny (tej budowlanej!!!) jeszcze okazałoby się, że jest lepsza od tej którą władają murarze Reni :wink: Zapewniam Cię, że już mogłabym z nimi iść w zawody, może bym nawet wygrała.
Na pocieszenie Ci powiem, że u mnie wszystko też się pie.....
6 szt jętek przybili do krokwi, nastepne 8 szt odrzuciłam ze wzgledu na siniznę.
Kazałam wymienić na zdrowe, powiedzieli, że nie mają.
No to ja powiedziałam, żeby sobie zabrali w cholere te czarne jętki i zamówiłam 14 szt u Czarnika ale o innym przekroju, bo takiego nie mieli (5/12 - to podobno nietypowy). Więc przyjadą nowe jutro, ale co ja zrobie z tymi 6 szt które trzeba zdjąć ? One są już przycięte i pomalowane środkiem.
A wykonawca obrażony na mnie, że marudzę i dzisiaj nikogo na budowie nie było. Znowu dzień do tyłu.

Ludzieeeeeeeeeeeeeee ! Nie wiem jak doczekam do końca, na kazdym kroku olewają wszystko, gdyby nie jesień za pasem i brak czasu, wyp....łabym ich na zbity pysk.



Renia - 30-08-2004 20:12

A innych, drewnianych, nie ma!!! Jeżeli wiecie, gdzie można dostać - dawajcie namiary. Pleaseeeeeeeeee. Stolarze odpadają, bo mają szalone terminy.
A i jeszcze: jakieś dobre firmy do zabudowy wnękowej potrzebuję.
I deski olchowe. Sztachety są wszędzie, do desek nie dotarłam.
Buziaczki ...
Zabudowy....może system komandor w Europie jest stoisko np. windy, robią też na Kanałowej w biurze nieruchomości, jak idziesz od Grunwaldzkiej, to w takim niby garażu po lewej stronie, no i na skrzyżowaniu naprzeciw ZUS-u tez chyba oferują drzwi przesuwne i jakies zabudowy ???

Wpuść hasło w internet, może Ci wyskocza jakies firmy z podkarpacia z drzwiami.



Renia - 30-08-2004 20:18
Czy ktoś mi poda namiary na sprawdzonych i szybkich fachowców, którzy ociepliliby mi fundament dookoła domu, okleili siatką i klejem i przysypali ziemią ?? Muszę sama to zorganizować, bo wykonawca sie ślamazarzy, oferował mi swoich, ale ja mam w nosie ich tempo, żółwie szybciej pracuja niż oni. A musze to zrobic już!!!
Może na priva jakies telefony ???
Kurcze ale sobie przypomniałam zawczasu :(
No ale lepiej późno niz wcale.



tatanka26 - 30-08-2004 23:38
Pomimo, ze padam na pysk, piszę.
Januszek, wypraszam sobie, taki odpoczynek po weselu.... tak se dzisiaj dałam na budowie, ze odzież całą, (wraz z bielizną) przemoczyłam własnym potem.:o
Anika, troszkę se zażartowałam z tym Barowym mężem, ale tak to właśnie zabrzmiało. Głównodowodzący, można rozumieć.....
Do fachowaca już dzwoniłam.
A co do RCMB, to służę własnym upustem, niestety na nas f-ra.
Co do drzwi. B. mi sie podobały na Hetmańskiej, obok Gorana, cena - różne wzory- ok 740, drewniane, malowane.
Są właśnie też i proste. Ale wymiękłam na cenę,
A co do farby, eeee tam Para, ja mówię o jakości za taniość :), a nie o jakości za drogość :oops:
Jakieś inne propozycje?
A teraz, kto ma odwodnienie zrobione jak nakazują, rozsączenie po terenie?
Teraz ja, pllllliiiiiiiiiizzzzzzzzz
A jeszcze Wam napiszę żarcik o szambonurkach:
Przychodzi dwóch szambonurków wypompować szambo, otwierają właz, a tam siedzą dwie blondynki,
- co wy tu robicie?
- robimy zakupy

Cieplutkie nocne pozdrówka



januszek - 31-08-2004 08:41
,



greg - 31-08-2004 08:56
Witajcie.
Tatanka w sprawie farb mogę się wypowiedzieć bo malowałem różnymi. Większość pomalowałem Dekoralem - jest ok. Ale taniej jest kupić farbę białą i dodać pigmentu na kolor. Myślałem, że tak się już nie robi ale pamiętam, że Anika mi o tym napisała i gość ze sklepu polecał. Jako bazę używałem białą farbę Dyrupa - dobrze kryje i fajnie się maluje.
W sprawie wrześniówki to może by zrobić u nas? Chyba najwyższy czas na forumową parapetówkę. Tylko musi to być sobota bo ja cały czas w rozjazdach :(



Baru - 31-08-2004 20:26
Co do farby, to ja mam w mieszkaniu pomalowane Tikurillą - czyba tak się to nazywa, albo cóś koło tego. Kupowałam w Multifarbie, tam mi umieszali. To jest o ile dobrze pamiętam emulsyjno-akrylowa (kupowałam ponad 4 lata temu, więc wybaczcie sklerozę), ale bardzo dobrze się ją zmywa. To znaczy nie ją konkretnie, tylko zabrudzenia z niej - żadne jaśniejsze plamy po szorowanku mi nie zostały. Jednak nie była ona tania no i muszę znowu się wybrać na Handlową, sprawdzić cenę. Bo na dół czyli na korytarz, klatkę, kuchnię i salon baardzo by mi pasiło takie do mycia. Bo przy tych moich artystkach... :roll:

Jeszcze Wam powiem, że jutro moje najstarsze dziecię zaczyna swoją szkolną karierę :o Kiedy to zleciało? Dopiero uczyła się chodzić...
Ehh.. lata lecą, dzieci rosną, tylko my wciąż piękni i młodzi :lol: :lol:



AnetaS - 31-08-2004 22:22
Witajcie kochani
Stało się to co musiało się stać.!!!!!!
:evil:
Dziś podziękowałam jednej z ekip za współpracę i powiedziałam, że już więcej u mnie robić nie będą.

Tatanka ja również nie zobaczę ich min. Krokwie są wyheblowane i pomalowane. Inny cieśla skończy pracę.

Januszek teraz jestem już spokojna. Nawet w chwilach gdy mam wszystkiego dość, to z Wami bardzo chętnie porozmawiam.
Aktualnie jestem na urlopie (pracowitym urlopie :P ) i dostęp do internetu mam tylko wieczorem.

Renia ocieplenie fundamentów robili mi murarze (na etapie stropu) Nie policzyli sobie za to dodatkowej kasy.



AnetaS - 31-08-2004 22:30

Anetko, nie pier... się wcale, tylko naturalne problemy budowlane wychodzą. Ćwicz na konkurs, bo może ciekawe nagrody będą? Jak możemy Ci pomóc? Kilku silnych, z umiejętnością perswazji Ci podesłać czy przyjechać z flaszką? A może jeszcze jakoś inaczej? Anika dzięki za troskę, tym razem obejdzie się bez pomocy "kilku silnych ..."
Mam nadzieję że teraz już będzie wszystko dobrze.
Jestem po rozmowie z nowym cieślą i ...
Mają zacząć w piątek.



Renia - 31-08-2004 22:42

Jeszcze Wam powiem, że jutro moje najstarsze dziecię zaczyna swoją szkolną karierę :o Kiedy to zleciało? Dopiero uczyła się chodzić... A mój zaczyna klasę MATURALNĄ ! :D
A ja w torebce noszę zdjęcia 7-tygodniowego berbecia ! Boże jak ten czas zleciał. :cry:



tatanka26 - 31-08-2004 23:34
Dzieki wszystkim za farbiane podpowiedzi.
Ja też polecę farbę Sigma, ale niestety na hektary wychodzi za drogo :(
Greg, pierwszy raz słyszę o Dyrupie, gdzie o nią pytać? i jak sie ma np. do Dekoralu?
RS!!!!!!! ach gdzieżeś ty???????
Napisz na priva jakiś stacjonarny tel. muszę z Tobą o... no :oops: , o.... :oops: o odwodnieniu, temat pilny



januszek - 01-09-2004 08:46
,



Anika - 01-09-2004 08:47
Tatanka, czekaj za dzięki. Ja też jeszcze chciałam o farbach :cry: Dyrupem ( "dziewiątką", zresztą) pomalowałam sufil. Za 10 l lekkiej wanilii zapłaciłam 120 zł. Parą malowałam kominek. I jedno i drugie pięknie się zmywa i czyści. Sama paciałam i sama czyściłam. Dół, dzieki jednemu przystojnemu i miłemu i uprzejmiemu naszemu koledze, będę malowała Beckers'em, takim dekoracyjnym tynkiem wewnętrznym. Znaczy salon + kuchnia z jadalnią + hall i przedsionek. Natomiast sypialnie Parą (tzn. biała baza Pary, natomiast kolorki zrobię sobie sama, na szczęście już wiem jakie :P). Po doświadczeniach ze zwykłymi farbami i malowaniem co dwa lata, wolę teraz wydać kasę, zresztą nie tak znowu dużo więcej bo maluję raz, a nie dwa lub trzy i mieć dłuuuugo spokój. Zamiast malować - ewentualnie czyścić. Marzy mi się skończenie tego domu na takim etapie, że dłuuugo nie będę musiała nic w nim robić. Tylko powolutku, sukcesywnie meblować. O ile będzie za co :wink:

Anetko, widzisz, że nie problem, tylko malutki przestój? :wink: Ciekawa jestem, kto następny wywali fachowców ze swojej budowy :D Chciałam Cie tylko pocieszyć, że jak do tej pory, wszyscy na tym tylko korzystają.

Baru - moje dziecię zaczyna dzisiaj czwartą klasę i wyszło z domu ze słowami: No to koniec dzieciństwa i luzu, zaczyna się prawdziwe życie :o

Miłego dnia...



George - 02-09-2004 11:21
No i oberwało mi się! Siedziałem sobie cichutko i czytałem co piszecie, aż tu nagle - koniec!!! telefon do żony i opierdzielanko :oops: , że jak już skończyłem, to nie znaczy, że czasami nie mogę coś doradzić, coś pomóc itp. A ja nie pisałem, bo mnie skręca z zazdrości, że możecie sobie wybierać farby, płytki, że możecie ocieplać kominy, wstawiać rury, albo nie wstawiać, że możecie ocieplać, albo nie ocieplać.... a ja już nie moge, a tak bym jeszcze chciał :D, może ktoś potrzebuje pomocy, dużo potrafie (chyba): mogę coś przynieść, podać albo gdzieś pozamiatać.... jakby coś, to jestem chętny !!!

tatanka26 opowiedziałem Twój dowcip, ten o szambonurkach w pracy, tak dla zagajenia, bo się spóźniłem do pracy i atmosfera była nie tego... no i jedna z moich koleżanek stwierdziła, że te dowcipy o blondynkach są coraz bardziej głupie, bo niby co one mogłyby tam kupować ???

Właśnie leci w radiu piękna piosenka, nie wiem dokładnie kto to śpiewa, chyba jakiś Nalepa albo inny Dżem, a słowa są niesamowite, takie życiowe - dokładnie zapamiętałem - ...w życiu piękne są tylko grille... - chyba się troche rozmarzyłem...



januszek - 02-09-2004 12:15
,



Anika - 03-09-2004 10:32
Januszek! Nie strasz Jurka, bo nie wpuści nas do siebie na tę obiecaną imprezkę. I co wtedy? Bedziesz musiał zrobić za niego :P A tak w ogóle, to kiedyś obiecałeś, że napiszesz swoje spostrzeżenia po zamieszkaniu. Pamiętasz? I gdziez one są? Czekam i czekam, bo wielu różnych takich mogłabym uniknąć, a tu nic. Trzeba będzie Organizację 8) nasłać na Ciebie. A wiesz, jaka ona zalatana? Dawaj te przemyslenia, co?

George - widzę bardzo łatwe rozwiązanie Twojego problemu. No wiesz, tego z niemocą: zacznij, mianowicie, budować domek gościnny. Miejsca na działce masz dużo, a wiesz, jak tam będziesz mógł przyszaleć z wyborami? Taka farba, takie płytki, taki kominek, taki taras i inne ble, ble.
Widzisz, jakie macie mądre żony?

Coś faktycznie cicho tu i głucho na tym najsympatyczniejszym Forum. Strasznie rozbudowaliśmy się! Ale rozumiem, gdyby nie to, że muszę być w pracy i mam włączony nieustająco komputer, nie sądzę, że byłabym w stanie coś wieczorem jeszcze skrobnąć. Padam w locie do poduszki. Wczoraj, np. straciłam ponad dwie godziny, ponieważ próbowałam sprawić, żeby Pan od ocieplenia domu ujrzał w swojej głowie moją wizję cokołu. Nie przeczę, nie jest to prosta sprawa, ze względu na różnice poziomów, uskoki, tarasy i inne takie, ale jednak mozliwe. Pan zrozumiał, pojechał do domu, natomiast później jeszcze godzinę tłumaczyłam mojemu mężowi o co mi w ogóle chodziło. Zrobił się wieczór i zapaliłam tylko w kominku, wypiłam kawusię i do domciu. Stracone popołudnie?
Coś ze mną jest chyba nie tak, ponieważ kiedy budzę się w niedzielę (z własnej woli o 6.30 :evil: ) coś mi się dzieje, że to niedziela i nie mogę nic zrobić na działce, bo wyniosą mnie z niej na butach. To już chyba uzależnienie jakieś, czy cóś.

Udało mi się w końcu zamówić drzwi. Prawie (wmawiam sobie to nieustająco, myślę więc, ze w końcu w to uwierzę) takie jak chciałam. A i płytki nabierają coraz realniejszego kształtu... Wczoraj byłam w DANEX-ie w Budziwoju. Ekspozycję mają fatalną (mało miejsca, nic nie widać), ale można powybierać, szczególnie w tych pojedynczych płytkach i mają dobre ceny. Tylko gresu mają mały wybór. Ale zobaczymy. Myślę, że w tym tygodniu w końcu te płytki zamówię. A i czas realizacji na płytki (te na indywidualne zamówienie) to 3 dni a nie 3 tygodnie jak w BOZ-ie czy RCMB. To tez dobre.

No i myslę, że w przyszłym tygodniu będę miała skończone poddasze. Moje dzieci będą już mogły się wprowadzać :wink: Skończą się walki o przestrzeń życiową. Moja córka mówi już o swoim bracie per: ten facet, z którym mieszkam, niestety, w jednym pokoju :wink:

Miłego weekendu Wam życzę. Pracowitego, a co!
Buziaczki



januszek - 03-09-2004 12:28
,



Anika - 03-09-2004 13:19
A co tam, najwyżej wywalą mnie z roboty, ale nie mogłam sobie odmówić...

Januszku! dlaczegóż Ty się tak rumienisz nieustająco? Rozumiem, że masz już zastosowanie dla domku gościnnego Georga (to z rumieńcem - ale o cóż może chodzić? :-? ), to ja dorzucę drugie. Od razu z uzasadnieniem: wiadomo, że do niego daleko, prawda? Dopóki nie rozważy możliwości przeniesienia się bliżej Rzeszowa, kiepsko będzie z powrotem od niego. Więc będzie to noclegowy domek Forumowiczów.

Spostrzeżenia dobre: życiowe.
Jasne, że jestem zadowolona. A jaką satysfakcję mam! Było rechotać?? Tym bardziej, że powiem Ci w sekrecie, iż gdybym wykonała okna jednokolorowe, kosztowałyby mnie 10 % taniej. Wydałabym te 10 % na nietypowe karnisze, rolety i inne badziewia :P

Z lustem mam pomysł: może walnij na całej ścianie w hallu lustro? Zmieszczą się obie Kobiety Twojego Życia, a Ty będziesz mógł spokojnie wziąć prysznic :P

Gąbeczka - na sznureczku :wink:

Dobrze, że nie mam piwnicy, tylko qrczę, gdzież ja będę te różne rzeczy zostawiała? :-? :o

Pisz, Januszku, dalej. Chociaz mam nadzieję, że więcej takich u siebie nie znajdziesz, ale jak przyjdzie Ci coś do głowy, wsadzaj od razu.
W sumie kilkoro z nas już mieszka, czy tylko Januszek ma takie złote spostrzeżenia, Jurek, Rafał nie? A szczególnie Ula z Halinką?

Dalej mnie męczy: coś Ty się chłopie taki wstydliwy zrobił?? Nawet w brodziku??? :o



januszek - 03-09-2004 13:50
,



Gregor 456 - 04-09-2004 17:04
oj pieknie piszecie
powiem szczerze ze lezka mi sie w oku kreci jak zobaczylem post Januszka o jego jesiennych spostrzezeniach :

"wstaję rano, spoglądam przez okno
mgły otulają niwę się niczym kołderka
na pracowicie utkanej pajączynie
lśnią diamenty rosy w swietle poranka
na brzozie liść zwiednięty i blady "

tesknie o jak bardzo tesknie za takimi widokami za mgla, za rosa, za ciepymi jesiennymi dniami za swoim ogrodem za ostatnim cieciem trawy przed zima, za zima teskie i za wiosna, za cieplym latem, za moim oczkiem wodnym i za normalnym zyciem, chce rowniez usiasc przed kominkiem tak jak Anika patrzyc sie w ogien i ...
Szesc lat juz nie widzialem tego i nie znam tych uczuc
chce odpoczac pare lat i nacieczyc sie pieknymi dniami i nocami i chwilami w Polsce
George pisze, ze zyciu piene sa tylko grille lub chwile jak kto woli
i pewnie ma racje , a moze te chwile sa tylko piekniejsze od pieknych,
to znowu byloby za piekne zeby moglo byc prawdziwe.

Szesc lat( i jeszcze jeden i pol), zastanawiam sie czy ja nie zaplacilem za wysokiej ceny za moj dom, za to ze nie bylem juz tyle na Swieta Bozego Nrodzenia i Wielkanocne za to ze oposcilem wszyskie uroczystosci na ktorych mi zalezalo
moze i nie, wkoncu tu we Wiedniu tez przezylem swoje wielkie chwile,
poznalem zycie i mentalnosc wielu ludzi i narodowosci nauczylem sie ich bardziej szanowac i rozumiec
widzialem wielkie koncerty i najpiekniejsze muzea
poznalem wielu ludzi, spotkalem tu wielkie postaci i najlepszych aktorow Poskich (obslugowalem ich, wkoncu pracuje jako kellner)
obslugiwalem ludzi z najwyzszych stanowisk w panstwie ministrow, poslow oraz zostalem wyrozniony jako jedyny do obslugi Prezydenta Austrii
no coz w zyciu piekne sa tylko chwile a moze nie...

dzis we Wiedniu jest mecz Austria - Anglia, widze jak kibice spiewaja swoje klubowe piesni i jak sie ciesza piekna pogoda w wielu miejscach Wieden po prostu spiewa

ladne sa te chwile, ktore sa inne

oj rozpisalem sie i rozmazylem
pozdrawiam Was mocno z rozspiewanej stolicy Austrii



Renia - 04-09-2004 21:08

obslugiwalem ludzi z najwyzszych stanowisk w panstwie ministrow, poslow oraz zostalem wyrozniony jako jedyny do obslugi Prezydenta Austrii Być może gdybyś pozostał w kraju, nie osiągnąłbyś tego, co osiągnąłeś.
I nie przeżyłbyś tego, co przeżyłeś tam.
Z tego co piszesz wnioskuję, że jesteś bardzo pracowity i bardzo dobry w tym co robisz. Nikt nie dostaje wyróżnień za nic. Możesz tylko być dumny.
To prawda, że jak sie jest za granicą to tęskno jest do swojego kraju, do naszych prawdziwych świąt, do specyficznej atmosfery, której gdzie indziej nie ma.
Życzę Ci żebyś jak najprędzej mógł powrócić do kraju i zamieszkać w swoim pięknym domu i cieszyc się tym wszystkim, czym obecnie cieszyć sie nie możesz.



Gregor 456 - 04-09-2004 22:20
teskno Reniu, oj teskno
dziekuje bardzo :P
pozdrawiam Cie



- 06-09-2004 08:29
cała lawina pieknych postów - a twórczość Januszka zachwyca
i o brzozie i o jesieni :D
a u mnie ... słodkie lenistwo zapanowało
zdradze Wam recepte na lenistwo ...
szpadel i taczki, ziemia ...
...taczki do pełna ....pojeździć tak troche ...
czowiek sie budzi ... widzi gwiazdy w oczach :o świat wiruje ... :o pełny odlot ... :o nirwana ...
:roll:
co do kratki, potwierdzam zdanie Januszka - jaka jest potrzebna .... przekonałem sie po jej zlikwidowaniu ...

a lustra ...
ooooo
te powinnny być wszedzie !!! :evil: :evil: :evil:

miłego dnia

:D:D:D



januszek - 06-09-2004 11:10
,



Anika - 06-09-2004 12:03
Dawno już doszłam do wniosku, że nie mam wpływu na to, co dzieje się w moim życiu. Mogę zaplanować sobie coś w najdrobniejszych szczegółach, a i tak los wkroczy w to wszystko, z właściwym sobie krzywym uśmieszkiem, i pokrzyżuje mi plany. Ze stoickim spokojem więc przyjmuję to, co mi zsyła. Wszystko, co dzieje się w naszym życiu ma jakieś znaczenie, prowadzi do określonego celu.
Tak więc, Grzesiu, tego, co przeżyłeś, nikt Ci nie odbierze. A i tak wylądujesz w swoim domku. Bogatszy o doświadczenia człowieka, który musiał ten dom opuścić. Może wtedy tym bardziej docenia się rodzinę, bliskość...
Niedługo już usiądziesz przed kominkiem, zapatrzysz się w ogień i...

Panowie, nie chcę nic mówić, ale w tych Waszych lustrach jakiś takie brzmienie mi się przebija... nie to, że szowinizm, nie, ale... chciałabym zobaczyć, jak golicie się bez luster i krawaciki wiążecie :P
Januszek, też chciałam lustro na skosiku, tylko w sypialni zamocować. Niestety, odpadło w przebiegach, bo ja chciałam takie które zmniejsza nieco odbijany obraz, a Pan Mąż takie co poszerza :P Consensusu nie wypracowaliśmy. Chociaż jeszcze tak ze 2 - 3 miesiące budowy i będzie mi wszystko jedno, poszerzające też będzie mogło być :wink:

Brzoza: wiem coś o ziemi, taczkach i upojnych chwilach z tym związanych. Szczególnie wieczorkami, kiedy z każdym ruchem łopaty chmara komarów wzbijała się do lotu. Żeby ich, nie powiem co, bom dama i nie będę się wyrażała! Tylko nirwany jeszcze nie osięgnęłam :-? Pewno całe szczęście. I nie osiągnę, bo wzięłam sobie jednego takiego silnego i on będzie ją osiągał.

O właśnie, nirwana. Do pełni szczęścia brakuje mi małż. Wiecie, gdzie to ustrojstwo można dostać? szczeżuja się wabi, a jak się pisze to chyba tylko tam na górze wiedzą. Wielka, jest chyba pod ochroną :-? Mnie się kojarzy głównie z ćwiczeniami na wokalu: szczwana szczeżuja strzyka śliską śliną bleee
Powiem Wam tylko, że budowa to pikuś w porównaniu w ogrodem!



januszek - 06-09-2004 12:26
,



Anika - 06-09-2004 15:13
Januszek: dzięki za namiary. A w Wisłoku to mam je brać na kici, kici?

Krawat to jest takie ustrojstwo, które wiąże się pod kołnierzem. Trzeba lustra do tego. Chociaż w sumie, możecie przeglądać się w oczach ukochanej kobiety.
No cóż, rozumiem już :D :P



AnetaS - 06-09-2004 21:56
Witam
Jestem bardzo zadowolona co do zmiany cieśli.
Po pierwsze: nie muszę wydzwaniać i pytać kiedy przyjadą.
Po drugie: nie narzekają na tych co robili przed nimi.
Po trzecie: widać, że prace posuwają się do przodu.
Po czwarte: bardzo przystojni panowie. :D :oops:

Czemu od razu mi ich nie polecono?

I wiecie co, tak sobie pomyślałam, że jeśli poprzedni cieśla był z polecenia blacharza to może i jego trzeba zmienić.

Jeszcze się zastanowię, ale chyba tak zrobię.
Dziś rozmawiałam z jedną z firm i zarezerwował sobie termin na przyszły tydzień.



Baru - 06-09-2004 22:01

Małże (...) i były jeszcze w Wisłoku Na litość czyjąś tam! Januszek!! A ile lat temu tyś te szczeżuje w Wisłoku widział :o ? Bo teraz to już nic tam nie da rady zobaczyć :roll:

A ja muszę płytki zacząć wybierać. No załamka! Bo ja to se umyśliłam jakieś żywe kolorki: żółty, pomarańczyk, zieleń jakowaś mogłaby być. I nie mogą być większe niż 20x25 - nie ma takiej możliwości. I do szału mnie doprowadził (no...prawie) widok "łazienki" w Mrozie-Chemalu w takich właśńie kolorach. Jeno to nie płytki są! To jakieś kobylaste płyciska! Przecież nie będę płytek ciąć na pół, do cholery!
I jeszcze temat farb... Chyba jednak stwianie ścian lepsze było...

Januszek! Teraz prywata do Ciebie: czy twoja firma wyprodukowała machinu do produkcji przecieru pomidorowego? Bo jak se pomyślę że muszę te pomodorki do gara, potem na siteczku pałą przecierać... No niby kiedy mam to robić????
A może ktoś z Was opatentował jakiś ciekawy pomysł na przecierek?
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • hergon.pev.pl



  • Strona 27 z 150 • Zostało znalezionych 16480 wyników • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78, 79, 80, 81, 82, 83, 84, 85, 86, 87, 88, 89, 90, 91, 92, 93, 94, 95, 96, 97, 98, 99, 100, 101, 102, 103, 104, 105, 106, 107, 108, 109, 110, 111, 112, 113, 114, 115, 116, 117, 118, 119, 120, 121, 122, 123, 124, 125, 126, 127, 128, 129, 130, 131, 132, 133, 134, 135, 136, 137, 138, 139, 140, 141, 142, 143, 144, 145, 146, 147, 148, 149, 150

    © Hogwart w swietle księżyca... Design by Colombia Hosting