Piaseczno i okolice
Jezier - 03-02-2008 20:54
Ta droga jest powiatowa. Od skrzyżowania tam gdzie jest asfaltowa ma już 14 m szerokości. Tylko w twojej wsi jest taka wąska. Na końcu twojej wsi to ma chyba z 4 metry od płotu do płotu. Nie wyobrażam sobie jak oni chcą ją zrobić. Zabiorą komuś pas 10 metrów działki? Wyobrażam sobie że wam chcieliby zakosić co najmniej 4 metry.
rrmi - 03-02-2008 21:02
Ta droga jest powiatowa. Od skrzyżowania tam gdzie jest asfaltowa ma już 14 m szerokości. Tylko w twojej wsi jest taka wąska. Na końcu twojej wsi to ma chyba z 4 metry od płotu do płotu. Nie wyobrażam sobie jak oni chcą ją zrobić. Zabiorą komuś pas 10 metrów działki? Wyobrażam sobie że wam chcieliby zakosić co najmniej 4 metry.
Dokladnie tak.
I dasz wiare ,zeim sie wydawalo , ze ludzie podpisza , tak w ciemno , ze sie zgadzaja , a oni pozniej rozmierza ile i komu.
Chyba ich ...ekhmm .
Prawde mowiac zatkalo mnie , bo myslalam , ze beda mieli juz przygotowane ile i komu.
Tym ludziom blizej cmentarza to mowili , ze wiecej nic po 10 mertow wglab.
No mowie Ci jaja jak berety :-?
A gdybys wiedzial jaki to problem z wywozeniem szamba to szok.
Ta kobieta nie rozumie problemu.
Narozdawala koncesji na wywoz niewiadomo komu i mysli ze probemu nie ma.
Dzwonilscie tez pod te numery co podaja w urzedzie i nie chcieli przyjechac.
Ona powiedziala , ze to bzdura co mowimy i na pewno odbiora nieczystosci.
Moze trzeba ja wymienic na inna ?
dzabij - 03-02-2008 21:03
Szanowna Grupo,
Ja znowu po prośbie, poszukuję namiarów na minikoparkę z naszych okolic. Zima lekka, beton względnie tani, więc chcę się wziąć za ogrodzenie. A że do wykopania jest 150 metrów rowka to chcę do pracy zaprząc konie mechaniczne. Niestety znane mi, lokalne koparki mają tylko szerkoie łyżki.
Z góry dzięki
Pozdrawiam
Dawid
AmberWind - 03-02-2008 21:23
rrmi, no to rzeczywiscie jakos tak zyczeniowo macie zarzadzana wies ;) Chyba trzeba im przypomniec, ktory mamy rok i co znaczy wlasnosc prywatna :roll:
A u nas od jakiegos miesiaca zaczeli robic droge ... Jeszcze sie nie chwalilam ;) Porzadna szeroka, od switu do wieczora jezdza ciezarowki i spychacze. Jak skoncza, to tego dojazdowego utwardzonego g...a bede miec tylko jakis 30 metrow. Reszta na szczescie asfaltowa. Mowia, ze uwina sie do lata. Zobaczymy :roll:
Jezier - 03-02-2008 21:24
dzabij. Minikoparki to w wypożyczalniach. Ale i tak nie mają takiej wąskiej łyżki jak szpadel.
rrmi. Tak naprawdę to na takim spotkaniu wszystko można podpisać bez odpowiedzialności późniejszej. Formalnie to trzeba wszystko załatwiać notarialnie, robić podziały nieruchomości itp.
Kłopot dla gminy jest taki, że ceny gruntów poszły 4 razy do góry. Jeśli droga ma ze 2 km i chcieliby odkupić 10 m szerokości to wychodzi jakieś 4 mln zł.
Dla porównania za 2-3 km przebudowanej drogi w Złotokłosie z chodnikami rowami zjazdami gmina Piaseczno zapłaciła wykonawcy 1,7 mln. zł
AmberWind - 03-02-2008 21:28
Jezier, no nie wiem czy tak naliczyliby odszkodowanie za ziemie ;)
A czy wiesz ile placi Krakow (miasto Krakow, a nie jakas tam podkrakowska wies), za tereny zabrane przez miasto na tzw. "zielen miejska"? Zaznaczam, ze zabieraja obligatoryjnie dzialki wczesniej uznane za budowlane.
rrmi - 03-02-2008 21:34
rrmi, no to rzeczywiscie jakos tak zyczeniowo macie zarzadzana wies ;) Chyba trzeba im przypomniec, ktory mamy rok i co znaczy wlasnosc prywatna :roll:
Musialabys byc na zebraniu, zeby slyszec to i owo.
Moj Stary smiac sie zaczal , Pani Burmistrz zapytala z czego sie smieje, badz czlowieku madry i wytlumacz.
Tu akurat o szambie mowie , bo o tym niby wywlaszczaniu to chyba nawet smiechem nie mozna.
Prawde mowiac mam gdzies to czego oni sobie zycza.
Mnie jakos najbardziej interesuja moje zyczenia.
Tak , tylko pozniej beda gadac , ze ludzie drogi nie chca :-?
Zupelnie tak jak kedys elektrycznosci :D
Zawsze uwazalam , ze zarzadzac gminami , powiatami i innymi panstwami powinni ludzie ,ktorzy do czegos w zyciu doszli , a nie siezieli na stolkach cale zycie :-? Z tym , ze mam swiadomosc , ze nikogo nie obchodzi moje zdanie.
Wiec i ja nie bede sie cudzymi potrzebami interesowala.
Jezier - 03-02-2008 21:39
AmberWind. Nie mam pojęcia, ale jak się kogoś wywłaszcza to są jakieś ustawy i rozporządzenia do nich. Myślę, że ten wywłaszczający musi respektować prawo. Z drugiej strony to asfalt u
rrmi ucieszyłby mnie bo w sąsiedniej wsi już zaczęli robić jesienią. Miałbym o 2,2 km krótszą drogę po szutrach do Warszawy.
zuber - 03-02-2008 22:00
A ja dziękuję za drogę "ekspresową" pod oknem.
Oczywiście większość by chciała taki asfalcik.
A ja akurat nie chcę.
Wolę już katować amortyzatory w aucie na tych betonowych wynalazkach.
Mam dom położony 12 metrów od drogi.Jeżeli z tego zabiorą mi 4 -to robi się mało zabawnie.
Nie wiem co mówi prawo w kwestii takiego wywłaszczania / muszę zgłębić temat/, ale na zebraniu padło wyraźnie-bez naszej zgody drogi nie będzie.
AmberWind - 03-02-2008 22:00
Jezier, stawka dla Krakowa to 50 zeta/1m2 i to podobno jedna z najwyzszych stawek w Polsce 8)
BTW ziemia na tym terenie w obrocie wtornym jest w cenie od 600 do 2000 zeta/1m2.
AmberWind - 03-02-2008 22:04
bez naszej zgody drogi nie będzie.
zuber, boj sie Boga ... przed nowoczesnoscia nie uciekniesz :lol:
Nie wiem, jak mozna byc przeciwnym takim usprawniaczom jak kawalek dobrej drogi przejazdowej. Toz to nie autostrada, nie ;)
Istotne tylko na jakich zasadach nastepuje proces wywlaszczeniowy, ale to i tak reguluje odgorna litera prawa, a nie widzimisie mieszkancow, czy soltysowej ;)
rrmi - 03-02-2008 22:25
Wywlaszczac pod ten chodnik nikt nie bedzie.
Moim zdaniem mozna spac spokojnie.
Jak cos to ja sie nawet elektrycznosci zrzekne :D
Jesli bedzie trzeba psem poszczuje :lol:
Ja w przeciwienstwie do
Amber na wies sie wyprowadzilam , zeby spacerujacych chodnikami nie ogladac , i ciezarowek tez :-?
zuber - 03-02-2008 22:38
Amber- ale ja mam dobrą drogę przejazdową.
Utwardzoną, o każdej porze roku jeździ się jak złoto.Z tym że trochę trzęsie :)
Jak na zabitą dechami mazowiecką wieś-po prostu luksus.
Poza tym droga wcale nie musi być autostradą , żeby była uciążliwa.
Tego chyba nie muszę tłumaczyć.
Jak zrobią asfalt to wszyscy będą śmigać 80-tką , albo i szybciej.
I ilość samochodów znacznie się zwiększy-bo fajny skrócik będzie.
Dla ciebie to uciekanie przed nowoczesnością-dla mnie zdrowy rozsądek i mimo wszystko wybór mniejszego zła.
Było-nie było ja tam mieszkam.I ja to mam pod oknem.
Zresztą znając życie-droga pewnie powstanie.Ludzie pokrzyczą, pokrzyczą, będzie o czym na wsi gadać, potem wszystko ucichnie.Po pewnym czasie się przywyknie.Nawet ja
:)
A tak w ogóle - to nie do końca o ten cholerny asfalt tu chodzi.Tylko ogólnie rzecz ujmując - o sposób traktowania ludzi.
Facet, który reprezentował sołtysową przemawiał jak stary komuch na zebraniu partyjnym.
Byłoby śmieszne...gdyby nie to , że straszne.
Jezier - 03-02-2008 22:53
Co do wywłaszczania to
Pod Tarczynem całkiem niedawno płacili za jakieś wywłaszczane sady ok 190 zł/m2. Nigdy nie jest tak, że wszyscy właściciele na długości 2 km oddadzą za darmo, czasami nie ma właścicieli. Więc wywłaszczenie pod drogę będzie jeśli będą ją budowali. A pewnie kiedyś będą bo to część drogi powiatowej i tylko te kilka km jest niewyasfaltowane.
zuber - 03-02-2008 22:58
A najbardziej rozbawiła mnie informacja o planowanym 2-metrowym chodniku :o :o :D :D
W kontekście tego, że przy dużo gorszej drodze, przy której jest szkoła, nie ma nawet O,5 metra chodnika.I nikogo te biedne dzieciaki maszerujące poboczem nie obchodzą.
I ten chodnik to miała być taka wisienka na torcie,
Ze zobaczycie jak będziecie mieli fajnie.
AmberWind - 03-02-2008 23:01
Jezier,
To te sady to chyba bananowe musialy byc :lol:
zuber,
Dla mnie chodnik to podstawa bezpiecznego funkcjonowania. Te wiejskie pobocza sa absolutnie nie do zaakceptowania. Mimo, ze do sklepu mam jakies 10 minut piechota, poruszam sie tylko samochodem. Smiagajace auta niemal po czubkach butow pieszych na poboczach to nie dla mnie.
Jezier - 03-02-2008 23:06
Amber wierz lub nie. Chcesz to zajrzyj do ustawy. Ale tak się właśnie wywłaszcza płacąc wartość rynkową nieruchomości. I taka też jest praktyka. O cenie pod Tarczynem wiem z pewnego źródła. :lol: I nawet na zdrowy rozum wydaje mi się to logiczne.
zuber - 03-02-2008 23:22
Widzisz
Amber i tutaj koło się zamyka.
Na" mojej" drodze chodnik nie jest potrzebny.
Dlatego, że samochody / z małymi wyjątkami :) / jeżdżą wolno.A jeżdżą wolno , bo nie ma asfaltu :)
Ale nam się dyskusja rozwinęła :)
Ja już wymiękam.
Jezier
Głowę sobie daję uciąć, że nie będą płacili wartości rynkowej.
Dobranoc
Jezier - 03-02-2008 23:58
Zuber. Nie dawaj tak pochopnie sobie głowy uciąć. To nie jest widzimisię urzędnika. Albo wywłaszczają i wtedy robią tak jak jest w ustawie albo nie robią nic. Nie ma innej możliwości. A w ustawie jest o cenach rynkowych.
rrmi - 04-02-2008 07:43
Zuber. Nie dawaj tak pochopnie sobie głowy uciąć. To nie jest widzimisię urzędnika. Albo wywłaszczają i wtedy robią tak jak jest w ustawie albo nie robią nic. Nie ma innej możliwości. A w ustawie jest o cenach rynkowych.
Z calym szacunkiem dla Twojej wiedzy teoretycznej.
Pleciesz bzdury i nie Wiesz po ile placa.Temu sasiadowi , ktory ma u nas na ulicy zaklad blacharski proponowali 35 /m2 .
I jak sie ma Twoja teoria i te podane przepisy do praktyki ?
Zreszta mi nie o pieniadze chodzi , nie dam sie traktowac jak debil i nie podpisze w ciemno , ze oddam nie wiedzac ile.
Mam gdzies chodnik i czyjs wygodny przejazd.
Drogi bez chodnika nie bedzie , tyle wiemy , a na chodnik ziemie trzeba oddac ,wiekszosc na naszej ulicy nie odda i po temacie.
Na jakies kilkanascie lat.
Mnie tu i tak juz nie bedzie , z tym , ze nie wroce do miasta a pojde na wieksze zadupie.
Jak ktos che miec lepszy dojazd to trzeba wiecej za ziemie zaplacic i sobie jezdzic wygodniej.
Jezier - 04-02-2008 08:42
To jest taka rozmowa. Ktoś gdzieś coś usłyszał od sąsiada czy znajomego sąsiada i traktuje to jak wyrocznię. Możliwe że proponowali 35 zł. Możliwe, że to była adekwatna kwota. Za wywłaszczenie nie płacą ułamka procenta wartości. Takie jest prawo i taka jest praktyka. Nie życzę nikomu wywłaszczenia.
Betsi2006 - 04-02-2008 09:28
Bardzo ciekawa dyskusja, tym bardziej że sprawami wywłaszczeń właśnie się trochę interesuję ( obecnie).
Tak jak pisze Jezier, odszkodowanie jest zblizone do aktualnej wartości ziemi.
Art.130 ustawy o gospodarce nieruchomościami mówi, że:
" ustalenie wysokości odszkodowania nastepuje po uzyskaniu opinii rzeczoznawcy majątkowego, okreslającej wartość nieruchomości."
Ale też nikomu nie życzę wywłaszczenia.
Depi - 04-02-2008 09:58
Im sie kurna socjalizm marzy , zeby kazdy dal cos od siebie bo nie ma pieniedzy na wykup ziemi od ludzi.
1. Kto to są Ci "ONI" o których piszesz?
2. Czemu to ma być
socjalizm, że jak się chce drogę, to trzeba oddać kawałek działki? Może to być przykre, ale socjalizm?
Faktem jest, że za ew. wykup ziemi zapłacą wszyscy podatnicy. A dojeżdżają tą drogą nieliczni. Kto powinien ponieść koszty? Wszyscy, czy ci, którzy będą korzystać? I które wyjście jest "socjalistyczne"?
U was chodzi (z całym szacunkiem) o małą dróżkę i małe pieniądze. Ale jeśli mogę wrócić do mojego ulubionego tematu, to miasto nie zadbało o to przy wydawaniu pozwoleń (prokuratura moim zdaniem - niech jeden z drugim posiedzi pare lat to następnym razem się zastanowi), żeby inwestor zapewnił dojazd, więc teraz musimy MY WSZYSCY zrobić zrzutkę żeby szanownym blokersom z Srasteczka Pierdzianów nie tylko zbudować drogę (bo to normalka), ale też WYKUPIĆ POD TO TEREN. No i dla mnie to jest niezdrowe. Któś zarobił na tym grube miliardy a teraz z naszych podatków tam trzeba dobudowac drogi??? To, że taka sama sytuacja jest np. ze szkołą (też nie uwzględnili takie szczegółu - może trzeba było się zastanawiać przed kupnem tam mieszkania?), to nie chce mi się nawet wspominać...
Anyway - sorry za dygresję :-)
A panią Burmistrz możecie swoją drogą wymienić. Ja proponuję wysunąć kandydaturę rrmi w przyszłych wyborach :-) No i podtrzumuję kocepcję z gównianym interesem :-)
Tratwa - 04-02-2008 10:05
Rrmi, nie denerwuj się na mojego starego, to poczciwy chłop:).
Nie mogłam odpisać wcześniej, bo mieliśmy przejściowe problemy z internetem...
Rozumiem, że sprawa z szambem przegrana.
Jeśli dobrze zrozumiałam sytuację z drogą to wygląda następująco: wy kupowaliście działki budowlane (i w planie zagospodarowania przestrzennego tak było zapisane), a teraz gmina chce zmienić plan, wywłaszczając was na drogę (tak?). Z tym, że wywłaszczenie musi być za odszkodowaniem, czyli mielibyście dać darowizną na drogę?
Pani burmistrz spotykając się z wami i opowiadając takie pierdoły, ściemnia tak jak o tym szambie. Jeśli sytuacja jest taka, jak opisałam powyżej, to do każdego planu obowiązkowym elementem są skutki ekonomiczne wprowadzenia tego planu obejmujące zarówno wpływy (z opłaty planistycznej, adiacenckiej, wzrostu podatków itd.) oraz wydatki (np. odszkodowania za wywłaszczenie). Wpływy i wydatki gminy z tytuły wprowadzenia nowego planu powinny co najmniej równoważyć się w perspektywie czasowej od 5 do 7 lat. Taka analiza NIE MOŻE I NIGDY NIE ZAKŁADA, że coś ktoś gminie da za darmo. Więc pani burmistrz zna ogólną kwotę, którą powinnien jej wyliczyć rzeczoznawca (bo to on powinien sporządzać analizę). Ta kwota może oczywiście trochę odbiegać od wartości rynkowej, choćby ze względu na upływ czasu między zrobieniem analizy a wejściem planu w życie.
Natomiast przy wywłaszczeniu każdej działki tuż przed wywłaszczeniem jest robiona wycena biegłego dla tej konkretnej nieruchomości. Biegły powinien zastosować metodę porównawczą (czyli badać ceny rynkowe), chyba że to jest niemożliwe. Inna sprawa, że ludzie zaniżają wartość ziemi (biegły korzysta często z aktów notarialnych) nie wpisując kwoty rzeczywistej, a resztę dając pod stołem. Ale biegły stara się ustalić cenę rynkową.
Poza tym to tylko przepisy - tak więc jeśli jakaś działka jest wpisana jako rolna (ew. usługowa itd), a druga identyczna obok jest wpisana jako budowlana, to one nie mają identycznej wartości.
To jest moja wiedza teoretyczna:), bo robię właśnie studia podyplomowe "Zarządzanie przestrzenią i środowiskiem" - gdzie m.in. wałkujemy wiedzę o planach zagospodarowania, decyzjach o warunkach zabudowy, operatach szacunkowcyh i ekologii.
Informacja o 190 zł za metr pochodzi ode mnie - dotyczyła sadu w naszych okolicach, który był wywłaszczany pod inwestycję drogową (ale taką, na której zależało wywłaszczającemu - żeby wszystko poszło sprawnie).
Masz rację rrmi - nic nie podpisuj w ciemno, bo gminy często wykorzystują niewiedzę mieszkańcow i nie dają im tego, co im się należy. Ja na waszym miejscu nigdy bym się na darowiznę nie zgodziła.
Zaczęłam studia podyplomowe "Zarządzanie przestrzenią i środowiskiem". Pani burmistrz robiąc takie zebranie trochę chyba jednak ściemnia
Tratwa - 04-02-2008 10:17
Depi,
nie wiem, czemu uważasz, że to są małe pieniądze? oczywiście wszystko jest względne - co dla jednych jest wielkie, dla innych nie jest warte zachodu. Ale ja myślę, że tu chodzi o zasadę, że stosunki między państwem (w tym samorządem) i obywatelem powinny być zdrowe - ja im płacę podatki, a nie daję darowizny.
Chyba, że będzie wojna albo inny kataklizm.
Jest w tym coś socjalistycznego - dajcie ziemię dla wspólnego dobra. Kurcze, żyjemy w demokracji, gdzie prawo własności jest bardzo ważne.
Nie będę brnęła w te rozważania dalej, ale mój punkt widzenia jest taki - płacę uczciwie podatki, w zamian spodziewam się, że państwo i sam. ter. nauczy się tak nimi gospodarować, że mu starczy. I nic nie będę dawać chyba, że zajdą jakieś wyjątkowe absolutnie wydarzenia i stany nadzwyczajne, które w normalnym świecie występują rzadko. Bo nie jestem dobrym wujkiem, tylko obywatelem.
I tak to już jest, że z podatków finansowane są rzeczy, z których pewnie ani ja ani Ty nigdy nie skorzystamy :lol: .
Betsi2006 - 04-02-2008 10:24
TratwaPodpowiedz mi proszę gdzie ( na jakiej stronie internetowej) znajdę jednolity tekst ustawy o gospodarce nieruchomościami ( Ustwa z dnia 21 sierpnia 1997 Dz.U. 1997 Mr 115 poz. 741).
Chodzi o to że to co znalazłam na
www.lex.com.pl to ustawa bez naniesionych zmian a nie chce mi się szukać wszystkich zmian oddzielnie i porównywać do obowiązujcej ustwy. :wink:
Gosiek33 - 04-02-2008 10:44
miasto nie zadbało o to przy wydawaniu pozwoleń (prokuratura moim zdaniem - niech jeden z drugim posiedzi pare lat to następnym razem się zastanowi), żeby inwestor zapewnił dojazd, Kilka lat temu sprzedawałam działkę nad świdrem i gmina od razu obcięła jej powierzchnię o 20 (sic!) metrów na drogę, której nota bene do dziś nie ma :evil: Ale gdy w końcu będzie nikt nie będzie miał problemów.
Na moje obecnej posesji połowa mieszkańców płoty ma postawione w odległości odpowiedniej dla szerokiego przejazdu, ale część ma wysunięte ogrodzenia na około dwa metry, gdyby nie to, że droga jest bez przelotu, byłyby z tym problemy 8)
Jezier - 04-02-2008 11:04
Betsi,
podaję adres:
http://isip.sejm.gov.pl/servlet/Sear...WDU20042612603i trzeba wybrać tekst jednolity (z tym, że ta baza w godzinach pracy często jest przeciążona :) .
Betsi2006 - 04-02-2008 11:14
JezierDzieki wielkie :P
Rzeczywiście jest przeciązony, będę próbowała się do niego dostać :wink:
Depi - 04-02-2008 11:16
Depi,
nie wiem, czemu uważasz, że to są małe pieniądze?
Małe w porównaniu z tym, o czym mówię w Miasteczku Wilanów. Za działeczkę pod szkołę chca od miasta chyba jakieś 20 milionów. NASZYCH miliionów - i ja się pytam: czy tak powinno być?
Co do wywłaszczania, to oczywiście Wy z Jezierem macie rację. Rrmi - wyluzuj i się nie kłóć, bo błądzisz. To, że gmina probuje jak najtaniej wywłaszczyć to normalne i bardzo zdrowe - w końcu administrują tylko cudzymi (naszymi) pieniędzmi. Jeżeli kogoś wywłaszczą niepolubownie (tzn., nie dogadają sie co do ceny) to zawsze może zaskarżyć to do sądu i sąd przyznać może wyższe odszkodowanie.
Gosiek33 Widzisz - Twoja gmina wykazała się zapobiegliwością - tzn. ktoś pomyślał zawczasu. A tutaj zbudowali osiedle na 35 tys osob i dopiero teraz przypomnieli sobie, że ci ludzi muszą tam dojechać itp. Żenada.
A tak w ogóle, to racje ma zuber - po jakiego grzyba Wam tam asfalt??? :o
o chodnikach nie wspominając
PS. Ja bym tez rozważył kwestię opłat adjacenckich. Żeby nie było tak, ze wywłaszczą za odszkodowaniem 10.000 a opłat naliczą 11.000 :-)
rrmi - 04-02-2008 11:30
[ Rrmi - wyluzuj i się nie kłóć, bo błądzisz.
Rozumiem , ze jak Ty sie pienisz , bo buduja bloki w Wilanowie to jest ok , a jesli ja nie chce oddawac ziemi na chodnik , zupelnie moim daniem zbedny to sie kloce ?
To po co w ogole sie odzywac.
Droga gminie jest potrzebna , bo potrzebny jest objazd na czas budowy S7czy 8 .
Ja wymiekam jesli kolo mnie maja jezdzic beczki z betonem i takie tam pojazdy wiekszej wagi.
I to przez kilka lat.
Bo tyle to zejdzie.Wiadomo ile sie w Polsce drogi buduje , bo sie tego nie umie zorganizowac.
Zart o mojej kandydaturze na burmistrza sobie odpusc jesli mozesz.C
Chodnik jest spelnieniem marzen soltysowej .
Wyjasnie moe raz jeszcze , bo ta dyskusja bezsensownie schodzi w innym kierunku.
Poproszono nas o podpisanie papierka , ze zgadzamy sie oddac ziemie na chodnik , a ile i kto to juz projektant zdecyduje.
Wlasciwie to gdybym tam nie byla , tez nie uwierzylabym , ze ktos w ogole mial taki pomysl.
Socjalizm mi sie przypomnial , bo wtedy tez zabierano bogatym , dawano biednym.Ztym , ze tutaj biednym ma byc gmina , bo na wywlaszczenia nie ma.Rzeczywiscie doceniam trud lokalnym wladz.Zmarnowali pol niedzieli na namawianie nas na podpisanie czegos in blanco.
Czyli mialo byc malym faktycznie kosztem.Wszak cudzy koszt jest maly.
Depi - 04-02-2008 11:32
Depi
Nie wiem w jakie rejony Warszawy musisz dojechać do pracy na 8.15, ale z tym wstawaniem o 5.00 to przesadzasz.
Dojazd na Polną - czyli samo centrum - ode mnie ( a jest to całkiem niedaleko od Rrmi) :wink: zajmuje dokładnie 1 godzinę ( czasem nawet 50min).
Wyjeżdżając o 6.50 jestem przed 8.00.
Zawsze mnie dziwią te Wasze czasy przejazdu. Sorry - ale chyba lekko nierealistyczne. Mieszkałem do niedawna przy Puławskiej (okolice Geanta/stacji Shell), czyli jeszcze w Warszawie i czasem jechałem do domu po południu godzine!. Kolega wiele lat mieszkał w Korzeniówce - 1,5 godz nie wyjęte w godzinach szczytu. Jak do Mani od siebie jade 30 minut a ona do pracy (czyli dalej) krócej?? Coś tu nie gra. Albo Wy macie jakieś bardzo szybkie auta i jeździcie nimi bardzo niebezpiecznie, albo coś kit wciskacie. :-)
Ja z Powsina jade do pracy samochodem (pl. Trzech Krzyzy) ok. 30 minut (jeśli mam gdzie zaparkować). Czasem daje radę w nieco ponad 20. Ale zazwyczaj jeżdże tylko do metra i dalej metrem - trwa to 40-45 minut w sumie z dojściem na piechtę z metra. A wstaję o 6:30. Czyli - moim zdaniem dodać do czasu przejazdu ok godziny daje 5:30. Czyli faktycznie - trochę przesadziłem :-)
Depi - 04-02-2008 11:39
Rozumiem , ze jak Ty sie pienisz , bo buduja bloki w Wilanowie to jest ok , a jesli ja nie chce oddawac ziemi na chodnik , zupelnie moim daniem zbedny to sie kloce ?
Nie o to mi biega - tu pieklisz się słusznie. Niesłusznie jednak zarzucasz Jezierowi, że źle mówi bo gmina płaci ile chce przy wywłaszczeniu. A tak nie jest. Tylko tyle.
A z burmistrzem to nie żart - czemu niby nie? Energiczna jesteś, na wielu rzeczach się znasz, nie masz podejsćia urzędniczego, tylko ludzkie. Ja bym zagłosował na Ciebie w każdej chwili.
PS. A socjalizm dla mnie uwspólniał - tzn. że wszystko jest wspólne, sprawy są wspólne itp. Wyłączał inicjatywe i niszczył społeczności, w szczególności lokalne. Dla mnie jak ludzie chcą drogę to powinni się o nia postarać sami. Państwo powinno im pomóc, dofinansować itp. ale działać Z obywatelem, wspierać go, a nie starać się go zastąpić czy być od niego mądrzejsze.
No ale ja jestem zgniły libertarianin. ;)
rrmi - 04-02-2008 11:41
Zawsze mnie dziwią te Wasze czasy przejazdu. Sorry - ale chyba lekko nierealistyczne.
Zupelnie jak z tym , ze wystarczy kominek zeby ogrzac dom , kominek do ktorego podklada sie ze 3 szczapki wiecziorem.
rrmi - 04-02-2008 11:46
Nie o to mi biega - tu pieklisz się słusznie. Niesłusznie jednak zarzucasz Jezierowi, że źle mówi bo gmina płaci ile chce przy wywłaszczeniu. A tak nie jest. Tylko tyle.
Skad inad wiem , ze w jednym z duych polskich miast daja 50 zeta za ziemie warta 2000 .
I nie sa to bzdury , nie dowiedzialam sie o tym na konskim rynku , tylko o kogos kto jesli nie wie to nie mowi.
Co do reszty Twojego postu to grzecznie prosz zejdz ze mnie .
Kombinuje jakby jak najszybciej wyniesc sie w srodek lasu , bez chodnikow , asfaltowej drogi i innych luksusow.
Depi - 04-02-2008 11:50
Co do reszty Twojego postu to grzecznie prosz zejdz ze mnie .
:o ???
tadzel - 04-02-2008 16:19
RRmi, ZUber macie sprawe zalatwioną, dzis byłem w gminie i załatwiłem przerzucenie pieniędzy jakie miały być na wasze drogi na moją u mnie nikt protestowac nie bedzie bo drogi sa wyznaczone o szerokości 8 metrow.A asfalcik się przyda.A jak będzie przyzwoita droga to i cena działeczki pójdzie w góre.Gmina zadowolona bo plan bedzie wykonany.A wy buksowac bedziecie w błotku.
rrmi - 04-02-2008 17:19
RRmi, ZUber macie sprawe zalatwioną, dzis byłem w gminie i załatwiłem przerzucenie pieniędzy jakie miały być na wasze drogi na moją u mnie nikt protestowac nie bedzie bo drogi sa wyznaczone o szerokości 8 metrow.A asfalcik się przyda.A jak będzie przyzwoita droga to i cena działeczki pójdzie w góre.Gmina zadowolona bo plan bedzie wykonany.A wy buksowac bedziecie w błotku.
Jesli z tego co napisalam wywnioskowales ze drogi nie chcemy to przykro mi. :-? Next time czytaj ze zrozumieniem .
Mam nadzieje , ze Twoja droga beda objezdzaly samochody w czasie budowy S8 .
A my po piachu i blotku nie jezdzimy :D i przynajmniej ja do asfaltu podchodze obojetnie.
tadzel - 04-02-2008 20:03
rrmi
sądziłem,że znasz się na żartach, pomyliłem sie sorry
Depi - 04-02-2008 21:05
Coś rrmi ewidentnie nie w sosie...
rrmi - 04-02-2008 22:00
rrmi
sądziłem,że znasz się na żartach, pomyliłem sie sorry
Faktycznie , ja przesadzilam , przepraszam.Nie dziw sie jednak.
Pisze , usiluje napisac ,ze ma byc droga ,a warunkiem robienia drogi jest chodnik.Nie rozumiem zaleznosci , bo chodnik przy Piaseczynskiej jest naprawde bardziej potrzebny.
Nie bedzie drogi bez chodnika.
Na chodnik ziemie musza dac mieszkancy.
Nie wiadomo kto i ile i za ile .
Raczej za darmo .W sumie to na pewno za darmo.
Po czym ktos o uwlaszczeniach a inny o tym , ze w sumie na droga nie potrzebna.
Dla nie to problem ,bo mamdom w sumie blisko drogi postawiony.
Droga stanowilaby na kilka lat objazd .
Wiesz , u nas czasem slychac odglosy z Piaseczynskiej .
Nawet nie chce myslec , zeby to co oni sobie kombinuja mialo sie stac.
Ja dojazd mam , wiec zgody na oddanie nie wiadomo czego , ile i jak nie wyraze.
Ot i co.
Betsi2006 - 05-02-2008 09:12
[
Zawsze mnie dziwią te Wasze czasy przejazdu. Sorry - ale chyba lekko nierealistyczne. Mieszkałem do niedawna przy Puławskiej (okolice Geanta/stacji Shell), czyli jeszcze w Warszawie i czasem jechałem do domu po południu godzine!. Kolega wiele lat mieszkał w Korzeniówce - 1,5 godz nie wyjęte w godzinach szczytu. Jak do Mani od siebie jade 30 minut a ona do pracy (czyli dalej) krócej?? Coś tu nie gra. Albo Wy macie jakieś bardzo szybkie auta i jeździcie nimi bardzo niebezpiecznie, albo coś kit wciskacie. :-)
DepiSzkoda że mi nie wierzysz, w końcu jaki miałabym cel żeby pisać nieprawdę.
Jeżdżę do W-wy od 1,5 mieś i do centrum nie jechałam nigdy dłużej niż 1 godz. Może Twoje informacje też są prawdziwe? Myślę że to wszystko zalezy od tego o której godzinie jedzie się Puławską. Ja jeżdżę od ok. 7.20-7.30,
( wjeżdżam z Karczunkowskiej) wtedy nie ma jeszcze gigantycznego korka choć jedzie się bardzo powoli bo co chwilę samochody zatrzymują światła.
RrmiCo do kominka to na pewno nie można ogrzć nim całego domu dokładając wieczorem 3 polanka :wink: I to na pewno mogę potwierdzić.
Odnośnie chodnika, to droga 722 na Grójec jest bez chodników. I tu jest wielki ból. Przez moją wieś samochody grzeją jakby do pożaru jechały ( od Łosia do Jazgarzewa jest piekna, ługa prosta) a ludzie którzy idą poboczem są "zdmuchiwani" w błocko przy drodze. O tym żeby iść ulicą można tylko pomażyć - to na prawdę duże ryzyko. :evil: Bardzo bym chciała żeby u nas zrobili chodnik.
rrmi - 05-02-2008 09:38
[dnośnie chodnika, to droga 722 na Grójec jest bez chodników. I tu jest wielki ból. Przez moją wieś samochody grzeją jakby do pożaru jechały ( od Łosia do Jazgarzewa jest piekna, ługa prosta) a ludzie którzy idą poboczem są "zdmuchiwani" w błocko przy drodze. O tym żeby iść ulicą można tylko pomażyć - to na prawdę duże ryzyko. :evil: Bardzo bym chciała żeby u nas zrobili chodnik.
U nas wlasnie przy Piaseczynskiej jest podobnie , pisala o tym
Zuber.
Czasem chodze na piechote do sklepu , nie da sie isc , pomijam , ze smierdzi z szamba wylewanego do rowu .
Tam chodnik jest niezbedny. Dzieci do szkoly to chyba ida rowami :-?
To dokladnie taka sama droga o jakiej piszesz.To tak jakby chcieli zrobic chodnik kolo Twojego dmu , a ta droge pominac.
Dlatego nie rozumiem ironii , w niektorych wypowiedziach , ze u nas chodnik i droga nie potrzebne.
Super :-?
Jak spalanie gazu u Ciebie ?
Podejrzewam , ze pierwszy rachunek may nie byl :wink:
agnieszka1980 - 05-02-2008 10:58
WITAM,
CZY KTOŚ MA MOŻE DO ODSPRZEDANIA GARAZ BLASZANY NA BUDOWĘ, LUB WIE ŻE KTOŚ ODSPRZEDAJE.
NAJLEPIEJ O WYMIARACH 3X5M.
SPRAWA PILNA.
MY BUDUJEMY POD NADARZYNEM
rrmi - 05-02-2008 12:39
WITAM,
CZY KTOŚ MA MOŻE DO ODSPRZEDANIA GARAZ BLASZANY NA BUDOWĘ, LUB WIE ŻE KTOŚ ODSPRZEDAJE.
NAJLEPIEJ O WYMIARACH 3X5M.
SPRAWA PILNA.
MY BUDUJEMY POD NADARZYNEM
Przy Krakowskiech [za Magdalenka w strone Tarczyna] sprzedaja nowe , ktos mi mowil , ze nawet tanio .
Nestety nie wiem ile jest to tanio .
flamenco108 - 05-02-2008 14:02
Pisze , usiluje napisac ,ze ma byc droga ,a warunkiem robienia drogi jest chodnik.Nie rozumiem zaleznosci , bo chodnik przy Piaseczynskiej jest naprawde bardziej potrzebny.
Nie bedzie drogi bez chodnika.
Niech mnie poprawi Jezier, albo inny fachman, ale polskie przepisy aktualne nie dopuszczają budowy ulicy bez chodnika, a chodnika (tu napewno są jakieś zastrzeżenia, ale nie pomnę jakie) bez ścieżki rowerowej - standardy unijne, w tym wypadku, moim zdaniem, dobre. Czyli jeżeli chcą wybudować ulicę, MUSZĄ zrobić chodnik, bo gmina nie może złamać przepisów. I tyle.
A ja marzę o tym, żeby mi chodnik wybudowali, bo samochody pod płotem już mi jeżdżo, więc w tej materii nic zrobić nie mogę. Ale chodnik troszeczkę zwiększyłby bezpieczeństwo, a i nie należy zapominać o czystości odzieży w dni pluchowate...
rrmi - 05-02-2008 14:22
FlamencoI rozumiem , ze w zwiazku z tym , ze chcesz to podpisalbys papier , ze oddasz jakas czesc swojej ziemi , ale jaka dowiesz sie juz pozniej ?
W poczet tego chodnika oczywiscie.
Bo o to tu chodzi.
Czy to tak ciezko zrozumiec?
Przyjechali z gminy z geba na paczki i zostali wysmiani i tyle.
W cywilizowanych krajach mysla o drogach i chodnikach zanim zaczna dzielic ziemie , tu nie pomysleli .
flamenco108 - 05-02-2008 14:36
I rozumiem , ze w zwiazku z tym , ze chcesz to podpisalbys papier , ze oddasz jakas czesc swojej ziemi , ale jaka dowiesz sie juz pozniej ?
No, co Ty, pewnie, że bym nie podpisał. Wywiózłbym ich zwłoki na taczkach (po uprzednim trzykrotnym ostrzeżeniu, oczywiście). Ale ja też umiem czytać, przynajmniej czasami.
W cywilizowanych krajach mysla o drogach i chodnikach zanim zaczna dzielic ziemie , tu nie pomysleli .
Bo my dopiero od niedawna wracamy z głębokiego cywilizacyjnego cofnięcia trwającego ponad pół wieku. Czemu tu się dziwić? Ciężko to zrozumieć?Całkiem ontopicznie:
Na przełomie wieków dwa lata mięszkałem na wsi, w pałacu dworskim, 8ha parku, a na wprost, pomiędzy dwoma stawami, na podjazd dworu prowadziła bita droga wiejska szerokości wozu drabiniastego. Przy okazji przygotowywania się do pewnej inwestycji budowlanej, mieliśmy okazję zapoznać się ze starymi mapami tych okolic, które cały czas leżały w gminie, bo były lepsze niż nowe. Okazało się, że jest to przedwojenna droga dworska, szerokości 16m, trójpasmowa, ze środkowym pasmem brukowanym (dla państwa) i dwoma skrajnymi pasmami z tłucznia (dla dwóch kierunków jazdy pospólstwa. Ba, ta szerokość dalej była zarezerwowana dla pasa tej drogi, tylko nikomu nie chciało się dopilnować, żeby chłopi sobie go nie zaorywali. Sprawa wyszła, kiedy za finans unijny położono wodociąg i przyłącza przeciwpożarowe: gdzieś tam, hen, pośrodku pól zaczęły sterczeć hydranty :-D - a chłopi zaczęli kląć, bo im to pod koła traktorów co i raz się podkładało.
tadzel - 05-02-2008 15:04
Z tymi drogami i chodnikami to jest tak. Właściciel gruntu przeprowadza parcelacje, czyli dzieli na działki budowlane. Musi również zapewnić drogi dojazdowe i tu sie zaczyna.Teren pod drogi powienien bezplatnie przekazać gminie.Jezel gmina nie dopilnuje a tego kiedyś nie robiono / a może uważano że cześć musi dać własciciel a cześć nowi nabywcy /, to wlasciciel aby jak najmniej terenu bezplatnie oddac wytyczał drogie wąską.On zarobił a ci co kupili działki jeśli przychodzi do budowy drogi stracą. I pretensje mogą wnosic tylko do byłego wlasciciela terenu.Nie wiem jak jest teraz ale kiedyś do 2 metrów dzialki nalezało oddac za darmo. Teraz np kiedy parcelowano teren gdzie kupilem działke to gmina od razu narzuciła wlascicielowi jaki ma byc szeroki pas na droge. Oj plakali bo to prawie hektar poszło na drogi. A ten hektar to drogi hektar.
tadzel - 05-02-2008 15:15
Flamenco108
" Bo my dopiero od niedawna wracamy z głębokiego cywilizacyjnego cofnięcia trwającego ponad pół wieku. Czemu tu się dziwić? Ciężko to zrozumieć?"
Mogę sie zgodzić, ze "MY" tzn. całe polskie społeczeństwo wyszliśmy z z "cofniecia ekonomicznego" ale co do cywilizacyjnego to sie nie zgadzam.
No może niektórzy byli cofnięci cywilizacyjnie a dopiero teraz jak załapali sie na duże pieniądze to uważają że sie ucywilizowali.
Betsi2006 - 05-02-2008 15:23
FlamencoŚwietna historia :P
Cała z życia wzięta.
To też z zycia:
Moi sąsiedzi źle płot mieli postawiony ( lekko po skosie wchodzili na naszą działkę). Kiedy żeśmy ten płot ( ruina raczej) zburzyli, to mieli pretensje ze postawiliśmy z siatki a oni myśleli ze ze sztachet będziemy stawiać ( dlatego się zgodzili). Nie dość ze za to złotówki nie zapłacili ( a powinni) to jeszcze pretensje mają, a dołożyć się do nowego płotu też nie chcieli. :-?
Może podpowiecie mi kto powinien dabć o drogę dojzdową. ?
Jest to droga prywatna właścieciela gruntu od którego ziemię kupowaliśmy. Jak dzielił dla nas działkę to na ta drogę została wydzielona oddzielna działka, która jest jego własnością a my mamy zapisane w umowie że możemy z niej korzystać, prowadzic media itp. Już dwukrotnie inwestowaliśmy w utwardzanie tej drogi na spółkę z właścicielem. Ale ja już nie mam ochoty ładować dalszych pieniędzy w to błocko. Jest to też dojazd do jego działki.
I co tu zrobić?
Tratwa - 05-02-2008 15:27
Rrmi, mam nadzieję, że wystarczająco jasno napisałam, że ja bym nie oddała kawałka swojej działki za darmo i trzymam z Tobą. Ale w końcu już zgłupiałam - Ty chcesz mieć tę drogę? Czy chcesz ją mieć bez chodnika?
Jeśli chodzi o przepisy dotyczące chodników przy drogach, to nie każda nowobudowana droga musi mieć chodnik. Zależy to od jej klasy. Myślę, że ta droga jest projektowana jako droga główna i jako taka musi niestety mieć chodnik (rozporządzenie ministra transportu i gospodarki morskiej z 2 marca 1999 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać drogi publiczne i ich usytuowanie).
Depi - 05-02-2008 15:28
samochody pod płotem już mi jeżdżo,
Hi hi hi!
:lol::lol::lol:
Tratwa - 05-02-2008 15:34
Betsi,
O drogę dojazdową oczywiście powinien dbać właściciel, dlatego gminy za cholerę nie chcą przejmować prywatnych dróg, bo musiałyby łatać dziury i je odśnieżać.
Natomiast szanse wyegzekwowania od rolnika (jeśli byłym właścicielem działek jest rolnik) jego obowiązków oceniam jako małe :-? Bardzo małe :-?
No chyba, że będzie akurat sprzedawał działki przy tej drodze. :wink:
tadzel - 05-02-2008 15:42
BETSI w polsce jest tak, ze o droge dba ten co zniej korzysta.Nawet drogi co należą do gminy nie są utwardzane i gmina nie ma takiego obowiązku.W zakresie dróg polska jest zacofanym krajem. Odnosnie twojego rozwiazania prawnego a ta droga dojazdowa to nie wygłada to dobrze.Właściciel powinien wytyczyc droge dojazdowa i teren przekazac do gminy.Gmina zawaliła sprawe dajać wam pozwolenie na budowe.Dzialka jest bez prawnego zabezpieczenia dojazdu.
flamenco108 - 05-02-2008 15:52
Moi sąsiedzi źle płot mieli postawiony ( lekko po skosie wchodzili na naszą działkę). Kiedy żeśmy ten płot ( ruina raczej) zburzyli, to mieli pretensje ze postawiliśmy z siatki a oni myśleli ze ze sztachet będziemy stawiać ( dlatego się zgodzili). Nie dość ze za to złotówki nie zapłacili ( a powinni) to jeszcze pretensje mają, a dołożyć się do nowego płotu też nie chcieli. :-?
Mój kolega wychowany w Falenicy twierdzi, że tam obowiązywała zawsze zasada prawej ręki, czyli w najgorszej sytuacji był właściciel działki skrajnej, bo musiał cały płot budować. My mamy z jednej strony płot postawiony przez jednych sąsiadów. Z drugiej ruinę płotu oddzielającego od drugich sąsiadów, może moi rodzice wiedzą, kto go stawiał, ta działka ma już historię. Oni znowuż po drugiej stronie mają płot postawiony przez tamtego właściciela działki. Z tego, co pomnę, to nie mieli nic naprzeciw, żebyśmy płot nowy postawili, ale też do płacenia się nie spieszą. Ale przez dziurę w płocie po jabłka, już byli ;-) Po ich jabłka. Ich jabłoń zwiesza gałęzie nad naszą działką.
Cóż, z sąsiadami trzeba sobie jakoś stosunki sąsiedzkie ułożyć...
Nie da ci ojciec, nie da ci matka...
Tratwa - 05-02-2008 15:57
Tadzel, skąd Ty czerpiesz te wiadomości?
Zgodnie z przepisami działka musi mieć dojazd z drogi publicznej - bezpośrednio, pośrednio przez drogę prywatną będącą własnością (współwłasnością) właściciela działki lub formie SŁUŻEBNOŚCI w drodze należącej do kogoś innego.
O drogę powinien dbać właściciel (inna rzecz, że nie dba). Przecież jadąc drogą krajową czy powiatową korzystasz z niej, ale dba o nią jej właściciel. To samo dotyczy dróg gminnych oraz prywatnych.
Dlatego gminy nie chcą teraz przy podziale nawet za darmo przejmować dróg.
tadzel - 05-02-2008 16:45
Tratwa wiadomości biore z życia i czasami cos poczytam.Również mam doświadczenia bo moi rodzice mieli domek w Warszawie i to przy ul.nie utwardzonej. i to w czasach kiedy w Polsce było porzadnie.Wyobrażasz sobie żeby zaplacic mandad za to ze przy plocie wyrosło zielsko.
Nie porównuj drog państwowych z naszymi drogami mozna powiedzieć osiedlowymi.
Wg. przepisu to wlaściciel posesji przy tego typu drogach jest zobowiazany do czyszczenia chodnika i połowy jezdni. Czy ktoś egzekwuje to prawo, no może w duzym mieście dozorca odgarnia śnieg z chodnika i to nie zawsze. To samo jest z gmina. Ma obowiązek przejąć i to za darmo teren przeznaczony na dojazd do działki.A że tego nie robia bo sa cwani i leniwi a właściciolom niechce się zapłacic za przygotowanie odpowiedniej dokumentacji .
Jeżeli chodzi o odśnieżanie to umnie jak sie dowiedziałem droga jest V kategorii to znaczy ze po spadnięciu śniegu za 5 dni pojawie się pług.Ponieważ nie mam chodnika a tylko droge ekologiczną to mam to z głowy, mniej roboty.A dojazd zapewniaja mi sąsiedzi co mają samochody 4x4.
rrmi - 05-02-2008 17:12
Rrmi, mam nadzieję, że wystarczająco jasno napisałam, że ja bym nie oddała kawałka swojej działki za darmo i trzymam z Tobą. Ale w końcu już zgłupiałam - Ty chcesz mieć tę drogę? Czy chcesz ją mieć bez chodnika?
Nie powinnas zglupiec.
Ja nie napisalam nigdzie czy droge chce czy nie.
Oczywiste jest ze kazdy chce miec dojazd asfaltem a nie piachem.
Jak wiadomo ja mam plyty a nie piach .
Staralam sie tylko powiedziec jak sie traktuje ludzi na wiejskic zebrankach i to wszystko.
Ktos mi przypisal albo Zuberowej , ze drogi nie chcemy i chodnika tez nie.
I tak powstala ta oto dyskusja.
Za siebie powiem ze dla mnie oczywiste bylo ze droga tu bedzie , jako ze jest powiatowa to i chodnik tez. Wlasciwie nie wiem po co zaczeto mowic o wywlaszczeniach , bo napisalam przeciez , ze wywlaszczac nie beda.
[Tak mowili, ale mowili tez o gazie , ktorego jak wiadomo w najblizszym stuleciu tutaj nie bedzie , ale jako , ze nigdy nic nie wiadomo dobrze wiedziec.]
Nie maja na te wywlaszczenia kasy. Dlatego chca za darmo odebrac ziemie nie wadomo ile i komu.Mielismy podpisac ze zgadzamy sie a projektant mial zdecydowac co i jak .
To wszystko co mam do powiedzenia.
Co zreszta bylo wczesniej napisane , no moze z wyjatkiem tego , ze myslalam , ze droga ma byc i bez zadnych takich spotkan.
Powiedziano , ze jesli nie oddamy ziemi za darmo drogi nie bedzie , bo nie moze jej byc bez chodnika , co idzie w zgodzie z nowymi unijnymi przepisami.
Za darmo oddawac tutaj raczej nikt nie bedzie .
Niektorzy z tego co wiem to nawet za pieniadze po dobroci nie oddadza , bo nie mieliby jak zyc , mowiliby , ze im samochody pod oknami jezdzO.
Poza tym , zupelnie na boku ,poki co jest maly ruch , bedzie droga , kazdy sobie bedzie robil objazd lepsza droga .
No i po co mi to ?
Owszem , jestem zupelnie aspoleczna.
Wczesniej bym o tym nie pomyslala , ale wyplynal temat tej drogi jako objazdu przy budowie S8 czy 7 .
I wtedy to by dopiero bylo , ze jezdzO :D
Tratwa - 05-02-2008 18:09
Tadzel,
co do chodników to zgoda - dbanie należy i należało do właściciela domu na terenie przylegającym do posesji. Ja nie pisałam o chodnikach, poza tym nikt u nas nie ma chodnika przy domu na drodze. W każdym razie u nas na wsi nikt nie ma. :wink:
Ale jeśli chodzi o drogi - uwierz mi, dbanie należy do zarządcy drogi, a kiedy takiego nie ma (bo drogi prywatne na wsiach nie mają zwykle zarządcy) to do właściciela drogi. Mogę podać podstawę prawną. Pewnie kiedyś było inaczej i stąd ta rozbieżność między nami. :wink: Za zmianami w polskim prawie ciężko nadążyć :D .
rrmi - 05-02-2008 18:54
TratwaZ tego co pamietam tak jak piszesz bylo od bardzo dawna.
Betsi2006 - 05-02-2008 19:18
Zgodnie z przepisami działka musi mieć dojazd z drogi publicznej - bezpośrednio, pośrednio przez drogę prywatną będącą własnością (współwłasnością) właściciela działki lub formie SŁUŻEBNOŚCI w drodze należącej do kogoś innego.
O drogę powinien dbać właściciel (inna rzecz, że nie dba). Przecież jadąc drogą krajową czy powiatową korzystasz z niej, ale dba o nią jej właściciel. To samo dotyczy dróg gminnych oraz prywatnych.
Dlatego gminy nie chcą teraz przy podziale nawet za darmo przejmować dróg.
Ja mam własnie służebność takiej drogi i wszystko jest zgodnie z przepisami.
Do pozwolenia na budowe musiałam mieć tez jakiś papierek o zjeździe z drogi krajowej ( na jakas trzeba zjechać).
Także Tadzel-wszystko z tą drogą jest OK.
Nie wiem czy gmina chciała ta drogę przejąć czy nie - to juz sprawa własciciela, ale co za tym idzie to uważam ze to on powinien zadbac o to zeby dało sie nia przejechać ( nie wymagam asfaltu ani kostki ale tez nie chcę błocka w którym grzęzną mi opony po duzych deszczach).
Odnosnie płotu, to własnie mam jeden od sasiadów, który stoi w dobrym miejscu i jest w bardzo dobrym stanie.Ten od drugich sasiadów musiałam rozebrać, bo: stał na mojej działce, był tak przechylony ze bałam sie ze się przewróci :wink: Generalnie to powinnam nakazać tym sąsiadom rozebrac ten płot na ich koszt, ale ..............." nie da ci ojciec, nie da ci matka tego co może......................." :lol:
Dlatego pytałam o zbyteczny gruz ( nieodpłatnie) bo chciałam jakos do tej drogi się trochę dołożyc, a że kasy nie mam................... i gruzu tez juz nie to - nici z tego interesu.
U mnie też gałezie jabłoni od sasiadki wychodzą nad siatką :wink:
AmberWind - 05-02-2008 20:06
Hej Grupo :-)
Wy tu sobie gadu-gadu o drogach i chodniczkach a ja dla Was wyszukalam pokrzepiajacy (dla niektorych mniej) artykulik :-)
Ciekawe i dosc oczywiste wnioski ...
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Koni...i-1709906.html
tadzel - 05-02-2008 20:37
Po przeczytaniu artykułu.
Wniosek I - ceny nieruchomości zmieniaja się, nadchodzi okres obniżki. Nie należy planować sprzedazy nieruchpmości.
wniosek II - ludzie bez opamietania naprali kredytów- zbliza sie recesja co może spowodowac ze wielu nie bedzie mogło spłacac kredytu.Będzie okazja kupić posesje od banku po dużo nizszej cenie.Wtrzymac sie zbudową.
Wniosek III spadna ceny działek - kupowac
wniosek IV recesje nie trwają wiecznie, zacisnąć pasa i przeczekać.Wiosna juz niedługo.
strzelu - 05-02-2008 21:31
Witam,
rrmi, mogłabyś podać jakieś bliższe namiary na miejscówkę w której sprzedają blaszaki? te ponoć tanie? :)
pozdrawiam dyskutantów :)
Depi - 05-02-2008 21:31
Amber - nie wiem, dla kogo miałby to być pokrzepiający artykulik. Wszyscy są tu raczej właścicielami nieruchomości i nie planują kupowania nowych (poza Tobą oczywiście). Ja bym był ostrożny z takimi proroctwami, szczególnie jeśli chodzi o ziemie (tzn. działki). Ani materiały budowlane, ani robocizna coś nie chcą tanieć, tylko dalej drożeją. Jeszcze pół roku temu nikt tak nie wieszczył i kto wie, co będzie za kolejne pół roku. Jak giełda spada, to wszyscy wieszczą katastrofę, jak rośnie, to wszyscy twierdzą, że będzie hossa... Do d.. z takimi prognozami :-)
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plhergon.pev.pl
Strona
93 z
133 • Zostało znalezionych 23212 wyników •
1,
2,
3,
4,
5,
6,
7,
8,
9,
10,
11,
12,
13,
14,
15,
16,
17,
18,
19,
20,
21,
22,
23,
24,
25,
26,
27,
28,
29,
30,
31,
32,
33,
34,
35,
36,
37,
38,
39,
40,
41,
42,
43,
44,
45,
46,
47,
48,
49,
50,
51,
52,
53,
54,
55,
56,
57,
58,
59,
60,
61,
62,
63,
64,
65,
66,
67,
68,
69,
70,
71,
72,
73,
74,
75,
76,
77,
78,
79,
80,
81,
82,
83,
84,
85,
86,
87,
88,
89,
90,
91,
92,
93,
94,
95,
96,
97,
98,
99,
100,
101,
102,
103,
104,
105,
106,
107,
108,
109,
110,
111,
112,
113,
114,
115,
116,
117,
118,
119,
120,
121,
122,
123,
124,
125,
126,
127,
128,
129,
130,
131,
132,
133