Piaseczno i okolice
AmberWind - 04-01-2008 20:45
Mani,W listopadzie zostawilam dom bez grzania na dwa tygodnie. Temperatura w nocy spadala ponizej -5 - 6 st. a gdy przyjechalismy w domu bylo chyba 13 st. Sadze wiec, ze po ociepleniu kotlowni sytuacja z wyziebieniem powinna sie poprawic. Obecnie gdy nie grzejemy w kominku przez 12 godzin (mniej wiecej od 23.00 do 10.00 - 11.00) temperatura mimo bardzo mroznych nocy spada moze o ok. 1,5 st. Nie jest zle, ale to nie zmienia faktu, ze nie wyobrazam sobie miec tylko sam kominek do ogrzewania ...
Gratuluje ukonczenia prac i ciesze sie na Wasza przeprowadzke. Tym bardziej, ze lubicie wies ... my wracamy do miasta 8) Nie mniej nie do blokow, tylko jestesmy na etapie wyboru miejskiej dzialki :D 8) :D
Domu nie sprzedajemy. Pewnie pomieszkamy w nim do konca nowej budowy czyli moze jeszcze ok. 2 lat :-) Bardzo go lubie, no i wykanczalam jak dla siebie, nie oszczedzajac na uzytych materialach ... :roll:
Betsi,Tez mam wentylacje grawitacyjna i nic odczuwalnego nam nie wieje ... :o Wieje i to slychac w kominie od kominka, ale po zasunieciu szyby nie odczuwamy tego w salonie. Lazienki i kuchnia sa cieple i nie czuc jakis powiewow ...
zuber - 04-01-2008 23:30
AmberA nie tak dawno się zarzekałaś , że nienawidzisz tego całego budowania :) :wink:
Podobnie jak
Manisprzątam pył i sprzątam.
Ale z tym sprzatąniem nie przesadzam.Po przeprowadzce czeka nas jeszcze duuuużo prac okołobudowlanych.
Stawek cykliniarzy nie znam-to jeszcze przede mną.Na razie mamy dół w gresach i terakotach.
ManiZa tydzień gdzieś powinniśmy mieszkać, a wy kiedy?
Dużo wam zostało do zrobienia jeszcze?
Właśnie zakupiliśmy nową dostawę opału do kominka.
Ale nie drewna, tylko brykietu.
Prosto z Zakładów Drzewnych w Zadobrzu.
Brykiecik suchuteńki, w ślicznych małych kosteczkach, nawet dziecko może rozpalić.
Baardzo mi się podoba. :)
AmberWind - 04-01-2008 23:56
zuberku,Bo ja tego calego budowania szczerze nienawidze ... Nie mniej motywacja powrotu do miasta jest na tyle silna, iz jakos przezwycieze ta niechec :lol:
Co do brykietu, to temat rowniez rozgryzlam ;) Poczatkowo kupilam trzy worki w Piasecznie ... ale jak sie okazalo byl malo kaloryczny i troche oszukanczy ;) Za rada naszego speca od parkietow kupilam dzisiaj 100 kg od wlasciwego dostawcy. I tu pozdrawiam Pana Piotra, bo rada byla doskonala. Dopiero ten brykiet daje super energie, a woda w plaszczu podgrzewa sie z niesamowita predkoscia 8) Na dworze - 10 st. a my nie palac caly dzien mamy 24 st. w domu :-)
ms. - 05-01-2008 17:42
Amber, zaskoczyłaś mnie. Może nie samą decyzją, ale szybkością z jaką ją podjęłaś.
Sama miałam kiedyś mieszkanie, którego nie lubiłam. Z radością je sprzedałam i od tamtej pory omijam to miejsce sporym łukiem.
ewajanecka - 05-01-2008 18:43
Witajcie w Nowym roku.
Amberwind gratuluje decyzji , my sie juz z naszego Konstancina nie ruszamy :)
Betsi gratuluje przeprowadzki , to samo dla Zuberka i Mani.
Fajne chwile przed wami.
My mamy sciany dzialowe z porothermu .Nie jest cicho nie jest glosno , chyba sie nie wsluchiwalam za bardzo , ale jak dziecko placze to slychac akurat .
Raz jeszcze pozdrawiam noworcznie i do nastepnego razu
Betsi2006 - 05-01-2008 19:02
AmberPodobnie jak Ms, zaskoczyłaś mnie, że tak szybko myslisz już o czymś nowym.
Tzn pisałaś że nie jest to Twój ostatni dom i będzie inny, ale już?
A jaka okolicę sobie upatrzyłaś?
Widziałam dom do sprzedania na Jelonkach ( w okolicach Człuchowskiej) w części willowej.
DziewczynyDo usuwania białego kurzu budowlanego bardzo dobra jest zwykła woda z odrobiną octu i bawełanian ściera ( nejlepiej nieduzy recznik frotte)
EwajaneckaTeż witamy Cie w nowym roku.
Nie dziwię Ci się ze nie bedziesz ruszała sie z Konstancina -to piekne okolice.
ZuberPoczekaj z tą przeprowadzką aż te okropne mrozy odpuszczą.
Kupiłam dzisiaj wreszcie chczyki, wieszaczki i inne drobizgi do łazienek. Znowu mąż będzie miał mnóstwo wiercenia :wink:
Z pilnych inwestycji czeka mnie jeszcze barierka do schodów. Nawet znalazłam stolarza ( innego niż ten od schodów), ale nie jestem zdecydowana jeszcze czy taki wzór czy może inny.
AmberWind - 05-01-2008 23:29
marto, Betsi,Nigdy nie mialam problemow z podejmowaniem decyzji :D Zapadaja one u mnie szybko i bez bolu. Teraz moge sobie tylko wyrzucac, ze uzylam zbyt dobrych materialow do wykanczania domu i wlasciwie nie zaznalam w tym temacie "kompromisow" ... ;) No coz ... na szczescie jeszcze troche tutaj pomieszkam, bo generalnie lubie to miejsce, dom wykanczalam jak dla siebie, starannie dobierajac materialy i styl w jakim chcialam aby zostaly uzyte ... nie mniej mentalnie naleze do miejskich klimatow i nic na to nie poradze :D
Betsi,Mozemy mieszkac, tam gdzie chcemy ... na szczescie :-) Poczatkowo myslalam, "teraz tylko Gdansk" ... ale sie zmienilo i szukamy w obrebie miasta Krakowa. Nie jakas tam podkrakowska wies, tylko Krakow ... :-) Jade na tydzien na rekonesans ... spotkam sie z przyjaciolmi, obejrze dzialki, pogadam z dobrym prawnikiem - bede wiedziec wiecej :-) Mam nadzieje, ze cos kupie, a tu pomieszkamy jeszcze moze rok albo dwa ... sprawa nie jest az tak naglaca, ale trzeba zaczac dzialac :-)
Betsi2006 - 06-01-2008 20:21
AmberNo dobra, wszystko wytlumaczyłaś :wink:
W takim razie miłych poszukiwań.
Ale i tak badź z nami jeszcze trochę, a potem opisuj swoją drugą przygodę budolwlaną.
W ramach walki ze sniegiem :wink: pojechaliśmy dzisiaj po południu na basen do Raszyna.
Tego mi było trzeba, odreagowałam wszelki stres i bóle kregoslupa ( od dzwigania i sprzatania). Wybąbelkowałam sie do woli a od biczów wodnych miałam czerwone plecy.
Następnym razem wypróbuje basen w Piasecznie a potem w Górze Kalwaria.
Musi być koniecznie zjeżdżalnia ( dla syna) i jacuzzi ( dla mnie).
Mysle ze odległosci sa podobne - no może Piaseczno trochę bliżej, ale obawiam się że tu może być sporo ludzi. W Raszynie było prawie pusto. Od domu mam ok. 20km i po bardzo śliskiej drodze, z prędkościa max 40km/h jedzie sie ok 30 min ( w innych warunkach drogowych nie dłużej niz 15min).
Łopaty do sniegu nie mam nadal :( i mam nadzieję ze wyjadę jutro z garazu.
Depi - 06-01-2008 22:46
Elo everybody!
U mnie jest tak:
- ilość posiadanych domów: 0
- ilość przeżytych załamań nerwowych: 1
- ilość uszkodzonych kręgosłupów: 1
ale też:
- ilość metrów zbudowanej drogi: 80
- ilość metrów położonego kabla 5x2,5mm w rurze pcv - 110 (na zewnątrz w mrozie -10st, ale mam wreszcie prąd!)
- ilość własnoręcznie skleconych bram - 1
- ilość posiadanych barakowozów - 1
Czyli generalnie powoli (matko jak straaaasznie powoli), ale cośtam do przodu. Jakiś Juzków do roboty mam, ławy wykopane, tylko czemu akurat jak ja buduję, to się musiało globalne ocieplenie zepsuć??? :evil:
Mani Szybkie wychładzanie domu to skutek niskiej akumulacyjności cieplnej domu w technologii drewnianej. Ocieplenie to jedno, ale jak ucieknie ciepłe powietrze, to w domu "siedzi" mało energii więc szybko robi się zimno. Z drugiej storny sie szybko i tanio ogrzewa, bo nie trzeba zagrzac ciężkich, kamiennych ścian. Coś za coś.
Betsy Witamy w świecie wentyalcji grawitacyjnej. Żeby działała musi zimne powietrze dochodzić z zewnątrz i zamykając zetki wyłączasz po prostu cyrkulacje powietrza. Czyli jest ciepło ale zawartość tlenu może nieco spadać. Też coś za coś.
flamenco Ta cała izolacyjność akustyczna jest dla mnie do dziś niezrozumiala. Jeśli im gęstszy (cieższy właściwie) materiał, tym lepiej izoluje, to czemu bloki z wielkiej płyty (żelbet!), były takie cholernie akustyczne? Coś mi tu nie gra i mnie martwi, bo własnie dlatego (i z powodu wieszania szafek) wybrałem Silkę na ściany wewn...
flamenco108 - 07-01-2008 08:20
flamenco Ta cała izolacyjność akustyczna jest dla mnie do dziś niezrozumiala. Jeśli im gęstszy (cieższy właściwie) materiał, tym lepiej izoluje, to czemu bloki z wielkiej płyty (żelbet!), były takie cholernie akustyczne? Coś mi tu nie gra i mnie martwi, bo własnie dlatego (i z powodu wieszania szafek) wybrałem Silkę na ściany wewn...
Gęstość materiału akurat to tylko jedna ze zmiennych równania. Jeżeli materiał jest gęsty i sprężysty, uzyskujesz membranę, czyli raczej nie izolujesz akustycznie - oto odpowiedź na temat betoniaków. Czytałem na ten temat, bo bardzo mi zależało, żeby ściany zewnętrzne dobrze izolowały akustycznie - budujemy się o kilkanaście metrów od ruchliwej drogi 721. Istotne jest, aby materiał izolujący był mało sprężysty. Jego gęstość wtedy stanowi atut. Ale zwróć uwagę na starą technikę budowania stropów z podbitką, czy jak ją zwali - patrząc od dołu, dawali jakieś deski (na nich np. tynk albo płytę z czegoś i tynk), odstępnik (czyli powietrze), strop nośny (w tym wypadku drewniany), legary, a między nimi gruz, żużel itp., jeszcze warstewka powietrza, deski. Czyli miałeś warstwę typu membrana, potem pudełko - fala interferowała, potem dwie warstwy wyciszające o
różnej gęstości, znowu pudełko i drewno, które też wyciszało. Dziś robi się to bez tej dolnej podbitki, bo stropy się wylewa, albo robi Kleina. Ale na górnych warstwach cały czas trzeba kombinować.
Wyciszającą (np. pomiędzy mieszkaniami w USA) ściankę z g-k buduje się z dwóch a czasem nawet trzech rzędów profili, pomiędzy którymi wkłada się wełnę mineralną - ale zygzakiem, oplatającą słupki. Na to nakręca się podwójną warstwę płyty g-k. O ile ktoś nie ma potrzeby odgradzania się od sąsiada barykadą przeciwczołgową, taka przegroda, jak sądzę, wycisza lepiej niż u nasz w blokach.
Mój ojciec w letniaku instaluje najtańsze, chińskie hydrofory - wyją jak sto diabłów. Ale wystarczy takie ustrojstwo zamknąć w jego szafce za przegrodą z płyty wiórowej i 3cm zwykłej gąbki, a cichnie prawie do zera (brzmi jak lodówka mniej więcej).
Zatem dobrze jest, jeżeli przegroda składa się z różnych warstw, aby falę dźwiękową rozproszyć i wytłumić. W tym ważna jest warstwa z miękkiego, tłumiącego materiału. W studiach nagraniowych kiedyś (bo dziś za ciężką kasę możesz kupić fachowe materiały) instalowali na ścianach tekturki po jajkach, a pod nimi watę. Grali jeszcze fakturą przegrody.
EDITH:
Betsy Witamy w świecie wentyalcji grawitacyjnej. Żeby działała musi zimne powietrze dochodzić z zewnątrz i zamykając zetki wyłączasz po prostu cyrkulacje powietrza. Czyli jest ciepło ale zawartość tlenu może nieco spadać. Też coś za coś.
Tlenu nie zabraknie, nie bój żaby. Ale bój się o wilgoć. Jak wlezie, to kijem nie wygonisz. Lepiej wentyluj, pamiętaj o grzybie.
rrmi - 07-01-2008 08:41
Wyciszającą (np. pomiędzy mieszkaniami w USA) ściankę z g-k buduje się z dwóch a czasem nawet trzech rzędów profili, pomiędzy którymi wkłada się wełnę mineralną - ale zygzakiem, oplatającą słupki. Na to nakręca się podwójną warstwę płyty g-k. O ile ktoś nie ma potrzeby odgradzania się od sąsiada barykadą przeciwczołgową, taka przegroda, jak sądzę, wycisza lepiej niż u nasz w blokach.
A kto Ci takich rzeczy naopowiadal ? :o
Konia z rzedem temu kto taka sciane w US znajdzie :D
To tak jakby powiedziec , ze dom drewniany trzyma dobrze cieplo.
Trzyma i owszem , tak z pol godziny po wylaczeniu ogrzewania , bez wiekszego znaczenia jak ocieplony jest.Taka technologia i juz.
Pozyjesz zobaczysz .
A jesli ktos pisze inaczej to znaczy , ze klamie.
To tak jak z tym ,ze do kominka podklada sie 2 razy dziennie i ma temp 25stopni.
Ludzie pisza , zeby sie pocieszyc czy z jakiegos innego nie znanego mi powodu.
flamenco108 - 07-01-2008 09:14
A kto Ci takich rzeczy naopowiadal ? :o
Konia z rzedem temu kto taka sciane w US znajdzie :D
Teściu mojego brata pożył 8 leciech w USA budując domy. Był jednym z naszych konsultantów
To tak jakby powiedziec , ze dom drewniany trzyma dobrze cieplo.
Trzyma i owszem , tak z pol godziny po wylaczeniu ogrzewania , bez wiekszego znaczenia jak ocieplony jest.Taka technologia i juz.
Nie chce mi się zaczynać flejma. Wpadnij kiedyś do nas i sprawdź, jak jest. W tej chwili dom o podstawie 108m2 ogrzewany jest jednym olejakiem 700W. Przy temperaturach rzędu -5 - 0st.C Trzymał temperaturę 10-12st.C. Wskazuję przedział, bo wieczorami, kiedy w nim pracujemy, odpalamy drugi grzejnik - 1200W, który przez te kilka godzin podnosi temperaturę o ok. 2st.C. Przez resztę doby dom te 2 stopnie traci. Kiedy się ochłodziło do -10, temperatura wewnątrz spadła do 5st.C. Jednak wahania dobowe utrzymały się takie same. Wszystko zgodnie z naszymi przewidywaniami.
Zaplanowałem (tak, tak, to był mój pomysł!) ten dom w ten sposób, że fundament, a właściwie płyta posadzkowa, stanowi część akumulującą ciepło. Spodziewam się zatem, że (może już za tydzień? Dziś u mnie działają gazownicy i podłączają nas do sieci) jak odpalę ogrzewanie podłogowe, które leży na mniej więcej 80m2 i beton się ogrzeje, dom będzie trzymać temperaturę ok. 12 godzin. Część stojącą na fundamencie czyli pudło bardzo dobrze ociepliliśmy. Ta część jest drewniana, wiem, że nie akumuluje ciepła, ale też go szybko nie gubi, bo jest dobrze ocieplona.
Problem szybkiego wychładzania się domu, o jakim mówisz, dotyczy konstrukcji pozbawionych elementów akumulujących ciepło i słabo ocieplonych. Odwrotnie "działają" nasze stare, polskie "kostki" zbudowane z suporexu. Nie ocieplone, ale w ten beton nakotłują ciepła i jakoś mogą przetrwać zimę ;-)
Obok stoi letniak mojego ojca, jednak ocieplony (15cm wełny w ścianach, 25cm wełny w dachu, wełna, jak większość materiałów użytych w tym domu, z odzysku), ale ma okna z socjalistycznego odzysku, czyli nieszczelne. Nie ma betonowego fundamentu, czyli nie ma części akumulacyjnej. Temperatura w nim spada szybciej, ale nie następuje zrównanie temperatur na zewnątrz i wewnątrz. Przy -10st.C rozgrzałem go do 27st.C przy pomocy kozy i poszedłem spać. W nocy koza wygasła i dom zaczął się wychładzać. Po ok. 7 godzinach miałem 18st.C. Była pora pobudki.
Te dane są dosyć precyzyjne. Badamy to od początku, w końcu mam tam mieszkać z progeniturą, wolę wiedzieć, w co się wpakowałem. Na razie wychodzi lepiej niż się spodziewałem. Bardzo się obawiałem tego, że dom będzie szybko tracił ciepło. Traci, owszem, ale nie tak szybko. Z pewnością nie byłoby dobrym pomysłem polegać w nim tylko na kominku - trzeba by w nocy wstawać i dorzucać, żeby rano mieć ciepło dla dzieci. Ale obliczenia projektanta naszego ogrzewania wskazują jasno:
Przy -20st.C potrzeba na ogrzanie i utrzymanie w nim temperatury 20st.C 8kW energii. Czyli 4-5 olejaczków z supermarketu. Na razie obserwacje potwierdzają obliczenia.
Czyli rrmi, żadna teza ogólna nie ma zastosowania w tak skomplikowanym tworze, jakim jest dom. Zbyt wiele zmiennych.
rrmi - 07-01-2008 09:21
FlamencoJa moze nawet rozumiem te wyliczenia .Zycze Ci jak najlepiej , przyzwyczailam sie juz do tego , ze budujacy szkielet odbieraja tych , ktorzy w nich mieszkali jakos dziwnie niechetnie.
Uwierz mi , ze nie mam zadnego powodu ,zeby zlosliwie mowic o tejze technologii.
Mowie o tym co widzialam.
Moze Twoj szwgier czy inny kuzyn pracowal przy budowie domow w US , ale ja napisalam tylko o tym , ze nie widzialam tak ocieplonego domu ,a widzialam tego troche .
Na bogatym wybrzezu NJ i w NY tak ocieplonej sciany jak piszesz nie widzialam , moze w biednych okolicach tak robia , po to wlasnie ,zeby bardziej akumulowac cieplo , tego nie wiem .
Wiem tylko ,ze w innnch okolicach , pomijajac zach wybrzeze i IL jest bieda az piszczy , jak w Polsce w niektorych rejonach i nie wydaje mi sie, zeby ktos tak robil jak napisales.
Od siebie zycze Ci , zebys mieszkal szczesliwy w domu szkieletowym jak najdluzej.Nie odbieraj tego co pisze jakos zlosliwosci, bardzo prosze :D
magnolia - 07-01-2008 09:45
Hej Flamenco
Ładnie wychodzi ta elewacja. Gratulacje!- tyle sie u Was dzieje.
Czytając Twoje zapiski wyobrażałam sobie, że Twoja żona to taka rzec by można- postawna kobieta, bardziej w stylu włoskiej mamy.
A tu na zdjęciach okazuje sie że to gibka, śliczna dziewczyna.
Swoją drogą, chyba tak to jest z internetem- malujemy sobie sami obrazy osób o których czytamy i często trafiamy kulą w płot.
Pozdrawiam Marta
rrmi - 07-01-2008 10:50
Tratwa Czy dzwoniliscie do gminy w sprawie szamba ?
Ja rozmawialam dzisiaj z pania sekretarz , bo burmistrz nie bylo , okazalo sie , ze gmina nie wychodzi na wywozie , a poza tym prawo nie pozwala gminie zarabiac i dlatego koncza impreze. :roll:
Grzecznosciowo zabiora ode mnie ostatni raz :)
Pochwale sie , ze widzialam droge [nie przez meke]
DepiegoZaimponowal mi :D
Tratwa - 07-01-2008 13:22
Rrmi,
Ja też rozmawiałam w tej sprawie z panią sekretarz, pewnie tą samą :D, bo tak samo przebiegała rozmowa. Początkowo dość wrogo ("gmina nie musi się szczegółowo tłumaczyć, czemu podejmuje taką czy inną decyzję"),ale gdy odwołałam się do ustawy do samorządzie terytorialnym i że argumentu, że zapewnienie wywozu to zadanie własne gminy, to już inaczej rozmawiałyśmy. Generalnie oczywiście nic nie wskórałam mimo, że używałam różnistych argumentów:
solidarności społecznej (chodzi nam wszystkim o to, żeby w naszej gminie żyło się lepiej, - ale gmina nie może na tym tracić), ekonomiczne (firmy prywatne są dużo droższe - ale nam się nie opłaca, też musielibyśmy podnieść ceny do 180 zł), unijne (a może dałoby się skorzystać z jakiejś dotacji na zakup szambiarki, która by się nie psuła? - eee, chyba pani żartuje), ekologiczne (ludzie zaczną wylewać na pola, albo rozszczelnią szamba - będziemy dawać mandaty).
Pani obiecała za to, że straż miejska rozpocznie kontrole rachunków za szambo i ukrócą niecne praktyki nieszczelnych szamb albo oczyszczalni przydomowych bez pozwolenia. No ciekawa jestem, jak to będzie... :-?
Ale pod koniec rozmowy była już bardzo miła.
My w każdym razie chyba zdecydujemy się na Sitę Piaseczno. A wy?
flamenco108 - 07-01-2008 13:53
Flamenco
Mowie o tym co widzialam.
Moze Twoj szwgier czy inny kuzyn pracowal przy budowie domow w US , ale ja napisalam tylko o tym , ze nie widzialam tak ocieplonego domu ,a widzialam tego troche .
Na bogatym wybrzezu NJ i w NY tak ocieplonej sciany jak piszesz nie widzialam , moze w biednych okolicach tak robia , po to wlasnie ,zeby bardziej akumulowac cieplo , tego nie wiem .
Wiem tylko ,ze w innnch okolicach , pomijajac zach wybrzeze i IL jest bieda az piszczy , jak w Polsce w niektorych rejonach i nie wydaje mi sie, zeby ktos tak robil jak napisales.
Twoje uwagi są jak najbardziej uzasadnione. Moim błędem było powoływanie się na USA, gdybym powołał się na Szwecję, Norwegię, Finlandię, nie byłoby zapewne problemu. Tymczasem w Polsce ta technologia winna być nazwana raczej "skandynawską" niż "kanadyjską", choćby z uwagi na system metryczny - u nas podstawowym ramiakiem konstrukcyjnym jest ~4cmx~15cm, podczas gdy w Amierikie są to tubajfory, czyli (bo nasze można by nazwać tubasiksami) dają ścianę cieńszą, a zatem z automata mniej ocieplenia. Poza tym u nich zdaje się energia jest tańsza, czy może się mylę?
Mój ojciec, który jest Głównym Technologiem tej budowy zetknął się z tą technologią w Arktyce - na Spitsbergenie. Część zabudowań Polskiej Bazy Polarnej zbudowano w tej technologii. NB. jeden z fachowców, którzy je stawiali zapewnił nam wsparcie przy budowie konstrukcji.
W Polsce te domy coraz bardziej się ociepla. Podstawowe 15cm w ścianie to już dziś nieaktualne. U nas po prostu wełna jest tańsza od energii (cała wełna na ocieplenie kosztowała mnie, jeśli nie zapomniałem, ok. 8000PLN). A w takim razie Twoje spostrzeżenia z USA już mają tylko częściowe zastosowanie. NB. ów teściu, co budował domy Amerykanom też niespecjalnie kocha tę technologię. Tak samo prawią na wątku szkieletorskim różni inni, którzy się z nią w Stanach zetknęli. My polegamy głównie na informacjach i doświadczeniach wyniesionych z Arktyki.
Ta technologia zastosowana w Polsce ma inne mankamenty niż problem ciepła. Ale o tym pisuję na
blogu. Albo dopiero napiszę ;-)
I dziękuję serdecznie za życzenia. Akurat na finiszu myśl, że miałbym budować następny dom wydaje mi się nieskończenie wstrętna, więc takie życzenia napewno się przydadzą ;-)
flamenco108 - 07-01-2008 14:01
Hej Flamenco
Ładnie wychodzi ta elewacja. Gratulacje!- tyle sie u Was dzieje.
Tyle się dzieje, ale i tak za wolno. Ja bym chciał już wczoraj być po przeprowadzce...
Jednakowoż elewacja z powodu pogody złapała opóźnienie, za to dziś szaleją u mnie alarmiarze i gazownicy. Pan glazurnik zapewne tylko może się popatrzeć, bo oni łażą mu po terenie jego pracy...
Czytając Twoje zapiski wyobrażałam sobie, że Twoja żona to taka rzec by można- postawna kobieta, bardziej w stylu włoskiej mamy.
A tu na zdjęciach okazuje sie że to gibka, śliczna dziewczyna.
Swoją drogą, chyba tak to jest z internetem- malujemy sobie sami obrazy osób o których czytamy i często trafiamy kulą w płot.
Jak mówi włoskie przysłowie: "Tak Cię widzą, jak Cię piszą" ;-)
Ona jeszcze bardziej ostatnio zgibciała (schiudnęła?), moim skromnym zdaniem mogłaby trochę ciała nabrać, bo to i ładniej wygląda, a i krąglejsi humor mają bardziej jowialny... Ale, w przeciwieństwie do kijka, ciałko łatwiej pogrubasić niż pocienkować, więc może tak jest lepiej, bo z potencjałem... ;-)
Depi - 07-01-2008 16:51
Tlenu nie zabraknie, nie bój żaby. Ale bój się o wilgoć. Jak wlezie, to kijem nie wygonisz. Lepiej wentyluj, pamiętaj o grzybie.
Ja tam nie mówię, że ludzie zaczną się dusić. Ale duszno będzie. Duszno, czyli wilgotno i _stosunkowo_ więcej CO^2, a mniej O^2.
A co do wytracania ciepła przez dom szkieletowy, to nie ma bata - jak uleci ciepłe powietrze, a zagadzamy się, ze powietrze musi ulatywać, to będzie zimny. Jeśli dobrze zrozumiałem, to cały czas wkładasz te 700W w dom. Dlatego tylko 2 st. traci przez dobę. Jakbyś w pełni wyłączył, to by było inaczej.
Nie chce przez to powiedzieć, ze to źle jest. Ja sam się zastanawiam, czy duża akumulacyjność, na którą ja postawiłem (gazobeton, silka i dwa mega akumulatory w postaci litych żelbetowych stropów szt 2!!!), nie wyjdzie mi jeszcze bokiem. Biorąc pod uwage coraz częstsze wahniecia temperatury, to mój dom nie zdąży się nagrzać, jak już się znowu zrobi na zewnątrz ciepło i będzie trzeba się wietrzyć. I idee rekuperacji szlag trafił :-/
Czyli i tak źle, i tak niedobrze :-)
@
rrmi, Tratwa No to siup i zakładajcie mikroprzedsiębiorstwo. Jedna szambiara, dopłata z Unii gwaratowana i jedziemy.
rrmi - 07-01-2008 17:22
@rrmi, Tratwa No to siup i zakładajcie mikroprzedsiębiorstwo. Jedna szambiara, dopłata z Unii gwaratowana i jedziemy.
Widze , ze masz ochote sie do nas podlaczyc Stryjek :D
Tratwa My chyba tez Site, mialam do Was dzwonic , zeby sie wlasnie pytac czy wyczailiscie cos tanszego , ale domyslam sie , ze nie.
Pani w urzedzie powiedziala mi doslownie , ze gmina nie moze zarabiac .
Moze byc na zero , a przynosi straty ta szambiarka.
Przyznaje , ze trzeba byc chyba po ekonomii , zeby to zrozumiec.
:roll:
Depi - 07-01-2008 17:28
Przyznaje , ze trzeba byc chyba po ekonomii , zeby to zrozumiec.
:roll:
Absolutnie nie! Po ekonomii to już ma szans na zrozumienie tego! To trzeba być po wielu latach w urzędach administracji. Finanse publiczne to jest absolutna abstrakcja i żadne zdroworozsądkowe zasady tu nie obowiązują. Gmina powinna powołać spółkę komunalną (tak zwaną) i może świadczyć usługi - no problem. Trzeba tylko chcieć.
A co do podłączenia, to w sumie i czemu nie. Ale Wy potrzebujecie wywozić kupy teraz, a nie za pół roku. A tyle by zajęło wszystko, jeśli nie dłużej. Ale może zróbcie jakieś rachunki - ile tam by było klientów i jakiś wstępny biznesplan można opracować :-)
rrmi - 07-01-2008 17:41
Depi Przyjedz z flaszka pogadamy o kupnym biznesie :roll:
Tratwa - 07-01-2008 18:43
Tak, wybraliśmy Sitę, bo oni jako jedyni mówią, że pobierają opłatę za realnie wybrane metry sześcienne (chyba licznik mają???). Nasze szambo zgodnie z projektem ma 10 metrów, tak też było na dokumentach od producenta i kurcze nie wiem jak to się stało, ale ma mniej. Chyba się skurczyło :roll:
Depi - 07-01-2008 18:45
Nie o kupnym, a o
gównianym!!!
:lol:
Betsi2006 - 07-01-2008 19:01
Betsy Witamy w świecie wentyalcji grawitacyjnej. Żeby działała musi zimne powietrze dochodzić z zewnątrz i zamykając zetki wyłączasz po prostu cyrkulacje powietrza. Czyli jest ciepło ale zawartość tlenu może nieco spadać. Też coś za coś.
Tlenu nie zabraknie, nie bój żaby. Ale bój się o wilgoć. Jak wlezie, to kijem nie wygonisz. Lepiej wentyluj, pamiętaj o grzybie.
Nie jest tak źle jak sobie wyobrażacie.
Nie pozaklejałam wszystkich otworów wentylacyjnych w domu a te które pomieszczenia w których je zakleiłam ( garaż, garderoba-zimne ciuchy były, salon) mają dojscie swieżego powietrza z innych miejsc. Wiem, że wilgoci byc nie może. Ponadto bardzo lubie otwierać okna i nawet przy 10 stopniowym mrozie na noc wietrzyłam ( choc przez chwilkę pokoje).
DepiGratuluje drogi ( nie przez mekę jak pisała Rrmi) i prądu i rozpoczecia budowy.
Odnosnie " gównianych" spraw, to powiedzcie mi proszę ile cm od klapy górnej szamba 10m3 jest bezpiecznych żeby zdązyc zadzwonić po szambiarkę ( min 2 dni wcześniej).
Zamówiłam juz sobie czujnik, ale przez świeta jeszcze nie doszedł i jak narazie to musimy zaglądać jak jest poziom. Teraz zostało ok. 70cm - na ile moze to starczyc?
Do szamba też mam Sitę - 180zł za 10m3 - nie mają żadnego licznika ile wybierają.
Tratwa - 07-01-2008 19:11
Betsi czy ty jesteś pewna, że to aktualna cena? Bo dowiadywałam się niedawno (a podwyżki miały być od Nowego Roku) i powiedzieli mi, że za 9 metrów chcą 173,34 zł, a za 10 m 192,60 zł. A może Ty nie korzystasz z Sity Piaseczno, tylko z Sity Warszawa?
Nie mamy czujnika do szamba. Szambiarka przyjeżdża na drugi dzień po zamówieniu.
Już nie chcę się tymi gównami zajmować, chcę kanalizę :-?
rrmi - 07-01-2008 20:51
Rozmawialam z Sita kilka dni temu[ po nwym roku] i za 10 powiedzieli 150+7% vat .
To juz nie rozumiem :roll:
Tratwa - 07-01-2008 21:08
Ja też już nic nie rozumiem :roll:
Jutro będę ich nękać :)
Betsi2006 - 07-01-2008 22:17
Czytam własnie umowę z Sita-Piaseczno.
Mam podana tylko cenę za wywóz śmieci-pojemnik 240l a za wywóz szaba - aktualny cennik pod nr. tel. 227371770, 22 73718 80. Ale jestem pewna że jest to ok 180zł brutto ( może 173zł?).
TratwaKanaliza bedzie za ok 2-5 lat. Musimy sie jeszcze chyba troche pomęczyc. Ja kupuję czujnik, bo jak przymrozi to klapy ruszyć nie można i żyję w stresie czy mogę sie kąpać, wstawiać pralkę itp.
Betsi2006 - 07-01-2008 22:20
Rozmawialam z Sita kilka dni temu[ po nwym roku] i za 10 powiedzieli 150+7% vat .
To juz nie rozumiem :roll:
RrmiA jesteś pewna że ten Vat to nie 22%?
Tratwa - 07-01-2008 23:28
Betsi, mam tak samo w umowie, pod ten właśnie numer dzwoniłam i otrzymałam informacje jak wyżej... Ech...
Tak, szambo przymarza... Marek w zeszłym roku polewał wodą z czajnika... :-?
Betsi, masz strasznie dużo szczęścia, że kanaliza u Ciebie będzie za 2-5 lat. Chciałabym mieć taką perspektywę... U nas kanalizy to nie będzie nigdy - las, wszystko daleko, drogi gminne też, sąsiedzi mają oczyszczalnie przydomowe. Bez szans - mówią w gminie. :cry: :cry: :cry:
rrmi - 08-01-2008 07:39
Rozmawialam z Sita kilka dni temu[ po nwym roku] i za 10 powiedzieli 150+7% vat .
To juz nie rozumiem :roll:
RrmiA jesteś pewna że ten Vat to nie 22%?
Jestem pewna tego co napisalam wyzej , dlatego tym bardziej nie rozumiem.
A ile placisz za 240 L smieci ?
Bo ja 48 brutto.
U nas kanalizy tez chyba nie bedzie nigdy ,ale i ja tu dlugo nie zamierzam mieszkac , z tym ,ze bede szukala dzialki w podobnym miejscu , wiec pewnie znowu szambo.
flamenco108 - 08-01-2008 09:19
Ja tam nie mówię, że ludzie zaczną się dusić. Ale duszno będzie. Duszno, czyli wilgotno i _stosunkowo_ więcej CO^2, a mniej O^2.
Przy dużej kubaturze to trudne.
A co do wytracania ciepła przez dom szkieletowy, to nie ma bata - jak uleci ciepłe powietrze, a zagadzamy się, ze powietrze musi ulatywać, to będzie zimny. Jeśli dobrze zrozumiałem, to cały czas wkładasz te 700W w dom. Dlatego tylko 2 st. traci przez dobę. Jakbyś w pełni wyłączył, to by było inaczej.
Dlatego podałem też przykład letniaka mojego ojca - stale tam wiszo termometry i ojciec zimą przyjechawszy temperatury zmierzywszy. Bez tych 700W temperatura przez te 3/4 doby, kiedy nas tam nie ma spadłaby może o kolejne 2-3st.C. Przez następną dobę dom wytraciłby ciepło do temperatury ok. 2-4st.C zależnie od temperatury na zewnątrz. Tak wynika z pomiarów w letniaku ojca, któren (letniak, nie ojciec) jest o wiele gorzej zaizolowany i ocieplony.
Nie chce przez to powiedzieć, ze to źle jest. Ja sam się zastanawiam, czy duża akumulacyjność, na którą ja postawiłem (gazobeton, silka i dwa mega akumulatory w postaci litych żelbetowych stropów szt 2!!!), nie wyjdzie mi jeszcze bokiem. Biorąc pod uwage coraz częstsze wahniecia temperatury, to mój dom nie zdąży się nagrzać, jak już się znowu zrobi na zewnątrz ciepło i będzie trzeba się wietrzyć. I idee rekuperacji szlag trafił :-/
Nie poszliśmy w to w ciemno. Robiliśmy też wywiad środowiskowy wśród osiedlonych szkieletorów, zapytywaliśmy o akumulacyjność - generalnie prawdą jest, że ten dom się wychładza, ale przy automatyce grzewczej podawano to jako zaletę - wyjeżdżasz do roboty (zakładam, że dom się opróżnia), automatyka wychładza chałupę. Dwie godziny przed powrotem pierwszego domownika automatyka wskakuje na swoją normalną krzywą grzania i w dwie godziny doprowadza dom do temperatury 20st.C. Domownik wchodzi z chłodu, więc jeszcze przez nast. pół godziny będzie dla niego OK. Przez ten czas dom ogrzewa się do 22st.C i jest błogo, że aż.
Tak się składa, że zaplanowałem też rekuperację, więc cała ta kompozycja powinna się dobrze bilansować, o ile nie zchrzanimy nastaw automatyki.
Oczywiście, takie rozwiązanie ma wady w okresie kryzysu energetycznego, kiedy ceny nośników energii idą w górę i automatyka kociołkowa zaczyna być droga. Na taką ewentualność zaplanowałem sobie drobną inwestycję w postaci pieca ceglano-kaflowego. A może wynajdą automatyczny piec na wszystko, który można wstawić do zwykłego pomieszczenia technicznego? Ale w trudnych czasach po prostu trzeba sobie radzić i tyle.
Depi - 08-01-2008 09:48
A może wynajdą automatyczny piec na wszystko, który można wstawić do zwykłego pomieszczenia technicznego?
A może wynajdą kieszonkowy reaktor do zimnej fuzji do postawienia na półce?
:lol:
Kamil Korbik - 08-01-2008 09:52
Mam siatke i słupki - czy ktoś może robił ostatnio ogrodzenie i zna koszty robocizny za 1 m ogrodzenia (podmurówka 20 cm wysokości + słupki + siatka). Isia
ok 40-80zł mb robocizna
słupek ok 15zł/mb
siatka 1,5m 3,0mm 12zł/mb
flamenco108 - 08-01-2008 10:36
A może wynajdą automatyczny piec na wszystko, który można wstawić do zwykłego pomieszczenia technicznego?
A może wynajdą kieszonkowy reaktor do zimnej fuzji do postawienia na półce?
:lol:
Eee, tam, ja to pisałem poważnie. Przecież są kotły "wszystkopalne", czyli można do nich wrzucić wszystko co się pali i w miarę mało kopci. U mojego kolegi w domu coś takiego jest i on śmieci segreguje tak: kompostowe, palne, do śmietnika. Ale u niego to coś, co kotłuje w wyższej temperaturze, stoi sobie w murowanej piwnicy (tańcowali zbójnicy) i nie ma automatyki, czyli on musi raz na parę godzin tam się pojawić i dorzucić. Dodajmy do tego zatem odpowiednie zabezpieczenia, osłony, żebym mógł to wstawić do pomieszczenia technicznego na parterze, automatyczny podajnik z rozdrabniarką, sterowanie i mam, co chciałem.
Depi - 08-01-2008 11:04
Eee, tam, ja to pisałem poważnie. Przecież są kotły "wszystkopalne", czyli można do nich wrzucić wszystko co się pali i w miarę mało kopci. U mojego kolegi w domu coś takiego jest i on śmieci segreguje tak: kompostowe, palne, do śmietnika. Ale u niego to coś, co kotłuje w wyższej temperaturze, stoi sobie w murowanej piwnicy (tańcowali zbójnicy) i nie ma automatyki, czyli on musi raz na parę godzin tam się pojawić i dorzucić. Dodajmy do tego zatem odpowiednie zabezpieczenia, osłony, żebym mógł to wstawić do pomieszczenia technicznego na parterze, automatyczny podajnik z rozdrabniarką, sterowanie i mam, co chciałem.
Ja, jak zapewne wiesz, mam bardzo krytyczny stosunek do takich rzeczy. Spalanie różnych śmieci bez zastosowania filtrów to moim zdaniem jest dobra droga do zatrucia otoczenia. A taki kombajn, o którym piszesz, musiałby kosztować krocie - ekonomicznie chyba byłoby to mało uzasadnione. Z domowych odpadów to do spalania kwalifikowałby się głównie papier, a ten ma raczej niską wartość opałową. Bo co innego tam wrzucisz? Buteki PET i inne plastiki? Chyba, że jesteś majsterkowiczem i produkujesz mnóstwo drewna :-)
Takie kotły mają uzasadnienia przy gospodastwach rolnych, gdzie jest darmowa biomasa - słoma, pestki itp.
Depi - 08-01-2008 11:08
Tak się składa, że zaplanowałem też rekuperację, więc cała ta kompozycja powinna się dobrze bilansować, o ile nie zchrzanimy nastaw automatyki.
O! I z reku to zaczyna mieć ręce i nogi - dobrze ocieplony dom i wysoki stopnień odzysku ciepła z wentylacji to może być własnie optymalne rozwiązanie. Do tego podłogówka jako element akumulacyjny i nieco stabilizujący temperaturę.... Zaczynam się zastanawiać...
Czy ktoś wie jak długo firmy robiące szkieletory potrzebują, aby przeprojektować dom na tę technologię? :-)
flamenco108 - 08-01-2008 12:55
Czy ktoś wie jak długo firmy robiące szkieletory potrzebują, aby przeprojektować dom na tę technologię? :-)
Moment. Albowiem oznacza to zasadniczo zmiany w tekście projektu w miejscu, gdzie opisane są materiały. Natomiast rozwiązania konstrukcyjne, to już broszka tego, kto buduje. I oczywiście, o ile w konstrukcji domu nie ma jakichś kruczków, które mogłyby coś utrudnić - zapewne. Powyższa odpowiedź dotyczy sytuacji, kiedy kupujesz usługę od firmy, która szkieletory buduje za ryczałtową cenę z metra, np. domy i domki.
Depi - 08-01-2008 13:07
Powyższa odpowiedź dotyczy sytuacji, kiedy kupujesz usługę od firmy, która szkieletory buduje za ryczałtową cenę z metra, np. domy i domki.
A jest inna opcja? To chyba wymaga pewnej wprawy i zaplecza technicznego. Chyba trudno sobie po prostu dociąć belki na wymiar i sklecić gwoździami?
flamenco108 - 08-01-2008 14:28
Powyższa odpowiedź dotyczy sytuacji, kiedy kupujesz usługę od firmy, która szkieletory buduje za ryczałtową cenę z metra, np. domy i domki.
A jest inna opcja? To chyba wymaga pewnej wprawy i zaplecza technicznego. Chyba trudno sobie po prostu dociąć belki na wymiar i sklecić gwoździami?
Zajrzyj na mój blog budowlany, na wpisy z okolic maja, czerwca, lipca, tam trwała budowa konstrukcji. My budujemy systemem gospodarczym, czyli ile się da samemu i najmujemy siłę, fachową lub nie, do spraw, gdzie sami sobie nie poradzimy. Ale to dlatego, że nie mam nadziei w najbliższych miesiącach na zostanie milionerem i staramy się wybudować jak najtaniej - ten sam projekt przeliczony na ofertę (wraz z szykanami, które wykraczają poza standard firmowy) takiej firmy wychodzi od 1,5 do 2 razy drożej od moich możliwości finansowych. Z drugiej strony, firma buduje taki dom w 2-4 miesiące pod klucz i dopóki Twoje wymagania mieszczą się w widełkach, oni po prostu instalują wszystko, na co masz ochotę.
Do konstrukcji domu stanowczo polecam pomoc myślącego cieśli. Natomiast zaplanowanie materiału do kupienia zrobiliśmy z Ojcem sami - rozrysowaliśmy dom, krok po kroku, belka po belce, na poszczególne klocki i takie zamówiliśmy, plus zapas.
Depi - 08-01-2008 14:38
Jawohl, ale pisałes przed chwilą, że Twój Padre stawiał takie domy X lat w Hameryce. Ja takiego atutu nie posiadam...
No i nie ukrywam, że pociąga mnie tez 3 miesieczny czas budowy...
flamenco108 - 08-01-2008 14:50
Jawohl, ale pisałes przed chwilą, że Twój Padre stawiał takie domy X lat w Hameryce. Ja takiego atutu nie posiadam...
No i nie ukrywam, że pociąga mnie tez 3 miesieczny czas budowy...
Nie Padre, a teściu brata czyli Padre bratowej. Ojciec miał do czynienia z budową takich konstrukcji na Spitsbergenie, gdzie był szefem technicznym.
Dlatego też nie polecam budowy gospodarczej, bo w wypadku tej technologii zależność między zasobami resury i wiedzy jest odwrotnie proporcjonalna. Przy czem nie mogę powiedzieć, żebyśmy nie popełnili w trakcie budowy mnóstwa błędów. W następnym domu ich nie popełnimy, oj nie. Którego obym już nie musiał budować...
My mamy przygodę, ale i kupę kłopotów, nerwów i roboty. W wypadku budowania przy pomocy takiej firmy, odpadnie Ci robota.
magnolia - 08-01-2008 16:32
Flamenco ja do Ciebie z pytaniem- czy deski na elewacje kupujesz gdzies w okolicy? Szukamy niewielkiej ilości, na oblicówkę sciany przy tarasie i jeszcze coś na podbitke. Może podpowiesz jakieś źródło?[/b]
Tratwa - 08-01-2008 16:35
Przepraszam chłopaki, przerwę Wam dyskusję i powrócę do mojego ulubionego tematu - szamba :lol:
Dzwoniłam do Sity (tel. 737 17 70), wściekły pan poinformował mnie, że za metr biorą 16,50 zł plus 7 proc. VAT. Był wściekły, bo mnóstwo ludzi zapomniało o tym, żeby odesłać umowę na wywóz śmieci z wyższą ceną, a teraz chyba się awanturowali, że śmieciarka nie przyjechała. A kierowca ma wskaźnik, ile tych metrów wybrał, który działa z dokładnością do 1 metra... Niezbyt jest dokładny...
Zamawiać trzeba rzeczywiście 3 dni wcześniej, a przed świętami to nawet 2 tygodnie! I wcale się nie garną, żeby zawierać umowy na stałe z wywozem co 3 tygodnie. Pan mówi, że wtedy muszą przyjechać w terminie. Hmm, no tak...
Ale czy im się płaci do łapy czy można przelewem, to już nie spytałam :-? Ktoś wie?
AmberWind - 08-01-2008 23:02
Alez sie temat wywiazal ;)
Tratwa, a nie macie mozliwosci skorzystania z jakiegos innego odbiorcy? Na naszym terenie dzialaja chyba cztery firmy, wiec konkurencja wymusza troche nizsze ceny. Lokalnie szambo wybiera u nas firma za 140 zeta. Podobno ma byc jakas podwyzka o 10 czy 20 zeta.
Jakos musimy te koszty przez pare miesiecy zniesc. Od tego roku maja zaczac dlubac przy kanalizie. Studzienke do ktorej mozna nas wpiac mamy 100 metrow od dzialki. W sumie jest do podpiecia 12 - 14 dzialek, a niektorzy sasiedzi czekaja z pracami wykonczeniowymi do ukonczenia miejskiej kanalizacji. Nawet nie zakladaja szmba, bo im sie nie oplaca.
W ubieglym roku dalismy do wyceny kanalize na wszystkie zainteresowane dzialki. To na wypadek gdyby nasza determinacja byla wieksza, a zainteresowanie gminy mniejsze i jako trzeba by bylo ogarnac ta biede, jak to mowi
rrmisia ;)
Moze wiec i u Was jest jaks niedaleka studzienka i jakims nakladem kosztow mozna by bylo z niej skorzystac?
BTW technologii szkieletowej, czy wszystkie domy maja taka specyficzna akustyke? Znam dwa domy szkieletowe (tak od srodka ;)) i zawsze gdy tam jestem dziwnie sie odglosy rozchodza ... nie mowiac juz, ze gdy dzieci gospodarzy bawia sie na poddaszu nad salonem to troche mysli nie mozna zebrac od stukotu klocuszkow i malych nozek ;)
Tratwa - 08-01-2008 23:48
Hi, hi, najbliższa studzienka kanalizacyjna jest w Tarczynie (ok. 5 km) albo w Warszawiance (też kilka kilometrów, poza tym inna gmina). Chyba by nam się nie opłacało ciągnąć kanalizy na własny koszt... :lol: :lol:
Nie ma lokalnych firm szambiarskich, dojeżdżają z Piaseczna. Wszystkie są droższe od Sity. Ta z Grójca (znalazłam jedną) ma tylko małą beczkę.
Czardasz12 - 08-01-2008 23:57
Witamy Was bardzo serdecznie!
Czytamy Was regularnie już ponad 1,5 roku, więc czujemy się jak byśmy byli częścią Waszej grupy. Do tej pory nie mieliśmy jednak motywacji do pisania - nie chcieliśmy tylko czerpac informacji od Was, ale juz jesteśmy na etapie gdzie trochę doświadczeń mamy i możemy się dzielic, więc jesli nie macie nic przeciwko - dolączamy....
Budujemy (zaczęlismy pod koniec sierpnia) dom w Zlotoklosie wg projektu indywidualnego. Stan na dzisiaj - surowy otwarty zadaszony.
Do tej pory sprawdzili się u nas:
- geodeci - mają dobrze "wydeptane" ścieżki w starostwie piaseczyńskim
- ekipa koparkowo - materiałowa (materiały sypkie) - dostarczali nam wszystkie kruszywa, piaski, itp, kopali, rozladowywali tiry z ceglami (niektóre nocą....), itp
- dekarze - super robota, niestety drodzy
- dostawca dachówek + wszelkich akcesoriów dachowych
- elektryk - do załatwienia wszystkich formalności z przyłączem (emerytowany pracownik ZEWT)
Tych mogę polecić z ręką na sercu - co do reszty nie mam 100% pewności.
Jeśli ktoś kogoś potrzebuje - piszcie.
Kilka postów temu była dyskusja o ogrodzeniu z siatki - jestem obecnie na tym etapie. Siatka 1,5m grubość 3,5 ocynkowana w Drutexie kosztuje 13,5zł. My robimy na zamowienie 1,6m 3,5 za 14,5zł
Robocizna - wykorzystujemy Ukraińców. Ceny mają 40zł/m. Za tydzień bedę mogla ocenić ich pracę (pierwszy raz korzystamy z przyjaciół zza wschodniej granicy)
Obecnie poszukujemy tynkarzy z agregatem do tynków cementowo-wapiennych - będziemy wdzięczni za namiary.
Czardasz 12 ( w rzeczywistości pod tym nickiem jest nasza 4 osobowa rodzinka)
P.S. trochę zasiałam wiochy próbując do Was dołączyć - zamiast umieścić ten wpis w Grupie Piaseczyńskiej, stworzyłam nowy temat na glownej stronie grup budujących :oops:
Tratwa - 09-01-2008 00:07
Witamy :D
Czteroosobowa rodzinka? To brzmi zachęcająco. Może macie dzieci w wieku przedszkolnym? Bo my mieszkamy w Korzeniówce.
flamenco108 - 09-01-2008 08:21
Flamenco ja do Ciebie z pytaniem- czy deski na elewacje kupujesz gdzies w okolicy? Szukamy niewielkiej ilości, na oblicówkę sciany przy tarasie i jeszcze coś na podbitke. Może podpowiesz jakieś źródło?[/b]
Całe drewno kupiliśmy na Śląsku. Jednak, zanim po znajomości znaleźliśmy ten tartak (głównie z powodu bliskości wykonawcy strugania tego drewna), szukałem po prostu w internecie.
flamenco108 - 09-01-2008 08:37
BTW technologii szkieletowej, czy wszystkie domy maja taka specyficzna akustyke? Znam dwa domy szkieletowe (tak od srodka ;)) i zawsze gdy tam jestem dziwnie sie odglosy rozchodza ... nie mowiac juz, ze gdy dzieci gospodarzy bawia sie na poddaszu nad salonem to troche mysli nie mozna zebrac od stukotu klocuszkow i malych nozek ;)
Nie wszystkie. Ale te wybudowane "standardowo" na pewno. Różnica polega na innych wysokościach dźwięków przenoszonych przez ściany ciężkie i lekkie. Stąd Twoje spostrzeżenie o "dziwnych" odgłosach. Mnie zdarzyło się mieszkać kilka miesięcy w domkach szkieletowych (dwóch, nie licząc krótkich epizodów gdzie indziej) i problemy z hałasem występowały głównie w związku ze stropem wiszącym na drewnianych belkach - cała podłoga rezonowała, a talerze w kredensie dzwoniły do wtóru. Jednakowoż mój kumpel z likejonu właśnie buduje swojego szkieletora po dwóch latach mieszkania (z dwójką dzieci) w wynajętym, zbudowanym całkowicie "standardowo" przez dewelopera, na sprzedaż. Twierdzi, że można się przyzwyczaić. Też tak sądzę, skoro cała Szwecja, Finlandia i Norwegia tak mieszka i jakoś sobie radzi. Ale i tak postawiłem dom na płycie, więc połowa tych "dziwnych" odłosów odpadnie. Nad resztą planujemy popracować z Głównym Technologiem. Np. mamy w planie ćwiczenie w postaci wstawienia pomiędzy belki stropowe pomiędzy parterem a poddaszem pasa płyty g-k, pod podłogą. A wszystko przez to, że kiedy położyliśmy dwie płyty g-k na belkach stropowych na poddaszu i stąpneliśmy na nie, rozległa się przerażająca cisza. Jeżeli sztuczka przyniesie efekt, opublikujemy ją na internecie na licencji GNU FDL ;-)
Do tematów szambowych mogę tylko dorzucić tyle, że u nasz też kanalizy nie ma, za to są obiecanki-cacanki. Do sieci kanalizacyjnej też mam ok. 100m i zapewne parę lat oczekiwania. W związku z tym nie mam też chodnika ani wodociągu. A ceny, które opowiadacie za m3 kupy brzmią
kuriozalnie! Kiedy mięszkałem na wsi pod Płockiem, szambo wywoził nam do oczyszczalni miejscowy chłopek-roztropek za 16 zeta za 3m3 i uważaliśmy, że zdziera. Muszę powiedzieć, że w planie finansowym mieszkania w nowym domu nie uwzględniłem tak wysokich kosztów utylizacji kupy...
ms. - 09-01-2008 08:46
Witajcie Czardasze.
Jeśli chodzi o tynki, to jestem we frakcji gipsowej.
rrmi - 09-01-2008 09:29
CzardaszePowodzenia.
Opowiadajcie tak wiecej o budowie, moze sie
Depi lepiej zmotywuje :D
FlamencoJak widac gowniany biznes nie jest zly :roll: :wink:
TratwaJa juz nic nie rozumiem , kiedy rozmawialam z Sita nie bylo mowy o zadnych m3 , nawet bym nie wpadla na to , ze szambiarka moze miec miec licznik.
Nie wiem.
Do tego co po godz.16 jezdzi tez dzwonilam , ale mala beczka i drogo chce.
Poza tym z Grojca jest , to wiadomo :D :wink: :oops:
Generalnie moim zdaniem trzeba dzwonic do gminy.
Uwazam , ze oni powinni dbac o wywoz szamb w gminie.
Kiedy dzwonilam pod podane w gminie telefony przezylam szok.
Zgode od gminy to oni maja , ale nie wywoza bo naszej wsi nie obsluguja :-?
Zyczac im poslizgu na jakims swiezym ..ekhmm milego dnia :D
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plhergon.pev.pl
Strona
89 z
133 • Zostało znalezionych 22880 wyników •
1,
2,
3,
4,
5,
6,
7,
8,
9,
10,
11,
12,
13,
14,
15,
16,
17,
18,
19,
20,
21,
22,
23,
24,
25,
26,
27,
28,
29,
30,
31,
32,
33,
34,
35,
36,
37,
38,
39,
40,
41,
42,
43,
44,
45,
46,
47,
48,
49,
50,
51,
52,
53,
54,
55,
56,
57,
58,
59,
60,
61,
62,
63,
64,
65,
66,
67,
68,
69,
70,
71,
72,
73,
74,
75,
76,
77,
78,
79,
80,
81,
82,
83,
84,
85,
86,
87,
88,
89,
90,
91,
92,
93,
94,
95,
96,
97,
98,
99,
100,
101,
102,
103,
104,
105,
106,
107,
108,
109,
110,
111,
112,
113,
114,
115,
116,
117,
118,
119,
120,
121,
122,
123,
124,
125,
126,
127,
128,
129,
130,
131,
132,
133