ďťż
Przejrzyj wiadomości
Decyzje o warunkach zabudowy i plany - pomogę !!!




marjucha - 09-09-2008 10:28
[quote="oskar0259"]Marjucha, wystąp o zmianę pozwolenia na budowę, tzn. zmianę numeru działki na której budujesz. Jeśli plan zagospodarowania działki - załącznik do projektu - został zrobiony dla całej "dużej" działki, to powiat może potraktować taką zmianę jako istotną (i na gruncie prawa budowlanego będzie miał rację - odcięcie części "zagospodarowania" działki jest zmianą zagospodarowania).
Wystąpiłbym o zmianę numeru, jeśli będą opory, to nie ominiesz procedury wydawania pozwolenia na budowę (te same załączniki, tylko nowy plan zagospodarowania).
Jak to zrobić - w procedurze łatwiejszej i trudniejszej - musisz dowiedzieć się na miejscu. Są różne praktyki (choć prawo jedno). :lol: :evil:

Dzięki Oskar.
Ostatecznie wystąpiłem z prośbą o wydanie zaświadczenia, że obecnie wydana decyzja PnB jest obowiązująca i takowe otrzymałem.
Na potrzeby banku wystarczyło.

Pozdrawiam :D





oskar0259 - 10-09-2008 20:28
Postaram się jakoś odrobić zaległości z odpowiedziami na pytania.
Agagaj, z tego co piszesz wynika, że gmina nie chce mieć nowych mieszkańców i aby zablokować napływ "obcych" stawia bariery, także pozaprawne i zgłasza oczekiwania - również nie mające nic wspólnego z prawem.
Rozumiem, że pozostałe warunki z art. 61 ust. 1 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym jesteś w stanie spełnić? Jeśli tak, to domagaj się od wodociągów (zapewne gminnych) odpowiedzi na piśmie, tzn. z wyjaśnieniem które przytoczyłaś, ze ziemia jest rolna i że wykonanie przyłącza byłoby w związku z tym sprzeczne z prawem - ciekawe skąd, bo nie z obowiązujących ustaw, oni to wzięli?
I w ostateczności nawet takie, odmowne, pismo dołącz do dokumentów (tzn. do wniosku o WZ). O reakcji napisz - nawet na priv. Teoretycznie możliwe jest zawieszenie postępowania, do czasu dostarczenia "pozytywnego" pisma z wodociągów (w ten sposób wójt da sobie czas na myślenie - a może tylko zmarnuje trochę czasu Tobie - cała procedura związana z Twoim zażaleniem na postanowienie potrwa kilka tygodni). Ale na taki krok decyduje się niewielu wójtów i to raczej na wyższym poziomie niż Twój (bo taka sytuacja wymaga większej biegłosci w kpa). W praktyce, wójt może odmówić ustalenia WZ (ale w tym momencie pozbawia się części władzy - rozstrzygało będzie w drugiej instancji SKO - prawie na pewno z pozytywnym dla Ciebie skutkiem).
Zobaczymy, czy jednak wcześniej wodociągi nie ugną się - to przecież bezprawie - to co robią. Ustawa mówi o istniejącym lub projektowanym uzbrojeniu terenu - zaprzeczą, że wodociąg wzdłuż Twojej działki istnieje? Jest to blokowanie pozytywnego WZ przy pomocy "innych środków" - na etapie wstępnym - przed wszczęciem postępowania administracyjnego w sprawie wydania WZ. Później (po wszczęciu) wójt ma już ograniczone pole do działania - jest 5 punktów do spełnienia, są spełnione - nie ma dyskusji. A przed wydaniem WZ, na etapie kompletowania przez Ciebie dokumentów, jak widać - jest. Ale całkowicie bez podstaw prawnych - jeśli wójt z tego powodu odmówi Ci wydania WZ i jeśli będziesz odwoływać się do SKO (oraz napiszesz to co napisałaś powyżej), SKO na pewno uchyli decyzje wójta.
Całkowitą aberacją, jest oczekiwanie, że będziesz miała "osobę wprowadzającą", czyli kogoś, kto już mieszka na terenie gminy. Zapytaj się grzecznie o podstawę tych oczekiwań, przeczytaj w ustawie artykuł o tym, ze nie można uzależniać wydania decyzji od spełnienia przez wnioskodawcę jakichkolwiek warunków i... twardo dąż do celu.
P.S.
1. O żadnym wyłączeniu działki z produkcji rolniczej nie myśl nawet. To następny etap.
2. Nurtuje mnie ta III klasa gruntów. Mam nadzieję, że zwarty obszar (ja rozumiem to jako powierzchnię Twojej działki, ale gmina może usiłować "podłączyć" również grunty przyległe) nie przekracza 0,5 ha? Bo jeśli przekracza, to zgody na zmianę przeznaczenia udziela minister rolnictwa i tylko przy okazji uchwalania przez gminę MPZP. Wtedy musiałabyś poczekać do uchwalenia planu. A może przed 2003 r. był tam plan i przewidywał możliwość budowania domów? Wtedy tamta zgoda na zmianę przeznaczenia nadal obowiązuje - i procedura z początku tego punktu nie ma zastosowania.



Bobdzius - 10-09-2008 22:19
Witam..
Mam pytanie otóż czy można wykonywać zmiany i do jakiego stopnia w projekcie (oczywiście aneksem przez projektanta) tak aby nie trzeba było występować o nowe pozwolenie na budowę. Samo posadowienie i kształ fundamentów nie uległby zmianie. Zmiany dotyczyłyby wykonania podpiwniczenia części domku. Podniesienia dachu (dom parterowy z poddaszem użytkowym) dla zwiększenia powierzchni do wykorzystania. Zwiększenia wylewki stropu piętra poza jego obręb, ale w obrysie fundamentów.

Pozdrawiam..



oskar0259 - 11-09-2008 00:11
Przeczytaj art 36a Prawa budowlanego:

Art. 36a.
1. Istotne odstąpienie od zatwierdzonego projektu budowlanego lub innych warunków pozwolenia na budowę jest dopuszczalne jedynie po uzyskaniu decyzji o zmianie pozwolenia na budowę.
2. Właściwy organ uchyla decyzje o pozwoleniu na budowę, w przypadku wydania decyzji, o której mowa w art. 51 ust. 1 pkt 3.
3. W postępowaniu w sprawie zmiany decyzji o pozwoleniu na budowę, przepisy art. 32-35 stosuje się odpowiednio do zakresu tej zmiany.
4. Właściwy organ udziela odpowiedzi w terminie 14 dni od dnia przedstawienia planowanych rozwiązań. Nieudzielenie informacji w tym terminie jest równoznaczne z uznaniem planowanego odstąpienia za nieistotne.
5. Nieistotne odstąpienie od zatwierdzonego projektu budowlanego lub innych warunków pozwolenia na budowę nie wymaga uzyskania decyzji o zmianie pozwolenia na budowę i jest dopuszczalne, o ile nie dotyczy:
1) zakresu objętego projektem zagospodarowania działki lub terenu,
2) charakterystycznych parametrów obiektu budowlanego: kubatury, powierzchni zabudowy, wysokości, długości, szerokości, liczby kondygnacji i elewacji,
3) geometrii dachu (kąt nachylenia, wysokość kalenicy i układ połaci dachowych),
4) niezbędnych elementów wyposażenia budowlano-instalacyjnego, zapewniających użytkowanie obiektu zgodnie z przeznaczeniem,
5) zapewnienia warunków niezbędnych do korzystania z tego obiektu przez osoby niepełnosprawne,
6) zmiany sposobu użytkowania obiektu budowlanego lub jego części,
7) ustaleń miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego lub decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu
oraz nie wymaga uzyskania opinii, uzgodnień, pozwoleń i innych dokumentów, wymaganych przepisami szczególnymi.
6. Projektant jest obowiązany zamieścić w projekcie budowlanym odpowiednie informacje (rysunek i opis) dotyczące odstąpienia, o którym mowa w ust. 5.


Jeśli masz wątpliwości - skorzystaj z zapisów powyżej. Moim zdaniem wszystkie planowane przez Ciebie zmiany są zmianami istotnymi, a więc bez zmiany pozwolenia nie obejdzie się. Ale to projektant dokonuje kwalifikacji zamierzonego odstąpienia. Jeśli na to pójdzie - moim zdaniem ryzykuje (i przy okazji Ty), że urząd zakwalifikuje inaczej wniesione zmiany.fiką projektu prowadzenie budowy.

I jeszcze na koniec teza z wyroku NSA, która świadczy o tym, że kwalifikacja zmian to rzecz bardzo płynna. Może więc wcześniej zapytasz w starostwie jak kwalifikują odstępstwa?

Teza z wyroku:
Pojęcie istotnego odstąpienia od warunków pozwolenia na budowę należy do sfery uznania administracyjnego i tym samym rodzaj odstępstwa (istotne, nieistotne) ocenia właściwy organ administracji na zasadzie swobodnego uznania, które winno być szczegółowo umotywowane.
Wyrok NSA z 12 marca 2002 r., SA/Rz 855/2000





Bobdzius - 11-09-2008 21:31
Wielkie dzięki za odpowiedź. Muszę póki co zostać przy projekcie który mam zatwierdzony. Jak zdobędę fundusze na niego to wtedy będę się martwił nad jego zmianą. Czyli jeszcze gdzies tydzień i się okaże czy będę mógł rozpocząć inwestycję na poważnie... :)

Pozdrawiam



agagaj - 12-09-2008 10:47

Nurtuje mnie ta III klasa gruntów. Mam nadzieję, że zwarty obszar (ja rozumiem to jako powierzchnię Twojej działki, ale gmina może usiłować "podłączyć" również grunty przyległe) nie przekracza 0,5 ha? Bo jeśli przekracza, to zgody na zmianę przeznaczenia udziela minister rolnictwa i tylko przy okazji uchwalania przez gminę MPZP. Wtedy musiałabyś poczekać do uchwalenia planu. A może przed 2003 r. był tam plan i przewidywał możliwość budowania domów? Wtedy tamta zgoda na zmianę przeznaczenia nadal obowiązuje - i procedura z początku tego punktu nie ma zastosowania. Powierzchnia mojej działki nie przekracza 0,5 ha, natomiast wraz z działkami przyległymi, będącymi w studium również MN/U, z pewnością przekracza ten areał.
Zobaczymy jaki ta gmina ma obyczaj :wink:
Spróbuję wyciągnąć informacje dotyczące wcześniejszych planów.

Czekam na pisemną odmowę dyrektora GZKG. Zaryzykuję stwierdzenie, że choćby spod ziemi wydobędzie argument pozwalający mu odmówić przyłącza (choćby niskie ciśnienie w sieci itp., itd.). W jaki sposób wydobyć info o tym, jak sieć, zasilana przez lokalną stację uzdatniania, funkcjonuje i iloma % zasobu jeszcze dysponuje??

Ciekawostka... Sąsiednia gmina również praktykuje wydawanie odmownych decyzji do wniosków wydania warunków technicznych przyłącza wod.-kan. w przypadku działki rolnej :o

WIELKIE DZIĘKI OSKAR



Monika_05 - 12-09-2008 13:53
Witam prosze pomoc napewno macie za soba wypelnianie wniosku o warunki zabudowy jak to zrobic nie mam jeszcze planu wiec jaki opis, hmm jakie wartosci jesli chodzi o zapotrzebowanie wodne i o prod planujemu domek o pow. 144m prosze o pomoc :oops: :oops: [img][/img]



gazebo - 12-09-2008 15:44
Rada Ministrów przyjęła projekt nowelizacji ustawy Prawo budowlane. Zmiany mają zrównać prawa osób legalizujących samowole budowlane - poinformowało we wtorek Centrum Informacyjne Rządu.
Do tej pory osoby, które chciały zalegalizować samowolę budowlaną - w przypadku, gdy obiekt był położony na terenie nie objętym planem zagospodarowania przestrzennego - musiały w dniu wszczęcia postępowania rozbiórkowego dysponować ostateczną decyzją o warunkach zabudowy.
Ci, którzy zrealizowali inwestycję budowlaną na terenie, na którym plan zagospodarowania przestrzennego obowiązuje, musieli dysponować taką decyzją, ale już bez zastrzeżeń związanych z datą jej wydania.
"Nowe przepisy zrównają sytuację osób ubiegających się o legalizację samowoli budowlanej. W obu przypadkach mają oni przedstawiać ostateczną decyzję o warunkach zabudowy, bez względu na termin jej uzyskania" - informuje CIR.
Nowe prawo jest konsekwencją wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 20 grudnia

Witam.Taki artykuł przeczytałam w gazecie prawnej z dnia 2 września.Czy to znaczy, że jak nawet obowiązuje MPZP to będzie można przedstawić WZ.
Dla mnie byłoby lepiej bo spełniam wszelkie warunki dobrego sąsiedztwa.
Już niedługo minie miesiąc od złożenia skargi na wójta a nic się nie dzieje.



sSiwy12 - 12-09-2008 16:00
Nowela dotyczyła tylko i wyłącznie legalizacji samowoli budowlanej.



gazebo - 12-09-2008 16:39
Wiem.Właśnie jestem w trakcie legalizacji. Narazie walczę , w tej chwili już w WSA, o uznanie pewnego zapisu w MPZP. Ciekawa jestem czy z WZ byłoby łatwiej.



Edyta i Wojtek - 13-09-2008 15:59
....oskar ...zerknij w to co napisałem powyżej i moze mi doradzisz ..z góry dzieki



gazebo - 15-09-2008 15:14
Oskarze jesteś wielki.
Dziś otrzymałam dwa pisma. Jedno z rady gminy o tym iż po przeanalizowaniu sprawy stwierdzili iż wójt powinien wydać mi postanowienie.
I właśnie to drugie pismo to jest to-postamowienie wójta o odmowie wydania zaświadczenia i 7 dni na zażalenie do SKO.
Jeszcze raz dziękuję za wskazówki.



Noaidii - 15-09-2008 20:19
Witam,
chciałbym poprosić o pomoc w interpretacji zapisu który mówi o tym, że muszę budować domek parterowy.

http://img140.imageshack.us/img140/51/warunkiht1.th.jpg

Czy parterowy oznacza dom o 1 nadziemnej kondygnacji w rozumieniu rozporządzenia o warunkach technicznych (...) czy mogę zbudować poddasze użytkowe - czyli dwie kondygnacje ?

Dzięki z góry za pomoc ! ;-)



POLO81 - 15-09-2008 20:44
Mam dziwną sytuację. jestem w trakcie zakupu działki budowlanej.I wszystko byłoby ok gdyby nie pani notariusz która dopatrzyła się że gdzieś w księdze wieczystej i wypisie i wyrysie z ewidencji gruntów jest zapis o gruntach ornych.Osoba która sprzedaje mi działkę ma wydane warunki zabudowy na kompleks 4 działek z których została wydzielona jedna nasza.I teraz jestem kropce.Czy będę tam mógł zbudować dom?Chyba urząd nie wydałby warunków zabudowy dla ziemi na której nie można budować?Notariusz sugeruje że wystarczy wystąpić o warunki zabudowy tylko dla jednej - naszej działki i wszystko będzie ok ale już sam nie wiem?



sSiwy12 - 15-09-2008 20:59
Noaidii: z formalnego punktu nie ma definicji "dom parterowy".
Definicja "budowlana":KLASYFIKACJA BUDYNKÓW ; Ze względu na wysokość budynku : 1. parterowe, 2. wielokondygnacyjne - czyli teoretycznie wiadomo, ale najlepiej zapytać "co autor miał na myśli".
Pozdrawiam.



oskar0259 - 15-09-2008 21:12
Noaidii, NIGDZIE w przepisach prawa nie ma definicji "dachu stromego"! Jeśli plan nie zawiera parametrów (tzn. kąta nachylenia od... do..., to każdy dach można uznać za stromy - i ten o nachyleniu 12 stopni i o nachyleniu 45 stopni. W związku z tym nie widzę realnych możliwości zablokowania wydania pozwolenia na dom parterowy, ale z dachem np. 35-45 stopni z poddaszem nieużytkowym, do ewentualnej adaptacji na pomieszczenia mieszkalne w przyszłości (jest sporo takich projektów - i są bardzo różne architektonicznie - jest z czego wybierać.
Ten plan wydaje się, że był pisany (lub poprawiany) przez domorosłego planistę, który chciał coś zablokować (tzn. domy wyższe niż parterowe), a jednocześnie chciał mieć dachy strome o wysokich walorach... Nie da się. To tylko w Erze.
Lepiej byłoby napisać "dom jednokondygnacyjny... Ale nie lepiej dla Ciebie - ty na tak wieloznacznym zapisie tylko możesz skorzystać. Wydający pozwolenie nie może domniemywać intencji planisty, on musi akceptować takie zamierzenia budowlane, które nie są sprzeczne z zapisami planu.



oskar0259 - 15-09-2008 21:16
POLO81, odpowiedziałem w innym wątku.



Noaidii - 15-09-2008 21:20
Oskar0259: Dzięki za odpowiedź ;-)
Czyli mówisz, że inwestycja powinna isć w dwóch etapach ? Parter z nieużytkowym a potem adaptacja ? Rozumiem ze ta adaptacja to nieformalna.. bez żadnych akcji prawnych ? W projekcie który ma teraz powstać, jak rozumiem należy napisać "zaprojektowano obiekt parterowy z poddaszem nieużytkowym", tak ? Ale spokojnie może tam być tyle przestrzeni ile będzie mi potrzeba na użądzenie poddasza użytkowego po odbiorze ?



oskar0259 - 15-09-2008 21:21
Gazebo, walcz dalej.
I bardzo przepraszam, że przez ten cały czas traktowałem Cię jako faceta. :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :lol:



oskar0259 - 15-09-2008 21:23
Noaidii, tak właśnie to rozumiem, a adaptację poddasza oczywiście staraj się zrobić jak najbardziej legalnie :lol: .



oskar0259 - 15-09-2008 21:41
Edyta i Wojtek, przepraszam za zwłokę, teraz dopiero przeczytałem.
Niestety WZ nie zobowiązują żadnej instytucji (poza starostwem powiatowym) do niczego. WZ są promesą, że starosta wyda Ci decyzję o pozwoleniu na budowę, jeśli spełnisz warunki zawarte w... warunkach zabudowy.
Zapisy w WZ (i ich spełnienie) to, niestety, Twoje zobowiązanie.
A co do przekazania wodociągu - od pewnego czasu możliwe jest jego nieprzekazanie przedsiębiorstwu, a jeśli już - to przekazanie odpłatne. I ludzie, którzy włożyli w to swoje pieniądze i mają szansę je odzyskać - walczą.
Oczywiście "między młotem a kowadłem" jesteście Wy i tu Wam współczuję.
Spróbowałbym "sfalandyzować" prawo i zawiadomić organ (starostę), że chcesz zbudować przyłącze na zgłoszenie. Może uda się, może po 30 dniach dostaniesz decyzję odmowną, ale wtedy będziesz mógł już walczyć na drodze administracyjnej i przenieść spór poza lokalny grajdołek.



gazebo - 15-09-2008 22:01
Dzięki Tobie Oskarze napewno się nie poddamy i będziemy walczyć. Jutro wysyłam zażalenie do SKO.
Mój nick napewno wprowadził Cię w błąd bo nie bardzo jest kobiecy a to dlatego, że na początku miał pisać mąż, ale niestety wyszło, że nie ma czasu.
:wink:



Edyta i Wojtek - 16-09-2008 20:23
...wielkie dzieki Oskar ...może powalcze ....pozdrawiam



boodzisz - 17-09-2008 13:51
Zgubilem mapke dołączaną do warunków zabudowy. Glupia sprawa ale jak juz wczesniej pisalem chce powalczyc z gminą o droge dojazdową.
Niestety w ferworze walki dokument zapodział sie. Mam tylko xero.

Gdzie go moge kupic lub dostac? Starostwo czy gmina??



oskar0259 - 17-09-2008 14:57
Jeśli to jest mapka "czysta", czyli taka, jaką dołączyłeś do wniosku o warunki zabudowy (czyli mniej opisowo - kopia mapy zasadniczej) to możesz ją kupić w powiecie - w powiatowym ośrodku dokumentacji geodezyjnej i kartograficznej.
Jeśli jest to mapka, która była załącznikiem do wydanej przez wójta decyzji o warunkach zabudowy, to poproś o potwierdzoną za zgodność z oryginałem kopię mapy (z wrysowanymi szczegółami ustalającymi sposób zabudowy), która pozostałą w aktach sprawy. Zwracasz się o to do gminy - bo tylko urząd, który dokument wydał, może potwierdzić, że sporządzona kopia to też dokument urzędowy.



luknck - 17-09-2008 20:51
Zauważyłem ze na tym forum jest sporo osób które znają sie na rzeczy wiec skromnie licze ze ktos doradzi mi.

Otóż odziedziczyłem troche ziemi największy kawałek ma 2.9ha z jednej strony usytuowana jest droga asfaltowa, a niedaleko A2. Ziemia ma kategorie RVI i obok mojej ziemi budowane są juz domy jednorodzinne. Z planu ZP w gminie wynika ze dokładnie do mojej ziemi obowiązuje zezwolenie na budowa(gmina przekształciła juz te ziemie) natomiast moj kawałek nie. I teraz pytanie co zrobić czekac kolejne 5 lat az uchwala nowy plan, czy jest jakas możliwość? Pracownik ewidencji gruntów w gminie zasugerował ze mogę zarobić sporo na tym gruncie ale w pokoju obok dowiedziałem sie ze moja cześć nie została przekształcona na budowlaną, bo nie zgłosiłem tego z 2005 roku. I ze mogę złożyć sobie jakiś wniosek. Jesli tak to jaki i jak go argumentować?
z góry dziękuje

pozdrawiam



oskar0259 - 18-09-2008 00:44
Pozostaje Ci tylko złożyć wniosek o zmianę w planie i... czekać (aż rada gminy podejmie uchwałę o przystąpieniu do zmian w planie). Zapowiadana od dawna nowelizacja ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym (w wersji, która jest w trakcie konsultacji) Ciebie nie obejmie, bo zmiany w planowaniu zagospodarowania są przewidywane na terenach bez planu, a Twoja działka jest objęta (jak rozumiem) planem, który przewiduje jej dalsze użytkowanie rolnicze.



gazebo - 18-09-2008 10:36
W gminie mi powiedzieli, że w tej chwili nie przyjmują żadnych wniosków do planu. W okolicy jjest jeszce trzech właścicieli w takiej sytuacji jak ja. Czy zatem gmina może nam odmówić przyjęcia wniosku o zmianę przeznaczenia działki?
Tak mi się przypomina, że chyba w 1996 roku składaliśmy do gminy o przekwalifikowanie działki na letniskową. Dostaliśmy wtedy odpowiedź odmowną. Ale czy ten raz złożony wniosek stracił swoją ważność?
Od 1997 roku do momentu uchwalenia planu w 2005 roku były jakieś zmiany w planie dla działek w naszej miejscowości.
Krótko- chodzi mi o to czy raz złożony wniosek do planu leży w gminie i czeka, czy traci swoją ważność jak gmina odpowie, że oni teraz zmian nie robią i po tem znowu trzeba składać następny.
Trochę zakręciłam, ale może się domyślisz Oskarze o co chodzi.



mabooo - 19-09-2008 23:46
Witam,

Mam następujący problem. W "miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego" w "karcie terenu" mam wpis w pkt.8 "Parametry i wskaźniki kształtowania zabudowy" o treści:
"Dachy dwuspadowe. Kąt nachylenia połaci dachowej: 40-45 stopni przy ściance kolankowej o wysokości do 0,6m"

Jak na takim terenie zbudować dom (Rododendron5 z Archonu) który ma dach 40stopni ale ściankę 0,82m, którą chętnie powiększyłbym bo 100-110cm, ale to mogę odpuścić.

Są podobno jakieś przepisy mówiące o tym, że jeśli w sąsiedztwie (50m? 100m?) są budynki, które nie spełniają tych warunków MPZP, których ja niechciałbym dotrzymać to podobno można "podpiąć" się pod to co jest zbudowane i nie koniecznie trzymać się wytycznych MPZP?



oskar0259 - 20-09-2008 18:27
Uzupełnienie odpowiedzi dla Edyty i Wojtka. Z dzisiejszej "Rzeczpospolitej":
http://www.rp.pl/artykul/8,193329_Kt...chomosci_.html
Waszych problemów to bezpośrednio nie rozwiąże, ale pomoże być może załatwić spór z gminą Waszych sąsiadów - przymusowych do tej pory właścicieli sieci wodociągowej.

Poniżej tekst (zanim zniknie w serwisach płatnych):

Kto płaci za przyłącza do nieruchomości
Izabela Lewandowska 20-09-2008, ostatnia aktualizacja 20-09-2008 08:04

Właściciele gruntu mogą żądać od przedsiębiorstwa wodno-kanalizacyjnego zwrotu kosztów części przewodu kanalizacyjnego biegnącego od granicy działki do sieci. Wydatki na budowę przyłącza obciążają wyłącznie ich.

Pieniądze wykłada właściciel działki (inwestor) zarówno w wypadku przyłącza kanalizacyjnego, jak i wodociągowego.

Przed rozpoczęciem robót czytelniczka uzyskała w gminie ustne zapewnienie, że założone przyłącze wodociągowe gmina przejmie odpłatnie. Koszt wykonanych prac przekroczył 8500 zł. Czytelniczka dwukrotnie składała wnioski o przejęcie przyłącza i dwukrotnie spotkała się z odmową. Pyta, co robić w takiej sytuacji. Czy wnieść sprawę do sądu?

Odpowiedź na ostatnie pytanie brzmi: nie, chyba że w rzeczywistości inwestycja wykroczyła poza granice przyłącza.

Czego nie uwzględnią

Zasada zapisana w art. 15 ust. 2 ustawy z 7 czerwca 2001 r. o zbiorowym zaopatrywaniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków (DzU z 2006 r. nr 123, poz. 858 ze zm.) jest taka, że koszt budowy przyłącza do sieci kanalizacyjnej i wodociągowej, studni wodomierzowej, pomieszczenia przewidzianego do lokalizacji wodomierza głównego oraz urządzenia pomiarowego obciąża osobę ubiegającą się o przyłączenie nieruchomości do sieci.

Żądanie zwrotu kosztów budowy przyłącza od gminy czy przedsiębiorstwa wodno-kanalizacyjnego jest bezpodstawne i na pewno żaden sąd go nie uwzględni.

– Niejednokrotnie inwestor, aby uzyskać przyłączenie do sieci, oprócz samego przyłącza buduje także część sieci kanalizacyjnej bądź wodociągowej, której koszty go nie obciążają.

Do tej części jego wydatków odnosi się art. 31 wskazanej ustawy z 7 czerwca 2001 r. Zapisano w nim, że osoby, które wybudowały z własnych środków urządzenia wodociągowe i kanalizacyjne, mogą przekazać je odpłatnie gminie albo przedsiębiorstwu wodno-kanalizacyjnemu na warunkach uzgodnionych w umowie.

W praktyce powstają niejednokrotnie kontrowersje, co jest przyłączem, a co (jakie urządzenia) wchodzi w skład sieci magistrali wodnej czy kanalizacyjnej. Odwołać się tu trzeba do definicji zamieszczonych w art. 2 ustawy z 2001 r.

Tak więc przyłącze wodociągowe to odcinek przewodu łączącego sieć wodociągową z wewnętrzną instalacją wodociągową w nieruchomości odbiorcy wody wraz z zaworem głównym za wodomierzem.

Przyłączem kanalizacyjnym zaś jest odcinek przewodu łączącego wewnętrzną instalację kanalizacyjną w nieruchomości odbiorcy z siecią kanalizacyjną za pierwszą studzienką, licząc od strony budynku, a gdy nie ma studzienki – do granicy nieruchomości odbiorcy.

Liczne spory

Ta pokrętna definicja była przyczyną licznych sporów. Powinno je przeciąć wyjaśnienie zawarte w uchwale Sądu Najwyższego z 13 września 2007 r. (sygn. III CZP 79/07). SN uznał w niej, że przyłączem kanalizacyjnym jest tylko odcinek przewodu kanalizacyjnego leżący w granicach nieruchomości odbiorcy usług.

Tak więc ten odcinek, który znajduje się poza granicą jego działki, przyłączem nie jest. W konsekwencji więc koszt jego budowy nie obciąża odbiorcy usług.

Sąd potwierdził

Jeśli jednak własnym sumptem właściciel gruntu wykonał oprócz przyłącza instalacji wewnętrznej także część przewodu należącego już do sieci (magistrali) kanalizacyjnej, to należy mu się – stosownie do art. 31 ustawy – zwrot wydatków.

Przedsiębiorstwo czy gmina, zależnie od tego, kto jest właścicielem sieci, nie może wówczas odmówić przejęcia urządzenia wodociągowego czy kanalizacyjnego i zapłaty za nie. W razie odmowy właścicielowi działki wolno dochodzić związanych z tym roszczeń od gminy lub przedsiębiorstwa na drodze sądowej. Potwierdził to Sąd Najwyższy w licznych orzeczeniach (np. wyroki z 29 czerwca 2004 r., sygn. IICK 404/03, i z 16 czerwca 2004 r., sygn. II CK 158/03).

Inaczej będzie tylko wówczas, gdy urządzenia niebędące przyłączami ani instalacją wewnętrzną nie odpowiadają warunkom technicznym określonym w przepisach prawa. Takich właściciel sieci przejmować nie musi. Również to znalazło potwierdzenie w orzeczeniach SN. Tak np. w wyroku z 31 styczna 2007 r. (sygn. II CNP 91/06) uznał on za prawidłowe orzeczenie sądu oddalające żądanie inwestora – TBS – dotyczące zawarcia z nim przez gminę umowy o przejęcie urządzeń kanalizacyjnych wybudowanych niezgodnie z projektem.

Może zobowiązać

SN nie wyłączył jednak całkowicie przejęcia instalacji wadliwej, jeśli można ją poprawić. Sąd może zobowiązać do tego przedsiębiorstwo (gminę), ale ustalając ekwiwalent pieniężny dla inwestora, uwzględni wartość urządzeń oraz nakładów koniecznych, by doprowadzić instalację do odpowiedniego standardu technicznego.

Co ważne, roszczenie o przejęcie urządzeń i zapłatę można zgłosić zarówno po przyłączeniu się do sieci, jak i przed nim, jeśli urządzenia zostały już wybudowane (wyrok SN z 2 marca 2006 r., sygn. I CSK 83/ 05). Roszczenie to się nie przedawnia. Dlatego z żądaniem zwrotu wydatków na budowę tej części przewodu kanalizacyjnego, która znajduje się poza ich działką, mogą występować właściciele gruntu, którzy wykonali roboty np. pięć czy dziesięć lat temu (wyrok SN z 23 lipca 2003 r., sygn. II CKN 346/01).

Co musi gmina, a co przedsiębiorstwo wodociągowo-kanalizacyjne

Zbiorowe zaopatrzenie w wodę i zbiorowe odprowadzanie ścieków jest – stosownie do ustawy z 7 czerwca 2001 r. o zbiorowym zaopatrywaniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków – zadaniem własnym gminy.

Koszty budowy sieci wodociągowej i kanalizacyjnej obciążają natomiast co do zasady przedsiębiorstwo wodociągowo-kanalizacyjne, które prowadzi takie inwestycje w ramach planu rozwoju i modernizacji zatwierdzonego w formie uchwały przez radę gminy.

Rada gminy ustala regulamin dostarczania wody i odprowadzania ścieków. Jeśli odbiorca spełni warunki określone w tym regulaminie oraz istnieje techniczna możliwość świadczenia usług na jego rzecz, przedsiębiorstwo nie może odmówić przyłączenia do sieci.

Rzeczpospolita

Do reszty odpowiedzi postaram się "przysiąść" w ten weekend.



oskar0259 - 20-09-2008 20:45
Mabooo, nie słyszałem o niczym takim jak możliwość odstępstw od planu miejscowego na podstawie analizy parametrów sąsiedniej zabudowy. Jeśli jest zapis - trzeba go przestrzegać już na etapie projektu. Zmiana (np. w przypadku podwyższenia ścianki kolankowej do 1 m) w trakcie budowy w Twoim przypadku może skończyć się stwierdzeniem samowoli budowlanej i wydaniem decyzji o rozbiórce (przynajmniej tej części, która "wychodzi" poza ustalenia planu). Nie pozostaje Ci nic innego niż zaadaptowanie wybranego projektu, poszukanie innego bądź poszukanie innej działki (o zmianie planu nie piszę, bo to procedura długotrwała).

Gazebo, gmina nie może odmówić przyjęcia wniosku o zmianę planu. Gmina może grzecznie odpisać, że w najbliższym czasie nie przewiduje zmian w planie, albo, że zmiany są przewidywane w.... (tu jakaś odległa data). Co do "przeterminowania się" wniosku. Automatycznie raczej nie (ten wniosek z lat 90-tych), ale zapewne otrzymywałaś jakąś korespondencję (odmowną) z gminy? W 2005 r. przed uchwaleniem planu odrzucono Twoje uwagi do planu? Mam nadzieję, że je wtedy złożyłaś (choć nie ma to już teraz żadnego znaczenia, bo i tak rada postąpiła wbrew jeśli nie wnioskowi, to Waszym intencjom zmiany przeznaczenia). Jeśli w 2005 r. wniosek (uwagi do planu) odrzucono (uchwałą rady gminy) to postępowanie z nim związane zostało zakończone. Teraz powinnaś złożyć nowy wniosek i czekać na chłodne pismo wójta (za jakiś czas - ponów wniosek). Nie spodziewaj się, przed rozstrzygnięciami w WSA, a w innej sprawie - chyba w SKO, jakiegoś gestu, który zmieni dotychczas nieprzejednane stanowisko. Zmiana może (ale nie musi) nastąpić, gdy jakieś rozstrzygnięcie sądu lub II instancji będzie dla Was korzystne. A więc na razie gromadź dokumenty, nawet jeśli wydaje się, że jest to waleniem głową o mur.

Luknck, planu nie ominiesz. A argumentacja za zmianą? Myślę, że przede wszystkim to, że sam chcesz zbudować dom. Rozbrajającą (nie polecam) argumentacją (choć zgodną, jak wydaje się, z prawdą) będzie stwierdzenie, że chcesz ziemię w kawałkach korzystnie sprzedać. Wtedy możesz mieć chętnych do podzielenia się z Tobą rentą gruntową - nie mówię tu tylko o opłacie planistycznej - bo jak czytam Twój ewentualny zysk już budzi emocje w ewidencji gruntów.



Heban - 20-09-2008 23:21
Witam wszystkich i proszę o pomoc w interpretacji. Przyznam szczerze, że szukałem wcześniej na forum i czytałem ale pomimo wszystko nie do końca to wszystko rozumiem.

Planuję zakup działki. Działka jest siedliskowa z decyzją o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu. Warunki zabudowy i zagospodarowania terenu dla inwestycji polegającej na: - budowie domu jednorodzinnego wolno stojącego, niepodpiwniczonego, parterowego z dachem stromym i poddaszem użytkowym. Sąsiednie działki są zabudowane. Media na działkach obok. Nie spieszy mi się z budową - planuję za 2-3 lata.

Teraz moje pytania:
1. Czy w myśl nowych przepisów (działka to tereny w obrębie miasta Wrocław), nawet jeśli kupię działkę siedliskową nie będąc rolnikiem a posiada ona warunki zabudowy, mogę ją bez problemu odrolnić i przekształcić w budowlaną ?
2. Słyszałem, że w przypadku gdy właściciel (rolnik) ma pozwolenie na budowę można "przepisać?" pozwolenie na budowę na mnie a następnie złożyć projekt zamienny już z własnym domem. Czy taka opcja wchodzi w grę ?

Bardzo proszę o odpowiedzi bo kompletnie nie mam pojęcia o co w tym wszystkim chodzi.

Pozdrawiam
Sebastian

ps
Na mapie pt."Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego" cały ten teren jest oznaczony jako - sielskie (zabudowa mieszkaniowa na bazie dawnych wsi) natomiast "za płotem" są już tereny oznaczone jako JED - czyli pod zabudowę jednorodzinną. Oddziela nas tylko droga.



oskar0259 - 22-09-2008 12:18
http://www.rp.pl/artykul/56697,19410...na_dluzej.html
(o likwidacji warunków zabudowy, pozwoleń na budowę itp.).



oskar0259 - 22-09-2008 12:54
Heban, sprawa nie jest tak prosta, jak opisujesz - bo nasuwają się pytania:
1) Warunki zabudowy są wydane na budowę zagrody w gospodarstwie rolnym, czy na budowę domu jednorodzinnego? Odpowiedź ma znaczenie dla określenia Twoich szans przejęcia decyzji o WZ.
2) W jakim dokumencie masz napisane, że działka, którą kupujesz jest "siedliskowa"? Odpowiedź potrzebna w celu jak w pkt 1.
3) O jakich nowych przepisach piszesz? W szczególności dotyczących odrolnienia i przekształcenia działki "na budowlaną" na podstawie warunków zabudowy? Być może ich nie znam..., ale wg mnie nie ma takich możliwości. To, że możesz zbudować dom na działce rolnej nie oznacza, że jest ona budowlana...
4) Rolnik-właściciel ma pozwolenie na budowę zagrody? Jeśli tak - "przejmujesz" pozwolenie na zagrodę. Projekt zamienny - organ nie powinien mieć żadnych przeciwwskazań, jeśli to nadal będzie to budowa zagrody. Jeśli będziesz chciał wyeliminować wszystkie (zaprojektowane) urządzenia lub budynki związane z prowadzeniem gospodarstwa rolnego - tu nie powinno być zgody, gdyż taka zmiana może być sprzeczna z WZ na zagrodę.
5) Czy właściciel ma warunki zabudowy nawet bez słowa, że na działce ma być zabudowa zagrodowa? Tak - możesz przejąć decyzję o WZ, a o pozwolenie na budowę wystąpić samemu. Nie - jak w pkt 4.
6) Skąd to odniesienie się (przez Ciebie) do Studium? Jego zapisy nie mogą być podstawą do wydania jakiejkolwiek decyzji. Czy jest jakiś dokument, który odwołuje się do ustaleń studium?



gazebo - 22-09-2008 13:00
Z tego co pamiętam to w latach 90 dostaliśmy informację, że gmina nie planuje zmian w MPZP. (Szukam z ciekawości w starych papierach tego pisemka). Wtedy właśnie zapytaliśmy się w gminie co można postawić na działce rolnej. I stąd niestety całe zamieszanie. Ponieważ cały czas było wszystko w porządku a nam w zupełności wystarczało to co mamy, całkowicie nie interesowało nas na jakich zasadach można zmienić przeznaczenie działki. I jak to się mówi -mądry Polak po szkodzie.
Teraz spokojnie poczekamy na wyrok z WSA i odpowiedź z SKO- zobaczymy co będzie szybciej. Pozdrawiam i dzięki Oskar.



oskar0259 - 22-09-2008 13:44
Ale wniosek o zmianę w MPZP możesz już złożyć.



oskar0259 - 24-09-2008 11:17
Artykuł porządkujący wiedzę w tej sprawie w dzisiejszej "Rzeczpospolitej":
http://www.rp.pl/artykul/56696,19430...go_planu_.html



Edyta i Wojtek - 26-09-2008 20:06
OSKAR...wielkie dzieki za pamięć i pozdrowienia z nad morza :wink:



Eliza36 - 01-10-2008 13:26
Mamy z mężem ogromny problem. Dostaliśmy od jego rodziców działkę budowlaną o powierzchni 19 a. Działka ta jest druga z kolei od drogi głównej. Do nas prowadzi droga polna, która jet również użytkowana przez kolejnych mieszkańców, którzy maja dom za nami. Zaznaczam, iż pozostali maja już wybudowane domu z przed 30 lat i nie zamierzają dalej się budować.
My nie możemy dostać pozwolenia na budowe, gdyż jak dowiedzieliśmy się w geodezji tej drogi nie ma na planie.

Radzono nam aby uzyskać zgodę właścicieli ziemi (aż do naszej działki, po obu stronach drogi ) i wprowadzić ją na mapkę. Jednak notariusz twierdzi, że nie wystarczą tylko zgoda w formie pisemnej lecz poświadczenie notarialne. Inny "specjalista" uważa, że w ogóle w takiej formie jest to niemożliwe. Co więcej każda kolejna osoba mówi co innego. Bardzo proszę o pomoc.



jola.s - 01-10-2008 23:12
zaczynam budowe domu mam pozwolenie zglosilam wszystko do nadzoru i przy tyczeniu fudamentow zly sasiad powiedzial ze nie moge sie budowac 3 m od drogi gruntowej (choc tak mam w pozwoleniu) tylko minimum 6 m i to za zgoda gminy bylam w gminie i okazalo sie ze pomylili sie i ze to sasiad ma racje co mam teraz robic?



szpilka00 - 02-10-2008 11:22
Witam wszystkich!
Jakiś miesiąc temu pisałam o WZ i możliwościach podziału 0,3 ha rolnej na mniejsze.

Oskar poradziłeś mi zmianę WZ i tak też zrobiłam ale właściwie tylko o zmianę obszaru zabudowy tak, by obejmował on tylko tą część całej działki, która miałaby powstać jako jedna z tych po podziale. Tak mi powiedzieli w gminie. Decyzję zmienili szybko. Teraz złożyłam dokumenty u geodety i on zajmuje się podziałem. Jest na etapie projektu podziału do uzgodnień przez gmine. Jeśli ona go zatwierdzi to powstaną trzy działki. Jedna 1200m2 (ta z obszarem objętym WZ), i dwie po 900m2 (bez WZ)

W związku z tym moje pytanie jest takie, czy pozostałe dwie wydzielone działki dostaną WZ jeśli o nie wystąpie później? Czy musi najpierw powstać na tej pierwszej dom? a może wystarczy, że zostały na nią wydane WZ? Mam zamiar budować dom na pierwszej tylko nie wiem ile to potrwa zanim ruszę a w tym czasie chciałabym wystąpić o WZ dla pozostałych, by później sprzedać już z WZ i częściowo sfinalizować budowę. Co sądzicie?
Drugie pytanie: czy gmina ma prawo żądać później opłaty adiacenckiej, bo gdzieś mi się obiło, że ta forma nie może być stosowana przez gminy. Dawniej było 50% od wzrostu wartości, później 30%.
Jak to jest obecnie?
:D
Oskar! Korzystając z ponownej okazji WIELKIE DZIĘKI za dotychczasowe rady!



justyna_m - 02-10-2008 16:29
Witam

ja też mam problem...

Dla naszej działki obowiązuje MPZ, w którym jest zapis:

Przyłączenie do sieci kanalizacyjnej i wodnej do istniejącej sieci w drodze gminnej.
Nasza działka leży przy drodze gminnej (ba ... zabrali nam z szeroki na 5m metrów pas z przodu działki na jej poszerzenie), w której nie ma jeszcze kanalizacji i wody. W warunkach od Wodociągów i Kanalizacj dostaliśmy, że musimy przyłączyć się do studzienki 40m od granicy naszej działki. Kazali nam na własny koszt ciągnąć całą instalacjię nawet w drodze gminnej czyli nie tylko do granicy naszej działki a dalej. Czy w takim wypadku jeśli Gmina i Wodociągi odmawiają podłączenia do granicy działki możemy wybudować przydomową oczyszczalnie ścieków mimo warunków w MPZP i wydanych warunków z MWiK??

Wg. prawa my powinniśmy pociągnąć do granicy a w drodze gminnej wodociągi...jak to jest.

Poniżej mapka naszej działki. Ta czerwona kropka to studzienka, do której mamy się przyłączyć...tam kończy się kanalizacja....która powinna zgodnie z planem być przy granicy dziełki w drodze gminnej.

http://img530.imageshack.us/img530/2...ytuuec3rr9.jpg



oskar0259 - 02-10-2008 18:56
Eliza36, problem jest, ale czy taki wielki? :D
Dojazd do waszej działki, jeśli ubiegacie się o jej zabudowę, musi być. Obecnie obowiązująca ustawa o gospodarce nieruchomościami wymaga, żeby działki miały dostęp do drogi publicznej. Nie tylko faktyczny (co u Was ma miejsce), ale i prawny w postaci albo bezpośredniego dostępu do drogi publicznej, albo dostępu przez drogę wewnętrzną, albo przez zapewnienie służebności drogowej. W gminie namawiają Was na wydzielenie drogi wewnętrznej (geodeta wydziela działkę pod drogę, staje się ona, po spisaniu odpowiedniej umowy przed notariuszem, współwłasnością właścicieli działek korzystających z dojazdu). Nieco prościej byłoby ustanowić służebność drogową. Tu potrzebny jest tylko akt notarialny o ustanowieniu służebności przechodu, przejazdu i doprowadzenia mediów zawarty między Wami a właścicielem pasa obecnej "dzikiej drogi". Organ wydający pozwolenie na budowę nie będzie honorował umowy sporządzonej w niewłaściwej formie (zgody właścicieli gruntu bez zachowania formy aktu notarialnego). To, że inni maja domy i korzystają z drogi nie jest w Waszej sprawie odpowiednim argumentem. Dawno temu było możliwe wydzielenie działki pod budowę bez zapewnienia dojazdu - teraz już nie. Gdyby właściciele domów chcieli teraz je np. rozbudowywać - mieli by takie same problemy jak Wy z pozwoleniem.



oskar0259 - 02-10-2008 21:29
jola.s, możesz budować w miejscu, w którym na planie zagospodarowania działki masz zaprojektowany dom (plan zagospodarowania działki jest, obok projektu budowlanego, zatwierdzany pozwoleniem na budowę). Jeśli zatwierdzono plan zagospodarowania z domem w odległości 3 m od drogi, to błąd popełnił zarówno projektant planu, jak i organ wydający pozwolenie.
Ale decyzja jest w obrocie prawnym, tak więc formalnie mogłabyś budować w tym miejscu... W praktyce nie radzę: zostanie najprawdopodobniej wdrożona procedura wznowienia postępowania w sprawie wydania pozwolenia na budowę i decyzja ta będzie zmieniona. Masz możliwość występowania (do sądu) z roszczeniem zwrotu poniesionych kosztów - w wyniku wykonywania pierwotnej decyzji. Ale weź pod uwagę, że najprawdopodobniej pozwanym przez Ciebie powinien być nie tylko urząd wydający pozwolenie, ale również projektant.
Który powinien znać przepisy, tj. upewnić się, jaka jest kategoria drogi. Jeśli jest gminna, to odległość wynosi 6 m, powiatowa - 8 m. Jeśli jest to droga wewnętrzna, to moim zdaniem wystarczy odległość 3 lub 4 m (ściana bez okien lub ściana z oknami), gdyż droga wewnętrzna jest "normalną" działką, a więc obowiązują "normalne" odległości od granicy działki.

szpilka00, cieszę się, że wójt zgodził się na podział tych 3 tys. m kw. (przyznam, że gdyby uparł się że nie, to musiałabyś stoczyć z nim długą walkę - i to bez gwarancji uzyskania pożądanego skutku). No i tempo imponujące! Jestem pełen szacunku dla wójta!
Jeśli masz zmienione WZ, i napisano w nich, że dopuszcza się podział na 3 działki, to WZ będą podstawą wydania postanowienia pozytywnie opiniującego projekt podziału. Stąd tylko krok do decyzji podziałowej, czyli do faktycznego i prawnego wydzielenia 3 działek.
Na jedną WZ masz, na pozostałe nie. Przy wydawaniu WZ na kolejne działki muszą być spełnione wszystkie warunki z art 61 ustawy, a więc i dobre sąsiedztwo. Tak naprawdę, żeby wszystko było zgodnie z prawem, zabudowa działek sąsiednich powinna istnieć, a nie być w trakcie budowy, a na pewno nie w fazie projektu.
Kiedyś na tym forum wyraziłem opinię, że WZ można ustalić również na podstawie parametrów budynków w trakcie (zaawansowanej) budowy - i spotkałem się ze zdecydowaną krytyką i żądaniem podania podstawy prawnej. Faktycznie nie ma jej, ale nie ma też wielu zapisów "dointerpretowywanych" przez urbanistów, SKO i sądy administracyjne. Dlatego wszystko zależy od uznania administracyjnego. Moim zdaniem parametry domu w budowie (oczywiście w jakimś stadium zaawansowania, w jakim - to też kwestia uznania administracyjnego) da się ustalić na podstawie projektu skonfrontowanego z faktyczną realizacją. Ale jest to interpretowanie prawa, a nie jasny zapis.
Ja wysondowałbym, jaka jest praktyka (po Twoich dotychczasowych doświadczeniach sądzę, że jest dość liberalna). Raczej wskazane byłoby (w przypadku braku zabudowy w okolicy) wystąpić o WZ wtedy, gdy taka zabudowa będzie (np. Twój dom).
Drugie pytanie: gmina, wg obecnego stanu prawnego i orzecznictwa nie ma prawa ustalić opłaty z tytułu wzrostu wartości nieruchomości po ustaleniu warunków zabudowy. Zajmowałem takie stanowisko na forum już od dawna, ale np. w literaturze zdania były podzielone, np. autorytet w dziedzinie zagospodarowania przestrzennego, prof. Z. Niewiadomski z SGH twierdził, że wójtowie decyzją mogą ustalać wysokość opłaty, mimo braku stawki procentowej uchwalanej przez radę gminy. Ostatecznie niedawno NSA orzekł, że nie ma podstaw do ustalania opłat (są tylko z tytułu uchwalenia MPZP).
Ale ostrzegam: w planowanej przez ministerstwo infrastruktury nowelizacji kilkunastu ustaw jest zapis, że takie opłaty można ustalić nie tylko w MPZP. Ale jaka będzie wersja ostateczna? Zobaczymy. Raczej należy się spodziewać "powszechności" opłat.



oskar0259 - 02-10-2008 21:57
justyno_m, macie rację. I tyle. Za Wami stoją murem sędziowie Trybunału Konstytucyjnego kilkanaście miesięcy temu orzekający w tej sprawie.
Ale z tego faktu nie wynika, że zakład wodociągów i kanalizacji doprowadzi Wam instalacje pod Waszą działkę wtedy, kiedy tego zażądacie. Zakład działa w oparciu o jakiś budżet, w tym określoną kwotę na inwestycje. Zawsze może okazać się, że akurat na Wasz odcinek zabrakło środków.
Będą więc argumenty: może więc w następnym roku... albo sugestia: gdyby Państwo sami zbudowali, to zastanowimy się, zawrzemy umowę itp. itd.
Nikt nie zmusi samofinansującego się przedsiębiorstwa do budowy wszystkich odcinków i za wszelką cenę. A przynajmniej nie od razu...
Zapłacenie przez Was za przyłącze poza granicą działki będzie zapewne warunkiem szybkiej realizacji inwestycji. Oczywiście będzie to "opakowane" w jakąś umowę, w której "dobrowolnie" przekazujecie zbudowane urządzenie za złotówkę lub niewiele więcej. W przeciwnym razie możecie poczekać. Taka jest, niestety, rzeczywistość...
Co do przydomowych oczyszczalni - zależy od zapisu w MPZP i praktyki stosowanej w gminie. Z reguły gminy są zainteresowane przyłączeniem do sieci jak największej liczby domów, a więc jednocześnie blokują indywidualne rozwiązania. W wypisie z MPZP powinniście mieć stwierdzenie o dopuszczeniu innych niż sieć kanalizacyjna rozwiązań. W przeciwnym razie organ odmówi Wam wydania pozwolenia na budowę.



Kassia - 03-10-2008 11:48
Witam, bardzo prosze o poradę co zrobić...
jestem totalnym laikiem w kwestii budowy domu (myślę, że niebawem nadrobię ))). Mój pierwszy kłopot polega na tym, że mam działkę 1250 m2 (prostokąt o bokach ok. 22m2 i 56m2) i planuje na niej postawić dwa domy- coś na kszyałt bliźnaików dla siebie i rodziców (mój miałby mieć ok 140m2, rodziców ok. 70m2). problem polega na tym, że plany zagospodarowania przewidują podział taki
dom jednorodzinny - działka 1000m2
zabudowa bliźniacza - działałka o powierzchni 700m2.
Nie bardzo wiem teraz co z tym zrobić? Czy jest sposób żeby na takiej działce wybudować legalnie i zgodnie z prawem (nie planuje żadnej samowoli budowlanej!) dwa domy np. nietypowe bliźniaki?
Poza tym nie podano wielkości jaka musi mieć działka do zabudowy dwurodzinnej- czy to zwykle znacznie większy teren niż przeznaczony pod dom jednorodzinny?
Bardzo proszę o pomoc i poradę i z góry dziękuję!
Kasia



szpilka00 - 03-10-2008 11:55
Oskar, właściwie to w WZ zmieniającym nie ma mowy o podziale tylko nastąpiła zmiana terenu zabudowy a teraz geodeta opracowuje projekt podziału i on trafi do gminy. Wtedy dopiero okaże sie czy Wójt się zgodzi jeśli go zatwierdzi. Zobaczymy. Oczywiście napiszę o tym.
Jeśli chodzi o WZ na pozostałą część to mam nadzieję, że wydadzą bo one mają takie same położenie względem sąsiedniej zabudowy jak ta część, która dostała WZ. Oczywiście wszystko okaże się jak złożę wniosek ale to dopiero po podziale.
Co do opłaty adiacenckiej to orientujesz się ile ona obecnie wynosi? Chodzi mi tu o opłatę z tytułu wydania zgody na podział działki!
Piszesz o planach Min.Infrastruktury - czy wiadomo kiedy mają wejść w życie? Jeśli wejdą, to czy będą dotyczyły również podziałów dokonanych?

Dziękuję i pozdrawiam serdecznie!



Gizela - 03-10-2008 12:43
Czy i co musze zrobić by przysunąć sie do granicy działki sąsiada (wyraził zgodę). Działka ma niecałe 22 metry. Chcę się przysunąć na 3 metry ścianą z oknami. Na działce obok nic nie ma. Jest pusta. Mam WZ. będę się starała o pozwolenie. Co trzeba robić?
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • hergon.pev.pl



  • Strona 36 z 46 • Zostało znalezionych 4605 wyników • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46

    © Hogwart w swietle księżyca... Design by Colombia Hosting