ďťż
Przejrzyj wiadomości
Grupa nadarzyńsko - grodziska




Senser - 29-11-2004 11:41
Właśnie się dowiedziałem, że fax będzie możliwy w sferii od Stycznia. Więc niedługo. Co mnie niestety nie pocieszyło to, że najprawdopodobniej nigdy nie będzie oferowana w Sferii usługa typu stałe łącze. A telefon stcjonarny tak naprawdę będzie mi potrzebny ze względu na dwie kwestie.
20% Fax i 80% internet :-)
I tak i tak, walki rozpocznę od telekomuny....choć tu też będzie walka ze względu na to, że prawdopodobnie będą chcieli mnie podłączyć do obszaru Żyrardów, do jasnej cholery powinni już z tym skończyć!! Powiat Grodzisk a kierunkowy 46!!! Oooo nie!! A żeby było śmieszniej do sieci grodziskiej ok 500 m a do Żyrardowskiej podobno 1500m. A firma jedna!





grzeszek - 29-11-2004 15:14
Witam,
Jestem zupełnie nowy na forum więc chciałbym się przywitać z sąsiadami (mam nadzieję, że już niedługo będę mógł tak powiedzieć!)
Poza przywitaniem mam pośbę, o namiary na geodetów z okolic Grodziska.
Kupiłem działkę i chcę wykorzystać zimę na "papierologię".
Pozdrawiam wszystkich :D



Jolka - 29-11-2004 15:20

Poza przywitaniem mam pośbę, o namiary na geodetów z okolic Grodziska.
Kupiłem działkę i chcę wykorzystać zimę na "papierologię".
Pozdrawiam wszystkich :D
Witamy,
Marek Grendus -602752461



maksiu - 29-11-2004 15:37
Oferta specjalna na licytacji

Fotel wraz z podnóżkiem od firmy Yanomebel,
z zestawu Aplauz

Wymiary 73x99x86 cm
Siedzisko: pianka wysokosprężysta HR
Uwaga: możliwe inne kolory
Cena minimalna zestawu: 300
Cena katalogowa: 563 zł + 205 zł podnóżek
Zapraszamy na strone producenta http://www.yanomebel.pl
W razie pytań proszę o kontakt na e-mail: edzia27@op.pl

zapraszamy na licytacje
http://www.dlanikoli.prv.pl

http://212.244.189.200/nikola/fotel.jpg





Ula i Sławek - 30-11-2004 13:08
Serdecznie witamy Wszystkich forumowiczów, szczególnie z grupy n-g.
Nazywamy się Ula i Sławek i chcemy zamieszkać najchętniej w Grodzisku Maz.
Nie mamy jeszcze działki, aczkolwiek mamy już upatrzoną. W sumie już od parunastu tygodni jeździmy po okolicy, pukamy do biur nieruchomości i czujemy już Grodzisk i najbliższe mu okolice bardzo dobrze - chyba jak mało kto z zewnątrz.
Te słowa piszę ja, ula. Uważam, że zaczynam się identyfikować z upatrzonym sobie miastem, a Sławek trochę mniej i przekonuje mnie do dalszych poszukiwań i rozszerzania ich promienia o (chyba przede wszystkim) Milanówek. Ale generalnie rozglądamy się za cichym kątem w niedalekiej odległości od WKD.
Pochodzimy z Gdańska, gdzie kursuje SKM, a WKD bardzo nam ją przypomina. Ja czuję się lepiej ze świadomością, że mogę w każdej chwili wyskoczyć sobie do stolicy i że znajomi czy rodzina z 3City będzie miała ułatwioną sprawę dotrarcia do nas. Dla nas to bardzo ważne. Jednocześnie, jak wspomniałam, nie przepadamy za zgiełkiem (mamy już dość wynajmowanego mieszkania na warszawskiej Pradze) i szukamy ciszy w niedalekim sąsiedztwie od cywilizacji (do 2 km).
O naszych dylematach napiszę na łamach ogólnopolskich. Strasznie ucieszę się, jeśli ktoś z moich przyszłych ziomków pomoże nam podjąć decyzję.
Teraz kończę, bo czuję, że jak się rozpiszę to dnia nie starczy.
Serdeczności dla wszystkich,
ula i sławek



Senser - 30-11-2004 14:54

Serdecznie witamy Wszystkich forumowiczów, szczególnie z grupy n-g.
Nazywamy się Ula i Sławek i chcemy zamieszkać najchętniej w Grodzisku Maz.
To się bardzo cieszę...ja mieszkam tu od urodzenia :-)
Choć jeszczen nie ma pewności czy będziemy faktycznie sąsiadami...wasze wybory trwają.
Tak na zachęte dodam. Że okolice Grodziska (Powiat Grodziski) to najbardziej rozwojowy teren okolic W-Wy pod względem budownictwa jednorodzinnego. Od strony urzędu miasta nie należy się spodziewać utrudnień formalnych


Nie mamy jeszcze działki, aczkolwiek mamy już upatrzoną. W sumie już od parunastu tygodni jeździmy po okolicy, pukamy do biur nieruchomości i czujemy już Grodzisk i najbliższe mu okolice bardzo dobrze - chyba jak mało kto z zewnątrz.
Te słowa piszę ja, ula. Uważam, że zaczynam się identyfikować z upatrzonym sobie miastem, a Sławek trochę mniej i przekonuje mnie do dalszych poszukiwań i rozszerzania ich promienia o (chyba przede wszystkim) Milanówek.
A to są trudne wybory. I raczej nie da się do tego kogolowiek przekonać...wiem po sobie jak szukaliśmy działki...Dla mnie to też było ważne czy dana okolica "przemówi" do wyobraźni...czy czujemy identyfikację z miejscem...mi się to udało i tego wam życzę...


Ale generalnie rozglądamy się za cichym kątem w niedalekiej odległości od WKD.
Pochodzimy z Gdańska, gdzie kursuje SKM, a WKD bardzo nam ją przypomina.
Hahahahaha tak...to jest ciekawe zjawisko...
Pamiętam jak byliśmy w 3Mieście...
Jesteśmy w Gdańsku, kupujemy bilety i kobitka w kasie się pyta, czy kolejka czy pociąg?? My w szoku. Myśleliśmy, że kolejka jest tylko u nas!!
No dobra, jedziemy kolejką. Patrzymy a tu zwykły żółtek!! :lol: Ale nas rozbawiła ta kolejka...My ludzie z okolic W-WY mamy wpojone wyobrażenie o kolejce WKD i jeśli może być kolejka to tylko w postaci takich wagonów jak są właśnie w WKD :-) stąd było nasze "rozczarowanie" w sensie komunikacyjnym nie ma to większego znaczenia...jedynie w mentalnym :-) Inaczej w sensie technicznym dla mnie SKM to po prostu pociąg...dla was kolejka, dla mnie kolejka to WKD :-)


Strasznie ucieszę się, jeśli ktoś z moich przyszłych ziomków pomoże nam podjąć decyzję.
Teraz kończę, bo czuję, że jak się rozpiszę to dnia nie starczy.
Serdeczności dla wszystkich,
ula i sławek
Moje wyłącznie osobiste zdanie jest takie.
Że Grodzisk ma dużo walorów.
Bardzo dobrą komunikację z Warszawą (wiem, to samo się tyczy miejscowości wzdłuż ciągu w stronę W-WY), ale inne miejsca nie mają aż takich walrów czy leśnych a już na pewno krajobrazowych.
Ale to jest oczywiście opinia w pełni subiektywna...jak to z gustami..
Nie wiem czy to będzie miało dla was znaczenie...pewnie sami widzicie że tak właśnie jest. Że jest zasadnicza różnica w "klimacie" Milanówka a okolicami Grodziska...jest to zupełnie inny wybór "mentalny"...
A patrząc na sprawę jeszcze inaczej, sądze że Milanówek jako taki jest zdecydowanie droższy od okolic Grodziska...
Życzę wam powodzonka w wyborach...



sylvia1 - 30-11-2004 15:30
Senser droższy to mało powiedziane- cenyw stosunku do np Radoni sa 3-4 razy droższe cena metra 2 jest od 100 do 200 zł ... a ja np płaciłam 30 zł/m2... Generalnie ceny sa zróżnicowane- sa działki gdize uzbrojenia niet i chcą po 40 zł a są takei z uzbrojeneim i tez po 40 trzeba się dużo najeździć i naszukac... :lol:

Ula poelcam zakup mapy powiatu grodizskiego i objeźdżenie tego rejonu w 2-3 kolejne weekendy. NAsze meisjce wuyszukał mąż jeżdząc an rowerze po okolicach- potem było tlyko jedizemy tam bo tam jest super pojechalismy znaleźiśmy dizałke i kupilismy... zobaczymy czy za parę alt potwierdzimy ze to nasze miejsce an ziemi :D

Sylvia



grzeszek - 30-11-2004 15:34
Jola: Dzięki za namiary :D



_bogus_ - 30-11-2004 17:42
Ula i Sławek - potwierdzam wiele z tego co Senser powiedział - mimo że ja tu trochę z przypadku a na pewno nie od urodzenia. Bo miałem się budować gdzie indziej - a tu tylko dzialka jako inwestycja. Wyszło inaczej - tu się pobudowałem.

To co Senser mówi o nieutrudnianiu przez urząd gminy i starostwo budownictwa jednorodzinnego - to najprawdziwsza prawda. Nie wiem jak w Milanówku i okolicach - ale w Grodzisku, jeśli sprawa formalna zależała od gminy lub starostwa - to była załatwiana szybko i sprawnie. Oddzielną sprawą jest energetyka i telekomunikacja - ale one od gminy i starostwa nie zależą - w tym przypadku wypada stwierdzić - niestety nie zależą.

Pozdrawiam



bobo30 - 30-11-2004 22:16
Senser, nie lubisz kierunkowego 46 - my też taki będziemy mieli :D niestety :lol:

Witam serdecznie wszystkich nowych. Grupa nam tyje :D na zimę.

Mój majster pierwszy raz musiał coś poprawiać, z mojej winy. :D Robimy ścianki działowe niezgodnie z projektem, bo były w jednym miejscu źle zaprojektowane. majster wymurował wszystko cacy, na szczęście tylko 7 warstw cegieł. Przyjechałam i musiał przesunąć wejście do pokoju o 15 cm, bo mi nie leżało. Na szczęście wiele nie musiał rozbierać, tylko kilka cegieł. Zapomniałam mu powiedzieć o tym szczególe :lol: ale nie złościł się, równy gość.
1/3 dachu jest.



Monika Malinowska - 01-12-2004 09:28
Drodzy sąsiedzi,
Proszę o opinię - sprawa jest dla mnie pilna. Czy 1600 zł. za odbiór prądu to jest w miarę normalna kwota?. Może to głupie pytanie ale ja nie mam żadnego doświadczenia w tym temacie. Tyle mi zaproponowano.
Pozdrawiam
MM



wg - 01-12-2004 09:42
A co to jest "odbiór prądu"?



Monika Malinowska - 01-12-2004 09:49
No więc widzisz już się obnażam ze swoją niekompetencją w tej kwestii. W każdym razie chodzi o to, że przez kabel, który idzie w ziemi od skrzynki do rodzielni wewnątrz budynku ma popłynąć prąd. Sama jestem na siebie zła, że tak mało wiem ale tryb mojej pracy zawodowej wyklucza zgłębianie wiedzy z zakresu budownictwa. Otóż temu (jak to nazwałam odbiorowi - terminem tym operuje elektryk) towarzyszą jeszcze jakieś formalności załatwiane w ZE. To wszystko tyle ma kosztować. Tymczasem ja nigdzie nie muszę jeździć, nic załatwiać. Tylko czy tak kwota nie jest jednak odrobinę przesadzona. Projekt kosztował 1500 teraz jeszcze 1600...
Proszę o pomoc....
MM



wg - 01-12-2004 09:54
Cena z kosmosu! Zadzwoń do Tadeusza Gosa 0-608551567 i wypytaj. O ile dobrze pamiętam powinno to być w granicach 150-200 zł lub nic jeśli ten sam elektryk robił Ci instalację. O ile dobrze zrozumiałem o co chodzi.



Monika Malinowska - 01-12-2004 09:55
Dzięki. Jestem w szoku!!!!!



sylvia1 - 01-12-2004 11:12
o rany ale przebicie - ja od przyszłego tygodnia zaczyanm papierologie: ale eni mam pojęice w ajkiej kooeljności.. podpytam znajomych to mi poradza bom zielona jak jabłka na wiosnę...
A tu nie chce zaśmiecać...

Sylvia



Monika Malinowska - 01-12-2004 11:18
Okazuje się, że ten "odbiór" to jeszcze mnóstwo formalności do załatwienia w ZE. Tam też wnosi się jakieś opłaty. Po za tym, co tu dużo kryć, w to wliczona jest również opłata za to, że nie muszę zwalniać się z pracy i tułać po urzędach. Będę wdzięczna za każdą informację w tej kwestii udzieloną mi przez bardziej doświadczonych.
Pozdrawiam i dziękuję



wg - 01-12-2004 11:32
Napisz coś więcej co masz zrobione i o jakich opłatach mówisz. Ja zrozumiałem, że masz wykonane przyłącze, poprowadzony kabel do domu, zrobioną instalację i tablicę rozdzielczą i masz podpisać umowę z ZE. Ale widzę, że chodzi chyba o przyłącze budowlane i w kwocie 1600 zł wliczona jest opłata za ilość kW (nie wiem ile ich zamawiasz). Opłata za 1kW mocy jest zryczałtowana i inna dla przyłącza napowietrznego i dla podziemnego. Rozumiem, że masz podziemne (?), ale żeby określić czy elektryk dużo chce dla siebie trzeba wiedzieć ile musisz zapłacić ZE.



Monika Malinowska - 01-12-2004 11:50
Przepraszam za mój mizerny stan wiedzy. Szafka w ogrodzeniu, od niej w ziemi przeprowadzony kabel do rozdzielni w garażu. Oczywiście instalacja w całym dudynku. Tyle mam zrobione. Mam również podpisaną umowę z ZE "sprzedaży Energii elektrycznej oraz świadczenia usług przesyłowych. Moc przyłączeniowa 4 kW. Nie znam procedury co dalej aby w moim domu zaświeciły żarówki. To co mnie dzieli od teraz do momentu światła w domu jest dla mnie wielką niewiadomą. Mam jednak obiecane, że wszystko będzie załatwione; prąd w domu, papierologia itp a ja nie muszę się już o nic martwić. Ufam ludziom, którzy mają się tym zająć ale aby mój sen był już zupełnie spokojny... Acha, po za tym chciałabym wiedzieć więcej na wypadek gdyby mąż przepytał mnie dlaczego 1600 a nie 400 czy 600.
Cóż, kobieta i budowa to chyba nie najlepszy związek ale czasem nie można inaczej....
MM



Senser - 01-12-2004 11:56
Monika...sprawdź to dobrze.... 4 kW??!!
Toż to ja teraz w bloku na 35 m2 mam chyba tyle...sądze że masz coś malutko...podejrzanie malutko...Dziś takie chyba realne minimum to z 10 kW



Senser - 01-12-2004 11:58
Nie wiem być może już o to pytałem...
Poszukuję ekipy na przyszły sezon do tynków Gipsowych z agregatu...
Może macie jakieś namiary na ciekawe/sprawdzone niekoniecznie drogie ekipy??



Monika Malinowska - 01-12-2004 12:04
Czy nie jest tak, że istnieje taryfa budowlana, którą potem zmienia się na mieszkaniową?. Cytuję: "Strony oświadczają, że zrealizowane zostały warunki przyłączenia.....dla mocy przyłączeniowej 4 kW wydane przez Sprzedawcę..." Stąd te moje 4kW...

MM



_bogus_ - 01-12-2004 12:36
Monika Malinowska - do końca nie wiem co już zostało zrobione a co jest do zrobienia - w związku z tym co będzie wchodziło w te 1600 zł jakie masz zapłacić.

Mogę jedynie powiedzieć ze ZE za przyłącze kablowe pobiera zryczałtowaną opłatę 120 zł + VAT (22%) = 146 zł 40 gr za każdy kW. Nie ma znaczenia jaka to taryfa (budowlana czy nie) - taryfa ma znaczenie przy opłatach comiesięcznych (czy tam co 2 miesiące).

Przy połaczeniu napowietrznym to jest 90 zł + VAT za każdy kW.

4 kW jak na docelowo to mało. Nie wiem do czego będziesz w domu wykorzystywać elektryczność i nie znam Twojej instalacji ale myślę że dla domku w którym nie grzeje się elektrycznością to powinno być co najmniej (moje zdanie) 10 kW.

Więc może gość przy okazji zmienia Ci wielkość przydziału mocy i przerabia z napowietrznego na gruntowe (wcześniej też miałaś kabel w ziemi do skrzynki z licznikiem?) Możesz go o to zapytać (np. jaki przydział mocy będzisz miała po całej operacji?) - i sobie policzyć.

Może się jeszcze okazać że kwota którą płaciłaś (za te 4 kW) była przed majem 2004 i bez VAT-u. To teraz ZE liczy VAT od całości (także od tych poprzednich 4 kW).

Jak własnie mam podobną sytuację - zapłaciłem za napowietrzne (bez VAT-u bo go nie było) a teraz zmieniam na takie w ziemi i nie dość że płacę 30 zł netto od każdego kW dodatkowo to jeszcze VAT 22% płacę nie od tych 30 zł tylko od 120.

Jeśli gość za tą kwotę robi Ci zmianę z napowietrznego na ziemne i zwiększa przydział mocy a wszystko to w Pruszkowie - to warte tej ceny. Ja już dostaje białej gorączki jak mam porozmawiać z "super kompetętną" panienką w obsłudze klienta w Pruszkowie ....

Natomiast zwiększenie przydziału mocy bez zmiany taryfy na niebudowlaną nie jest opłacalne. W taryfie budowlanej płacisz co miesiąc chyba coś ok. 2 zł za każdy kW + zużycie energii - a w niebudowlanej płacisz tylko za zurzycie energii. Wiec przy dużym przydziale mocy i jak nie korzystasz z elektryczności to przy budowlanym prądzie płacisz i tak rachunek dość duży.

Pozdrawiam



Monika Malinowska - 01-12-2004 12:41
Boguś,
Bardzo, bardzo Ci dziękuję. Naprawdę podniosłeś mnie na duchu, a po za tym dysponuję już teraz kawałkiem fachowej wiedzy...
Te nieszczęsne 4kW to czywiście taryfa budowlana i będę ją zmieniać.
Cieszę się jak dziecko na myśl, że już niedługo i w moim domeczku zabłyśnie światło.
Wszystkim bardzo dziękuję, za pomoc w tej kwestii.
"Jak dobrze mieć sąsiada..." :D
MM



Jolka - 01-12-2004 13:19
A więc jak masz to wszystko to chodzi tylko o odbiór końcowy przez uprawnionego elektryka. Potrzebne jest to do odbioru końcowego budynku.
Suma, o której piszesz jest stanowczo za wysoka. Na ogół elektryk, który robi całą instalację, powinien mieć uprawnienia i przystawia Ci pieczątkę w ramach całej roboty. A jeśli jest to ktoś inny to cena odbioru nie powinna przekroczyć 500 zł. Najlepiej zadzwoń do ZE i pewnie wszystkiego się dowiesz.
Poza tym jak masz pdpisaną umowę z ZE, to masz i prąd, przecież chyba miałaś go na budowie, tylko po innej cenie tzw. prąd budowlany. Po odbiorze końcowym budynku i uzyskaniu pozwolenia na użytkowanie, zgłaszasz to do ZE i od tej chwili naliczają Ci po tańszej stawce.
Coś ten Twój Pan Elektryk kręci.



Jolka - 01-12-2004 13:23
No chyba, że jest tak jak napisał _bogus. Ale pisaliśmy prawie jednocześnie i tak wyszło. :)



Monika Malinowska - 01-12-2004 13:29
Jolu bardzo Ci dziękuję. Każda opinia jest dla mnie bardzo ważna.
Serdecznie pozdrawiam.
W przeciwieństwie do Was jestem "zielona" bo moje budowanie rozpoczęło się od stanu surowego otwartego. Wszystko co jest związane z budową od momentu kupienia działki, planów i pozwoleń, uzyskiwanych w pocie czoła w różnych urzędach, ominęło mnie. Zawsze jak ognia tego unikałam. Niestety czasami się nie da...



Marzek - 01-12-2004 16:40

Nie wiem być może już o to pytałem...
Poszukuję ekipy na przyszły sezon do tynków Gipsowych z agregatu...
Może macie jakieś namiary na ciekawe/sprawdzone niekoniecznie drogie ekipy??
Witaj Senser!
Możemy polecić naszą, jesteśmy zadowoleni. Ekipa przyjezdna z okolic Dębicy. Ekipę nagrał nam gość z Grodziska, polecony w Kaście. Mamy również kontakt bezpośredni do szefa. Cena za robociznę 14 zł/m2 netto. My wzięliśmy poprzez tego gościa z Grodziska, bo ma układy z Kastą co do materiału. Razem (robocizna + materiał) wyszło coś ok. 26 zł/m2 z VAT. Jeśli jesteś zainteresowany daj znać.



_bogus_ - 01-12-2004 17:06
Senser - rzucę okiem na swoje faktury żeby sobie przypomnieć. Bo ekipę właściwie mogę polecić - czepiałem się przy wykuszach i je poprawiali. Ale poprawili.

U mnie było w marcu i kosztowało 21 zł/m^2 (robocizna+materiał) - tylko niestety nie pamiętam czy z VAT czy bez. Ale poszukam faktury to będę wiedział.

Pozdrawiam



Bard13 - 02-12-2004 08:13
Mamy z małżonką pytanie.

Gdzie w okolicy niedrogo kupić drzewo liściaste, najlepiej pocięte do kominka?

Za namiary na telefony z góry dziękujemy



Senser - 02-12-2004 10:57
A z tym jest bardzo ciężko teraz...sam chcę kupić drzewo na przyszły sezon. Oprócz tego, że drożeje to są problemy z dostępnością...
Tzn. nie ma problemu żeby kupić (raczej) ale są problemy żeby kupić po dobrej cenie...
Sam czekam już chyba z miesiąc...
Ale jak już kupie to dam znać...



bobo30 - 02-12-2004 21:54
Coś mi smutno. Zmieniłam niedawno pracę i w tej nowej mam mnóstwo biurokracji. Krew mnie zalewa jak wypełniam te wszystkie papierki, zamiast wziąć sie do porządnej roboty. Chyba założę własną firmę. :(



Senser - 02-12-2004 23:05

Coś mi smutno. Zmieniłam niedawno pracę i w tej nowej mam mnóstwo biurokracji. Krew mnie zalewa jak wypełniam te wszystkie papierki, zamiast wziąć sie do porządnej roboty. Chyba założę własną firmę. :( Wstrzymaj się z opiniami jeszcze z tydzień...w takim czasie z reguły krystalizuje się pogląd...jeśli utrwali się obecny (może się i zmieni??)
To wtedy zakładaj działalność....



Jayer - 03-12-2004 14:33
Bobinko
Tak to napewno wyglada na pierwszy rzut oka. Potem jak sie przyjzysz to zobaczysz, ze to ma rece i nogi i bardzo sie przydaje.
Osobiscie nigdy nie bylem za biurokracja, ale dopiero natlok pracy zmusil mnie do pisania procedur, wymagania wypelniania papierka niemal na wszystko...
Czasem jest to potrzebne...

Pozdrawiam i powodzenia w przyzwyczajaniu :-)
Jay



bobo30 - 03-12-2004 15:04
Przykro mi stwierdzic to, ale mylicie sie na calej lini. Pracowalam wczesniej przez piec lat bez tej biurokracji i bylo super. powod byl prosty szef mial do mnie zaufanie, a ja pracowalam najlepiej jak potrafilam. Teraz nowi bardziej sprawdzaja wszystkich pracownikow, wrecz patrza im na rece. Jest to przykre, a co gorsza zabiera czas, a wiec jakosc mojej pracy spada, bo brakuje mi czasu, ktory musze poswiecic na bzdurna biurokracje. Tak naprawde to prowadze wlasna dzialanosc gospodarcza od wielu lat, z tym, ze generalnie pracuje na rzecz kogos. Ale mam coraz wiecej wlasnych zlecen. Gdy sie przeprowadze to sprobuje to rozwinac. Mysle, ze sie uda. Jak do tej pory chetni pchali sie drzwiami i oknami. Nie wchodzilam w to, bo w starej pracy mialam jeszcze lepiej, niz u siebie. Bylo naprawde bosko. Zawsze to mojemu szefowi powtarzalam. Szkoda, ze maja obecnie jakies problemy. Ja przez rok nie pracowalam, bo chorowalam. Cos sie niestety popsulo w interesie. Jesli sie poprawi to natychmiast do nich wracam.



bobo30 - 04-12-2004 13:16
Oczywiscie moja wypowiedz dotyczy mojej branzy. W innych papierki moga byc potrzebne aby dzialalnosc byla zgodna z prawem, aby sie nie pogubic w zamowieniach itp. Poza tym faktycznie nie kazda wlasna firma, to taki zloty interes. Roznie bywa.
Pozdrawiam wszystkich pracujacych na wlasny rachunek.



bobo30 - 05-12-2004 16:49
Czyżby nikt nie zauważył, że mamy wsród nas kogoś z ELITY? :D No gratulacje! :D



Senser - 05-12-2004 19:29
:oops: :oops: No wiesz co :-)
Dzięki dzięki...czekam na was, również na ciebie :-)



maksiu - 06-12-2004 07:56
Przychodzi do Nikoli Św. Mikołaj...

Dziś jest ten szczególny dzień, kiedy obdarowujemy swoje dzieci upominkami. Nie robimy tego co prawda otwarcie, ale chowamy się za plecami Św. Mikołaja. Dziecięce marzenia bywają różne, jedne dzieci chcą klocki, inne lalkę, jeszcze inne może rowerek. Tego dnia żadne dziecko nie powinno zostać bez prezentów.

My jako społeczność forum Muratora, pomogliśmy w tym roku spełnić zupełnie inne marzenie małej dziewczynki, podarowaliśmy jej możliwość normalnego rozwoju, możliwość narazie zabawy, a potem nauki i życia w świecie dźwięków. Dzięki temu mała Nikola, nie zostanie w tyle za swoimi rówieśnikami, będzie mogła rozwijać się razem z nimi.
Nie ma jednak róży bez kolców. Aby móc dać Nikoli taką szanse prof. Skarżyński z Instytutu Fizjologii i Patologii Słuchu w Kajetanach k. Warszawy zdecydował, że przeprowadzi operację, pomimo że nie zebrano jeszcze całej potrzebnej kwoty (uzbierano 60 tys., brakowało 20 tys. zł), gdyż czas jest tu bardzo istotny.
Operacja odbyła się 11 października, a rodzice Nikoli podpisali specjalne oświadczenie, że w którym zobowiązują się do dopłacenia brakującej kwoty.
Przed dniem operacji zbiórka pieniędzy szła dość sprawnie, zbieraliśmy pieniądze nie tylko my, forumowicze, ale i czytelnicy Tele Tygodnia, znaczną kwotę wpłaciły Zakłady Azotowe w Puławach. Rodzice Nikoli pukali do wielu drzwi z prośbą o pomoc. W wielu z nich taką pomoc otrzymali.
Tak było przed dniem operacji, niestety po operacji emocje nieco opadły i pojawił się problem z dozbieraniem brakującej sumy. Rodzice Nikoli nadal czynnie uczestniczą w poszukiwaniach środków na dopłacenie za wykonaną operacje, niestety wielu osobom wydaje się, że teraz już nie ma po co dalej wspierać zbiórkę pieniędzy, skoro operacja się odbyła.
Na szczęście są jeszcze ludzie, którzy nadal chcą pomagać, do tej pory udało się uzbierać około 2/3 brakującej kwoty. Zbieraliśmy i my na forum, czy to poprzez indywidualne wpłaty, czy poprzez aukcje internetową, czy też poprzez zbiórki na spotkaniach grupowych. Wiele pieniędzy udało się zebrać rodzicom Nikoli.

W tym szczególnym, dla wielu dzieci dniu zwracamy się do wszystkich forumowiczów (i nie tylko), którzy mogą i chcą, aby razem z nami zrobili dziś specjalny prezent dla Nikoli, niech do niej przyjdzie dziś Św. Mikołaj. Prosimy o wsparcie każdą nawet najdrobniejszą kwotą, wielu z nas ma konta w bankach internetowych, zrobienie takiego przelewu potrwa naprawdę chwilkę, a wypisanie tradycyjnego druczku przelewu zajmie tylko minutkę dłużej.
Wielokrotnie już udowodniliście drodzy forumowicze, że zawsze można na was liczyć. Znajdujemy się w przysłowiowej sytuacji "za 5 dwunasta", jeden mały kroczek i osiągniemy cel. Nikola będzie mogła normalnie się rozwijać, a jej rodzice będą mogli poświecić jej cały swój czas, nie martwiąc się jak dozbierać brakującą kwotę.

Przypominamy numer konta:

Stowarzyszenie Przyjaciół Osób Niesłyszących i Niedosłyszących 'Człowiek - Człowiekowi'
ul. Pstrowskiego 1; 01-943 Warszawa

PKO S.A. IV O/W-wa
47 1240 1053 1111 0000 0443 2036

koniecznie z dopiskiem:
Na zakup implantu ślimakowego dla Nikoli Żybury

Na koniec jeszcze jedna prośba, aby dać innym przykład prosimy, aby osoby które zdecydują się wesprzeć dziś naszą akcje wpisywały się w tym wątku http://www.murator.com.pl/forum/view...=494687#494687
Nie musicie podawać ani kwot, ani żadnych innych danych, napisze po prostu coś w stylu "Najlepsze życzenia od Św. Mikołaja dla Nikoli".
Wierzymy w Was

Edzia&Maksiu



Senser - 06-12-2004 11:33
...........



anick - 06-12-2004 23:04
Czy mieszka moze ktoś w Kaniach, bo właśnie kupiłam tam dom..
szukałam rok i były różne opcje od wyremontowania przedwojennej willi (kocham takie domy z duszą), po kupno działki.. miało być w miare blisko Warzszawy i miała być kolej (przerażała mnie myśl stania w korkach na drogach dojazdowych do W-wy.
Niestety kupno przedwojennej willi równało sie z wysokimi cenami, a jak zaczelismy oglądać działki to musielismy sie liczyć z tym, że budowa potrwa ok. 2 lat (no wiecie załatwienie tych wszystkich pozwoleń itp.). Moja mama która jest architektem stanowczo odradzała kupowaie starych domów a namawiała na kupno domu w stanie surowym (oczywiscie najbardziej byłaby zadowolona gdybyśmy kupili działke)..
po obejrzeniu z 10 domów okazałao sie ze wszytskie są źle zbudowane.. myślałam ze szlag mnie trafi jak kolejny dom ogladany z zaprzyjaźnionym nadzorcą budowlanym i moją mamą okazał sie fuszerką budowlaną.. zbliżał sie wrzesień a my domu jak nie mielismy tak nie mamy..
aż wreszcie wpadłam na pomysł by zostawiać wiadomosci na ogrodzeniahc budowanych domów i pytać sasiadów o włąściecieli domów kóre są w stanie surowym a widać ze nic nie ejst przy nim robione..
I tak zaczęła sie historia jeżdzenia po miejscowosciach które nas by interesowały pod kątem naszego zasiedlenia sie:)
I wiecie co? udało sie! Po niespełna tygodniu codzienngo jeżdżenia samochodem po okolicy znależliśmy dom w Kaniach. (juz tak znałam okolice domów do sprzedania ze już wiedziałam gdzie nie jeżdzić - i powiem wam ze przydały sie umiejetnosci headhunterskie, jak trzeba było dowiedzieć sie od Agenta gdzie leży ten dom a niekoniecznie podpisywac z nim umowe:))
Do właścicieli znalezliśmy numer tel. od sąsiada, który okazał sie radnym. Zadzwoniłam i tak oto brzmiał mój dialog:
Ja: Czy ten dom jest na sprzedaż?
Pani: Nie myślałam jeszcze o sprzedaży.
Wiec ja konsekwentnie pytam dalej
Ja: Rozumiem, że ma Pani zamiar go wykańczać.? (przypomne ze ogód był tak zarośniety ze chwasty siegały mi do pasa a mam 170 wzrostu). A Pani: Nie, i faktycznie to dobry pomysł by go sprzedać

I tak zaczęła sie gehenna z Panią X..
ale to w nastepnym odcinku:)



Senser - 06-12-2004 23:26
No kolejny odcinek zapowiada się interesująco...
Witaj w grupie :-)



Senser - 07-12-2004 10:47
Oooo słuchajcie..niedługo będziemy sławni :-)
Redakcja zrobiła wątek, w którym codziennie jest o nowej grupie. Nie wiem kiedy ale niebawem będzie też o nas :-)
Mam nadzieję, że zabierzemy aktywny głos :-)



anick - 07-12-2004 10:54
Pani X okazała się osobą rozchwianą emocjonalnie, roztrzepaną i nie umiejacą podjąć żadnej decyzji bez ex meża, który po licznych moich obserwacjach chyba miał dość bycia jedyną decyzyjną osobą w tym zwiazku - dom po rozwodzie przypadł w jej udziale.

Dom był śliczny, b. dobrze zbydowany (to potwierdziło moje grono expertów) podwójne sciany z Maxa pomiedzy nimi styropian 10, dachówka z Veluxami. Wielkim plusem była wielkosć domu 196 m pow. całk., 169 pow użytkowej (wierzcie mi oglądane przeze mnie domy zaczynały sie od 200m uzytkowej, gdzie własciciele jeszcze chwalili się, ze powiekszyli go o metr z każdej strony). A ja chciałam mały, przytulny i funkcjonalny dom. Co prawda nie miał tarasu zadaszonego, ale to akurat da sie dobudować.

No a wracjac do pani X to pierwsze nasze spotkanie odbyło sie na działce i już pierwszego dnia Pani X wylała prawie całą cole na plan domu, zanim w ogóle go zdążyłam obejrzeć..nie chciała wejsć do domu gdyż mówiła ze jak na nią to za dużo wspomnień. Nawet to rozumiałam (jestem w koncu wrażliwą kobietą), ale mówienie o domu z płaczem w głosie już spowodowało u mnie zapalenie żaróweczki.
Pani podała cene, która okazała sie bardzo dobrą ceną. Umówiliśmy sie za tydzień na pogadanie o szczególach.

Spotkaliśmy sie w kanjapie w Warszawie, w kórej Pani X przez pół godziny komentowała wyglad i zachowanie Deląga, który akurat gościł w tej knajpie, a jak chcieliśmy podpisac jakąs umowe wstępną to powiedziała ze ona musi sie przygotować psychicznie do faktu, ze sprzedaje dom. Wyszłam ze spotkania lekko zdenerwowana, bo wreszcie udało mi sie znaleść dom, w którym sie zakochałam od pierwszego wejrzenia. Umówiliśmy sie na kolejny tydzień, tym razem u niej w domu.

Przynieślismy umowe przedwstepna, Pani sie przestarszyła ze to za szybko, ze ona musi sie skonsultować z meżem i ze znajomymi, ze to przerasta jej siły.. w miedyzczasie prosilismy ją o różne papiery zwiazane z budowa czyli dziennik budowy, pozwolenia akty własnosci..Pani nigdy nie mogła tego znaleść i jej odpowiedzią było "Będę musiała tego poszukać".
Moje nerwy były na granicy wytrzymałości.
Generalnie było jeszcze klika spotkań zanim sie umówiliśmy w knajpie na podpisanie umowy przedwstepnej - minął miesiąc a ja już załowałam ze zaangażowałam sie w to kupno porzucając dalsze poszukiwania..

Przyszedł dzień podpisania umowy. Weszlismy do knajpy była ona i jej mąż. Nie wyglądali na pozytywnie nastawionych.
Generalnie nie dogadalismy sie co do ceny i jej ex wkurzony ze przyszedł na darmo podarł umowe na naszych oczach.
Wyszłam z kanjapy juz zobojetniała bo na parwde był to moment w którym przestawałam reagować na wyczyny pani Wiesi.
Jak tylko wyszlismy z knajpy telefon od Pani X byśmy jednak wrócili.
Musielismy jechać do Copy General by skserować umowe aby były dwie kopie.. no i wychodzac z copy z podpisaną umową i zapłaceniem zaliczki nie wierzyłam ze to sie stało.. mąz był sceptyczny i nie wierzył dopóki nie podpisze aktu notarialnego..

Podpisanie umowy notarialnej odbyło sie już prawie bezproblemowo (prawie bo Pani X chciała aby konto było w tym samym banku bo ona chce zobaczyć rzeczywisty czas przelewu pieniazków - mój maż musiał załozyc konto w jej banku gdyż ona nie potrafiła założyc w naszym - tym bardziej ze nasz był pod samą kancelarią notarialną) Mąż również załatwiał z notariuszem jakie bede dokumenty potrzebne i zrobił jej liste co ma przygotować..

No wiec po 2 miesiącach miałam dom na własnosć a skutkami ubocznymi były poważne problemy z żołądkiem.

Ale kiedy zaczełam ogladac okolice i kiedy zobaczyłam wyłaniajacą sie z lasu stadnine koni poczułam sie wolna i zakochana podwójnie:)



Senser - 07-12-2004 11:16
No nie powiem...interesująca ta twoja historia...chyba nie każdy aż tak osobiście musiał przeżywać kupno domu/działki :-)
Ale w końcu cierpliwość się opłaciła :-)



anick - 07-12-2004 11:34
Senser nawet nie wiesz jak sie opłaciło!:)
Snieg był co prawda tylko przez kilka dni ale pieknie wygladał las, droga do naszego domu (opłaca sie mieć radnego przy tej samej drodze - wyrównali ją i utwardzili kamykami). Juz nie moge sie doczekać kiedy posiedze sobie przy własnym kominku; na razie przesiadujemy przy kominku w karczmie w stadninie z szrallotką na ciepło na kolanach:)



Senser - 07-12-2004 12:50
Jakie te gusta dziwne....jednemu ta Warszawa cuchnie inny się tam pcha jak może, nawet jeśli działka ma mieć 600 m2....



anick - 07-12-2004 13:10
......



anick - 07-12-2004 13:27
Mam nadzieje, ze nikogo nie uraziłam..ja niestety (albo stety) nie jestem stworzona do życia w Warszawie. By odpoczać potrzebuje przestrzeni i świeżego powietrza, a do swego raju mam tylko 30 min WKD z Warszawy:)
Nawet mój mąz, który jest maxymalnym warszawiakiem przekonał sielski klimat nawiazujacy do Mazur:) A upierał sie przy kupnie pietra przedwojennej kamienicy na Saskiej Kępie..jak dobrze że okazało sie że jest wilgoć, pleśń..
Teraz jak wyjeżdzamy z Warszawy w piatki i stoimi w tych korkach to mówi, ze "Jak dobrze ze juz niedługo wyprowadze sie z tego przeklętego miasta" a tak niedawno walczył ze mną o wyższosć mieszkania w Warszawie nad domem pod Warszawą...



anick - 07-12-2004 13:50
Sensor (albo ktoś kto sie na tym zna) jak umieścić w podpisie odnośnik do linku ze zdjeciami które są na foto. onet.pl???
Ustawiwłam to jako strone www ale chciałabym miesc to w podpisie np o znazwie "Opowieści z Kań"? Będę wdzieczna za pomoc



Senser - 07-12-2004 14:08
:lol: :lol: :lol: Mamy w grupie jakiegoś Sensora?? :lol: :lol:
Z chęcią bym go poznał...

Co do zdięć...
Podczas edycji posta, masz w górnym menu przyciski. Jeden o nazwie >Img< korzystasz z niego kiedy chcesz aby w poście było wyświetlane zdięcie ta składnia korzysta ze zdięcia umieszczonego gdzieś w zasobach internetu (np. Foto Onet a nie z twojego HDD), drugi przycisk o nazie >URL< tą składnie wykorzystujesz w momencie kiedy chcesz tylko dać link do danej strony w internecie. Jak z nich korzystać...jak to działa?? Najedź myszą na dany przycisk, lub go naciśnij a wtedy zobaczysz jak musi wyglądać to co chcesz zrobić i metodą prób i błędów dojdziesz do celu...na początku może się wydawać to trudne.. :-), zamiast korzystać odrazu z przycisku "wyślij" użyj pierw "podgląd"....to ci ułatwi zadanie...tak sądze.

Pzdr. SENSER :-)

PS- Czy możesz usunąć jeden z pow. się twoich postów??



anick - 07-12-2004 14:24
ups..przepraszam za pomyłke:)
i dziekuje za wskazówki:)
ania



anick - 07-12-2004 16:53
..



Ula i Sławek - 07-12-2004 18:50
Hej! Jak tak sobie opowiadamy to opowiem Wam o naszych poszukiwaniach.
Przygoda z Grodziskiem zaczęła się od Czarnego Lasu - myśleliśmy o kupnie szeregowca, z uwagi na to, że o ile ja mam czas na nadzorowanie budowy, ale nie mam zdrowia, to Sławek odwrotnie, ma siły ale nie ma czasu. Oboje wiedzy budowlanej nie mamy ani ani, ale czytamy forum :), a Czarny Las proponuje szeregi w dostępnej kwocie z niemałą działeczką i do tego gotowe, bo pod klucz.
Jednak wybiliśmy sobie ten pomysł z głów i zaczęliśmy szukać domu. Obejrzeliśmy jeden - nie podobał nam się, a do drugiego nie chciałam nawet wejść. Wtedy to Sławek dla ratowania honoru poszedł z agentką go obejrzeć, a wybrałam się na spacer. Dosłownie za rogiem zobaczyłam piękny teren i pomyślałam, że TU chcę mieszkać.
Odwieźliśmy panią pośredniczkę i wróciliśmy w to miejsce. Udało nam się zdobyć telefon do właściciela, jednak długo zwlekałam, ponieważ dowiedziałam się, że wytyczona działka w tym miejscu jest duża, spoooro za duża. Wtedy zaczęliśmy szukać innych działek i działeczek. Kiedy już znaleźliśmy taką, która nam się podobała to albo była już sprzedana ale jeszcze figurowała w ofercie biura, albo właśnie, dosłownie parę godzin wcześniej ktoś nas uprzedził i spisał umowę przedwstępną. Nie będę Wam opowiadała jaki to był dla nas gorący okres, który zresztą trwa nadal, ale powiem Wam, że kiedy już zwiedziliśmy w dwa weekendy okolice Grodziska - jakbyśmy szukali wyjścia w labiryncie, to wróciliśmy do tej pierwszej działki i bez wahania zadzwoniliśmy. Negocjacje są ostre, trwają i końca nie widać, a czas nas goni, bo w planie zagosp. przestrzennego teren "naszej" działki będzie terenem ekologicznym. Z uwagi na to, że sprzedający jest trudnym partnerem zaczęliśmy szukać w okolicy innej działki i dziwnym trafem znaleźliśmy! Wtedy to zorientowałam się, że mój dowód osobisty gdzieś się zawieruszył i nie ma bata, aby go znaleźć. Oboje zaangażowaliśmy się w te poszukiwania, bo żadnemu z nas nie podobała się wizja wyjazdów do Gdańska, aby wyrabiać dowód, tym bardziej, że jesteśmy bezdomni i nie mamy zameldowania. Po paru tygodniach pogodziliśmy się z myślą, że jednak wyjazd do Gdańska jest konieczny. I wiecie co? Kiedy okazało się, że jeśli chcemy zamieszkać tam gdzie nam się podoba, to możemy dostać zgodę na budowę TYLKO na tej działce, którą wypatrzyłam jako pierwszą. Na pozostałych z uwagi na plany przestrzenne nie ma możliwości dostania pozwolenia. I kiedy okazało się, że jedyną szansą jest ta duża działka, to od razu znalazł się dowód w miejscu, do którego zaglądałam (nie tylko ja) parę razy dziennie. To takie małe pudełeczko, w którym trzymamy wizytówki, karty płatnicze i dokumenty. Drań jak nigdy nic nagle się pokazał. W międzyczasie miały miejsce jeszcze inne dziwne, ale mniej ciekawe wydarzenia, ale dla mnie były to ewidentne znaki, że to ta działka. Nie sądzicie, że działka o którą nadal walczymy jest nam pisana? Nie mogę usiedzieć na miejscu, a muszę do czwartku cierpliwie czekać, aby sprzedający w końcu zrozumiał, że jeśli chce coś na tej ziemi zarobić to musi się spieszyć, bo lada moment klamka zapadnie i zostanie właścicielem pięknego parku niepodlegającego zabudowie. Obecnie zagłębia się w ustawę z 27 marca 2003 i biega po urzędach. Proszę, trzymajcie kciuki, bo chyba potrzebuję wsparcia Sąsiadów, aby zamieszkać blisko Was - w miejscu, które samo mnie wybrało!
ula



anick - 07-12-2004 20:03
Ula
na pewno sie uda i wiem co to "trudny sprzedający".
Powodzenia i trzymam kciuki:)



bobo30 - 07-12-2004 22:19
Oczywiście, że trzymamy kciuki! :D

Wg chyba nadal walczy z pudłami, bo cos tu nie zagląda.

A może ktoś potrzebuje stempelków? Senser? :lol:



Senser - 07-12-2004 23:45

A może ktoś potrzebuje stempelków? Senser? :lol: Rozumiem, że teraz ty chcesz opchnąć?? Ale chyba nie wierzysz w to że ja je teraz odkupie :-)



Jolka - 08-12-2004 08:25

A może ktoś potrzebuje stempelków? Senser? :lol: Zostaw sobie, jak będziesz miała kominek to spalisz.



Maco - 08-12-2004 10:38
ogłoszenie lokalne:
Brama Wiśniowskiego ocynk wymiary 3,5m szeroka i 145cm wysokawykonana pod płot sztachetowy (gotowa do przymocowania sztachet). Słupek prowadzący ma 165cm wysokości. Samonośna z automatem na dwa piloty.
Brama jest prawa, czyli patrząc od strony działki (będąc na terenie swojej działki i patrząc na drogę) skrzydło przesuwa się w prawo.

Sprzedaję, bo się pomyliłem przy zamówieniu i zamówiłem zły kierunek, więc brama nawet nie była montowana. Czeka w firmie u której ją zamówiłem (okolice zachodniej W-wy) na nowego nabywcę.

Cena brutto z montażem to 3100zł. Montaż w okolicach W-wy.

Możliwy zakup bez montażu ale muszę wtedy uzgodnić z firmą jak to rozliczyć i jak będzie z podatkiem.

Proszę o kontakt na mail w profilu lub na priva.



Senser - 08-12-2004 10:52

A może ktoś potrzebuje stempelków? Senser? :lol: Zostaw sobie, jak będziesz miała kominek to spalisz. A od kiedy to pali się w kominku sosną??
I to jeszcze w takich ilościach....zapal sobie to zobaczysz co ci się z wkładem zrobi...



Jolka - 08-12-2004 11:12
Spaliliśmy prawie wszystkie stemple i nic się nie zrobiło. Wprawdzie mieszamy różne gatunki drewna, nie tylko sama sosna, ale stemple i odpady z desek poooszły w komin.



ewak39 - 08-12-2004 14:17
Kie licho, dopiero sie zorientowalam, ze od tygodnia nie dostaje zadnych zawiadomien, ze sa nowe posty!

Zazdroszcze Wam wszystkim serdecznie. Ale u mnie troche sie tez juz rusza, wystarczajaco, zeby mnie zaczac wpedzac w panike pod wzgledem finansowym! Czyli jak my sobie poradzimy. Malzon nie chce kompromisow, nie pozwala urwac ani kawalka przestrzeni, a ze ja tez tak naprawde nie chce, tylko probuje byc rozsadna...

Wspolpraca z pania architekt uklada sie bardzo dobrze, bobo - dzieki jeszcze raz. I jeszcze jedna prosba - czy nadal jestes zadowolona z ekipy i kierownika budowy? Z tego, co pisalas wszystko wydawalo sie OK, a w takim razie czy moglabym sie usmiechnac o namiary na priva?

Pozdrawiam wszystkich serdecznie!



bobo30 - 08-12-2004 22:36
Oj jestem, jestem :D :D :D Już wysyłam info na priv. Moim dobroczyńcom chyba wystawię pomnik za tych fachowców.
Co do samego projektu - po zbudowaniu domu stwierdzam, że strona architektoniczna jest na 6 - śliczny dom i bardzo dobrze zaplanowany, funkcjonalny. Niestety część budowlana była gorsza. Istotne elementy konstrukcyjne były bardzo dobrze przygotowane. Niestety było sporo błędów w detalach. Ale dobry wykonawca powinien je wszystkie wychwycić. Z moim tak właśnie było, oszczędził mi wiele stresów. Zobaczę się jeszcze z ekipą na wiosnę. Przyjdą wylać taras.
Naprawdę możesz ich brać w ciemno.



anick - 08-12-2004 22:53
a propo tarasu Bobo ile za niego zapłaciłaś??? Ja kupiłam dom w Kanich w stanie surowym przykryty dachówką ceramiczna i z oknami dachowymi..ale niestety taras sama musze wylać:) - jeden Pan za taras 6x3 zażyczył sobie ok. 2000 a drugi 300-400 zł.
Wybrałam tanszą opcje tym bardziej ze panowie wyglądają na takich co znają sie na rzeczy..
ale troche mnie zdziwiła rozbieżnosć cenowa..



Senser - 08-12-2004 23:05
Z tymi rozbieżnościami cen to bywa różnie...oby w twoim przypadku tak nie było...czasem wezmą "pare groszy" po aby mieć za co pić i nie rzadko coś przy okazji spitolić...

Ale a`propos tarasu....również podłączam się pod wątek. Ja mam do zrobienia taras ok. 60 m2 oraz schody wejściowe (bez szaleństw i wodotrysków). Mój majster krzyknął mi za taras 2500,00 zł, natomiast za schody 1500,00 zł. Nie wiem czy się czasem nie rozoochocił..chciałbym to sprawdzić...



bobo30 - 08-12-2004 23:17
Ja taras 60m2 i schody wejściowe mam w cenie budowy domu - zostawiłam na wiosnę 1000zł. 3-4 tyś to moim zdaniem drogo. Zrobienie więźby kosztowało nas 3500.
Senser, gość chyba szuka frajera, ale na pewno lepszy drogi dobry fachowiec niż kiepski tani.

Ewak39 - ja zmniejszyłam dom o około 25-30m2, bo sie pani architekt rozszalała. :lol: Musiała potem skracać pomieszczenia o 30-40cm, niby niewiele, ale oszczędność na metrach duża. Jeśli liczyć po 2000zł za m2 gotowego domu, to zostaje w kieszeni co najmniej 50 tyś - to jest dużo.
Babka była bardzo skwaszona gdy musiała te zmiany wprowadzać. 8)



anick - 08-12-2004 23:34
Już podaje cenniki moich dwoch ekip:
Pierwsza ekipa: schody 120 mb + taras 35m2
druga ekipa: taras liczony całosciowo 15 m2
i sprawdzałam referencje - ta druga ekipa robi b dokladnie,,wolniej ale dokładnie
pozdr.



Senser - 09-12-2004 00:14

druga ekipa: taras liczony całosciowo 15 m2. Co to znaczy?? Ile w końcu krzykneli??



wg - 09-12-2004 08:33
Chodzi chyba o cenę za m2: 15 zł/m2



anick - 09-12-2004 09:52
Dokąłdnie wsyztskie ceny są podane za m2 (oprócz schodów gdzie jest cena za metr bieżący..
obie ekipy robiły mi wycene całej mojej wykończeniówki łącznie z wylewkami tynkami ociepleniem dachu i o ile pierwsza ekipa była o wiele tańsza od tej drugiej (tak ok. 12 tyś) przy takich pracach jak: ocieplenie dachu, wylewski, tynki, hydraulika czy elektryka , to bardzo dużo pieniazków sobie zażyczyła przy takich pracach jak kładzenie podłóg, montaż sprzetu kuchennego i łazienkowego, schody, parapety, osadzanie dzrwi. W końcowym bilansie wyszło na korzyść tej drugiej ekipy (ale róznica była niewielka) ok 2-3 tyś.
Przekonało mnie natomiast to, ze ten Pan też bedzie fizycznie zajmował sie wykończeniem, nie ma zadnych innych prac, z którymi zalega i może sie poświecic tylko mojemu domowi, widziałam referencje - super dokładnie.
To mnie przekonało, mimo ze na samym poczatku szef pierwszej ekipy niesamowicie sie dprzedał - ale krowa kóra dużo ryczy nie zawsze dużo mleka daje:))
Pozdr.



ewak39 - 09-12-2004 10:36

Ewak39 - ja zmniejszyłam dom o około 25-30m2, bo sie pani architekt rozszalała. :lol: Musiała potem skracać pomieszczenia o 30-40cm, niby niewiele, ale oszczędność na metrach duża. Jeśli liczyć po 2000zł za m2 gotowego domu, to zostaje w kieszeni co najmniej 50 tyś - to jest dużo.
Babka była bardzo skwaszona gdy musiała te zmiany wprowadzać. 8)
:lol: :lol: :lol:
Ja caly czas jeszcze nie mam calkowitej powierzchni, ale jest ona co najmniej o 20 metrow wieksza, niz zakladalismy... ale jak mowilam, Malzon stwierdzil, ze on chce miec tak, jak chce, a nie tak, jak musi... nie wiem natomiast, ile lat mysli, ze bedziemy ten dom budowac! :D



Senser - 09-12-2004 11:07
Anick Czy możesz dać mi jakiś namiar na tą ekpię która bierze 15 zł za m2 tarasu?? Czy ta sama ekipa bierze 120 zł mb schodów?? Swoją drogą to ciekawe...mb czego?? Szerokości?? czy też za długość każdego trepa??
Skąd są ci goście i czy naprawdę znają się na rzeczy??



anick - 09-12-2004 11:47
Dam ci wieczorkiem jak bede w domku, bo przy sobie nie mam tych namiarów.
Ta za 15 zł/m2 bierze taraz jako całość ze schodami,
to ta druga rozdzieliła cene tarasu na dwie czesci czyli jendo to wylanie samego tarasu, a druga czesc to schody z tarasu do ogrodu - moze dlatego tak podwyższyło to cene.



Senser - 09-12-2004 11:55
Ale w dalszym ciągu nie wiem jakim systemem jest liczony mb tych schodów??



anick - 09-12-2004 12:09
schody są liczone od długości czyli jeśli jeden schodek ma długosci 2 metry a mb kosztuje 150 zł to zrobienie jednego skodka kosztuje 300 PLN. jesli chcesz mieć zejście z tarasu do ogrody po 3 schodach to zapłacisz za nie 900 PLN:)
Mam nadzieje ze dobrze przekazałam to co przed momentem przekazał mi mój Małżon:)



anick - 09-12-2004 12:29
A co do ekip, to ta od tych schodów za metr bieżący, jest z Siedlec ale szef buduje swoj dom w Nadarzynie, wiec jest na bieżąco w okolicach Wa-wy,

a ta druga ekipa, z którą podpisałam umowe jest z Ursusa - to jest rodzinny interes i przyjmują tylko dodatkowych ludzi do wiekszych robót typu tynki.. dlatego moze robią wolniej ale dokladniej i nie będzie tak że pracownik coś zrobił a szefa nie było i że to nie jega wina..
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • hergon.pev.pl



  • Strona 15 z 139 • Zostało znalezionych 16288 wyników • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78, 79, 80, 81, 82, 83, 84, 85, 86, 87, 88, 89, 90, 91, 92, 93, 94, 95, 96, 97, 98, 99, 100, 101, 102, 103, 104, 105, 106, 107, 108, 109, 110, 111, 112, 113, 114, 115, 116, 117, 118, 119, 120, 121, 122, 123, 124, 125, 126, 127, 128, 129, 130, 131, 132, 133, 134, 135, 136, 137, 138, 139

    © Hogwart w swietle księżyca... Design by Colombia Hosting