ďťż
Przejrzyj wiadomości
Grupa nadarzyńsko - grodziska




Noel - 27-04-2004 12:20
Do części Nadarzyńskiej - czy w pobliżu Nadarzyna jest jakaś ziemia do kupienia na nawiezienie działki ? A i tanio jakby było .. :D





Edi, czyli Edyta Zet. - 27-04-2004 12:55

Właśnie weszłam na mapkę i stwierdziłam że z tej grupy ja buduję dom najdalej na południe a najbliżej mi w tej chwili do domów Pearl, Jolki i Joskuli. A czy można i mnie umieścić na tej mapce? Pytam nieśmiało??? :wink: :oops: Edi, Radziejowice-Parcele???? :oops:
Pozdrawiam
A właśnie, o jakiej mapce mówisz?? Możesz podać do tego jakąś linę?? A włala :wink: Senser:
http://www.szalega.com/Forum/mapa.html

Pozdrawiam



Senser - 27-04-2004 13:21
Wiem wiem...już widziałem wcześniej tylko o niej zapomniałem..ale dostać się na nią to jest nie lada sztuka....z postów wynika, że czeka się miesiącami :-)



Jolka - 27-04-2004 13:52
Muszę się Wam wyżalić na ekipę od kominka. Cała robota miała trwać ok. tygodnia. Mąż wziął prawie dwa tygodnie urlopu. Weszli w czwartek 15.04. byli wyjątkowo niezorganizowani, ale obiecali, że do końca zeszłego tygodnia tzn. do 24.04 skończą, bo właściciele wyjeżdżają za granicę. Niestety nie skończyli, ciągle im coś brakowało, więc właściwie jeden (pan Stasio) robił, a drugi (właściciel firmy) jeździł po to co zapomniał. Obiecali, że przez poniedziałek i wtorek juz sam pan Stasio skończy, bo niewiele zostało do zrobienia. W poniedziałek pan Stasio miał się objawić ok. 9.00. Objawił się ok. 12 przyprowadzony przez rower, więc roboty juz nie było, trzeba było odesłac go do domu. Miał między czasie, przygotować taki ozdobny kafel wentylacyjny wklejając w niego siatkę, nie zrobił tego, a kafel wrócił podrapany. Dziś nie pojawił się wcale. :evil:
A my mieszkamy w tym brudzie i kurzu, z rusztowaniem na środku salonu. Od jutra obydwoje idziemy do pracy.
Firma raczej robiła wrażenie solidnej, a przede wszystkim znającej się na rzeczy. Na razie nie będę sypać nazwą, ale jak mnie wyprowadzą z równowagi....?
A może my jesteśmy marnym klientem, kominek w sumie z wkładem tylko za 10 tys. Firma....... robi kominki kilka razy droższe, to co my takie "małe żuczki" mamy do gadania.





Senser - 27-04-2004 14:02

Muszę się Wam wyżalić na ekipę od kominka. Cała robota miała trwać ok. tygodnia. Mąż wziął prawie dwa tygodnie urlopu. Weszli w czwartek 15.04. byli wyjątkowo niezorganizowani, ale obiecali, że do końca zeszłego tygodnia tzn. do 24.04 skończą, bo właściciele wyjeżdżają za granicę. Niestety nie skończyli, ciągle im coś brakowało, więc właściwie jeden (pan Stasio) robił, a drugi (właściciel firmy) jeździł po to co zapomniał. Obiecali, że przez poniedziałek i wtorek juz sam pan Stasio skończy, bo niewiele zostało do zrobienia. W poniedziałek pan Stasio miał się objawić ok. 9.00. Objawił się ok. 12 przyprowadzony przez rower, więc roboty juz nie było, trzeba było odesłac go do domu. Miał między czasie, przygotować taki ozdobny kafel wentylacyjny wklejając w niego siatkę, nie zrobił tego, a kafel wrócił podrapany. Dziś nie pojawił się wcale. :evil:
A my mieszkamy w tym brudzie i kurzu, z rusztowaniem na środku salonu. Od jutra obydwoje idziemy do pracy.
Firma raczej robiła wrażenie solidnej, a przede wszystkim znającej się na rzeczy. Na razie nie będę sypać nazwą, ale jak mnie wyprowadzą z równowagi....?
A może my jesteśmy marnym klientem, kominek w sumie z wkładem tylko za 10 tys. Firma....... robi kominki kilka razy droższe, to co my takie "małe żuczki" mamy do gadania.
Trochę ci się dziwie, że gościsz ich aż taką cierpliwością..Ja bym ich pognał już dawno a kończyła by inna ekipa, nie zapłacił bym wcale, lub 1/3 tego co zadeklarowałbym (zależy od stopnia zaawansowania). Z wypowiedzi wynika, że chyba nie korzystałaś z żadnego polecenia co do tej ekipy...a to jak widać czkawką sie odbija...Pognaj ich póki możesz, jeśli teraz nadużywają cierpliwości to nie łudź się, że będzie lepiej, raz wleźli na głowę, to czemu mają z niej schodzić...A jest naprawdę dużo solidnych ekip w tej branży....



Jolka - 27-04-2004 14:29
Senser, troche nas trzymają w szachu, bo nigdzie nie dostaniemy takich kafli (były robione na zamówienie), a jeden im się stłukł i narazie go nie ma, ale ma być, no i ten porysowany.



Edi, czyli Edyta Zet. - 27-04-2004 16:08

Wiem wiem...już widziałem wcześniej tylko o niej zapomniałem..ale dostać się na nią to jest nie lada sztuka....z postów wynika, że czeka się miesiącami :-) No jarzę już Senser, jarzę... :lol: :lol: :lol:
Pozdrowienia



Senser - 27-04-2004 17:04
A ja teraz w sprawie technicznej...nijak nie mogę sobie poradzić z umieszczeniem jakiejś fotki (tej która się pojawia z boku pod Nickiem..). Widze, ze podaje sie namiar przez "Profil" i tam jest: "Podaj adres zewnętrznego emblematu". Czy to znaczy, że muszę podać do niego ścieżkę dostępu na lokalnym (swoim) komputerze i kliknąć wyślij??
No nie może mi tego łyknąć!! Już sam nie wiem...



bobo30 - 27-04-2004 20:06
No to po kolei :D
Edi my też blisko, około 1 km od Joskulki, w Budach Grzybek. Cześć! :)
Senser, zapisz się na mapkę i czekaj cierpliwie, mi zajęło to około 1 miesiąca. Właśnie ostatnio dziwiłam się, że Cię nie ma, chyba lubisz to forum :D
Jola, dawaj namiary na tego partacza :evil: Przykro mi,że tak trafiłaś. :cry: Nie ma marnych klientów, są tylko marni wykonawcy. Ty jesteś super klientem :) Nie daj się!
Mam ten sam problem co Senser. Jak umieścić obrazek? Cytować tak ładnie jak forumowicze tez nie umiem do tej pory, albo dać odnośnik do jakiegoś linku. Nawet Edi juz się nauczyła, a taka "młoda"
:D



Jolka - 28-04-2004 07:51
Senser, zajrzyj tu http://murator.com.pl/forum/viewtopic.php?t=15456



kwiatkor - 28-04-2004 11:01

Tak Senser, masz rację, najdalszy przyczułek....Obstawiam tyły :wink: :wink: :wink: !!!! Zważywszy, że kierunek jest raczej "od Warszawy" -> wg mnie jesteś w awangardzie!



Senser - 28-04-2004 13:10

Senser, zajrzyj tu http://murator.com.pl/forum/viewtopic.php?t=15456 Aaaaa no to teraz wszystko jasne.. :-) I jak widać nawet działa :-)
Dzięki,



Tommi - 28-04-2004 15:41

Przed Tommim chyba najprzyjemniejszy moment w czasie trwania budowy. Mury szybko się pną w górę i dom staje sie bardziej realny. Czy możemy przyjechać zobaczyć jak już będzie stał? Bobo30
No pewnie, że tak - zapraszam serdecznie już teraz :)

pozdrawiam i pędzę na budowę
Tommi



Senser - 29-04-2004 00:40
Bobo, tylko uważaj na podłogę jak będziesz chodzić po domu u Tomiego! :-)



Jolka - 29-04-2004 10:03
A może teraz mi poradzicie jak wstawić w swój post, kawałek lub całą wypowiedź poprzedników, do której chcę się ustosunkować?



Senser - 29-04-2004 10:31

A może teraz mi poradzicie jak wstawić w swój post, kawałek lub całą wypowiedź poprzedników, do której chcę się ustosunkować?
To akurat proste, w prawym górnym rogu każdego postu masz taki kwadracik, z głową. Klikasz to i w polu edycji własnego postu masz już wklejony text poprzednika, a prostą metodą kasowania textu, normalnie tak jak to ma miejsce podczas pisania możesz wykasować część lub nawet całość tego cytatu... :wink:



Jolka - 29-04-2004 10:38

A może teraz mi poradzicie jak wstawić w swój post, kawałek lub całą wypowiedź poprzedników, do której chcę się ustosunkować?
To akurat proste, w prawym górnym rogu każdego postu masz taki kwadracik, z głową. Klikasz to i w polu edycji własnego postu masz już wklejony text poprzednika, a prostą metodą kasowania textu, normalnie tak jak to ma miejsce podczas pisania możesz wykasować część lub nawet całość tego cytatu... :wink: No proszę, a ja nie wiedziałam po co ta głowa, dzięki.



bobo30 - 29-04-2004 14:10
Senser, "skarbie", o co Ci chodzi z tą podłogą u Tommiego, bo nie załapałam? Czyżby jej nie było? :D



Senser - 29-04-2004 14:11

Senser, "skarbie", o co Ci chodzi z tą podłogą u Tommiego, bo nie załapałam? Czyżby jej nie było? :D
Ano dokładnie, jak to na budowie :-)



_bogus_ - 29-04-2004 14:20
A propo Tommiego i braku podłogi. Mój brat opowiedział mi wczoraj taką historię:

Miał coś zalewać, fundament czy płytę, nie wiem, i okazało się że w betoniarni zabrakło cementu :o :o ! Na stwierdzenie "no to weźcie z cementowni" usłyszał że cementownie już cementu nie dostarczają (rozumiem że nie dostarczają w kwietniu). Ostatecznie udało mu się wyprosić 3 gruchy na zasadzie że właściciel betoniarni przewiezie cement nocą z innej betoniarni :o

Co to się porobiło ...

Rozumiem że Tommiemu się udało i już ma podłogę (w postaci chudziaka)

Pozdrawiam



bobo30 - 29-04-2004 20:40
Dobre :D
Czy długi weekend spędzacie na budowach?



wg - 30-04-2004 08:31
Ja częściowo na budowie - w sobotę kontrola :)
Potem zwalają mi się goście, mamy chrzcino-urodziny (młodsza córeczka chrzciny, starsza 4 urodziny).

Budowlańcy chcą mnie chyba wykończyć. Okazało się, że wykonawca inaczej pamięta cenę, na którą się umawialiśmy za sztachety. Była to moja jedyna umowa "na gębę" i już się okazuje, że to błąd. Wszystko na piśmie!
Rozczulił mnie też facet z hurtowni. Wystawia fakturę za styropian na 150 zł, ja mówię, że miało być 90 zł, a on "przecież od 50 zł pan nie zbiednieje".
No cóż, trzeba się po prostu przyzwyczaić i iść do przodu.

Miłego weekendu!



_bogus_ - 30-04-2004 11:06
Ja także na budowie (o ile zdrowie pozwoli). Plany ambitne - dokończenie wentylacji (zostało roboty tak na 0.5 dnia), zawieszenie żyrandoli, zamontowanie ostatnich włączników, luster i kinkietów. Taka wykończeniówka.

wg - co to za kontrola? z urzędu?

Pozdrawiam



wg - 30-04-2004 12:09
Nie, to moja kontrola wykonawców :D



bobo30 - 30-04-2004 14:27
A ja mam nadzieje,że odbierzemy w końcu plany domu i w przyszłym tygodniu złożymy wniosek o pozwolenie na budowę? Trzymajcie kciuki, bo troche się to przeciągnęło. najpierw konstruktor zawalił terminy, potem architekt wyjechał. Ma dziś zadzwonić.



bobo30 - 30-04-2004 21:54
Senser, jaki masz ładny obrazek. To Twój domek? Podoba mi się. :) Proponuję, aby na nasze nastepne spotkanie przynieść plany naszych domów. Ja jestem zainteresowana.
Też muszę sobie coś wkleić obok, bo ten ludek z trąbą nieco smutny jest. Najbardziej te obrazki to lubi moja córeczka.
Włodek napisz jak tam kontrola. Po Twoich przejściach z wykonawcą wszystko jest możliwe :wink:
Bogus, ty to chyba sie już wkrótce wprowadzasz? A gdzie?
A Marzek zamilkł na dobre. Pewnie sobie sam ciągnie prąd. :D Sorry Marzek Tobie pewnie nie do śmiechu. Co słychać?



Senser - 01-05-2004 00:21
Dokładnie tak, to nasza chałupka, która mam nadzieję nabierze realnych kształtów już wkrótce :-)



Tommi - 02-05-2004 01:08
Witajcie,

Widzę, iż temat 'mojej podłogi' stał się baardzo interesujący :wink: Niniejszym donoszę więc, że podłoga już jest :) chudziak, bo chudziak ale jest.
Powiem więcej widać już mury z drogi, a plan jest taki, co by w przyszłym tygodniu strop zalać.
No i kolejne wybory przed nami - cegła klinkierowa, a dokładnie jej kolor...

pozdrawiam ciepło i słonecznie
Tommi



Senser - 03-05-2004 22:11
Odrazu widać, że wolne i że słońce poświeciło!! :-) Pustki nagle się u nas porobiły... :-)

No to teraz już chociaż wyścigów z VAT-em, mam/miałem tego już serdecznie dosyć! Ale nie od dziś wiadomo, że firmy będą się imać nie lada sposobów, żeby z tego 22% zrobić 7% (Usługi)....



Edi, czyli Edyta Zet. - 04-05-2004 12:58

No to teraz już chociaż wyścigów z VAT-em, mam/miałem tego już serdecznie dosyć! Ale nie od dziś wiadomo, że firmy będą się imać nie lada sposobów, żeby z tego 22% zrobić 7% (Usługi).... No ja mam taką nadzieję Senser, mam taką nadzieję... :wink:



wg - 04-05-2004 13:15
U mnie właśnie szalują strop. W sobotę dowiedziałem się, że wykonawca zwolnił kilku pracowników z powodu popijania winka w trakcie pracy :o
Zrobił to już ze dwa tygodnie temu, dopiero się teraz przyznał. Tak mi się wydawało, że cóś wolno idzie.
Odruchowo sprawdziłem wszystkie piony, jest OK. Pozytyw tego jest taki, że dowiedziałem się, że szef ekipy nie toleruje popijania podczas pracy. Ja i tak nie mam szans na przypilnowanie ekipy.
Generalnie jestem zadowolony, efekt pracy wyglada dobrze, tylko tempo mogłoby być lepsze.

W sobotę odebrałem też sztachety - ogrodzili działkę z trzech stron. Tutaj jestem b. zadowolony, nie ma się do czego przyczepić.



_bogus_ - 04-05-2004 14:32
Senser - z tym przerzucaniem z VAT 22% na VAT 7% (usługi) obawiam że nie będzie tak różowo jak się wielu wydawało. Mam nadzieję że się mylę ale obawiam się że niestety wielu nie protestowało na podwyżkę VAT bo widzieli w niej swą szansę. Myśleli: "Teraz to dopiero będziemy mieli dobrze - ludzie nie będą sami kupować bo VAT 22% tylko zamówią usługę u mnie bo to VAT 7%. Hura, Hura Hura!"

Ale istnieje coś takiego jaki Urzędy Skarbowe. W konsekwencji:
1) Każdy Urząd Skarbowy będzie działał w/g swego widzimisie. Czyli będą równi i równiejsi.
2) W większości przypadków Urzędy będą kwestionować wszelkie tego typu próby. Jak np. gość wystawi fakturę za zrobienie dachu z 7% VAT będą żądać by oddzielił na fakturze usługę od materiałów. I mają do tego prawo, a każdym razie mogą to robić bezkarnie (patrz punkt 1)
3) Jeśli jednak takie faktury będą wystawiane to dana firma będzie oczekiwać na zwrot VAT. To zwykle trochę trwa (nie krócej niż 2 miesiące chyba że punkt 1). Ponadto taka firma będzie pierwsza w kolejce do kontroli. Oczywiście z zastrzeżeniem punktu 1...

Podsumowując – moim skromnym zdaniem wszelkie tego typu działania będzie mógł przeprowadzić tylko ktoś kto ma dobre „chody” w swoim Urzędzie Skarbowym.

Pozdrawiam



Senser - 04-05-2004 14:58
Nie zgodzę się z tobą zupełnie....
Sam prowadzę Dz. Gosp.
I powiem ci że, owszem firma która zwraca się z wnioskiem o zwrot VAT-u jest ze startu na świeczniku, tylko trzeba postawić sprawę inaczej, czy jest taka potrzeba aby się o to zwracać...nie będe się tu rozpisywał z jasnych przyczyn o szczegółach.
Dwa, nie trzeba pisać że wchodziły w grę jakiekolwiek towary, ja zamawiałem np. samą usługę!!??
Trzy, nie mój to problem tylko już samych tych firm.
Cztery, już na kilka tyg. przed samym 1 Maja w różnych firmach bez ogórdek słyszałem o 7% stawce VAT i wiem, że na nie jeden produkt, z taką stawką dokonam zakupu.
Pięć, są takie zkupy, na które można nie wymagać żadnych FV, a wtedy może być taniej i o te 22%



_bogus_ - 04-05-2004 15:03

Bogus, ty to chyba sie już wkrótce wprowadzasz? A gdzie? Jak już to pisalem w swoim dzienniku - nie mam innego wyboru. Wynajęte mieszkanie mam do połowy maja. Co prawda właściciele poprosili byśmy jeszcze się mieszkaniem zaopiekowali przez dwa tygodnie, ale i tak do końca maja muszę się wyprowadzić.
A gdzie? Adamowizna na granicy z Odrano Wolą. Jadąc z Grodziska ul. Montwiłła (przy cmentarzu i pływalni) należy skręcić w prawo przy tabliczce koniec Odrano Woli początek Adamowizny. 100 m po skręcie stoi przy drodze, po lewej stronie, mój domek. Jedyny przy samej drodze przed laskiem i strumykiem. Grafitowy dach, wiśniowe, nieotynkowane mury, białe okna i drzwi. Za schody robi europaleta.:wink:

A Marzek zamilkł na dobre. Pewnie sobie sam ciągnie prąd. :D Sorry Marzek Tobie pewnie nie do śmiechu. Co słychać? Myślę że prędzej sobie wiatrak wybuduje :D Wtedy z pewnością się nim energetyka zainteresuje. Podobno są jakieś przepisy w tym względzie i słyszałem o przypadku gdy właściciel zakładu (konkretnie wytwórni cukierków) wybudował sobie wiatrak by mniej płacić za prąd i musiał ten wiatrak zamknąć gdyż udział prądu z wiatraka przekroczył maksymalny dopuszczalny procent całego zużycia energii elektrycznej. Bardzo był rozżalony (ten właściciel).



_bogus_ - 04-05-2004 15:15

Nie zgodzę się z tobą zupełnie.... Chciałbym żebym to ja się mylił a Ty miał rację.


Sam prowadzę Dz. Gosp.
I powiem ci że, owszem firma która zwraca się z wnioskiem o zwrot VAT-u jest ze startu na świeczniku, tylko trzeba postawić sprawę inaczej, czy jest taka potrzeba aby się o to zwracać...nie będe się tu rozpisywał z jasnych przyczyn o szczegółach.
Czyli w jednej sprawie się zgadzamy. A skoro prowadzisz działalność to wiesz też zapewne jak działa Urząd Skarbowy.


Dwa, nie trzeba pisać że wchodziły w grę jakiekolwiek towary, ja zamawiałem np. samą usługę!!?? A do wykonania usługi są potrzebne towary? Podaj jakiś przykad. Bo te które sam sobie wymyślam (np. zbudowanie dachu, murów, instalacji CO, itd) można ZAWSZE podzielić na część która jest usługą i część która jest materiałem do tej usługi. I zapewniam Cię że Urząd Skarbowy może tak podejść do sprawy.


Trzy, nie mój to problem tylko już samych tych firm. Oczywiście. Tylko jak jedna z drugą będą miały tego typu kłopoty to trzecia już tego nie zrobi. A czwarta tak sobie skalkuluje ceny by pokryć koszt ryzyka.


Cztery, już na kilka tyg. przed samym 1 Maja w różnych firmach bez ogórdek słyszałem o 7% stawce VAT i wiem, że na nie jeden produkt, z taką stawką dokonam zakupu. Super, to tylko potwierdza moje zdanie że wielu się cieszyło że VAT nic nie zmieni. Oby się nie mylili ... A podobne do prezentowanego zdanie ja słyszałem w styczniu. Z podobnymi wątpliwościami jakie teraz zaprezentowałem.


Pięć, są takie zkupy, na które można nie wymagać żadnych FV, a wtedy może być taniej i o te 22% Jak ktoś kiedyś już na forum zapytał "a kto Ci sprzeda materiały bez VAT"? Gdzie tak można dostać np. styropian. Odpowiedź może być na priv. :wink:

Pozdrawiam i życzę byś to Ty miał rację.



kwiatkor - 04-05-2004 16:21
Zaplanowaliśmy prowadzenie budowy domu na kilka lat. I trochę robi się żal, że tak długo to trwa, że mury już są, ale zanim się wprowadzimy to dużo wody upłynie :cry: ...
Jednak ma to i swoje dobre strony - nic nie trzeba robić zbyt szybko, wszystko można zaplanować :) , wiele można przeczekać :D . Jak przyglądam się wszystkim zawirowaniom wokół VAT - to wydaje mi się, że nie tylko z ociepleniem i tynkami warto do jesieni zaczekać. Chyba i wszelkie inne zakupu, jakie chcę w tym roku zrobić (wylewki, instalacje) poczekają aż rynek ustabilizuje się po tej prawnej huśtawce przypuszczeń i interpretacji.



_bogus_ - 04-05-2004 16:56
kwiatkor - zgadzam się z Tobą całkowicie - gdybym nie musiał to też bym tak zrobił. Ale jak mówiłem, muszę się przeprowadzić więc VAT czy nie VAT - to co muszę robię. Np. w domu mógłbym już od biedy mieszkać tylko nie mam ciepłej wody. I bojler taki mniej więcej jak chciałem będę miał dopiero w tym tygodniu, ale kosztowało to mnie kilka dni nerwów a udało się gdyż trafiłem w końcu na uczciwą firmę. Gdyby nie to - koniec maja najwcześniejszy termin dostawy lub przedefiniowanie założeń.



Senser - 04-05-2004 19:40
Bogus, tak jak ciebie "słucham" to mam wrażenie jakby ci b. zależało na tym żebyś kupił drożej, to tak ogólnie.

Jakieś przykłady usługi bez towaru....nic prostszego, przecież ta sama firma, która sprzedała ci blachę na dach, później sama go ci nie kładzie! Więc już masz samą usługę
Nie ma co się przejmować tym co na tych faktórach jest, bo prawdopodobnie mało kto korzysta z różnorakich ulg (teraz nie ma ich poza kontynuacją wcale), więc nie powodu do tego, żeby US nagle zechciał oglądać twoje FV, nie prowadzisz dz. gosp. więc nie podlegasz pod ustawę o VAT (Każe trzymać FV przez 5 lat). Więc nie obchodzi mnie co sobie US wymarzy, bo na FV jest napisane co jest napisane i nie ma tam miejsca na dywagacje.
A jeśli chodzi o ew. problemy tych firm, to naprawdę próżny twój trud w przejmowaniu się tym....tak jak mówiłem, sam to przechodzę "na codzień" i nigdy, ale to nigdy nie słyszałem aby ktoś z tytułu różnych tego typu machinacji podpadł US (nie mówię o jakiś tupeciarskich wałkach...)
Więc, jestem na 1000000% pewny że takie praktyki nawet nie tyle co będą, bo one od X czasu są już dawno prowadzone!
I nawet nasza dyskusja nie zmieni nic a nic w tym temacie! :-)



bobo30 - 04-05-2004 21:53

Na temat Marzka i prądu:
Myślę że prędzej sobie wiatrak wybuduje :D Wtedy z pewnością się nim energetyka zainteresuje. Podobno są jakieś przepisy w tym względzie i słyszałem o przypadku gdy właściciel zakładu (konkretnie wytwórni cukierków) wybudował sobie wiatrak by mniej płacić za prąd i musiał ten wiatrak zamknąć gdyż udział prądu z wiatraka przekroczył maksymalny dopuszczalny procent całego zużycia energii elektrycznej. Bardzo był rozżalony (ten właściciel).
Po tym dowcipie o wiatraku to Marzek juz się do nas nie odezwie :D
Bogus, niestety nie czytam dzienników, bo nie mam stałego łącza, a za to mam najwolniejszy modem na świecie, i duże rachunki za telefon. :evil:

Informuję drogich forumowiczów,że moja córeczka poszła dzisiaj pierwszy raz do przedszkola. Ma 2 latka i niecałe 10 miesięcy. Było fajnie. Spędziłam tam z nią pierwsze 2 godziny, a potem sobie poszłam. Nie chciała wracać do domu. Jedyny problem to ten,że się "zlała" 2 razy. :D Mam nadzieje,że zacznie wołać, bo mi garderoby zabraknie. :). Na szczęście Panie są na to przygotowane. Bezproblemowo. Wcześniej bywałyśmy razem w przedszkolach sobotnich - adaptacyjnych na 2 godziny. To świetny pomysł. Po kilku wizytach przedszkole sie dziecku naprawde dobrze kojarzy. Polecam. Trochę mi żal tych maluchów, które są pozostawione same sobie, bez możliwości bezbolesnego przyzwyczajenia się. Jeden popłakiwał dziś cały dzień.



Jolka - 05-05-2004 11:54
No, muszę się Wam pochwalić, że mieszkamy na ul. Wiosennej. Rada Gminy na ostatnim posiedzeniu rozpatrzyła nasze propozycje i wybrała właśnie tę nazwę. Propozycje były następujące:
1. Kwiatu Paproci,
2. Wiosenna
3. Poziomkowa,
4. Szczęśliwa.
Nareszcie będzie można się zameldować i pozmieniać dokumenty, a poczta przestanie do nas docierać okrężnymi drogami. :D



Senser - 05-05-2004 11:57

No, muszę się Wam pochwalić, że mieszkamy na ul. Wiosennej. Rada Gminy na ostatnim posiedzeniu rozpatrzyła nasze propozycje i wybrała właśnie tę nazwę. Propozycje były następujące:
1. Kwiatu Paproci,
2. Wiosenna
3. Poziomkowa,
4. Szczęśliwa.
Nareszcie będzie można się zameldować i pozmieniać dokumenty, a poczta przestanie do nas docierać okrężnymi drogami. :D
A ilu było ludzi, którzy chcieli nazwy ulicy?? Czy tylko wy sami?? Czy jest taki wymóg, który "nakazauje" przedstawienie kilku propozycji do rozważenia??



Jolka - 05-05-2004 12:07
A ilu było ludzi, którzy chcieli nazwy ulicy?? Czy tylko wy sami?? Czy jest taki wymóg, który "nakazauje" przedstawienie kilku propozycji do rozważenia??[/quote]

Propozycje omówiliśmy z zainteresowanymi sąsiadami. Napisaliśmy wniosek o nadanie nazwy ulicy, ale w efekcie nie złożyliśmy go, tylko podaliśmy nazwy ustnie i zostało to uwzględnione. A dlatego kilka, żeby Rada miała wybór w razie jakby któraś nazwa w Gminie już występowała.
W zasadzie wystarczyło zaufanie Pani urzędniczki, że nazwy zostały uzgodnione z większością, bo narazie tylko nam był potrzebny meldunek, tylko my już mieszkamy przy tej ulicy, reszta wykończeniówka lub stany surowe.



wg - 05-05-2004 12:07
A my będziemy mieszkać na Iglastej :) Gmina niedawno nadała nazwy, tablica stoi przy skrzyżowaniu z drogą na klasztor.



McLim - 05-05-2004 13:28
Ja też ostatnio się dowiedziałem, że moje działka jest przy Alei Spacerowej. Całkiem sympatyczna nazwa... :-)



Senser - 05-05-2004 13:56

A my będziemy mieszkać na Iglastej :) Gmina niedawno nadała nazwy, tablica stoi przy skrzyżowaniu z drogą na klasztor. Aaaa, zaraz zaraz...
Ja myślałem, że ta twoja Iglasta to jest ta wewnętrzna odchodząca od asfaltu...a z tego co mówisz by wynikało że to ta asfaltowa??
I tak i tak mnie to nie dotyczy, bo nie wiem czy wiesz, ale właśnie gmina Grodzisk i Żabia Wola mają swoje granice właśnie na tym skrzyżowaniu :-)



wg - 05-05-2004 14:08
Tablica z mapką i nazwami ulic w okolicy- taka szklana gablotka.
Tablic informacyjnych z nazwami pojedyńczych ulic nie ma, dobrze myślałeś, moja Iglasta to droga gruntowa odchodząca od asfaltu.



Senser - 05-05-2004 14:36
Włodek a mojego mejla dostałeś??



_bogus_ - 05-05-2004 15:29

Bogus, tak jak ciebie "słucham" to mam wrażenie jakby ci b. zależało na tym żebyś kupił drożej, to tak ogólnie. Właśnie odwrotnie - uważam że dlatego mamy VAT 22% a nie 7% bo lobby budowlane nie protestowało aktywnie szeptem przekazując sobie to co Ty tu mówisz - że to da się obejść VAT-em na usługi. I mam nadzieję że się nie przeliczą i rzeczywiście na tym zyskają. Bo że ja straciłem to pewne.

A co do Urzędów Skarbowych - ja działam w trochę innej branży i pomysły US w całym kraju znam dobrze. Oddzielanie ceny licencji od ceny nośnika (bo różne VAT) czy szacowanie ceny darmowych oprogramowań na podstawie cen produktów Microsoftu na ten przykład.

Pozdrawiam



Senser - 05-05-2004 15:34
Na pewno, w niektórych produktach straciliśmy wszyscy, ale w niektorych miejscach, można wykorzystać dziury....
Rząd dał po raz enty dupy, więc ja nie będe się wachał nawet sekundy aby aby z nich skorzystać...



bobo30 - 05-05-2004 19:47
[quote="Jolka"]No, muszę się Wam pochwalić, że mieszkamy na ul. Wiosennej. Rada Gminy na ostatnim posiedzeniu rozpatrzyła nasze propozycje i wybrała właśnie tę nazwę. Propozycje były następujące:
1. Kwiatu Paproci,
2. Wiosenna
3. Poziomkowa,
4. Szczęśliwa

Bardzo ładna nazwa i oryginalnie. Inne tez fajne: aleja Spacerowa, Iglasta. Ja niestety będę mieszkała na mniej wdzięcznej ulicy: Potockiego. Na dodatek nie wiem którego :) Ale okolica malownicza.



Joskul - 05-05-2004 22:07
A ja przy Limbowej. Żadnego nazwiska w okolicy, króluje przyroda w nazewnictwie ulicznym.



Monika Malinowska - 06-05-2004 12:29
Też się pochwalę. zamieszkam przy Al. Marylskiego w Książenicach.
Do mojego domu wjechali górale i mam nadzieję, że teraz wszystko pójdzie szybciej. Cieszę się że zamieszkam niedługo wśród zieleni i tak blisko lasu. Pozdrawiam serdecznie wszystkich w grupie gordzisko-nadarzyńskiej a szczególnie moich sąsiadów z osiedla agri-rol. M



_bogus_ - 07-05-2004 09:35
Widzę że wszyscy pracowicie budują i forum nam spada na dół strony. No to spróbuję je podnieść :wink:

Pytania, może ktoś zna odpowiedzi:
1) czy w gminie jest jakieś zbiorcze zestawienie nazw ulic, bo nie wiem przy jakiej będę mieszkał :oops:
2) jakie są możliwości załatwienie telefonu stacjonarnego w naszej okolicy? tylko TPSA czy może jest też Netia albo inny operator?
3) jakie są możliwości uzyskania stałego połączenia do Internetu?

Pozdrawiam



Senser - 07-05-2004 10:11
Bogus, nie kojarze w jakim miejscu będziesz mieszkał.
Ale w każdym bądź razie, w całym powiecie Grodziskim zapomnij o Internecie (poza Blokami GSM), jedyne rozwiązanie na dzień dzisiejszy to stety/niestety Neostrada. Operator też tylko TP. Natomiast jeśli chodzi o możliwość podłączenia to wszystko jest uzależnione od twojego indywidualnego przypadku, tzn. czy jesteś daleko od linii, a jeśli daleko to czy będziesz się sam podłączał czy może ktoś jeszcze z tobą??
Trudno mi tu wnioskować, bo nie znam sytuacji ale pewnie od pół roku w górę...



_bogus_ - 07-05-2004 10:21
Senser - no to nieźle :(



Joskul - 07-05-2004 20:00
Oj, Senser, niewesołe wieści przynosisz. :cry: Mój starszy syn nie może się dowiedzieć o problemach z internetem, bo już całkiem oprotestuje przeprowadzkę.



Agasza - 07-05-2004 20:58

Też się pochwalę. zamieszkam przy Al. Marylskiego w Książenicach.
Do mojego domu wjechali górale i mam nadzieję, że teraz wszystko pójdzie szybciej. Cieszę się że zamieszkam niedługo wśród zieleni i tak blisko lasu. Pozdrawiam serdecznie wszystkich w grupie gordzisko-nadarzyńskiej a szczególnie moich sąsiadów z osiedla agri-rol. M
A nasza ulica ma sie podobno nazywac Aleja Spacerowa. Tak mi powiedzial sasiad, ktorego poznalam 2 tyg. temu.

Chyba jednak zaczniemy sie budowac w tym roku Monika, to takie postanowienie nowounijne:-) Nie moge patrzec jak tam jest ladnie i odsuwac w czasie decyzje o budowie. Lepiej szybciej zaczac. Przynajmniej juz za rok Hanka bedzie mogla biegac po lesie:-)
Pozdrawiam
Agata



bobo30 - 08-05-2004 19:58
Joskul. Kolo Was biegnie linia telefoniczna, tak więc chyba nie powinno być problemów z telefonem i stałym łączem. Takie osiedle.. :D U mnie telefon jest w drodze.

Mam dobre wieści, chyba zaczniemy budowę w wakacje/jesienią. :D :D :D Zaczynam więc szukać ekipy. Czy polecacie swoje? Murarzy, cieślę, dekarza. Marzek daj, proszę, namiary na pana Modzelewskiego. Nadal masz o nim dobrą opinię? Widziałam,że polecasz też pana Miłoszewskiego. Dach nadal w porządku?



McLim - 10-05-2004 11:00

Chyba jednak zaczniemy sie budowac w tym roku Agasza,
jak najbardziej popieram decyzję. Im więcej sąsiadów tym lepiej ;-)
W razie potrzeby służę pomocą sąsiedzką - walcie do mnie śmiało...

PS. I jak, dogdaliście się z moim wykonawcą w sprawie płotu?

darek



Monika Malinowska - 10-05-2004 11:28
Agasza, popieram Twoją decyzję. Tam jest tak pięknie, że chętnie zamieszkałabym juz dziś, choćby na betonie. Byliśmy wczoraj na budowie, cieszyliśmy się jak dzieci z powodu tynków na poddaszu. Owszem bywają chwile zwątpienia, stresu i niepokoju ale budowa własnego domu to cudowne doświadczenie i więcej w nim na pewno radości i nadziei niż negatywnych uczuć. Pozdrawiam bardzo serdecznie.



_bogus_ - 10-05-2004 15:31
Zadzwoniłem do TPSA i zgłosiłem zamówienie na linię. Do końca czerwca kosztuje to 1,22 zł. Mają 30 dni na zbadanie warunków technicznych (możliwości przyłącza). Gdyby okazały się dobre to do podpisania umowy wystarcza tytuł prawny do działki (dom może być jak w moim przypadku jeszcze nie odebrany).

Zobaczymy jak to przebiegnie.



kwiatkor - 10-05-2004 16:36

Joskul. Kolo Was biegnie linia telefoniczna, tak więc chyba nie powinno być problemów z telefonem i stałym łączem. Takie osiedle.. :D U mnie telefon jest w drodze. Obok mnie też biegnie linia telefoniczna (30m od mojej działki). Kilka lat temu mówili mi, że mają tylko kłopoty z centralą. Po jakimś czasie trochę się poprawiło i powiedzieli, że w ramach promocji mogę kupić ma razie telefon radiowy a za kilka miesięcy podłączą mi stałe połączenie. Kupiłem radiowy wierząc, że za kilka miesięcy będę miał lepsze łącze. Po kilku miesiącach zachodzę do telekomunikacji i dostaje informację - nie tam oni nie podłączają do sieci przewodowej i w ogóle nie ma (miła pani) pojęcia, kto mógł mi obiecać takie połączenie. Ponieważ leżało już tam moje podanie o podłączenie - obiecała wysłać ekipę by sprawdzić możliwość przyłączenia. Oczywiście wynik inspekcji był oczywisty - brak jakichkolwiek możliwości na podłączenie...
I pozostaje mi korzystanie z telefonu radiowego... z którego jak w starych centertelach - połączyć się można, ale rozmawiać rzadko. Inaczej mówiąc - za połączenie płacisz zawsze, a rozmawiasz albo z rozmówcą albo ze słuchawką (niezawodną decyzję w tej sprawie podejmuje "mój domowy telefon")
Sprawą nie przejmuję się bo są komórki. Tylko internet mógłby się przydać.



_bogus_ - 10-05-2004 16:59

Mam dobre wieści, chyba zaczniemy budowę w wakacje/jesienią. :D :D :D Super! :D

Odnośnie ekip: u mnie chyba wszystko było niestandardowe (fundament - płytowy, mury - szalunek tracony i więźba - prefabrykowana). Wiec swoich wykonawców nie za bardzo mogę Ci polecić bo rozumiem że budujesz w technologii tradycyjnej (zresztą bardzo słusznie).

Ale ostatnio ekipa która mi ocieplała poddasze patrzyła z rozrzewnieniem na postępy na sąsiedniej budowie. Padały zdania: "Jak my byśmy tak murowali to majster by nas na zbity pysk wywalił i na jedzenie byśmy nie zarobili". Chodziło nie o jakość budowy, ale o jej szybkość - bardzo niewielką wg moich gości zwłaszcza w zestawieniu z użytym materiałem (pustaki). Moje stwierdzenie że 3 tyg. na postawienie murów parteru to nie jest dużo zostało przyjęte śmiechem. W/g nich 3 tyg, przy dobrej organizacji powinno wystarczyć na zrobienie murów, zalanie stropu i postawienie więźby. Ponieważ wiedzą że roboty dla murarzy u mnie już nie ma, nie widzę powodu dla którego mieliby koloryzować.



Senser - 10-05-2004 19:54
Bogus, to tak bardziej do ciebie ??
Dziś kupiłem bez FV:
Bloczki betonowe.
Deska szalowa.

A będą również bez FV full strop Teriva Nova.
Więc sam widzisz....jest jak mówiłem...



bobo30 - 10-05-2004 23:31


I pozostaje mi korzystanie z telefonu radiowego... z którego jak w starych centertelach - połączyć się można, ale rozmawiać rzadko. Inaczej mówiąc - za połączenie płacisz zawsze, a rozmawiasz albo z rozmówcą albo ze słuchawką (niezawodną decyzję w tej sprawie podejmuje "mój domowy telefon")
Sprawą nie przejmuję się bo są komórki. Tylko internet mógłby się przydać.
Coś tu jest nie tak z tym Twoim telefonem, bo ja juz cztery lata korzystam z radiowego i raczej jest OK. Internet tez mam, bo w telefonach radiowych masz od razu wbudowany modem. Fakt, że strasznie wolny ten modem, ale ostatnio dowiedzieliśmy się, że są modemy do anten satelitarnych i jakos przez satelitę się łączysz - wtedy jest szybciej. Szkoda tylko,że stałe łącze nie jest dostępne.

Senser, ale sie uparłeś na Bogusia :) Dowiedziałam się ostatnio,że część materiałów na pewno można kupić bez faktury, ale nie wszystkie, właśnie bloczki, mat. na stropy.

Bogus, u nas telefon był gdy tynkowali wnętrza. Dom odebrano 4 lata później :)



kwiatkor - 11-05-2004 09:35

Coś tu jest nie tak z tym Twoim telefonem, bo ja juz cztery lata korzystam z radiowego i raczej jest OK. Pewno, że jest coś nie tak. Jak mi powiedzieli w telekomunie - w mojej okolicy już tak jest (ponoć słaby sygnał).



_bogus_ - 11-05-2004 09:39
W niedziele w nocy zostawiłem drzwi na taras rozszczelnione (nie uchylone tylko właśnie rozszczelnione). Przyjeżdżając w poniedziałek wieczorem stwierdziłem że włamano się poprzez nie i mnie okradziono.

Skradziono:
1) pralkę - Electrolux, zmywarkę - Simens, kuchenkę elektryczną do zabudowy - Amica : wszystko nowe, jeszcze nie rozpakowane, czekające na instalację
2) zlew z kranem - też jeszcze nie zainstalowany
3) skrzynkę składaną z różnymi rzeczami do samochodu np. linka holownicza oraz np. kompletem wierteł
4) skrzynkę narzędziową z kluczami, kombinerkami, śrubokrętami, miernikiem elektrycznym itp.
5) elektronarzędzia: wiertarkę, wyrzynarkę, hebel, frez górnowrzecionowy, szlifierkę oscylacyjną, szlifierkę kątową, walizkę z młotowiertarką i kompletem wierteł i dłut, walizeczkę z wkrętarko-wiertarką akumulatorową, piłę tarczową ręczną, piłę tarczową stołową.
6) trochę innych drobiazgów np. okucia, niezamontowane włączniki elektryczne.

Narzędzia kompletowałem kilka lat, były różnych firm, może nie najlepszych, ale wszystkie były sprawne i kosztowały mniej więcej tyle co skradzione sprzęty AGD.

Łączna wartość strat ok. 10 000 zł.



Agasza - 11-05-2004 10:02
Agasza,
jak najbardziej popieram decyzję. Im więcej sąsiadów tym lepiej ;-)
W razie potrzeby służę pomocą sąsiedzką - walcie do mnie śmiało...

PS. I jak, dogdaliście się z moim wykonawcą w sprawie płotu?

darek[/quote]

Moj maz sie z nim dogadywal. Omowili wszystkie szczegoly, wymierzyli i teraz Pawel czeka na konkretne info od goscia. Potem pojechalismy do biura Agrirolu pogadac z p. Romanem i jak wrocilismy juz cie nie bylo :(

Natomiast w niedziele zrobilismy lepsza rzecz - wyznaczylismy sobie palikami rzut domu! Ha, wyglada niezle i bardzo mobilizuje do pracy.

W kolejny weekend tez sie zjawimy.
Do zobaczenia



kwiatkor - 11-05-2004 10:08

Natomiast w niedziele zrobilismy lepsza rzecz - wyznaczylismy sobie palikami rzut domu! Ha, wyglada niezle i bardzo mobilizuje do pracy. do dziś pamietam doskonale ten moment, choć było to 3 lata temu - własnoręczne wytyczenie budynku palikami i chodzenie po pokojach porośniętych trawą. Pamiętam jak zadawaliśmy sobie pytanie: jak to będzie gdy będą już stały mury? Dziś pytamu się: jak to było, gdy była tu trawa?



McLim - 11-05-2004 10:36

W niedziele w nocy zostawiłem drzwi na taras rozszczelnione (nie uchylone tylko właśnie rozszczelnione). Przyjeżdżając w poniedziałek wieczorem stwierdziłem że włamano się poprzez nie i mnie okradziono. _bogus_,
bardzo mi przykro, takie rzeczy potrafia człowieka załamać bo czuje się bezradny...
Mam nadzieję, że byłeś ubezpieczony?

darek



McLim - 11-05-2004 10:45

Natomiast w niedziele zrobilismy lepsza rzecz - wyznaczylismy sobie palikami rzut domu! Ha, wyglada niezle i bardzo mobilizuje do pracy. :-) też pamiętam ten moment. Powodzenia... i czekamy na efekty prac...


W kolejny weekend tez sie zjawimy.
Do zobaczenia
My chyba nie dotrzemy w ten weekend :cry:
Planujemy wyjechać w góry...
Chyba że będzie nie najlepsza pogoda to nie wyjedziemy i wtedy pewnie się pojawimy na działce.

Do zobaczenia
darek



Senser - 11-05-2004 12:12
O KU....A !!
Tu nie ma miejsca na inny kometnarz!!!
Bogus powiedz gdzie mieszkasz?? I czy ew. masz monitoring, ubezpeiczenie?? I co rozumiem, że weszli ci przez to rozszczelnione okno?? Przypuszacza, że tylko ułatwiłeś im robotę, bo skoro przyszli to nie po to żeby zobaczyć czy to okno masz rozszczelnione, tylko po to żeby tak czy inaczej cię okraść...

Współczuje.....



godul1 - 11-05-2004 13:15
Bogus, współczuję.
Przypomniało mi sie że pierwsza instalacja jaką zrobił mój brat w domu była inst alarmowa. Zreszta szybko sie przydała bo jak tylko zawiesił grzejniki ktos próbował sie włamać. Na szczęście alarm zadziałał i spłoszył złodzieja. Wszystko działo sie około 3 nad ranem.



jsk - 11-05-2004 14:17
Witajcie. Jestem to nowa ale stara. Śledzę forum od ok 2 lat, ale całkiem biernie. Grupa grodziska mnie zachęciła choć ja już kończę swoją i naszą budowę. Mam nadzieję na przeprowadzkę w pierwszą sobotę czerwca. Hura. A teraz do Sensera : chyba jesteśmy obecnie sąsiadami "blokowymi" . Ja też obecnie rezyduje na kopernika (bloki przy bairda). Poczytałam sobie wasze posty i widziałam dość duże zainteresowanie przedszkolami i szkołami. Ja jestem rodowitą grodziszczanką i dość dobrze (mam nadzieję) się w tym orientuję. Chętnie popiszę jeśli dalej jesteście zainteresowani.



jsk - 11-05-2004 14:41
_bogus_ - wyrazy współczucia. To złodzieje pi.....one. Przepraszam. Nasze domki stoją o parekilka kroków od siebie. Miałeś niedawno wizytę panstwa z mebel rust u siebie? Bo tak mi się wydaję, że "podwoziłam" ich do Ciebie. Też mam od nich meble.



_bogus_ - 11-05-2004 15:08
wszyscy - dzięki za wyrazy współczucia

senser - mieszkam, jadąc Montwiłła, przy znaku koniec Odrano Wola, początek Adamowizna, skręca się w prawo i po 100 m mój dom przy drodze. bordowy pustak, białe okna, grafitowy dach. Jedyny przed laskiem.

McLim, senser - ubezpiecznie i alarm miałem dopiero w planie.

jsk - z tym Rustem się zgadza. ja dopiero czekam aż mi przywiozą meble ale rzeczywiście u nich zamówiłem.



bobo30 - 11-05-2004 16:28
Bogus, również bardzo Ci współczuję. Bardzo mi smutno. :( :( :( Na pocieszenie poznałeś internetowo sąsiadkę :) Witaj jsk. :) Początek czerwca - to brzmi pieknie :) .
Tak jak pisze godul1 ja też chyba zacznę od alarmu. Niestety nie wszystko da sie tym alarmem objąć. Zastanawiam się, czy, na przykład, nie zasuną mi metalowego ogrodzenia, choćby siatki, w ramach rosnących cen złomu. :evil:



Agasza - 11-05-2004 22:44
dolaczam sie do wyrazow wspolczucia-Bogus. Strasznie przykro, ze takie rzeczy sie dzieja w cywilizowanym swiecie :(
Dla nas wszystkich jeszcze jedna lekcja...

jsk-witaj. Jezeli mozesz podzielic sie z nami opinia na temat przedszkoli i szkol to chetnie. Mnie bardziej interesuja przedszkola, bo szkola to dopiero za 7 lat...
Tak naprawde to w przyszlym roku bede BARDZO zainteresowana tematem niani do corki :) Moze tez moge liczyc na jakas pomoc z Grodziska..?

Pozdrawiam wieczorowa pora
Agata



Joskul - 11-05-2004 22:54
_bogus_, tak mi przykro :cry: Okolica zrobiła się dziwnie niespokojna, właśnie wczoraj ukradziono meble kuchenne (przywiezione, ale nie rozpakowane) w tzw. czworakach na naszym osiedlu. Sama się niepokoję.



Senser - 11-05-2004 23:23
Dziś zaliczyłem Geodetę i pierwszy wpis do dziennika :-)

Ale ja w innej sprawie...
Słuchajcie poszukuję jednej z podstawowych rzeczy na budowie...Chodzi mi coś a`la Beczkę lub po prostu beczkę, taką plastikową na wodę...Skąd to można wziąść?? Gdzie to można kupić?? Może ktoś z was ma takie cudo już nie potrzebne??



jsk - 12-05-2004 07:23

dolaczam sie do wyrazow wspolczucia-Bogus. Strasznie przykro, ze takie rzeczy sie dzieja w cywilizowanym swiecie :(
Dla nas wszystkich jeszcze jedna lekcja...

jsk-witaj. Jezeli mozesz podzielic sie z nami opinia na temat przedszkoli i szkol to chetnie. Mnie bardziej interesuja przedszkola, bo szkola to dopiero za 7 lat...
Tak naprawde to w przyszlym roku bede BARDZO zainteresowana tematem niani do corki :) Moze tez moge liczyc na jakas pomoc z Grodziska..?

Pozdrawiam wieczorowa pora
Agata
Witaj Agasza. Z Książenic najbliżej będziesz miała do przedszkola na ul. Górnej (okolice Piaskowej jeśli to coś przybliży). To bardzo sympatyczne przedszkole. Właściwie ostatnia opinia jest taka, że najlepsze w Grodzisku. Ktoś wcześniej pisał o przedszkolu na Zondka (w centrum miasta) - szczerze odradzam. Moje dzieci uczęszczają do przedszkola na ul. Kopernika. Jestem raczej zadowolona (z małymi wyjątkami, ale takimi, które się już "naprawiły"). Obok tego przedszkola jest też przedszkole prywatne Kubuś Puchatek. Tam mojej znajomej córka chodziła już jak skończyła dwa latka. W państwowym przedszkolu to z pewnością nie przejdzie. Co do niani to niestety nie mogę pomóc, ale oczywiście mogę popytać (od kiedy ewentualnie byś chciała?). Pozdrawiam.



jsk - 12-05-2004 07:37
Witajcie. A teraz ogólnie. Ponieważ szczęśliwoe zbliżam się do finału (zostało jeszcze pomalowanie ścian i kostka przed domem) mogę podać zainteresowanym namiary na sprawdzonego i bardzo przyzwoitego alarmiarza. Taki człowiek w tych czasach to rzadkość!!!! U mnie alarm była założony jeszcze przed tynkami, zaraz po położeniu kabli brzez elektryka. W dniu wstawienia okien i drzwi przejechał pan od alarmu, założył czujki w tzw strategicznych miejscach, centralkę, to wszystko ustawił, przecisnął popikał i zaczęło działać. I działa do tej pory... choć z jedną małą przerwą, kiedy to pan glazurnik (też bardzo dobry fachowiec) przewiercił centralnie ten cieniuteńki alarmowy kabelek. Ale pan od alarmu zarasz szybciutko przyjechał, poprawił, pipikał i ponownie zaczęło działać. Przy drodze, przey której mieszkam tylko raz zdarzyła się kradzież - solidna. Walneli facetowi piec olejowy i grzejniki. To było jakieś 3-4 lata temu. Od tamtej pory spokój. W kwietniu co prawda mojemu najbliższemu sąsiadowi powybijali szyby, ale rzecz działa się po godz. 23 z soboty na niedzielę podczas obecności owych sąsiadów w domciu, przy zapalonych światłach, telewizowrach i widocznym "życiu" w domu. Ale to była czysta złośliwość wybijających. Zresztą sprawa była oczywista....



jsk - 12-05-2004 07:43

Dziś zaliczyłem Geodetę i pierwszy wpis do dziennika :-)

Ale ja w innej sprawie...
Słuchajcie poszukuję jednej z podstawowych rzeczy na budowie...Chodzi mi coś a`la Beczkę lub po prostu beczkę, taką plastikową na wodę...Skąd to można wziąść?? Gdzie to można kupić?? Może ktoś z was ma takie cudo już nie potrzebne??

A ta beczka to do czego będzie Ci służyć? U mnie była taka z tworzywa, używaliśmy jej na wodę do budowy. Jeśli jeszcze jest (przepraszam ale nie śledziłam ostatnio losów owej beczki :D ), to chętnie ją oddam. Dziś sprawdzę. Ale obawiam się, że może ktoś mógł ją upaprać olejem (mieliśmy trochę problemów z olejem opałowym) Ale nie gdybam. Sprawdzę i napiszę. Ale mam też beczkę metalową (ciężkie dziadostwo jak byk). Na razie jej nie używam i nie wiem czy wogóle będę (myślałam o użyciu jej do spalenia lekkich pobudowlanych rzeczy). Jak jesteś zainteresowany to śmiało.



Jolka - 12-05-2004 08:12
bogus, serdecznie Ci współczuję.
Wydawało się, że okolica wyjątkowo spokojna. U nas całe zeszłe lato na nieogrodzonej działce stała przyczepa campigowa z przedsionkiem, w którym zostawialiśmy kuchenkę gazową, butlę, leżaki itp. pierduły. My tam mieszkaliśmy (nie mogliśmy się rozstać z budową, dopiero mróz nas wygonił). Stało to można powiedzieć otworem całe dnie jak byliśmy w pracy, a czasem i noce. Robotnicy na działce nie byli cały czas, nic nie zginęło.
Ale mimo wszystko, jak montowaliśmy okna w domu to tego samego dnia został uruchomiony alarm. Spaliśmy po prostu spokojniej.



Agasza - 12-05-2004 09:01
Dzieki jsk za szyka odpowiedz.
Dam znac pozniej bo teraz musze leciec.

Pozdr.
A



wg - 12-05-2004 09:09
jsk
Ja też jestem zainteresowany przedszkolem i niańką :D Od listopada-grudnia.
Czy Kubuś Puchatek jest OK? Czy też uważasz, że lepsze jest to drugie?
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • hergon.pev.pl



  • Strona 5 z 139 • Zostało znalezionych 15230 wyników • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78, 79, 80, 81, 82, 83, 84, 85, 86, 87, 88, 89, 90, 91, 92, 93, 94, 95, 96, 97, 98, 99, 100, 101, 102, 103, 104, 105, 106, 107, 108, 109, 110, 111, 112, 113, 114, 115, 116, 117, 118, 119, 120, 121, 122, 123, 124, 125, 126, 127, 128, 129, 130, 131, 132, 133, 134, 135, 136, 137, 138, 139

    © Hogwart w swietle księżyca... Design by Colombia Hosting