ďťż
Przejrzyj wiadomości
dziennik ivette




- 27-11-2003 15:39
No przerwa w pisaniu była ogromna! To za sprawą odłaczenia mnie w pracy od sieci!
Scianki działowe skończone, dach z rynnami też, poza tym ocieplenie fundamentu zrobione - taras i wejście do domu będą wylewane w przyszłym tygodniu. Poza tym właśnie dostałam wiadomość, że druga partia moich okien wreszcie dotarła i ustaliłam właśnie montaż na przyszłą sobotę - w mikołajki! Fajnie, nie?
Roboty idą tka jakoś powolniacko ale bramę garażową też już mamy do odbioru i montowania. W międzyczasie skończyliśmy negocjacje odnośnie instalacji grzewczej, gazwoej i wodnej. Wszystko za 17.tys - w cenie kompeltna kotłownia Buderusa - piec kondensacyjny - grzejniki, podgłogówka w łazeinkach, kuchni, korytarzu i wiatrołapie. Wszelki odbiory - oprócz kominiarza - i wyprowadzenia do kanów, jak też kontrukcje do podwieszanych kibelków i bideciku. I kanalizacja też. Fajna cena - podoba nam się. Ekipa wejdzie po montażu okien - ale się cieszę.
Poza tym podziwiajcie proszę zdjęcie mojego domu od strony ogrodu - to dzięki pomocy Maksia. Aktualne mam właśnie w aparacie- jak wywołam, to znowu się uśmiechnę do Maksia.
Wszystko idzie dobrze i jestem naprawdę zadowolona. Tylko zupełnie nie mam teraz czasu na pisanie. No trudno, odeezwę się od czasu do czasu....
Poniżej duże zdjęcie domu - klikajta i podziwiajta:
http://212.244.66.130/ivette/big.jpg
Pozdrawiam serdecznie wszystkich czytających!
Ivonesca - napisz co sądzisz o moim domu - pozdrawiam szczególnie!





- 04-12-2003 20:03
Wczoraj zapłaciłam drugie raty za okna i drzwi wejściowe - za bramę garażową Tadeusz zapłaci jutro. Brama ładna, choć nie byliśmy pewni, czy kolor będzie dobry- ech, te miniaturowe próbniczki z kolorkami :x
A okna też obejrzane i są OK - te sztuki co widzieliśmy.... A drzwi wejściowe też OK, choć zamówiliśmy tylko na podstawie zdjęcia w katalogu - firma CAL za 2 tys. z piękną, długą owalną szybą.
Już się nie mogę doczekać na montaż okien, drzwi wejściowych i bramy garażowej! Ale fajnie! Nareszcie będzie stan surowy zamknięty!
Natrzaskam zdjęć ile wlezie - trzeba kupić nową kliszę :wink:
Najgorsze w tym budowaniu jest wiecznie czekanie........ :x To na materiały, to na robotników, to na ładną pogodę, itd. itp.
Trzymajcie kciuki za nasze okna i drzwi i bramę - coby były bez usterek i coby montażyści się dobrze sprawili :D



- 07-12-2003 22:47
Hurrrrrrrrrra! Mamy już okna, drzwi wejściowe i bramę garażową! Wszystko poszło gładko i szybko - bez żadnych problemów - mówię o montażu oczywiście. Panowie z Urzędowskiego znają się na swojej robocie - a okienka jak tralala! Jaki piękny kolor i w ogóle! Najbardziej się bałam o drzwi zewnętrzne firmy CAL - zamówiliśmy je z katalogu i niestety obawiałam się, że mogą być takie sobie - ale są naprawdę śliczne z piękną owalną szybą i dwoma zamkami za całe 2 tys. brutto! Suuuuuuuuper! Tego się nie da opisać - no i w końcu mamy stan surowy ale zamknięty. We wtorek przyjeżdża kopareczka, coby nam obsypać zaizolowane fundamenty piaseczkiem a następnie leci wylewanie tarasu z tyłu i z przodu wejścia do domu jak również równocześnie wchodzą z robieniem instalacji grzewczej, wodnej i gazowej. Dzisiaj mój kochany mężulek wraz z teściem wysprzątali domeczek w środku i podobno jest luks-pomada, czyli Francja-elegancja! Bardzo się cieszę, że wszystko idzie bez większych problemów i widząc dzisiejsza prognozę w TVN na następne chyba 16 dni, utwierdziłam się w swoim przekonaniu, że uda się zrealizować nasz plan do końca roku. Czyli po instalacji grzewczej, częściowo poleci elektryka i na końcu wylewki z miksokreta. W międzyczasie także ocieplenie stropodachu.
Eh, życie jest piękne i jak mówi Daniec: warto żyć dla takich chwil!!!
Pozdrawiam czytających i życzę dużo pozytywnego ruchu na budowach :lol:



- 15-12-2003 20:51
Denerwuje mnie to zimno jak cholera jasna! :x Wszystko posuwa się tak wolno! No ale zbrojenie pod taras i wejście do domu zrobione, fundament zasypany piaskiem i ma przyjechać betonik na taras i wejście. NO i będzie ocieplany stropodach - wełna już zakupiona. Straaaaasznie mnie to ślimacze tempo wnerwia!!!!!Wrrrrrrrrrrr!
Podobno z instalacjami mają wejśc jeszcze przed świętami, ale już dałam sobie spokój z ciągłym poganianiem mojego męża; on twierdzi, że nie ma co przyspieszać i trzeba robić wszystko powoli....... No cóż, ktoś musi być rozsądny - tylko kto????????
Już nie mogę się doczekać wiosny.......Eh, ale będzie pięknie! Dużo osób mnie przestrasza, że wtedy to dopiero się zacznie, ale ja w to nie wierzę! Nareszcie mam poczucie, że dużo zależy od nas a nie od jakichś robotników.
Żeby w tym roku w ogóle nie było zimy......... Byłoby super!
No nic, ale nie można narzekać. Jest gut i trzeba się cieszyć! Czego sobie i innym życzę! Kończąc pozdrawiam czytających.





- 30-12-2003 22:56
No! Taras na parterze jest po prostu pięęęęęęęęęęękny! Wejście do domu też nareszcie zrobione. Już widzę siebie na moim zadaszonym tarasie latem............. Ale będzie pięknie! Z naszych planów grudniowych udało się zrobić tylko taras.......... NO trudno...... Ale od 04.01.04 zaczynają robić instalacje. Może namówię Tadeusza na robienie tynków, gdyby robotnicy grali kozą?....... Ciężki z niego kaliber, nie chce się dać przekonać - a skoro innym wychodzi, to czemu u nas miałoby nie wyjść?
No zobaczymy - może wcale nie będzie zimy i roboty będą szły z kopyta?
Ale domek jest ssuper - dzisiaj byłam na oględzinach z moją przyjaciółka -bardzo jej się podobał a to wiarygodna opinia.
Pozdrawiam wszystkich czytających i życzę samych spełnionych marzeń, związanych z domem w roku 2004!



- 22-01-2004 13:42
No i jestem po dłuższej przerwie!
To wszystko z powodu kompletnego braku czasu na życie!

Zrobione w styczniu: ocieplenie stropodachu i instalacja grzewcza, wodna i kanaliza i podłączenia do kranów i zamontowane stelaże pod geberity.
Wynegocjowaliśmy zapłatę 60% a resztę zapłacimy po zrobieniu instalacji gazowej i zainstalowaniu pieca i grzejników - czyli koło przeprowadzki.

Jednocześnie zrobiliśmy plan na zimę: zakupimy większość materiałów wykończeniowych, bo na wiosnę nie będzie czasu no i ten VAT...... Zatem zakupiliśmy 2 kibelki podwieszane z pełnym oprzyrządowaniem i system do bidetu. Już wybraliśmy kafelki do obu łazienek i panele do pokoju dzieci. Zakupimy w następnym tygodniu. Niestety nie zdążyliśmy kupić prysznica w Nomi - zabrakło....... A taki tani był....... A może to i lepiej, bo od początku chcieliśmy 90 cm a to była 80cm......
Przed nami zatem wybór podłogi do salonu i naszej sypialni i terakoty do kuchni. Jak też wanna, umywalki i wyposażenie łazienek.

Od myślenia to mi się czasem aż dysk twardy w mózgu lasuje.......

Ale jestem dobrej myśli. Juz znaleźliśmy faceta do wylewek, więc jak się ociepli, to Tadeusz zrobi instalacje elektryczne i zrobimy wylewki.
A na wiosnę tynki i ocieplenie i podbitka i stryszek no i cała reszta.

Aaaaaaaaaaa! Ustaliliśmy termin wprowadzki na drugą połowę lipca!
I tak trzymać! Pozdrawiam czytających! Ivette



- 26-01-2004 09:46
Zakupilismy bidecik - za całe 200,- zł. brutto - super!
Jednocześnie dostaliśmy ofertę zakupu kabiny prysznicowej z brodzikiem i syfonem za 1330,- zł. Ta kabinka to z ekspozycji i troche się waham.....
Ale za to jaka bajerancka - pasowałaby do naszej górnej łazienki, że hoho! Do jutra mamy podjąć decyzję - Teska niestety odradza........
No zaobaczymy......

Jednocześnie znaleźliśmy ładniejsze kafelki do małej łazienki i dostaliśmy namiarek na tańsze takie same - dzięki za uczynnych znajomych!
Przegląd podłóg znów nie przyniósł efektu - te co mi się podobają, kosztują po 150,-zł. za m2....... Można skonać od sprzecznych informacji, które udzielają fachmani w poszczególnych sklepach......

Byliśmy u Teski - ale ma pięknie! Pocieszam się, że u nas niedługo też tak będzie.

Dzisiaj spróbujemy zrobić ogląd kabinek u faceta od Teski - może wynajdzie coś tańszego, fajnego i nowego? Po przeglądzie tanich kaibnek stwierdziliśmy, że to strata pięniędzy - a to niedomykanie się albo wiecznie otwieranie........

No nic - najważniejsze, że wszystko idzie do przodu.

Aha - jeszcze jedna ważna rzecz - moja koleżanka zaofiarowała się sama z siebie, że udostępni nam miejsce do przechowania wszystkich tych nowych materiałów, bo wie, że nie mamy gdzie ich składować i już chcieliśmy robić skład w mieszkaniu..... Nie brak więc dobrych, życzliwych i bezinteresowynuch ludzi! Życie jest super!
Do następnego razu!



- 28-01-2004 09:53
Wczoraj wybraliśmy podłogę do salonu - za całe 94,-zł. za m2!!!!
Ale jest taka piękna i dokładnie taka, o jaką nam chodziło, że zdecydowaliśmy się na jej kupno i kropka. Inaczej żałowalibyśmy za każdym razem, gdy spojrzelibyśmy na inną podłogę w salonie. Jejku, jaka jest piękna!!!!!!!!!! To co się bardzo podoba trzeba kupić i koniec. Na wszystkim się nie przyoszczędzi, bo wyjdzie domek-potworek....

Jednocześnie wybraliśmy na zaśkę kanapy do salonu - jakie piękne, tanie i ogólnie śliczne! Czerwone!

W piątek jedziemy do faceta od kabinek, wanien itp. oraz po zakup kafelków - mam wolny dzień - już nie mogę się doczekać!
Ale nalatać to się trzeba, niestety........ Ale fajno jest, trochę mnie ogarnęła dawniejsza euforia, bo już sobie wszystko powoli w środku wyobrażam z wykończeniem! Eh, będzie pięknie! Do miłego!



- 03-02-2004 14:24
Kurde! Tyle napisałam i wszystko uciekło!

Kupiliśmy kafelki do dużej, górnej łazienki za całe 1566,-zł. (8% rabatu) oraz zamówiliśmy kafelki do dolnej za 650,-zł. (rabat 12%!). Górne - kombinacja kremowych i jasnego granatu, dolne - kombinacja białych i słonecznie żółtych - śliczne!

Zamówiliśmy też panele do wszystkich sypialni i pokoju gościnnnego po 28,-zł za m2 - z Kronopolu - śliczne, nowe wzory. Jednocześnie wyszedł piękny nowy wzór do naszego salonu - olcha turecka - też w takiej pięknej cenie - więc się na nią zdecydowaliśmy, gdyż różnica w cenie jest 3 tys. a efekt końcowy nie odbiegałby zbytnio od tej cudnej po 94,-zł.
Pożyczyliśmy ze sklepu jeden panel i sprawdiliśy na budowie, czy kolor pasuje do okien - i pasuje idealnie! Jak ja lubię takie niespodzianki, gdyż już prawie opłakałam te 4 tys. na podłogę w salonie....

Ale nasze główne motto to: NIE PRZEINWESTOWYWAĆ! Nic nie jest wieczne!

Dzisiaj lecimy po odbiór żóltych kafelków i domówić podłogę do salonu.

W tygodniu zamierzamy kupić wyposażenie łazienek - chociaż zmartwiło nas, że Roca podniosła od lutego ceny o 5-8%!
Ale pan od Teski się nie sprawdził, za to znaleźliśmy fajną firmę z tanim i dobrym wyposażeniem łazienek - dostaliśmy od nich 11% rabatu i liczymy na jeszcze trochę!

Jest super! Zaplanowaliśmy wprowadzkę na drugą połowę lipca! AMEN!



- 04-02-2004 10:23
Nasz wczorajszy plan udał się z nawiązką! Domówiliśmy panele do salonu - teraz już po 27,-zł za m2 :D + transport gratis + układanie po 5,-zł za m2! Fajnie!
Odebraliśmy kafelki do małej łazienki - 644,-zł kosztowały - fajna cena!

Dodatkowo polecieliśmy znowu do kabinek, wanien i umywalek i wytargowaliśmy 13% rabatu - pani chciała usilnie dać tylko 12%. Ale w końcu wkroczył szef i podjął męską decyzję :wink: No więc wpłaciliśmy 40% zaliczki i dokonało się zamówienie - całość po rabacie 4050,-zł a są to:
- wanna firmy Pool-Spa akrylowa 170x80 z miejscem do siedzenia po obu stronach :wink: i odpływem na środku,
- kabina Kabi półokrągła wraz z brodzikiem akrylowanym obudowanym niziutkim 5 cm,
- drzwi przesuwne do prysznica wraz z brodzikiem prostokątnym akrylowym obudowanym niziutkim,
- umywalka Koło Impuls 50 cm do małej łazienki,
- umywalka Roca Geraldia 70 cm do dużej łazienki.
Wszystko śliczne i obsługa fajna.
Przy okazji wszyscy nasi znajomi dostaną rabat 12%.

Jesteśmy zadowoleni, że już tyle decyzji za nami. Teraz czas na drzwi wewnętrzne, terakotę do wiatrołapu, kuchni i kotłowni oraz krany. Do tego kable i kontakty. Cały czas myślę, co jeszcze? :-?

Już się nie mogę doczekać, jak to wszystko będzie gotowe - ale będzie pięknie!

Do następnego razu! Ivette



- 05-02-2004 17:51
Dzisiaj zakupiłam wszystkie krany w Castoramie - kosztowały 569,-zł włoskiej firmy Ferro - jedna wannowa, dwie prysznicowe, dwie umywalkowe, jedna zlewozmywakowa z długą wylewką, jedna zlewozmywakowa z wyciąganą wylewką i jedna bidetowa.

Jednocześnie wieczorem jedziemy do Castoramy po drzwi Calvados wraz z ościeżnicami i opaskami - potrzebujemy 10 par w tym 7 pełnych, 2 łazienkowe i jedne z wiatrołapu do domu z sześcioma szybami. Są akurat w promocji i cena za nie wyniesie ca. 3.200,-zł. Do tego są akurat w promocji bardzo ładne klamki - wszystkie za ca. 400,-zł. I jeszcze drzwi z garażu do kotłowni - są właśnie metalowe z zamkami za 300,- ileś.
Bo tam jest właśnie promocja na drzwi.

Jednocześnie obejrzałam wkłady kominkowe - bo też są na 7% vacie - i są fajne po 1500 ileś francuskie do ciągłego palenia.

To zostały nam tylko terakota do kuchni i wiatrołapu oraz kafelki i terakota do kotłowni. Suuuuuuuper!

JUtro napiszę, czy wszystko dobrze poszło - bo ludzi w Castoramie od cholery i trochę - czy nikt nie pracuje? Ja to miałam dzisiaj wolne, a inni?!



- 06-02-2004 10:20
No i nie było drzwi do łazienki oraz opasek do ościeżnic - to się wstrzymaliśmy i będziemy codziennie dzwonić, bo są ładne.
Za to kupiliśmy 10 klamek wraz z szyldami oraz dwoma zamkami do łazienki za 399,-zł. - śliczne satynowe i moderny wzór.

Jeszcze mi wpadło do głowy, że musimy zakupić parapety do okien - muszę uderzyć do Urzędowskiego bo mają w takim samy kolorze jak okna.

Cały czas myślę - co by tu jeszcze??? Może coś podpowiecie w komentarzach?



- 12-02-2004 22:28
No nareszcie! Po tygodniu dzwonienia wreszcie się udało! Pan w Castoramie odłożył mi 20 kompletów opasek do naszych 10 par drzwi wewnętrznych w transporcie przyszło tylko 100 kompletów - o zgrozo!
Wobec tego zamówiliśmy 7 par drzwi pełnych, 2 pary drzwi łazienkowych oraz 1 parę drzwi z 6 szybami - wejściowe z wiatrołapu. Do tego ościeżnice no i te opaski - wszystko razem za jedyne 2.730,60 zł. brutto!!!
Piękna cena, bardzo piękna. Wobec tego, że brakowało drzwi do łazienek i z szybami zapłaciliśmy tylko 40% całej ceny z gwarancją, że otrzymamy wszystkie drzwi w terminie do miesiąca, co w ogóle nam nie przeszkadza -wręcz przeciwnie, nie musieliśmy płacić całej sumy z góry.
Drzwi są z firmy Beta w pięknym kolorze Calvados - znowu taki śliczny koniaczek :wink:
Do tego wzięliśmy drzwi metalowe ocieplone wełną z zamkiem i klamką oraz z ościeżnicą za jedyne 312,-zł. - umieścimy je między garażem a kotłownią. Inne, które oglądaliśmy kształtowały się w cenie ponad 800,-zł.
A to wszystko dlatego, że aktualnie mają promocję na drzwi - super!
Ponieważ drzwi będę przywożone za dodatkową opłatą - do 1 tony taka sama cena - dokupiliśmy też wkład do kominka francuski za 1546,-zł do ciągłego palenia, który powinien wystarczyć na ogrzanie 140 m2 - no więc w sam raz dla nas! Też była promocja - i do tego jest ładny, bo niektóre to takie toporne - no ohyda po prostu mieć coś takiego w salonie.
Tak dzielnie przeze mnie wywalczone opaski do drzwi opłaciliśmy w 100% i zabraliśmy do domu a reszta będzie dowieziona, jak przyjdą brakujące 3 pary drzwi - hihi.
Jestem z siebie dumna - bo moja dociekliwośc w dość krótkim czasu przyniosła efekt najbardziej wymierny, czyli finansowy! A już byłam gotowa zakupić drzwi pełne a te droższe zakupić w innej fimie i dopłacić do tego ok. 40%, bo kolor był identyczny. A tak, to dzięki kumatym Panom w Castoramie będą wszystkie jednakowe.

No i jeszcze dokupiliśmy 3 m2 terakoty do górnej łazienki, bo przez pomyłkę policzyliśmy metry użytkowe a nie faktyczne - po prostu wzięliśmy z projektu zapominając, że skosy zostały odliczone :( Na szczęście były jeszcze w sklepie i już je mamy.

NO jeszcze muszę zamówić parapety wewnętrzne no i pomyśleć o regipsach na poddasze. No i te kafelki do wiatrołąpu, kuchni i kotłowni - na razie nie spotkałam niczego, co by mi wpadło w oko.

To na razie na tyle! Do następnego razu! Pozdrowienia dla czytających!



- 16-02-2004 11:16
Trzy dni układania i jeszcze nie koniec - zabrakło styropianu - trzeba domówić; utargał się mój mąż wraz z teściem, że hoho. A mówię o układaniu styropianu pod wylewki. Ja wszsytko będzie ułożone i zima odejdzie w przyszłym tygodniu, to już mamy zaklepanego pana po 9,50,-zł + materiały :D
Juz się nie mogę doczekać, kiedy wszystko będzie gotowe.....
No i szykuję się z dziewczynami do Warszawy na spotkanie forumowiczów - ale będzie fajnie!



- 18-02-2004 13:33
Lalalala - życie jest piękne!
Wczoraj rankiem poszukiwałam kafelków do kotłowni i wypatrzyłam piękne włoskie kafelki kwadraciki 20x20 w cenie 19,80 za m2 - bo to reszta od producenta, od którego już nie biorą - cena normalna 39,50 zł. Śliczne! :D Takie soczyste brzoskiwioniowo-pomarańczowe matowe z fakturą! Ale podłoga to już niestety się skończyła.....A piękna była..... No po prostu zachorowałam na nią :cry: Pożyczyłam od miłej Pani też śliczny kafelek i po pracy poleciałam do poleconej hurtowni i co? Jest prawie identyczna podłoga z Opoczna po 37,-zł. Ale pan mnie poinformował, że mają też II gatunek, który właściwie tylko ceną odbiega od pierwszego - i kosztuje 25,-zł. W efekcie utargowałam nim na 22,-zł za m2 i wzięłam jeden do kompletu na naradę rodzinną. Ta podłoga tak mi się spodobała, że postanowiłam ją wziąć także do kuchni i wiatrołapu - taka piękna i ciepła szczególnie, że w kuchni i wiatrołapie mamy ogrzewanie podłogowe :D Przypadkiem zajechałam do mojej mamy i pokazałam jej te kafelki a mama: ale pieknie by wyglądały w kuchni pomiędzy szafkami!
I znowu olśnienie! Faktycznie, bo meble kupimy waniliowo-drewniane i do tego te kafelki na ścianie i jeszcze ta podłoga do kompletu! Extra! :D
Tak więc dzisiaj rano - w tym tygodniu mam dyżur, więc przychodzę na 11.00 - poleciałam do obu hurtowni - najpierw przyłożyłam tę dobraną podłogę do oryginalnej i utwierdziłam się, że różnica wynosi mniej niż zero! Wobec tego, że w kotłowni chcemy tylko lamperię na 1,40 i 3 paski kafelków w kuchni wyszło z zapasem 15,90 m2. Ponieważ ok. 0,5 m2 mieli odklejone od ekspozycji wykłóciłam się, że za towar niepełnowartościowy nie zapłacę pełnej ceny. Oni na to, że cena jest juz i tak obniżona o połowę itd. Nie dałam się i dostałam cenę ostateczną za m2 19,36 zł! :D :D :D Następnie pojechałam do drugiej hurtowni i zakupiłam 25 m2 podłogi do kotłowni, kuchni, wiatrołapu i schowka pod schodami czyli spiżarni. Wobec tego będę miała chyba najpiękniejszą kotłownię świata! :D Za kafelki na ściany zapłaciłam 307,-zł. a za podłogę 550,-zł. Ale fajnie! A dotąd zupełnie nie małam koncepcji, jakie kafle do tych pomieszczeń zakupić. Ale wiedziałam, że jak zobaczę, to już będę wiedziała, że to jest to! Ale nie sądziłam, że uda się za pierwszym razem.
Ale jestem zadowolona i dumna z siebie! I już widzę moją piękną kotłownię i kuchnię! Ech, życie jest piękne!!!!!



- 25-02-2004 10:37
Byłam na spotkaniu forumowiczów w Warszawie w dniu 21.02.2004 wraz z Teską, S.P., Joasią Jasia oraz Patatajami. Ale było fajnie poznać tych wszystkich ludzi, w którymi człowiek wirtualnie się zblizył. :D Obśmiałam się w pociągu w obie strony za wszystkie czasy - aż mnie do dzisiaj żebra bolą.... Szczególnie historia Joasi z chomikiem pływającym na marchewce w rosole oraz historia Sylwii o wchodzeniu do samochodu przez bagażnik!
Wczoraj bylismy obejrzeć zrobione wylewki na innej budowie - ładne były, gładziutkie. Facet bierze po 9,50 zł. brutto za robociznę. Z naszym materiałem wyniesie 15,-zł. za m2. Robi też tynki gipsowe po 17,-zł. - też były OK. Zastanawiamy się, czy zrobić gipsowe czy cementowo-wapienne.
Wanna, prysznice i umywalki są do odbioru. Musimy załatwić to w tym tygodniu. Dzisiaj spadł śnieg - tego się nie spodziewałam...... :-? Czekam z utęsknieniem na wiosnę.....



- 27-02-2004 11:06
Wanna, kabinki, brodziki, umywalki odebrane. Jutro przyjeżdża piasek i cement do wylewek i facet od wylewek sprawdzić, czy styropian dobrze ułożony. Czekamy na wiosnę!!!!!!!!!!!!

Juz tak bardzo chę zamieszkać w moim domu.......



- 12-03-2004 09:43
No i wylewki w końcu poszły! Dzisiaj mają skończyć. Oczywiście zabrakło piasku i cementu i mężulek musiał jeździć w te i we wte - ale był wieczorem zły i wypompowany z sił. Aż musiał się pocieszyć pizzą :wink:
Tak się cieszę, że już cieplej! :D Teraz jak wylewki wyschną, to zrobimy elektrykę i pójdą tynki. Już się nie mogę doczekać!
codziennie oglądam moją śliczną podłogę do salonu i widzę ją już w myślach w naszym domku! No ale jak już przyszła wiosna, to roboty pójdą pełną parą!
No i dzisiaj mamy spotkanie Grupy Szczecińskiej - już się cieszę na ten wieczór. Smuci mnie tylko, że Teska i Joasia z Jasiem nie przyjdą :cry: ......
W poniedziałek i wtorek będę w Berlinie na targach turystycznych - no więc do środy! :wink:



- 19-03-2004 11:04
No i wylewki są - pięęęęęęęęekne i równiutkie! No i cena rewelacyjna - wyszło po 17,-zł./m2 z miksokreta. I zrobili w jeden dzień!
Ale mamy teraz duże pomieszczenia! Wszystko jest takie równiutkie i gładziutkie, to i wszystko się optycznie powiększyło.

Wczoraj wzięłam wolny dzień i poleciałam na poszukiwanie ofert na ocieplenie domu. Właśnie dostałam super-ofertę: 41,10zł/m2 brutto za wełnę lamelkę z całym system i tynkiem mineralnym. A słyszałam, że mniej niż 50,-zł. to nie ma szansy!
Oglądałam też jak robią regipsy ci, co mają nam ewentualnie robić - ciekawe ile biorą za robociznę? Musimy podusić szefa tym bardziej, że gdyby jego tynki były OK, to robiliby u nas tynki, regipsy i ocieplenie.

We wtorek też biorę wolne i polecę oglądać tynki ręczne cementowo-wapienne, co je mamy mieć po 15,-zł/m2 za robociznę.

Ale fajnie! Wszystko idzie do przodu! Mam nadzieję, że nam wystarczy pieniędzy i wprowadzimy się w lipcu :D
Super mieć własny dom!



W sobotę był pan od ocieplenia - budynek pomierzył i dostałam ofertę - niestety po 30,-zł/m2 netto. A elewacji to wyszło 228 m2 i do tego 81 metrów podbitki. Ale budynki przez niego zrobione były bardzo ładne i robi też podbitkę drewnianą i parapety zewnętrzne - wszystko razem wyglada bardzo ładnie. No i firma solidna i pan konkretny i widać, że się na swojej robocie zna. Jutro mam spotkanie i jeżdżenie z następną firmą -od tynków wewnętrznych i ocieplenia. Zobaczymy ile oni wymierzą tej elewacji.
O efektach - w czwartek. Pozdrowienia dla czytających! l Show 40 post(s) from this thread on one page Strona 1 z 2 - 22-03-2004 15:01

W sobotę był pan od ocieplenia - budynek pomierzył i dostałam ofertę - niestety po 30,-zł/m2 netto. A elewacji to wyszło 228 m2 i do tego 81 metrów podbitki. Ale budynki przez niego zrobione były bardzo ładne i robi też podbitkę drewnianą i parapety zewnętrzne - wszystko razem wyglada bardzo ładnie. No i firma solidna i pan konkretny i widać, że się na swojej robocie zna. Jutro mam spotkanie i jeżdżenie z następną firmą -od tynków wewnętrznych i ocieplenia. Zobaczymy ile oni wymierzą tej elewacji.
O efektach - w czwartek. Pozdrowienia dla czytających!



- 24-03-2004 10:10
Jeden dzień z życia inwestorki 23.03.2004

8.30 - odwiozłam młodszą córkę do przedszkola

9.00 - na budowie. Tu czeka na mnie facet od tynków w białej marynarce i czarnych trzewikach jak na bal. Pyta, czemu mąż nie przyjechał. Zaczyna mnie ignorować. Oznajmia, że nie pokaże mi teraz wykonanych przez siebie tynków, bo właściciel domu może dopiero o 16.00. Już mi to trochę podpada, ale umawiam się z nim na 15.30. Oglądamy dom i rozmawiamy o ewentualnym ociepleniu i podbitce. Facet wyraźnie nie ma ochoty na rozmowę ze mną, zbywa mnie, że już rozmawiał z mężem. Na jego kilkakrotne braki odpowiedzi na pytanie: ile za m2 ocieplenia i podbitki wściekam się i mówię mu, że ja mam decydujące zdanie i niech podaje cenę albo szkoda mojego czasu. Pan chrząka i wije się jak piskorz. Przyduszony do muru rzuca cenę 30,-zł. za m2 ocieplenia. A ja na to: ABSOLUTNIE, MOWY NIE MA!!! Za tyle to ja mam bez łaski juz dwóch, których robotę widziałam. Pan zbaraniał i powiedział, że wobec tego 25,-zł. za m2. Na co ja: brutto oczywiście! Co do podbitki, to ze strachu wydukał cenę 20,zł za m2 - ja: oczywiście brutto. W końcu wydusiłam z niego, że wełną to jeszcze nie robili itd. Co do tynków dał propozycję, że może nam zrobic jedno pomieszczenie na gotowo i jak nam się nie spodoba, to powiemy mu - tu cytat: wypier........ Pożegnałam się z nimi i do zobaczenia po południu.
Pan na odchodnym walnął uwagę osobistą: jak pani mąż wytrzymuje z takim dynamitem? Na co ja: mój mąż bez takiego dynamitu nie miałby tego domu, przed którym właśnie stoimy.

10.00 - jadę do Lidla po szkocką whisky dla znajomego - udostępnił nam magazyn na nasze materiały wykończeniowe. Dzięki Ci! W tak zwanym międzyczasie - czytaj na parkingu - odbieram telefon z Castoramy, że znalazły się jedne brakujace nam drzwi do łazienki i żebym przyjechała dzisiaj zapłacić, to jutro przyjadą wraz z pozostałym transportem, który poprzedniego dnia zamówiliśmy. Dobra, podjadę choc smam nie wiem kiedy?

10.15 - jadę do składu upewnić się, że cena którą mi dali na system ociepleniowy jest w porządku, bo jest naprawdę extra - 41,10 brutto za m2. Pani mnie upewnia, że OK i odejmuje jeszcze 1,-zł. brutto z powodu niższej ceny kleju. Pogadałam z nią bardzo sympatycznie od perypetiach budowlanych.

11.15 - dzwonię do mamy Tadeusza czy już jest w domu. Jest i czeka na mnie. Tam zjadam śniadanko i ciasto, wypijam 3 herbatki i w tak zwanym międzyczasie robię jej PIT-a, bo obiecałam kilka dni wcześniej. Rozmawiamy bardzo miło, fajnie jest, ale muszę lecieć. Szkoda, bo jeszcze byśmy pogadać długo, ale jestem umówiona.

13.00 - spotkanie z pryzjaciółką. W normalny dzień zupełnie nie mam czasu na takie wybryki - ona zresztą też; wykorzystujemy mój wolny dzień i rekolekcji w jej szkole. Pogadałyśmy o wszystkim, co było zaległe i pojechałyśmy na moją budowę, coby obejrzeć postępy. Rozstałyśmy się oczywiście z wielkim żalem i wieloma niedogadanymi tematami.

14.30 - w tak zwanym międzyczasie dzwoni ten gościu od tynków i oświadcza, że niestety nie mogę zobaczyć jego roboty o 16.00 i w ogóle to on jest porządna firma i nie będzie z siebie robił głupka, żeby ze mną jeździć po ludziach. Wkurzyłam się, bo wiedziałam, że tak będzie. To adieu! Może spróbujemy z tymi tynkami, a jak bedą złe, to osobiście mu powiem: wypier......., jak sam zaproponował.

15.30 - jadę do Castoramy. Latam w te i we wte od stoiska do kasy i na dział trasnportu. OK transport na jutro ustalony. Wszystko zapłacone.
Kupuję kawkę w automacie.

16.30 - jadę na wywiadówkę do starszej córki.

18.00 - mam rozmowę z mamą kolegi mojej córki, który przysyła jej niepokojące sms-y. Kobieta jest podłamana, żal mi jej, bo nic o tym nie wiedziała.

19.00 - wreszcie w domu. Tu zdaję relację mężowi, mówię mu, że ten facet od niego jest śliski i za cholerę go nie chcę - ewentualnie tynki na próbę. Ten w końcu mówi, że ma dość rozmowy o budowie bo jest mecz i woli już rozmawiać o dupie maryni. Wściekłam się! To ja latam cały boży dzień jak kot z pęcherzem a ten taki niewdzięczny!!! I o dupie maryni też nie chce gadać, bo zmęczony jest.

21.00 - Julia usnęła i mogę porozmawiać z Joasią. W międzyczasie zrobiłam PIT-a dla teścia.

21.30 - dzwonię do faceta od ocieplenia, którego budynki oglądałam w sobotę i są OK. Nie ma go, mam zadzwonić po 22.00.

22.10 - dzwonię ponownie - gniotę faceta - mówi, że chyba łatwiej byłoby mu z mężem. Mówię mu, że właśnie dlatego rozmawia ze mną. Wytargowałam podbitkę po 33,-zł. za m2 i dzisiaj ma mi dać odpowiedź, czy za ocieplenie da 28,-zł. za m2. Ceny netto. Mówi, że pasowałoby mu wejść do nas za 2 tygodnie. Czekam na odpowiedź.

23.00 - padam do łóżka i nawet zasnąć od razu nie mogę.

Czy ze mną jeszcze wszystko w porządku? Dysk twardy w moim mózgu mi się zlasował......



- 24-03-2004 17:09
Facet dzwonił, ale jeszcze nie dał pozytywnej odpowiedzi - czekam. Twierdzi, że cena na ocieplenie jest dampingowa i żebym to porządnie sprawdziła. A ja już to sprawdzałam 2 razy. Mówi, że jak materiał ma terminy ważności to brać i nie gadać - sama wiem, w końcu to mój urok osobisty i gadka są zasługą takiej ceny....
Pozdrawiam czytających!



- 26-03-2004 16:21
Facet od ocieplenia dał pozytywną odpowiedź na 28,-zł. netto za m2. Ale nagadał mi, że Paroc już nie produkuje od zeszłego roku i że to pewnie zapasy z zeszłego roku i kiepskiej jakości., że podobno później wychodzą z niej przez tynk kamyczki węgla.
Dał propozycję nie do odrzucenia: załatwi mi wełnę Rockwoolla po 46,-zł. za m2 brutto z system Baumita. Wtedy będzie dobrze i w ogóle git. Weszłam na stronę Paroca i wszystko OK. Zadzwoniłam na ich infolinię - spytałam, co z ich produkcją i czy zna firmę SAWIS ze Szczecina. Zna i jest to bardzo dobry i duży dystrybutor ich produktów. Następnie zadzwoniłam do SAWIS-u i wyłuszczyłam Pani Marzence, w czym problem - kawę na ławę. A że od razu poczułam do niej sympatię to sobie pogadałyśmy. Była oburzona takimi plotkami.
No więc wyszło na to, że wykonawca chce mnie rąbnąć na ponad 1.300,-zł. i jeszcze mam być mu wdzięczna!
Ale się wkurzyłam!!!! Dlaczego tak jest? Ja się z gościem umawiam, chcę żeby mi dobrze zrobił, płacę mu i jest OK - wszyscy zadowoleni.
A tak to człowiek musi na każdym kroku uważać, żeby go nie oszukali...
Już ja go jutro uświadomię, kto tu jest cwańszy! A jak nie zechce u nas robić, to trudno - mam innego w zanadrzu - co prawda 2,-zł. droższy ale za to narazie nie próbował takich sztuczek i robi budynek niedaleko nas.
Jutro pojadę obcykać ceny podbitek - widziałam po 19,-zł. ale nie wiem za ile - czy m2 czy mb?
Będzie się działo w weekend! Do poniedziałku!



- 29-03-2004 12:00
Facet od ocieplenia zadzwonił w sobote, ze nie może się spotkać - no i dobrze, bo ja też nie mam dla niego czasu! Powiedziałam mu, że dzwoniłam do fabryki Paroca, że żadnej przerwy nie było i że wełna jest dobrej jakości. Wtedy on trochę przestraszony, że on tylko w hurtowniach o tym słyszał i że jak taka cen, to w takim razie brać!
Spytałam, czy cena 28,-zł. netto to z malowaniem jednokrotnym? On na to, że ostatecznie 29,-zł. ale to na granicy jego opłacalności.
Wobec tego powiedziałam, ze porozmawiam z mężem i do niego oddzwonię. Ale teraz jesteśmy w kropce - brać go czy nie? Czy nam jakiejś lipy nie odwali? Chociaż zapewnia o 36 miesięcznej gwarancji.
To jednak za dużo jak na jeden mózg......

W sobotę oglądałam też podbitkę w składzie - po 19 zł./m2 jest taka do 2 metrów a dłuższa po 24,-zł./m2.

W niedzielę zagadałam z sąsiadem, który ma zrobioną podbitkę i pokazał na której budowie siedzi jego wykonawca - muszę do niego uderzyć, może ma niższą cenę.......



- 14-04-2004 16:39
No długo pisałam, ale też więcej myślałam o budowie niż się w rzeczywistości działo. Poza tym miałam na głowie sprawę zakochanego prześladowcy mojej 15-letniej córki Joasi - nic, tylko latałam od pedagoga do psychologa, dyrektora szkoły i po porady do żony psychiatry (dzięki Aga).
Co do budowy to elektryka prawie gotowa - przewiduję zakończenie w weekend. W międzyczasie czekaliśmy na tynkarza ale jednak doszliśmy do wniosku, że szkoda marnować z nim czasu, bo i tak efekt jest niewiadomy. Wobec tego w ten weekend podejmiemy decyzję, czy robimy tynki ręczne cementowo-wapienne po 21,-zł./m2 za robociznę czy też maszynowe gipsowe po 17,-zł./m2 z materiałem - obaj tynkarze pomierzą tynki w sobotę. Na ręczne może wejść już w przyszłym tygodniu a na maszynowe - w maju. Czyli terminy są OK.
Co do ocieplenia już dogadałam się ze sprawdzonym facetem na
31,-zł./m2 brutto - mógłby zacząć ok. 10. maja. Tymczasem ten od tynków ręcznych zaproponował, że może nam zrobić także ocieplenie - podał rewelacyjną cenę 22,-zł./m2 netto. Wobec tego czeka nas jeszcze ten wybór.
W międzyczasie byłam w hurtowni od ocieplenia - w poniedziałek muszę zamówić system. Ten droższy ociepleniowiec wyliczył nam wczoraj
200 m2 fasady - w sobotę zobaczymy ile wyliczy ten tańszy.
Poza tym chyba wstrzymamy się z zakupem regipsów - doradzono nam, że cena jest tak wywindowana, że w maju może spaść a w efekcie utrzymać się na tym samym poziomie brutto co teraz mimo 22% VAT-u.
Zwariować można! W tym kraju niczego nie można normalnie zaplanować.

Cały czas szukam też fachowców do wykończenia: kafelki, malowanie ścian, regipsy, wstawianie drzwi. Mam dostać namiar od koleżanki.

Miałam odwiedziny na budowie - Bikosa z Antosiem mnie nawiedzili. Podobało jej się - jestem dumna z naszego domu.

Podtrzymuję dobrosąsiedzkie kontakty - wczoraj zagadałam z paroma sąsiadami i kilku chce się wprowadzić latem tak jak my. Ale fajnie!

Muszę ułożyć skrupulatny plan na resztę prac - żeby zdążyć ze wszystkim do końca lipca :D
Już się nie mogę doczekać! Tam jest tak cicho i spokojnie - zupełnie inny świat! Ale fajnie jest miec własny dom!



- 20-04-2004 12:37
Casting w sobotę doprowadził do podjęcia przez nas następujących decyzji: robimy tynki gipsowe po 17,-zł./m2 netto - facet ma wolny termin dopiero ok. 20. maja - dzisiaj dajemy mu zaliczkę 3 tys. na materiały.
tynki ręczne obejrzane u sąsiadki nie były złe, ale obróbka przy oknach, to była niezła lipa - całe ramy zapaćkane tynkiem.

Ocieplenie: wzięliśmy tego po 31,-zł./2 brutto, bo zna się na robocie, co oglądamy na budynku niedaleko nas, jak też został polecony przez firmę SAWIS. Ten tańszy ściemniał, że umie robić wełnę, ale nie daliśmy mu wiary! Facet wchodzi ok. 10 maja lub nawet wcześniej.

Mamy faceta do regipsów, kafelków, paneli, malowania ścian, osadzania drzwi i w ogóle wykończeniówki. To Anglik! Chce po 15,-zł./m2 za regipsy ze szpachlowaniem jak również po 15,-/m2 za kafelki! Malowanie dwukrotne ścian - po 3,-zł./m2. Wchodzi zaraz po tynkach na początek na regiipsy - jak się sprawdzi, to zostanie u nas do końca. Ale byłoby fajnie!

Zamówiłam wełnę i strukturę na ocieplenie - po 40,10/m2 - system Baumit. Zamówiłam też parapety u Urzędowskiego - drewniane w kolorze okien -cena 700,-zł. brutto za 5 parapetów po 124 cm długości i 2 po 94 cm długości. Termin oczekiwania: 7 tygodni!!! Mózg staje!

Wygląda na papierze tak mało, ale latania z tym wszystkim co niemara!
Pozdrowienia dla czytających! :D



- 21-04-2004 16:36
No i okazało się, że nasz Anglik to Szwed! Wczoraj rozmawiałam z nauczycielem Asi, u którego robił i który go bardzo chwalił.

Wczoraj też zadzwonili do mnie w pracy, że jedzie cały system Baumita na tynki zewnętrze! O rany! A termin miał być za półtora tygodnia! Ponieważ kierowca nie miał chabrowego pojęcia, dokąd w ogóle ma jechać skończyło się na tym, że pilotowałam go przez komórkę od Trasy Zamkowej aż do naszej ulicy. Po czym po pięciu minutach dzwoni jego szef i mówi: proszę pani, tam są tylko same domki, nie ma żadnej firmy! Na co ja, że i owszem - mój dom to drugi po prawej! Niezły cyrk!
Zaliczka na materiał na tynki wewnętrzne dana, umowa też jest. Już się nie mogę doczekać na te tynki i ocieplenie, bo wtedy pójdą regipsy i wreszcie kafelki....



- 26-04-2004 10:30
Elektryka i instalacja alarmowa prawie gotowe! Jakie to trudne zadanie, wyznaczyć punkty oświetleniowe nie wiedząc, gdzie co będzie stało.
W garażu zrobiliśmy aż 3 punkty: 1 na suficie i dwa na ścianie. Działka uporządkowana, szalunki przy tarasie odbite - nareszcie zobaczyłam mój piękny taras w pełnej krasie! Ale będzie fajnie na nim poleniuchować!
Przypomniałam sobie, że należy zrobić głośniki w dużej łazience, żeby można było zamontować radio z kompaktem - już sprawdziliśmy ten patent w mieszkaniu i było bosko! Nie ma to, jak posłuchać ulubionej muzyczki w wannie lub raniutko pod prysznicem! A pogoda wczoraj była taka piękna i było tam tak cicho! Aż mi się nie chciało wracać do mieszkania teścia...
Już liczę dni do wprowadzki...Żeby tylko wszystko poszło według planu i Szwed się sprawdził, to w lipcu juz zamieszkamy...
Trzymajcie kciuki! Pozdrawiam!



- 28-04-2004 14:33
No i wełna na ocieplenie elewacji wczoraj dojechała! Kierowca zadzwonił, jak już stał przy naszej działce - ale dowcipniś! Tadeusz pojechał i rozładowali - całe 7 palet i 13 paczek. Nie zmieściły się w garażu i trzeba było część poukładać w salonie. Ale fajnie! Materiał z góry bez zapłaty a miało być na odwrót. No więc zaczynamy ocieplenie na początku maja.

Dzisiaj spotkałam przypadkowo w kasie teatru panią geodetkę i zgadałyśmy się, że na geodezję też wchodzi vat 22%. Wobec tego dogadałyśmy się na odbiór budynku jeszcze w tym miesiącu. Koszty: 400,-zł. za budynek + po 120,-zł. za każde przyłącze. Razem 880,-zł. netto! Cholera by to wzięła! I za co to? Za nic! Przecież wszystko jest dokładnie tak, jak narysowała na początku! No ale mówi się trudno... Jak się zachciało domu, to trzeba płacić...



- 05-05-2004 10:50
Facet na ocieplenie ugadany na 100% - mają zaczynać najpóźniej w przyszłym tygodniu albo jeszcze w tym.

Wczoraj byłam w SAWIS-ie po odbiór fakturek i chciałam im zrobić przelew - ale okazało się, że pani się "pomyliła" i wyszło 400,-zł. więcej, czyli prawie po 2,-zł. więcej za m2. Uświadomiłam jej, że nie ze mną takie numery i że przyjadę, jak wszystko bedzie prawidłowo napisane i dopiero wtedy zapłacę.

Geodeta był wczoraj - robili wszystkie obmiary i przy okazji wymierzyli i wkopali na miejsce kamień graniczny, który został uszkodzony przez obcą koparkę.

byłam u Teski - ale fajnie ma - chociaż jeszcze bez wszystkich mebli i drzwi - no i najważniejsze: bez gazu i ciepłej wody - ale za to już we własnym domu! SUUUUUPER!!! Pogadałyśmy sobie i było fajnie! NO i ucieszyła się z prezentu na nowy dom!



- 06-05-2004 12:47
Dzisiaj rano pojechałam po poprawione fakturki za wełnę na ocieplenie i tynki zewnętrzne - nastawiłam się psychicznie na problemy ale spotkała mnie miła niespodzianka - korekta zrobiona jak należy i fakturka za tynki też ok. Razem wyszło 8.037,-zł. a nie 8.380,-zł. czyli 350,-zł. uratowane! Pani co prawda mówiła, że był straszny młyn z powodu Vat-u i stąd te pomyłki, ale ja juz swoje wiem -jakbym podpisała nie podliczając, to bym musiała zapłacić. A tak zapłacę tyle na ile była umowa :D Do tego odebrałam 220 m2 siatki do elewacji - w cenie.
Poza tym umówiłam się z panem z Urzędu Miejskiego na wizję lokalną kawałka ziemi, który znajduje się na przedłużeniu naszej - staramy się o dzierżawę bezprzetargową za 13,65 zł. rocznie :o Tym sposobem mielibyśmy 800 m2 działki zamiast dotychczasowych 520 m2.

Wczoraj obejrzeliśmy tynki maszynowe u naszych znajomych - teraz wiemy na co zwracać uwagę i uczuliliśmy wykonawcę, że bezwzględnie musi położyć folię i kartony na posadzki - bo u znajomych wszystko zagipsowane i biało jak diabli. Ale się będzie kurzyło spod podłogi...

No i to tyle na dzisiaj.



- 19-05-2004 16:45
Wczoraj wróciłam z 6-dniowej delegacji wykończona na amen. Tadeusz napadł na mnie od razu, że trzeba zakupić styropian, grunt pod tynk i folię budowlaną na podłogę. Wobec tego poleciałam dzisiaj rano do hurtowni i zamówiłam wszystko. Jednocześnie wybrałam płytkę na parapety zewnętrzne z klinkieru. Pojechałam na budowę zobaczyć, jak tam idą roboty i zastałam mój dom w zielonym, kiwiowym kolorze - cały oblepiony wełną mineralną - wygląda naprawdę ładnie!
Panowie pracują przy ociepleniu a w piątek wchodzą już tynki wewnętrzne! Dzisiaj przypomniałam się mojemu Szwedowi - wszystko jak najbardziej aktualne! Super! Zielony kolorek elewacji... Musimy to przemyśleć... Super pasuje z ceglastym dachem i rynnami oraz innymi dodatkami z klinkieru.
To na tyle dzisiaj - cieszę się, że roboty idą zgodnie z planem. Koniec lipca staje się coraz bardziej realny :D



- 28-05-2004 12:35
NO i jestem po długiej przerwie :D Prawie cały maj wyjeżdżałam służbowo :-?

Melduję posłusznie, co zostało wykonane: klinkierek na parapety zewnętrzne kupiony, tynki wewnętrzne zrobione - jutro odbiór, jak ładnie posprzątają :D Tyneczki śliczne i naprawdę brzytwy :wink:

Wczoraj pooglądaliśmy zielone elewacje - opcja ciągle aktualna.

Jutro mam spotkanie z moim Szwedem w celu ustalenia ilości materiału na wykończenie góry domu płytami gispowymi. Cieszę się, że Szwed aktualny, gdyż inaczej byłoby kiepsko znaleźć kogoś innego w rozsądnej cenie :wink:
Jednocześnie będzie szło dokończenie elewacji czyli zatopienie siatki w kleju i położenie tynku zewnętrznego.

Tak się cieszę, że wszystko idzie zgodnie z planem - już widzę w myślach moje kafelki i podłogi i pomalowane ściany no i klinkierek na tarasach i cokole.
Eh! Pięknie jest!!! Kto ma ochotę może moją radość dzielić ze mną :D (Zazdrośnicy niech lepiej nic nie mówią)

To narazie! Niestety w przyszłym tygodniu znów wyjeżdżam służbowo :(



- 31-05-2004 16:26
NO!
Tynki odebrane - piękne i czysto w domku!
Dzisiaj zakupiłam razem ze Szwedem cały system do regipsów oraz deski na podłogę na strychu - schody na strych kupiliśmy w sobotę.
Szwed wchodzi od jutra i ma robić wszystko do 2 tygodni - sufity, skosy, pdołoga na strychu, schody na strych i szpachlowanie.

Jak ja się cieszę, że już dom prawie gotowy - jedna tylko myśl przyćmiewa radość mą - kasa na wykończeniu.... :cry: :cry:
Może wygram w środę w totka - pula jest 16 milionków... 8)



- 03-06-2004 10:57
Szwed robi już trzeci dzień - narazie sprawnie i dokładnie - zapytał, czy może robić w sobotę i niedzielę no i w Boże Ciało. Powiedzieliśmy, że jak najbardziej, ino żeby w Boże Ciało i niedziele nie pukał zbyt głośno...

Tynki w środku schną sobie bardzo ładnie natomiast elewacja zewnętrzna też od wczoraj ruszyła dalej - przyklejają wełnę na górnym tarasie no i będą robić tynk zewnętrzny.

Taka mnie eforia ogarnęła, że wszystko jest OK i że to już jest dom właściwie prawie gotowy!!! :D :D :D

Dzisiaj po pracy lecimy zobaczyć postępy!

Co do zdjęć - to właśnie mam aktualne w aparacie - niedługo wstawię zewnętrzne bo wewnątrz to tylko tynki i posadzki - na fotografowanie nic szczególnego

Podrawiam Was wszystkie bardzo serdecznie!



- 04-06-2004 11:24
Wczoraj zrobiliśmy inspekcję Szwedowi - postępy prac widoczne z dnia na dzień. Do tego chłopaki od ocieplenia okołkowali caly dół budynku i złożyli zamówienie na kolejne 100 kołków i do tego 63 listwy narożne z siatką.
Robota idzie aż miło patrzeć i codzienne wizytacje odwalać!

Po wizytacji mój mężulek zaprosił mnie i Julię (młodsza córka 5 lat) na lody do Castellari - fajnie było!

Wobec powyższego dzisiaj z rana poleciałam zamówić te dodatki i osobiście zawiozłam przed pracą na budowę - wszyscy na miejscu i pracują - i tak trzymać!

Termin na koniec lipca coraz bardziej realny...



- 07-06-2004 12:12
Wczoraj zadzwonił Szwed, że schody strychowe nie wlezą tamm, gdzie chcieliśmy. Wobec tego pojechaliśmy i ustaliliśmy, żeby je wstawić na środku korytarza, bo jest to opcja jedyna i najlepsza wobec ich rozmiarów.
Jednocześnie obejrzałam już zrobione regipsy we wszystkich pomieszczeniach i byłam pełna podziwu dla niego - zrobił nawet nad schodami, gdzie wysokość wynosi ponad 4 metry!
Od dzisiaj robi schody na strych oraz podłogę na strychu z desek wraz z ociepleniem sufitu.

Dzisiaj dzwonili z Urzędowskiego, że nasze parapety są do odbioru!

Wszystko idzie zgodnie z planem i bardzo się cieszę!



- 09-06-2004 14:06
Wczoraj odebrałam parapety wewnętrzne oraz dokupiłam kilka płytek na parapety zewnętrzne - już tylko trzy zostały do zrobienia - piękne są!

Szwed po wolnym poniedziałku zasuwał wczoraj aż miło.

Jestem naprawdę szczęśliwa!



- 09-06-2004 14:07
NO i od dzisiaj dłuuuuuuugi weekend aż do poniedziałku - ale fajnie!
Jeszcze nie mam żadnych planów i dobrze jest!



- 22-06-2004 10:40
W dużym skrócie: regipsy zrobione, wyszpachlowane i wyszlifowane. Deski na strychu nabite - piękny strych wyszedł - Joasia chce zobić tam PIżAMA PARTY dla koleżanek. Niestety Szwedowi zmarła babcia i wyjechał na co najmniej 2 tygodnie do Szwecji - czekamy na niego z utęsknieniem.
Zapłaciłam mu za robotę 1800,-zł.
Ocieplenie zrobione, siatka zatopiona i teraz czekamy tylko na obeschnięcie i za dwa tygodnie pójdzie struktura.
Dzisiaj maję zacząć robić wieszaki na kaloryfery i takie inne, co się robi przed malowaniem. Jest dobrze, tylko pieniądze się definitywnie skończyły...



- 08-07-2004 15:59
NO miałam długą przerwę - roboty w pracy mam huk!

Znaleźliśmy innego kafelkarza - po 20,-zł/m2 brutto z fakturką :D Za ok 100 m2 kafelków ze szlifowaniem na rogach oraz cały biały montaż wraz z kranami i przyklejeniem luster i zamontowaniem ościeżnic w pomieszczeniach z kafelkami mamy zapłacić 2.500,- zł brutto! :D
Facet już zrobił ściany w kotłowni i obecnie robi dużą łazienkę - zasuwa solidnie, słucha naszych uwag i nie marudzi. Za dwa tygodnie ma być wszystko gotowe!
Dzisiaj dostałam informację, że mój Szwed wraca - ale fajnie! Wobec tego zaczyna od poniedziałku-wtorku szlifowanie ścian i malowanie! Ale fajnie!
Dzisiaj pryzchodzi facet do pomiaru mebli kuchenych - super!
mam nadzieję, że uda nam się przeprowadzić do końca lipca - wiem, że jestem niepoprawną optymistką, ale cóż! Wierzę w to mocno i koniec!
Dzisiaj lecę zobaczyć postęp kafelków - ale piękne są!!!
Pozdrawiam czytających!



- 15-07-2004 14:12
No i górna łazienka gotowa! Kafelki pryzklejone, wanna obudowana, brodzik postawiony, brakuje tylko kibelka, bidetu, kabinki i kranów. Jest też zamonotowana piękna umywalka Giralda z Roca. Jeszcze tylko pomalować sufit i skos na biało i suuuuuuuuper!
Problem nastąpił z drzwiami do łazienek, które wygły się przy okienku całkiem mocno - złożyliśmy wczoraj reklamację i czekamy.
Poza tym wszystko do końca zrobione pod ogrzewanie, kaloryferki dopasowane - po wprowadzce tylko zamontować piec i powiesić kaloryfery i gotowe.
Szwed wstawia ościeżnice oraz szpachluje i szlifuje pod malowanie. Parapety wewnętrzne już założone - piękne od Urzędowskiego tworzą wspaniały komplet z oknami. Od jutra Szwed maluje sufity - tikkurilą. Od wtorku idą ściany - w sobotę idziemy całą familią wybierać kolorki - ja już dokonałam wstępnej selekcji, cobyśmy nie spędzili na tej czynności połowy dnia.
Fartuch z kafelków w kuchni gotowy, dzisiaj kafelkuje podłogę w kuchni i jutro wiatrołap i będzie wypłata połowy należności.
Ze Szwedem obniżyłam cenę na dwukrotne malowanie na 2,50 zł. za m2, bo nie musi gruntować Uni-Gruntem. Poza tym ma nam obłożyć schody drewnem bukowym i zrobić poręcz oraz skręcić i zamontować meble do kuchni - ja zamówię tylko pocięte elementy i kupimy wszystkie śruby i inne takie. Panelarze są zamówieni na koniec miesiąca.
Wszystko idzie zgodnie z planem i tylko modlę się, żeby coś nagle nie wystrzeliło.
Codzienne po pracy a często też przed muszę lecieć na budowę jak i po potrzebne na jutro różne drobiazgi.
Bardzo się cieszę z postępu prac, choć zmęczona jestem śmiertelnie i Tadeusz też. Wczoraj to ze zmęczenia aż nie mogliśmy zasnąć, tylko gadaliśmy o schodach.
Od soboty mam urlop, to wtedy będzie łatwiej wszystko ogarnąć.
Jest suuuuuper i niech tak dalej będzie! Czego życzę sobie i innym! Amen!
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • hergon.pev.pl



  • Strona 2 z 3 • Zostało znalezionych 166 wyników • 1, 2, 3

    © Hogwart w swietle księżyca... Design by Colombia Hosting