ďťż
Przejrzyj wiadomości
Projekt ORZESZEK Tiny & Wakmena




Wakmen - 08-12-2003 21:24
Po wielu zastrzeżeniach i obawach wkońcu zdecydowałem się umieścić w tym miejscu historię powstania naszego domku ORZESZKA. Jak to się zaczęło? A tak:
2002.08.14
Pojechaliśmy obejrzeć już którąś z kolejnych działęk. Miała to być działeczka na której moglibyśmy w przyszłości postawić nasz wymarzony domek. Szukaliśmy takiej nie za dużej. 600 m2 miało nam wzupełności wystaczyć a 1000 m2 to miał być już luksus. Jak z Żonką ją zobaczyliśmy, wiedzieliśmy od razu gdzie chcemy spędzić resztę życia. Właśnie tam. Wsród mchu, wrzosu, treli ptaków i niedaleko biegających koni.
2002.12.13
Po kilku miesięcznych staraniach zakupiliśmy działkę od Gminy Szemud wielkości 2522 m2. Był to dość atrakcyjny zakup z którego bardzo się cieszymy.
2003.02.01
Można powiedzieć, że od tego dnia zaczeliśmy na szeroką skalę poszukiwania "naszego projektu". Miał "ON" spełniać wiele kryteriów a w szczególności: pow. uż. do 99,99 m2, podstawa budynku najlepiej w kształcie kwadratu bez żadnych dziwnych załamań ścian, bez balkonów, dach dwupołaciowy bez żadnych lukarn i z małą ilości okien połaciowych. A, jeszcze bez piwnicy z użytkowym poddaszem i kominkiem w salonie połączonym bezpośrednio z kuchnią. Było to dość trudne zadanie, gdyż większość projektów mieści się w przedziale 120 - 160 m2 pow. uż. Jednak po przewertowaniu około 3k projektów znalazłem około 25 domków spełniających część z tych zamierzeń ale nie było jeszcze tego jedynego.
I wtedy, w jednej z gazet znalazłem ORZESZKA firmy ARCHETYP z Białegostoku. To był ten, którego szukaliśmy.





Wakmen - 08-12-2003 21:54
2003.10.28
Zamówiłem przez internet projekt wraz z oświadczeniem na pozwolenie dokonanie kilku zmian w projekcie. Oczywiście troszeczkę się obawiałem takiego zakupu ale po umieszczeniu wątku na Forum i uświadomieniu przez innych Forumowiczów, którzy już dokonali podobnych zakupów.
2003.10.31
Na poczcie czekały na nas 4 egz. projektu ORZESZEK do odbioru za pobraniem.
2003.11.01
Dzień Wszystkich Świętych a ja wciąż nie zapominam o projekcie i umawiam się z geodetą aby wykonał mapy do celów projektowych.
2003.11.07
Spotkałem się z architektem który dokona małych przeróbek w projekcie a mianowicie doklei garaż z lewej strony i powiększy łazienkę na parterze. Oczywiście zaadaptuje również nasz projekt na działeczce. Wracając do geodety to w środę (12.11.03) zawiózł mapy do zatwierdzenia i w piątek (15.12.03) je odbierałem.
2003.11.12
Odebrałem mapy od geodety (skasował nas na 450zł z 500zł które chciał na wstępie) i dostarczyłem je wraz z projektami architektowi. Tego samego dnia również złożyłem w gminie wniosek o WZiZT. Przez nieznajomość przepisów przez urzędniczkę zapomniała mnie o tym "poinformować".
2003.11.14
Pojechałem do moich przyszłych sąsiadów i pościągałem od nich podpisy o niezgłaszaniu sprzeciwów do WZiZT. Te dokumenty bardzo mi przyspieszyły sprawę w osiągnięciu celu jakim jest otrzymanie pozwolenia na budowę.
2003.11.24
Otrzymałem WZiZT i ... już bliziutko do otzrymania pierwszego najpoważniejszego dokumentu aby zrealizować nasze marzenia.
2003.11.28
Mamy już Pozwolenie na budowę wraz ze wszystkimi uzgodnieniami. Cóż za prędkość. :P Wreszcie mogę spokojnie obejrzeć projekt i przestudiować każdą stronę, każdą kreseczkę, każdą kropeczkę.



Wakmen - 26-12-2003 11:45
2003.12.24
Oficjalnie podczas wigili Bożego Narodzenia rodzinka z utęsknieniem i życzeniami powodzenia w realizacji planów budowlanych zatwierdziła projekt naszego ORZESZKA. Pod choinką nawet znalazła się łopata do betoniarki - jak co roku drobny symbol aprobaty i wszelkiej pomocy rozwijającego się małymi kroczkami domku.



Wakmen - 06-01-2004 18:26
Na Forum umieściłem Komentarze do projektu ORZESZEK Tiny & Wakmena
gdzie możecie umieszczać wszelkie za i przeciw temu co robimy.





Wakmen - 11-01-2004 21:09
Orginalne skany z projektu tuż po zakupieniu go z internetu jeszcze przed adaptacją i zmianami umieściłem na tej lamerskiej stronie. Za jakiś czas ją zablokuję gdyż w innym miejscu uruchomię inną pełniejszą i troszeczkę inną stronkę. Gdy ją uruchomię napewno wszystkich poinformuję.
A jakie zmainy dokonaliśmy w projekcie podczas adaptacji?
Najważniejszą jest patrzą na scan parteru jest dobudowanie (doklejenie) garażu od strony lewej (łazienki i schodów). Będzie on o 0,5m krótszy i z przodu i z tyłu od biku budynku aby jej nie zburzyć. Szeroki na 3,7m z dachem jednospadowym o kącie nachylenia 30 st.
Co dalej? Tylną ścianę łazienki przesuniemy do tyły o 0,9m kosztem kotłowni z której rezygnujemy na korzyść pom. gospodarczego. Kotłowni nie będziemy potrzebowali gdyż głównym źródłem ciepła ma być kominek z płaszczem wodnym oraz dodatkowo kolektory słoneczne. Myślę, że będzie dobrze.
Ściana nośna dzieląca salonik od kotłowni wraz z kominkiem (obudowany)ma być z cegły nieotynkowanej. Co się zaś tyczy kuchni planujemy kuchnię murowaną z blatami i drzwiczkami sosnowymi. W całym domu na podłogach mają być dechy, w łazienkach i kuchni duże kafle o faktórze ręcznie robionych. Schody na piętro w całości drewniane, a ... W naszym przemiłym saloniku zrobimy imitację stropu drewnianego tzn. do otynkowanego sufitu przymocujemy krokwie.
To chyba tyle na dzisiaj.



Wakmen - 16-01-2004 10:12
2003.12.10
Ostatnimi czasy zacząłem interesować się silkatami i w związku z tym na forum Muratora zapuściłem wątek Jak budować SILKĄ. Zobaczymy, co z tego wyjdzie.

2004.01.08
Dzisiaj byłem w elektrowni i podpisałem umowę na dostarczenie prądu na cele budowy. Pan w okienku, który przyjmował ode mnie dokumenty był tak miły i życzył udanej i bezproblemowej budowy. Ucieszył mnie.

2004.01.10
Spotkałem się z kumplem, który dowie się jakie byłyby możliwości zakupu całego transportu Silki z Nidzicy (czy gdzieś tam), ale po cenach hurtowych. Teoretycznie jest to niemożliwe, aby osiągnąć ceny jak dla stałych hurtowników (co miesięcznych), ale dla przedstawiciela innej wielkiej firmy z branży budowlanej można zrobic wyjątek. Na razie czakam i obmyślam, jak tutaj przeskoczyć 15% podwyżkę WATu.



am00 - 26-01-2004 23:55
Sorki, Ale jak to usunąć! Umiem tylko zmienić.



Wakmen - 27-01-2004 09:09
Dziękuję za opinię Am00. Czekam na więcej opini nie tylko tych przychylnych (choć liczę raczej na pokrzepienie w tej jak bardzo trudnej realizacji naszego ORZESZKA) ale również i negatywne jak są.
Z mojej strony to wolałbym aby wszelkie powyższe komentaże umieszczać w Komentarze do projektu ORZESZEK Tiny & Wakmena .
Co się zaś tyczy Silikatów to jestem "ZA" i będę z nich budował naszego maluszka a kwestia BK była by dopiero na drugim miejscu niestety z wielu (no może kilku ale znaczących) BK przegrał porównanie z SILKĄ.
Pozdrawiam wszystkich Forumowiczów.



Wakmen - 27-01-2004 09:26
2004.01.18
Dowiedziałem się w sprawie transportu Silikatów z Nidzicy. Jak to wyląda? Mianowicie tak:
- na samym wstępie mam cenę niższą o 18 gr. od ceny w mojej pobliskiej hurtowni (2,36zł za SILKA 18 ) i to jeszcze przed dalszymi negocjacjami cenowymi ale ... i tu zaczynają się schody,
- rozładunek we własnym zakresie a każdy wie jak ciężkie są te bloczki,
- transport całego TIRa za jednym razem prosto na działkę ale jak tyle tego na raz rozładować,
- albo mam znaleźć hurtownię z którą producent handluje, dowiozą do niej cały transport i we własnym zakresie będę mógł odbierać ile będę chciał.
Jak na razie to w jednym miejscy zaoszczędzę kilka stówek ale w drugim zapłacę jeszcze więcej. Żadna filozofia kupić tani drogo sprzedać. Mam telefon do przedstawiciela fabryki i będę dzwonił czy widzi jeszcze jakieś rozwiązania. Zobaczymy co z tego wyniknie.



Wakmen - 28-01-2004 02:14
Dzisiaj odpaliłem nową Stronkę z ORZESZKIEM a na niej troszeczkę bardziej opisałem nasz projekt.



Wakmen - 02-02-2004 08:44
2004.01.28
Dowiedziałem się w sprawie transportu Silikatów z Nidzicy. Jak to wyląda? Mianowicie tak:
* na samym wstępie mam cenę niższą o 18 gr. od ceny w mojej pobliskiej hurtowni (2,36zł za SILKA 18M ) i to jeszcze przed dalszymi negocjacjami cenowymi a gdy "producent" dowiedział się o moich wstępnych obliczeniach na zakupu 3 TIRów to zaproponował dalsze rabaty ale ... i tu zaczynają się schody,
* rozładunek we własnym zakresie a każdy wie jak ciężkie są te bloczki,
transport całego TIRa za jednym razem prosto na działkę ale jak tyle tego na raz rozładować (nieważne czym - dodatkowy koszt),
* odbierać bym mógł towar z najbliższej cegielni a dla Trójmiasta jest to ... Iława.

Jak na razie to w jednym miejscy zaoszczędzę kilka stówek ale w drugim zapłacę jeszcze więcej bo dojdzie mi transport (jakieś 600 PLN za transport x 3 TIRy, dodatkowo rozładunek). Żadna filozofia kupić tanio a później dopłaca za transport i rozładunek kolosalne kwoty.



Wakmen - 26-02-2004 17:19
2004.02.21
Dzisiaj około drugiej nad ranem "NASZ KOCHANY RZĄD" zatwierdził podwyżkę 7% VATu na 22%. Cholera!!! I jaku tu się budować?



Wakmen - 11-03-2004 08:25
2004.02.27
Dzisiaj dzwoniłem do pana Józefa z zapytaniem czy będzie moim kierownikiem budowy. W czasie tej rozmowy naświetliłem wstępnie detale konstrukcyjne naszego projektu jak również zastosowaniu silikatów jako materiału na ściany. "Kierownik budowy" wyraził zgodę na jak najszybszy zakup materiałów budowlanych aby uniknąć podwyżek cen w związku ze zbliżającą się datą 1-go maja 2004r.

2004.03.04
Pojechałem do Wejherowa do Almaresu, hurtowni materiałów budowlanych, aby przygotowali mi wycenę na zakup:

* Silka M18 na ściany zewnętrzne i nośne wewnętrzne,
* Silka M12 na ścianki działowe,
* bloczki betonowe na fundamenty,
* oraz stali gładkiej i żebrowanej na cały domek.

Z początku nie myślałem o tym aby kupować już teraz stal ale po ostatnich wiadomościach i dziwnych problemach hut stali zdecydowałem się i na to aby uniknąć kolejnych podwyżek. Co się zaś tyczy cen to dla niewtajemniczonych podaję, że magiczna data 1-go maja 2004r. nie bedzie datą w której ceny przeskoczą z 7% na 22% VATu ale już od około 10 lutego co tydzień producenci materiałów budowlanych, a co za tym idzie również hurtownie, podwyższają ceny. Cholera!!! W ciągu miesiąca było około 9% podwyżki!!! Jak tak dalej pójdzie to po tej dacie różnica w cenie nie będzie wynosiła 15% ale minimum 20% do cen z dnia 1 stycznia 2004r.

2004.03.08
Dzisiaj po południu kochana Żoneczka odebrała telefon z Almaresu z wyceną. Troszeczkę byłem zaskoczony tak niskim rabatem el gdy porównałem ceny w internecie to całkiem nieźle wyszedłem na tym. Jutro ide dokonać przelewu.

2004.03.10
Dzisiaj otrzymałem potwierdzenie o wpłacie i juuż mogę odebrać fakturkę na zakupione materiały, które będę mógł odebrać od końca czerwca do sierpnia z transportem i rozładunkiem gratis. Ach ceny stali znowu idą do góry.



Wakmen - 18-04-2004 20:44
2004.03.12
Odebrałem fakturkę na :
bloczki sikatowe M18 (na ściany konstrukcyjne),
bloczki sikatowe M12 (na ściany działowe),
kształtki U18 (nadproża),
pręty okrągłe zbrojone dwustronnie fi 12mm,
pręt walcowany fi 6mm.
Narazie tyle stali, gdyż na rynku panuje deficyt na ten produkt (a jeszcze do tego drożeje).

2004.03.18
Dzisiaj dokupiłem bloczki betonowe oraz pręty okrągłe zbrojone dwustronnie fi 16mm. Oczywiście musiałem zapłacić za palety, za które przy zwrocie otrzymam wpłaconą gotówkę. Na dzień dzisiejszy brakuje mi jeszcze prętów okrągłych zbrojonych dwustronnie fi 8mm, ale na razie wstrzymam się z ich zakupem gdyż cana skoczyła już powyżej 3zł/kg. Lekka przesada. Słyszałem, że ceny zaczynają się normować i jak się już ustabilizują, to znowu kupię to co mi brakuje.



Wakmen - 11-05-2004 19:03
2004.05.06
Dzisiaj podpisałem umowę z moim Kierownikiem o objęciu przez niego obowiązków kierownika budowy.
2004.05.07
W Powiatowym Inspektoracie Nadzoru budowlanego w Wejherowie złożyłem zgłoszenie rozpoczęcia robót budowlanych i zarejestrowałem dziennik budowy. Od 14 maja mogę formalnie zaczynać buowę. Jak to będzie - czas pokarze.



Wakmen - 27-05-2004 19:33
2004.05.14
No to zaczynamy wielkie (a może malutkie) budowanie.
START

2004.05.20
Na naszej działeczce pojawił się CAT (CATAPILAR) i zakopał 120m YkY 5x10 mm2 na głębokości 1 - 1,4m pod gruntem przewodu pod prowizorkę budowlaną, zrobił wjazd na działkę i zdjął humus pod nasz projekt. Robota jest zrobiona zajebiście ale najbardziej to podoba mi się wjazd. Teraz on wygląda jak pas startowy gdyż ma szerokość 10m. Dla zainteresowanych podaję napiary na tę usługę wykopów ziemnych w Trójmieście - Marek Pstrągowski tel. 624-95-20. Może nie jest najtańszy ale za to jaki szybki i dokładny. Gdzieś tam można jeszcze spotkać ceny niższe nawet do 10 z PLN / godz. ale z jakim słabym sprzętem.
A zapomniałem dodać, że sosny te powyżej 3m wysokości to poprostu przewracał machnięciem ramienia koparki, łącznie z korzeniami w kilka sekund a te niższe to poprostu ścisną łyżką i wyrywał. Pierwszy raz w życiu coś takiego widziałem. Umówiłem się jeszcze z nim na wyrywanie sosen i innych drzewek w późniejszym terminie. To jest bezsensu najpierw ścinać je piłą łańcuchową a następnie korzenie wykopywać gdy można to załatwić za jednym i bezproblemu.

2004.05.21
Dzisiaj z geodetą wyznaczaliśmy 8 wierzchołków naszego Orzeszka. Wbrew pozorom wyznaczenie troszeczkę czasu nam zajęło. Teraz można już sobie wyobrazić gdzie będzie część mieszkalna a gdzie będzie garaż. Rozkosznie tak sobie powyobrażać.

2004.05.22
W sobotę razem z Żoneczką pojechaliśmy spalić wyrwane maliny i wyznaczyć poziom stanu zerowego. Teraz pozostaje wykopać ręcznie pod ławy a ziemię usypać pomiędzy ściany fundamentowe. Dlaczego ręcznie? Bo nie chciałem przekopywać na całości gruntu a koparką raczej niebyłoby to możliwe gdyż są za małe odległości pomiędzy wykopami.



Wakmen - 14-06-2004 19:49
2004.06.04
Dopiero dzisiaj o 07:30 zakupiłem deski szalunkowe za 340 PLN za kubik (a było ich 2) i pół kubika łat. Przez jakiś tydziań w trzech tartakach nie było desek co było dla mnie wielkim zaskoczeniem. Tłumaczyli się jakimiś pracami zleconymi i zbywali odpowiedziami, że może za tydzień albo później. Ciężka jest rola inwestora i wykonawcy w jednej osobie. Tak więc dzisiaj zaczynam zbijać deski do szalowania.
W między czasie z Wejherowa dowieźli mi bloczki betonowe, stal, cement i rury kanalizacyjne zewnętrzne a na jutro zamówiłem wywrotkę żwiru 0-2 mm płukanego.

2004.06.05
Kolejna sobota z ukochaną Żoneczką na działeczce. Bardzo uwielbiam, kiedy mi pomaga a jak wiadomo zawsze się para rączek przyda. Tak więc za pomocą 22 metrowego "kijłedom" lub inaczej nazywając "szlałch wagi" poziomowaliśmu bardzo dokładnie szalunki. Idzie wspaniale a i pogoda dopisuje.

2004.06.06
Byliśmy dzisiaj najpierw w Kokoszkach na targach budowlanych (czuję pewien niedosyt - mało firm, mały asortyment i dużo dachówek ceramicznych gdzie ani troszeczkę mnie nie interesują). Następnie zahaczyliśmy o Ikeę a na końcu o naszą działeczkę. Kiedy przyjechaliśmy na słupie "skakały małpy" (cytuję Żoneczkę). To byli elektrycy z pogotowia energetycznego i podłączyli naszą prowizorkę oraz wstawili licznik. Od dzisiaj mamy prąd. Co za radość a jaka przydatna rzecz na budowie.
I nastała światłość...



Wakmen - 14-06-2004 19:50
2004.06.10
Dzisiaj jest Boże Ciało a na naszej działeczce grill z ogniskiem dla znajomych. Zrobiłem kolejne zdjęcia, które w najbliższym czasie umieszczę w galerii Orzeszka. Wszyscy znajomi niewieżą, że sam już tyle zrobiłem i tylko sam (o przepraszam z pomocą Żoneczki). Wszyscy woleli by wziąć kredyt i to wielkie majsterkowanie zlecić ekipie ale nie ja.

2004.06.14
Na wiele sposobów próbowałem zdobyć gientarkę do strzemion i wreszcie Darek D. (serdeczne dzięki) pożyczył mi takie proste ustrojstwo, dzięki któremu wychodzą całkiem równe i kwadratowe strzemiona. A co się tyczy pogody to jednak w końcu się popsuło i deszcz mnie pogonił do domu.



Wakmen - 26-06-2004 15:45
Na mojej prywatnej stronie w dziale ORZESZEK / ALBUM umieściłem pierwsze zdjęcia. Za tydzień kolejne z dalszych prac oraz aktualizacja dziennika.



Wakmen - 28-06-2004 22:15
2004.06.15
Dzisiaj odebrałem zamówioną przez Internet drugą gientarkę zrobioną na łożysku. Oj ale bajer. Nie ma to jak dobry sprzęt. Nie mając czym robić to nic się nie zrobi a co dopiero mówić o porządnej robocie.
Zbrojenie bardzo łatwo się robi. Ucinam cztery pręty fi 12 na wymiar według projektu, kładę je na stojaki, dzięki którym nie muszę się schylać, wkładam strzemiona fi 6i pod rozciągniętąmiarą rozstawiam je co 25 cm. Następnie lekko wygiętym drutem fi 6 z zaostrzonym czubkiem skręcam drutem wiązałkowym wszystko do ... kupy, ups, do całości.
Tak więc najpierw zrobiłem wszystkie elementy zbrojenia i odkładałem na bok aby jednego dnia wszystko wpakować do przygotowanych szalunków, oraz przygotowaliśmy wspólnie z Żoneczką matę zbrojącą jako częściowe zbrojenie pod komin według projektu z prętów fi 6 i fi 12. Aaa, eszcze jedno. Do pracy też trzeba było iść aby swoje "odsłużyć".



Wakmen - 28-06-2004 22:18
2004.06.18
Według przepisu Muratora wykonałem warstwę chudego betonu pod przyszłe ławy.

Zabawię się w kucharza i podam przepis jak z książki kucharskiej:
Przepis na chudy beton z cementu portlandzkiego CEM I 32,5.
Składniki:
na 1 m3:
760 kg cementu,
2200 kg piasku,
około 75 l wody (konsystencja ma przypominać mokrą ziemię).

lub na worek cementu 25 kg:
25 kg (19 l) cementu,
344 kg (211 l) piasku,
około 11 l wody.

Kolejność dozowania i zagęszczanie:
Na przygotowane podłoże rozsypuje się warstwę piasku, a na nim warstwę cementu. Następnie dokładnie miesza się - ja to zrobiłem grabiami - oba składniki do uzyskania jednolitej barwy. Tak przygotowaną warstwę skrapia się ostrożnie matą ilością wody i ubija. Ja nie skrapiałem gdyż dzień był pochmurny i cały czas mżyło a piasek, który wykorzystałem był wilgotny. Pozostało mi ubijanie. Udeptywałem to nogami ale to było troszeczkę bezsensu. Po chwili zastanowienia oraz użyciu wyżynarki, młotka i gwożdzi zbiłem podest z ramieniem, na którym umieściłem 1 bloczek betonowy. Teraz to byłem zadowolony z kolejnego wynalazku. Urządzenie to jest bardzo dobre dla kulturystów, gdyż ciągle podnosząc je do góry można dość szybko rozwinąć mięsień najszerszy grzbietu oraz m. naramienny. Po 7 godzinach praca według mnie była wykonana dość dobrze i starannie.

Na koniec pozostaje pielęgnacja: Świeża mieszanka zawiera mało wody, która mogłaby zbyt szybko wyparować, dlatego od razu po zagęszczeniu chudy beton trzeba przykryć folią. W tym dniu pogoda była przychylna dla mnie i mogłem, pełen satysfakcji, spokojnie wrócić do domu do kochanej Żoneczki i "zdać sprawozdanie z poczynionych działań".



Wakmen - 28-06-2004 22:20
2004.06.21
Na działeczkę przyjechałem ze Szwagierką Ewelinką.
Najpierw szlifierką kontową pociołem 2 bloczki betonowe na małe klocki grubości 5 cm, które wykorzystałem jak dystanse pod zbrojenie. Następnie Ewelinka pomogła mi wpakować wszystkie elementy zbrojenia do wykopu z wyjątkiem części mieszczącej się pod kominem, gdyż była jeszcze gotowa. Szwagierka wygięła strzemiona oraz wspólnymi siłami stworzyliśmy kratownicę pod komin. Gdy wszystko leżało w wykopie na kawałkach bloczków betonowych stwierdziliśmy, że jest idealnie. To ciekawe ale zbrojenie robiłem pierwszy raz w życiu.

2004.06.24
Rano miałem egzamin poprawkowy z j. angielskiego ze słuchania i ... niestety oblałem a o 16-tej miał przyjechać kierownik budowy na odebranie prac przed zalaniem i nietety nie chciałem i tego "egzaminu" oblać.
Po porannym egzaminie pojechałem jeszcze na działkę i dokończyłem dodatkowe zbrojenie prętami fi 12 na narożnikach oraz w miejscu połączeń ław tak, że każdy pręt nachodził na drugi minimum 70 cm.
Przyjechał kierownik i ... Był zszokowany tak wykonanymi pracami, oczywiście pozytywnie. Gdyby każdy tak robił to byłby bezrobotny w żarcie powiedział a to zbrojenie to poprostu przebajerzyłem. Nie mógł uwierzyć, że ja ze swoim zawodem i wykonywaną pracą nie mającą nic doczynienia z budowlanką tak precyzyjnie i dokładnie według przepisów i prawa budowlanego to wykonałem. Poinformował mnie, że na naszą budowę będzie przyjeżdżał w odwiedziny a nie na kontrolę co wydawało mi się ale oznaczało, że drugi egzamin tego dnia zdałem. No to jest 1:1.



Wakmen - 28-06-2004 22:21
2004.06.28
Wielki dzień. Dzisiaj zalewamy ławy, tzn. przyjerzdżają dwie "gruchy i pompa".
Na naszą działkę po podjeździe z rodzimego gruntu pompa wjechała bez problemu ale grucha przez 20 minut nie mogła się wdrapać. Dopiero gdy kierowcy się zmienili po "ujerzdżeniu" wjechała i się zaczęło widowisko. Już nie raz widziałem takie coś z bliska ale nigdy nie brałem w tym czynnego udziału. Adrenalina skoczyła do góry i trzeba było się sprężać. Deską po szalunkach wyrównywałem to co wcześniej z wielkim hukiem wrzuciłem. Z tego wszystkiego, w wielkim pośpechu i powagą sprawy, zapomniałem ubrać rękawice a na efekty nie trzeba było długo czekać. Ręce nie dosyć, że wysuszone to jeszcze pocięte. Gdy wieczorem jadłem obiad to nie mogłem utrzymać widelca w dłoni.
Z moich obliczeń na ławy potrzebowałem 13,2 m3 betonu B20 więc zamówiłem 14 m3 i ... Moje obliczenia się sprawdziły.
Teraz pozostało mi pielegnowanie tego co dzisiaj zalali ale z pomocąprzyszła mi pogoda. Od 14-tej prawie całe popołudnie padał deszczyk. Pierwszy raz w życiu cieszyłem się z tak kiepskiej pogody.



Wakmen - 19-07-2004 21:25
Dzisiaj pokaże kilka zdjęć według mnie wzorowo wykonego zbrojenia fundamentów:

http://wakmen.w.interia.pl/index_fil...tos/rsz_10.jpg

Tak wygląda wykonane przeze mnie z pomocą mojej Szwagierkizbrojenie pod komin.

http://wakmen.w.interia.pl/index_fil...tos/rsz_13.jpg

A tak połączyłem wszystkie elementy "typu T".

http://wakmen.w.interia.pl/index_fil...tos/rsz_12.jpg

No a tytaj troszeczkę bardziej skomplikowane połączenie. Wszystko jest połączone dodatkowymi prętami wygiętymi tak aby tworzyć całość.

http://wakmen.w.interia.pl/index_fil...tos/rsz_14.jpg

A tutaj inne ujęcie zbrojenia. Na wszystkich zdjęciach widać chudziaka oraz poprzycinane bloczki betonowe jako dystanse pod zbrojenie.

http://wakmen.w.interia.pl/index_fil...tos/rsz_15.jpg
i jeszcze jedno.

Chcesz zobaczyć więcej to wejdz na moją prywatną stronę.
I co Wy na to?



Wakmen - 26-07-2004 03:35
2004.07.03
Po kilku dniowej przerwie i zagojeniu ran na dłoniach od zacierania zacząłem rozszalowywać. Wbrew pozorom to nie było takie proste. A ostrzegali mnie "za dokładnie szalunki stawiasz", "za dużo gwożdzi ładujesz" i teraz te proroctwa się sprawdziły. Oj był problem ale jakoś sobie poradziłem. Teraz już wiem, że nieraz lepiej nieraz wykonać coś oszczędnie i tylko tak by się ledwo trzymało a nie tak doładnie jak ja to zrobiłem.
2004.07.04
Po dzisiejszych oględzinach pani Inwestor stwierdziliśmy, że już możemy sobie wyobrazić naszą inwestycję bardziej realnie. Chodziliśmy po ławach i bawiliśmy się w dom. Śmieszne, ale jak bardzo nas cieszyło, że kiedyś tu zamieszkamy. Ciekawe kiedy?
2004.07.07
Dzisiaj jest piękna pogoda i mają dowieść 2 palety cegieł. Oj chyba nic z tego nie będzie. Szkoda.
Ja w między czasie układałem deski, wyjmowałem gwoździe, zbijałem zadaszenie pod cement ....
Aaaa. Rano przywiozłem na przyczepce beczkę 1000 litrową, postawiłem z tyłu naszego domku gospodarczego i podłączyłem do rynnny. Na razie nie mamy jeszcze wody więc muszę się w taki sposób ratować a myśl, że na jesieni już nie będzie takiego problemu. Ciekawe kiedy się zapełni?



Wakmen - 26-07-2004 04:17
2004.07.09
Dwa dni temu nie przywiźli cegiełi umówiłem się z nimi na dzisiaj (wczorajszą całą dobę i dzisiejszy poranek byłem w pracy zawodowej). Gdzieś około południa przyjechałem na działeczkę i przez 6 godzin lało. Lało i lało.
Moja beczka w większej części (nie w większej połowie :wink: ) zapełniła się. Dzisiaj miałem perwszy raz uruchomić betoniarkę, którą przywiozłem w 2 dni temu ale niestety pozostało mi tylko ... dobrze się wyspać.
Około 18-tej przestało padać, więc zabrałem się do rozrabiania zaprawy. Już miałem wylewać "zupkę" do taczki kiedy ... na horyzoncie pojawił się nieznany przybysz. Jak się okazało pomylił drogi, choć dałem mu bardzo szczegółowe mapki (ja się na nich nie znam - oznajmił), a dotego ten cholerny deszcz. Chłop (kierowca) zjechał z drogi i ... zakopał się. Teraz błaga o jakąś pomoc.
Pojechałem do niedalekiego sąsiada, Andrzeja O., ale niestety tutaj taki zwykły traktorek to nic nie pomoże. Pojechaliśmy do innego gospodarza, który przyjechał już troszeczkę większym traktorem z napędem na dwie osie. Ten to miał siłę.
Pomijając urwaną linę, która połamała kratkę od tablicy rejestracyjnej po dwóch godzinach kierowca uciekał swoim dostawczym mercedesem gdzie pieprz rośnie. Chyba już zdecyduje się na przyjazd do Kielna.
Podsumowując całe zdarzenie:
- gdy jest ładna pogoda do mnie na działeczkę może praktycznie akżdy pojazd wjechać (nawet 34 tonowe gruchy z betonem),
- gdy przez kilka godzin leje to dpjechać do mnie można tylko samochodem osobowym i znając dobrze drogi,
- z zaoszczędzonych 96 PLN (o tyle kupiłem taniej cegły) na transport wydałem 39 PLN + 20 PLN traktorzyście za pomoc + praca własna na wciągnięcie 640 cegieł 60 m. pod górkę na moją działkę bo jeszcze nie dojechały do miejsca docelowego.

Aaaa. Gdzieś około 21 wróciłem na działkę i ... trzeba było rozrobić betoniarkę zaprawy, którą wcześniej wyrobiłem. Coraz szybciej robiło się ciemno, ja nie miałem żadnego oświetlenia pomijają światł reflektorów samochodu, któru nie potarfił świecić w dół do wykopu, całą wieczorną robotę związaną z wystawieniem pierwszych narożników rano, następnego dnia musiałem poprawiać.
Z tymi cegłami to nie był najlepszy interes.



Wakmen - 26-07-2004 07:35
2004.07.10
Wstałem przed 6 rano i ... poprawiłem co "stworzyłem" wieczorem po ciemku. Już nigdy nie będę robił po ciemku. Przy najbliższej okazji pojadę kupić jakiś duży halogen.
Od tego dnia zacząłem robiś ściany fundamentowepod które na ławach położyłem folie do izolacji fundamentów.
2004.07.12
A to znowu leje. Co za przekichane lato. Jak przestanie lać od razu zabieram się do robienia zadaszenia nad jedną, dłuższą ścianą garażu. Na mojej budowie nigdy więcej nie będzie żadnych przestojów. Jak będzie padać to sru pod zadaszenie a w niedeszczowe dni pozostałe ściany.



Wakmen - 17-08-2004 22:42
2004.07.27
Na działeczkę przyjechała Ciotka Krystyna, Wujas Piotr i ich córeczka Patrycja (nasi sąsiedzi zza miedzy od strony południowej) i mój Teściu. Gdy znowu zobaczyli swoje włości to kolejny raz się napalili aby coś tam niewielkiego postawić. Obiecali sobie, że będą troszeczkę oszczędzać i kiedyś na tej ich "góreczce" coś tam wyrośnie. Ja to już nie mogę się doczekać, kiedy będą naszymi sąsiadami "tak naprawdę". Fajnie byłoby gdyby domki na sąsiednich działeczkach zaczęłyby już albo w najbliższej przyszłości wyrastać. Działki są dość duże więc nikt nie będzie zaglądał bezpośrednio w okna a jednak z sąsiadami to tak troszeczkę raźniej i bezpieczniej.

2004.07.28
Dzisiaj i wczoraj Teściu i Piotr poustawiali na wszystkich ścianach fundamentowych bloczki tak abym ja już nie musiał nosić. Kawał dobrej i ciężkiej roboty odwalili a i mi praca idzie coraz lepiej. Troszeczkę przeszkadza mi rozbieżność w wymiarach bloczków bo z jednej strony ściana jest prawie idealnie równa a z drugiej strony różnice pomiędzy bloczkami wynoszą nawet 5 mm. Wiem, wiem, przesadzam z tą dokładnością, każdy mi to powtarza bo i tak w końcu to będzie zasypane i nikt tego nie będzie oglądał więc trzeba będzie zrobić zdjęcia dla potomnych oraz dla Forum Muratora. Bardzo cieszę się, że wybrałem silikaty z wielu powodów. Dla mnie bardzo ważna jest dokładność wymiarów bloczków silikatowych, możliwość zastosowania kleju zamiast zaprawy oraz system pióra i wpustu (P-W) co bardzo przyspiesza prace a dla mnie jest to dość znaczące.



Wakmen - 22-08-2004 18:36
2004.08.12
Dzisiaj zakończyłem trzydniową fuchę. Ocieplaliśmy stropodach, wymienialiśmy orynnowanie, zakładaliśmy nowe obróbki blacharskie i papę termozgrzewalną na wszystko. Kolejne nowe doświadczenie związane z obróbką blacharską. Pierwszy raz w życiu to robiłem ale pod okiem doświadczonego blacharza (czy może jakoś inaczej ta profesja się nazywa - nie wiem) i powiem całkiem przyjemne zajęcie ale wymagające dość sporego zmysłu przestrzennego. Ja z matematyką nigdy nie byłem na bakier więc nie sprawiało mi to żadnego problemu.

2004.08.15
Na działeczce, wczoraj, była dość spora imprezka, suto zakrapiana wszystkim czym można sobie wyobrazić. Nasi sąsiedzi (Krystyna i Piotr) mieli uroczyste otwarcie swojej działeczki a moja Żoneczka i ja zostaliśmy chrzesnymi ich inwestycji. Dzisiaj leczę kaca ... pracą, ale jakoś to się nie sprawdza, że na kaca najlepsza jest praca.
A dzisiaj miałem wmurować ostatnie bloczki ...



Wakmen - 22-08-2004 18:37
2004.08.16
Dzisiaj wmurowałem ostatnie bloczki i kiedy przyjechałokoło 10 rano Piotr zaproponował, że pomoże mi przy smarowaniu dysperbitem ścian fundamentowych. Na samym początku ściany były ślicznie ciemno brązowe by po jakimś czasie zamieniły się na czarne jak ... smoła.

2004.08.20

Dzisiaj zakończyłem oklejanie styropianem FS15 grubości 6 cm ścian fundamentowych i zacieraniem siatki z włókna szklanego klejem. Z kleju do zatarcia byłem zadowolony. To nie jest auto reklama ale wybrałem Optirock'a taki z drobinkami włokien. Ma nadzwyczajną przyczepność i kleistość jak na takie kleje. Co siętyczy to była niewiele wyższa od najtańszego ale przy 6 workach jakie zużyłem warto było zainwestować.



Wakmen - 01-09-2004 13:21
Dzisiaj dołożyłem kolejne zdjęcia do ORZESZEK / ALBUM na mojej prywatnej stronie.



Wakmen - 06-09-2004 12:07
2004.08.26
Dzisiaj zakończyłem wszelkiego rodzaju prace dotyczące izolacji pionowych fundamentów i jego ocieplenia. W sumie to od środka dałem dwie warstwy masy asfaltowej z serii BR a od zewnątrz 2 razy dysperbit, styropian, siatka z włókna szklanego zatarta klejem i znowu 2 razy dysperbit. Teraz całe ściany są czarne jak ... niewiem co.
Teraz pozostaje mi czekanie na Catapilara by to wszystko zasypał i troszeczkę wyrównał działeczkę.



Wakmen - 06-09-2004 12:11
2004.08.30
W między czasie czekania na koparkę zrobiłem otok, który połączyłem z bednarkami zatopiony w ławach fundamentowych. Zająłem się również ogrodnictwem - dwa razy opryski na maliny, moje utrapienie oraz zacząłem robić budę dla psa dla Wujka zza miedzy. Aaa, zrobiłem też generalny porządek na działeczce.



Wakmen - 06-09-2004 12:23
2004.09.03
Dzisiaj w piątek na działeczkę przyjechał Catapilar (Marek Pstrągowski tel.: 624-95-20, 502-060-299) i zaczęło się zakopywanie wszystkiego co dotychczas zrobiłem. Ziemie przywozili z firmy Wakoz z Luzina (najtaniej w całym Trójmieście) no i zagęszczarkę wypożyczyłem z firmy Dakar z Gdańska.
Robotę wykonaliśmy wzorowo (operator Cata i ja) aż pot leciał po plecach do ... Wieczorem nie miałem już na nic siły bo gdzieżby po machaniu łopatą, grabieniu i zagęszczaniu zagęszczarką 120 kg. mieć jeszcze na coś ochotę :wink: . Wykąpałem się, coś zjadłem i lu lu. O 10-tej w sobotę jeszcze czeka mnie odwiezienie zagęszczarki do Gdańska a o 16:00 na wesele i w "tany - tany".



Wakmen - 23-09-2004 11:23
2004.09.06
Zakupiłem dwa wielkie płaty folii budowlanej i całość dotychczasowej pracy przykryłem nimi. Zacząłem skręcać maty zbrojące 1x2m grubości 3 mm o oczkach coś około 10X10 cm. Dodatkowo w garażu dołożyłem 4 pręty fi 12mm i w naszym saloniku a to ze względu na duże obciążenia jakimi będą poddane wyleki betonowe (podkłady).



Wakmen - 23-09-2004 11:23
2004.09.09
Około godziny 15 przyjechał HDS i Liaz z moją SILKĄ i... niestety kierowcy nie zdążyłem udzielić instruktażu aby gdy stanie nie gazował a tylko powoli ruszał. Kierowca nauczony tylko jazdą po szosach i na dodatek z ciężkimi butami tak wcisnął gazu, że się zakopał. Oczywiście HDS był przeciążony bo zabrał 9 palet po ponad tonowej wadze zamiast maksymalnie 7 a kierowca na tyle leniwy, że nie chiał się rozładować co w sumie skutkowało urwaną grubą stalową liną i spalonym sprzęgłem w Liazie. Samochód był zakopany prawie po szyję ... cały tylny most i zderzak. W sezonie żniw ciężko znaleźć rolnika z traktorem, który mógłby nam pomódz więc pomoc przyjechała dopiero o 21.20. Po kilku nieudanych próbach wyciągnięcia kierowca o 21.30 zaczął ściągać wszystkie palety na ziemię. Ciemno, zimno, głodno ... strasznie.
Sprzęt, który przyjechał by nas uratować to był wielki spychacz na 1m kołach. Spych opóścił tak, że przednie koła były w powietrzu następnie opóścił tylne podpory i wyprostował łyżkę, za którą zaczepiłem bardzo grubą stalową linę. Gdy HDS był już pusty Operator zaczął ciągnąć - zginać ramię z łyżką i wszystko poszło jak po maśle. Pierwszy raz w życiu widziałem takie widowsko. Naprawdę robi wrażenie.
Wię od początku budowy to już było 3 poważne zakopanie (2 opisałem na tej stronie a jedno pominąłęm) a ciekawe ile ich jeszczędzie?



Wakmen - 23-09-2004 11:24
2004.09.12
To pierwszy dzień strasznych 4 dni grypy żołądkowej. Moje ciało zachowywało się jak zwłoki w kostnicy.

2004.09.13
Dzisiaj miałem wylewać beton w folie ale niestety choroba odmówiła mi tej przyjemności. O 7 rano zadzwoniłem do Wakozu aby odmówić zamówiony beton i przesunąć na inny termin. Dobrze, że nie było z tym problemu.

2004.09.17
Pierwszy dzień na nogach i o własnych siłach a już musiałem interweniować. Jak się okazało po zeszło tygodniowym zakopaniu HDS'a i jego wyładowaniu w nocy, na środku drogi, 150m przed moją działką nikt tym się nie zainteresował i cały czas silikaty tam stały. Wsiadłem w samochód, pojechałem na skargę i ... zanim dojechałem na działeczkę (miałem jeszcze parę spraw zaległych do załatwienia) wszystko było tam gdzie powinno czyli na działeczce. Kierowca, gdy mnie zobaczył, coś zaczął się tłumaczyć i ... szybko się zwinął.



Wakmen - 24-09-2004 03:52
Kolejne zdjęcia dołożyłem do naszej galerii realizacji Orzeszka.
Przyjemnego oglądania. :wink:



Wakmen - 27-09-2004 19:18
2004.09.24
Przyjechała grucha z 10m3 betonu B15 i zalali podkład betonowy, który u mnie w większości będzie jedyną wylewką. Na niego przyjdą legary z wełną pomiędzy nimi i dechy sosnowe jako finisz. Z tego też powodu zależało mi na tym aby ten podkład bardzo równo rozprowadzić i dobrze wygładzić. Beton wylali z dużą ilością wody aby go można było dobrze ściągać po ścianach fundamentowych długą dechą. Po pewnym czasie gdy już troszeczkę związał zacząłem zacierać metrowej szerokości blachą aluminiową zamocowaną na długiej łacie. Sam byłem w szoku gdy zobaczyłem efekty tej pracy. Pyślałem, że po takim zatarciu jakie zrobiliśmy z Teściem długą łatą nie będzie można tego już lepiej wykonać. Myliłem się. Ta blacha aluminiowa (do aluminiowej nie klei się beton) wygładzała ten podkład prawie do gładkości lustra. Myślę, że nie przesadziłem z tym zachwalaniem.
Dołożyłem kolejne zdjęcia - zalewanie.



Wakmen - 27-09-2004 19:19
2004.09.25
Prawie przez 5 godzin z sąsiadem Jarkiem U. woziliśmy 210 stempli zakupionych z drugiej ręki po jednokrotnym użyciu. Jakościowo dość ładne ale ... cholernie ciężkie. Po wszystkim już nic nam się nie chciało. A... zapomniałem - jeszcze podlewałem beton.



Wakmen - 27-09-2004 19:19
2004.09.26
Dzisiaj na działeczkę pojechałem z kochaną Żoneczką i Teściami. Zrobiliśmy sobie kawkę z ciastem ambasadorem a później grilla. Ja z Teściem w między czasie przyklejaliśmy papę podkładową termozgrzewalną na gorąco pod przyszłe ściany. Na sam koniec napełniłem wodą "szlałchwagę", na każdym narożniku postawiłem po jednym bloczku silikatowym, tak na sucho i sprawdzaliśmy poziom całego stanu zerowego. Przy 6 narożnikach, gdzie jeden był narożnikiem kontrolnym, 4 były idealnie wypoziomowane co do milimetra ale jeden nie wiem jak mi się to stało był o 9 mm wyżej od wszystkich pozostałych. Jakim cudem to nie wiem? Gdzie był popełniony błąd? Oczywiście nic się wielkiego nie stało gdyż pierwszą warstwę bloczków silikatowych położę na tradycyjną zaprawę cementowo - wapienną i wszystko (ten jeden narożnik) wyrównam.



Wakmen - 30-10-2004 17:03
2004.09.27
Tak więc zaczyna się kolejny etap naszej budowy. Przez dwa dni układałem na zaprawie i poziomowałem pierwszą warstwę bloczków. Oj starałem się jak mogłem gdyż od tej właśnie warstwy wszystko zależy. Albo klejenie pójdzie bez problemu albo będę musiał kombinować by ściany były proste i nie wydać majątku na klej.

2004.09.28

W między czasie dowieźli pozostałe palety bloczków. Cała (no prawie cała) działka jest zawalona 50 paletami ustawionymi jedna obok drugiej.



Wakmen - 30-10-2004 17:03
2004.10.07
Po dwóch dniach rozprowadzania kleju za pomocą pacy do glazury, tzw. grzebienia wpadłem na pomysł aby przerobić dozownik do Itonga 24 na dozownik do M18. Rozprowadzając klej grzebieniem dużo kleju mi spadało poza ściany co było zwykłym marnotractwem.
Ten z Itonga kosztuje z jakieś 26 PLN a orginalny dozownik Silki aż 260 PLN!!!! Troszkę za dużo. W albumie Orzeszka umieściłem zdjęcie mojego patentu.

2004.10.09
Z Żoneczką pojechaliśmy na działeczkę sadzić pierwsze sadzonki sadzonki żywopłotu. Najpierw posadziliśmy je w doniczkach z nasion na balkonie a teraz do ziemi. Aaaa. Przesadzaliśmy też świerki, takie do metra wysokości, pod płot. Oczywiście brzuszek Żoneczki przeszkadzał w niektórych pracach ale samo włożenie sadzonek do gotowej dziurki i przysypanie piachem było dla niej przyjemnością.



Wakmen - 30-10-2004 17:04
2004.10.15
Dzisiaj skończyłem piątą warstwę i czas na rozplanowanie okien ale tą przyjemność pozostawię Żoneczce na jutro.

2004.10.16
Moja Tinka już w myślach stała w oknie (wyrysowanym, narazie, na piątej warstwie) w saloniku i rozkoszowała się widokiem na przyszły ogród.
Chwilę później sadziliśmy koleje sadzonki żywopłotu.

2004.10.18

Miałem problemy z kotwami do przewiązania ścian konstrukcyjnych z działowymi oraz kominów ale jakoś z tego wybrnąłem. W kilku sklepach budowlanych nawet nie wiedzieli, że coś takiego się stosuje - dziwne.



Wakmen - 30-10-2004 17:05
2004.10.19
Zacząłem murować komin i ... kolejna niewiadoma. Jaki ma być komin docelowy? Czy pozostawić go wynurowany z cegły? Jeżeli tak to na jaką zaprawę? Cem. - wap. czy tylko na samą zaprawę cem. lub jakąś jeszcze inną? W jednej z gazet przeczytałem, że cement pod wpływem bardzo wysokich temperatur może popękać i ... No właśnie co? Chyba przesadzają. Chwyt reklamowy aby kupić bardzo drogie zaprawy szamotowe.
A może zastosować wkład żaroodporny do kominków opalanych drewnem? No tak ale nigdzie nie produkują trójników ani wyczystek do takich zestawów. Można kupić takie elementy z blachy ocynkowanej lub kwasoodpornej ale nieodpornej na temteratury grubo ponad 200 stC. Wiem, że stosując taki wkład (ale z trójnikiem do podłączenia kominka i wyczystką) mam nieśmiertelny komin. W razie awarii wkłady - wymienię go (za 20 - 30 lat) i problem z głowy na następny taki okres lub jak wymyślą coś jeszcze lepszego to i na zawsze.
W sklepie sprzedającym kominki pan obsługujący prawie dostał furii na moje nadwyraz dociekliwe i zbyt wnikliwe pytania. Stwierdził, że sobie coś wymyślam i do kominów z podłączonym kominkiem z płaszczem wodnym nie potrzeba wyczystki. Po tych słowach podziękował mi i poszedł na zaplecze po coś tam (chyba się schować) a pani czytająca gazetę ani na chwilę nie spojrzała w moją stronę obawiając się mojej niezaspokojonej rządzy wiedzy.
I co ja mam zrobić? Jak na razie będę murował komin (lub studnię - jak to nazwał jeden z Forumowiczów) o przekroju kwadratowym 27 x 27. Dla bardzo równego wymurowania środka zastosowałem skrzynkę, którą wyciągam podczas wznosznia komina co dodatkowo nie powoduje wsypywania się zaprawy do środka komina.



Wakmen - 30-10-2004 17:06
2004.10.23
Na działeczkę zwoziłem deski do zaszalowanie stropu, które kupiłem od jednego z Forumowiczów grupy Trójmiasto. Od "Marcina_R" mam również 130 stempli (oraz 80 wziął sąsiad z którym zwoziliśmy je z jakieś 3 tygodnie temu). Teraz myślę, że jak stali nie zabraknie (a tak się zapowiada) to wszystko już będzie by zalać strop.

2004.10.26

Dzisiaj z samego rana porobiłem zdjęcia naszego Orzeszka.

2004.10.28

Nasz parter będzie miał 14 warst a mogę powiedzieć, że w dniu dzisiejszym zakończyłem 9 warstwę. W sumie jak tak obliczyłem to 2 warstwy "od A do Z" robię 3 dni. Może i długo, może i szybko ale w między czasie muszę jeszcze chodzić do pracyoraz zawsze coś tam jeszcze wypadnie. Ot 1 listopada Święto Zmarłych i ... na groby trzeba się udać a potem rodzinna spotkanie jak co roku u Wujka E. Podejrzewam, że jak wybudujemy naszego Orzeszka to z minimum jedna taka imprezka będzie u nas (a może i więcej - zobaczymy).



Wakmen - 31-10-2004 02:28
2004.10.31
O godzinie 02:35 czasu warszawskiego zaktualizowałem zdjęcia na mojej prywatnej stronie w dziale Orzeszek / Album.



Wakmen - 18-11-2004 12:32
2004.11.16
Po dwu tygodniowej przerwie w budowniu naszego orzeszka (w pogoni za pieniążkami) dzisiaj zacząłem zbijać nadproża nad drzwiami i układać bloczki N18. Teraz nasz malutki projekcik całkiem inaczej się prezentuje.
Co do wbijania gwożdzi w spoiny to wielka porażka robić to zwykłymi stalowymi gwożdziami. Jedno szczęście, że mam gwożdzie hartowane. One to wchodzą jak w ... masło. Trzeba tylko uważać aby nie wbijać zbyt blisko krawędzi gdyż może odłamać się bloczek - jeden troszeczkę mi pękł.



Wakmen - 18-11-2004 12:34
2004.11.17
Z samego rana w piwnicy wyginałem strzemiona do nadproży a następnie pojechałem na działeczkę i skręcałem je z 4 prętami fi 12. Bardzo delikatnie wygląda takie zbrojenie ale przy dobrym skręceniu (moje można tak nazwać) jest nawet bez betonu bardzo sztywne.



Wakmen - 21-11-2004 19:07
2004.11.19
Dzisiaj spadło diabelnie dużo śniegu a ja jeszcze nie zrobiłem stropu :x .Zabrakło mi jakiegoś tygodnia, może więcej pracy na budowie. Szkoda.
Jest jeszcze jedna wiadomość - dobra. Koparka zaczęła kopać pod przyszły wodociąg. Tak więc w przyszłym roku będę miał wodę z wodociągu.



Wakmen - 04-12-2004 20:05
2004.12.01
Zabrakło mi 7 (czytaj siedmiu) sztuk nadproży N18 aby zakończyć ściany parteru. Dzwoniłem do hurtowni i ... mają tylko jedną sztukę (z wystawy). Postarają się załatwić jak najszybciej.



Wakmen - 04-12-2004 20:12
2004.12.02
Na działeczce pojawiłem się z Teściem i kolegą z pracy (Piotrkiem M.). Razem zaczeliśmy wielkie szalowanie stropu. Wcześniej nawet nie mogłem sobie tego wyobrazić ile to zajmuje czasu i energii. Po siedmiu godzinach mieliśmu zrobiony wewnętrzny wieniec i podstęplowane stemple tylko przy ścianie tak, że w powietrzu wisiały długie łaty jeszcze niepodstęplowane.
Szkoda, że tak szybko się robi ciemno.
Jak fajnie widać postępy na budowie.
Acha. Zapomniałem pochwalić się ale już kupiłem 6 kubików (na razie) drewna liściastego na opał na możliwą przyszło roczną przeprowadzkę pod koniec roku. Jale jestem dziki :wink: . Dom jeszcze nie stoi a ja już kupuję opał :D .



Wakmen - 04-12-2004 20:17
2004.12.03
Na podkładzie betonowym w naszym Orzeszku wyrósł las stempli. Wszystko jest już podstemplowane ale dopiero 2/3 salonu z kuchnią przykryte deskami. Troszkę pogoda się popsuła ale i tak nie mam co narzekać bo gdzie w grudniu jeszcze szalować czy wogóle robić coś na budowie. Bynajmniej ja wyobrażałem sobie przerwę ale jednek nie. Jeszcze tyle przede mną, że strach pomyśleć ale jakoś to będzie. Byle do przodu. W poniedziałek (2004.12.06) pojadę dokończyć zbijanie desek pod strop i pozostanie mi tylko zrobienie jeszcze szalunku wieńca na zewnątrz a wtedy ....



Wakmen - 04-01-2005 20:29
Zaktualizowałem stronkę z albumem:
http://wakmen.w.interia.pl/
Jeżeli powyższy adres nie wchodzi to:
http://wakmen.w.interia.pl/index_files/index.html
Słaby mam dostęp dointernetu więc żadko tutaj bywam.



Wakmen - 01-03-2005 19:57
2004.12.31
Dzisiaj jest Sylwester, który kończy pierwszy rok naszej budowy. Ile udało mi się zrobić? Dość dużo ale ... zawsze mogło być więcej. Strop zaszalowany, wieńce poskręcane i chyba przyszła pora na przerwę budowlaną związaną z zimą i jej opadami śniegu.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • hergon.pev.pl



  • Strona 1 z 3 • Zostało znalezionych 202 wyników • 1, 2, 3

    © Hogwart w swietle księżyca... Design by Colombia Hosting