Problem z architektem
loofik - 28-01-2004 16:11
Słuchajcie, jak to jest?
Pojechaliśmy na spotkanie z architektem (pierwsze). Rozmawialiśmy z nim przez godzinę on po tygodniu przysłał nam pierwszą propozycję (rzuty i elewacje) a my doszliśmy do wniosku, że on zupełnie nie rozumie o co nam chodzi i prawdę mówiąc nie ma smaku i chcemy kogoś innego.
I co teraz? Mam mu powiedzieć, że się nam nie podoba i do widzenia? Czy mam mu coś zapłacić??? Ile?????
PS. Proszę architektów o nie zajmowanie stanowiska w tej sprawie:-)))))
pozdrawiam
pyzia - 28-01-2004 17:02
Witaj! Szkoda, że przed podjęciem jakichkolwiek prac nie uwzględniliście takiego wariantu wydarzeń, ale stało się. Zakładam, że szczegółowo omówiliście z architektem Wasze preferencje - tak, że facet dokładnie wiedział jaki kierunek Wam się podoba. Jeśli był dobrze "zbriefowany" a mimo to zupełnie nie wstrzelił się w temat to powiedzcie mu szczerze, że jego propozycje kompletnie do Was nie trafiają i co on w tej sytuacji proponuje. Jak sądzę powinien zaproponować jeszcze jedno podejście. Od razu zapytajcie o to co będzie jeśli następną propozycję odrzucicie. Możecie albo rozstać się bezkosztowo albo jednak niestety ponieść koszty jego dotychczasowej pracy. Możecie również na tym etapie powiedzieć mu "Do widzenia", ale macie chyba świadomość, że tak nie rozwiązuje się tego typu spraw, prawda?
Nasze pierwsze widzenie z architektami trwało jakieś 3 godziny - spisałam im w punktach co chcę a co odpada. I pokazałam im za pomocą magazynów wnętrzarskich o jaki klimat mi chodzi. Dodam jednak w uzupełnieniu, że sami architekci byli z polecenia i widziałam wcześniej na własne oczy ich pracę " w terenie" oraz trochę realizacji na zdjęciach.
Jeśliten architekt nie był z polecenia tylko z ogłoszenia - to liczcie się z tym, że tego typu prób może byc jeszcze kilka... :-?... Zawsze pytajcie o koszty "rezygnacji" bo po zsumowaniu kilku podejść mogą wyjść spore!
pozdrawiam
krakauer - 28-01-2004 18:48
Nie należy nic płacić, chyba że za wstępną koncepcję była ustalona jakaś symboliczna kwota.
Architekt.
Gosia Łódź - 28-01-2004 19:39
Wszystko zależy od umowy. A może koncepcja była gratis? I jak się nie spodobała to moze podziękować.
Tomasz M. - 28-01-2004 19:48
Nie wiem jak trafiliście na tego architekta, jeśli widzieliście jakieś jego projekty, które Wam pasowały, to może go jeszcze nie skreślajcie. Architekci często tak mają, że podoba im się to co tzw. przeciętni odbiorcy nie trawią. Z nami było tak: wzięliśmy architekta na podstawie jego dzieł w stylu raczej tradycyjnym, pogadaliśmy co się nam podoba i jako pierwszą koncepcję dostaliśmy ... projekt w całkiem innym stylu. Przyznał potem, że chciał sprawdzić, czy da się nas przekonać do czegoś innego, nie bardzo wierząc, że się uda. Całkowicie się nie udało (umowa była, że pierwszą ratę płacimy po akceptacji koncepccji - to zdaje się jest standard w tej profesji) i następny projekt okazał się świetny, dokładnie taki że nam, architektonicznym prymitywom, bardzo pasował (a i sam architekt też jest zadowolony z roboty). Nie twierdzę, że z Waszym człowiekim się uda, nie wszyscy są wystarczająco elastyczni, ale kto wie ...
pawelko - 28-01-2004 20:18
Nasz architekt też miał nieudane pierwsze podejście. Tak naprawdę to wydaje mi się, że częsciowo to była nasza wina: poprosiliśmy aby jego projekt nawiązywał do budynku do którego będzie przylegał nasz - no i on zaprojektował coś w rodzaju "daczy letniskowej" z lat 70 ubiegłego wieku. Opowiedzieliśmy mu co nam się podoba, a co w żadnym wypadku nie wchodzi w rachubę i opracował nową koncepcję która po wielu jeszcze spotkaniach i korektach przybrała postać projektu Naszego Wyśnionego Domu.
Ważne:
- spisujcie umowę przed rozpoczęciem zlecenia, aby było wiadomo co Wam się należy i kiedy musicie zapłacić (uważam, że powinniście sobie zagwarantować w umowie, że płacicie cokolwiek dopiero po przyjęciu koncepcji)
- wszelkie uwagi oraz Wasze życzenia spisujcie i pisemnie przekazujcie architektowi - prawdopodobnie wykonuje on kilka projektów jednocześnie i dzięki temu uwagi poszczególnych inwestorów mu się nie będą myliły ani gubiły.
Powodzenia - projektowanie to jedna z najprzyjemniejszych części procesu dochodzenia do własnego domu.
RYDZU - 28-01-2004 21:59
W naszym przypadku także pierwsze zapoznawcze spotkanie wypadło źle. Architekt okazał się pierdołą, który cały czas tylko podkreslał ile to on w zyciu zrobił projektów itd.... Nawet nie słuchał tego co mówilismy!Podziekowaliśmy za współpracę po kilku dniach zastanowienia - tak "na zimno"
Drugie podejście to był strał w tzw 10. Mlody człowiek który nas słuchał. Po spotkaniu powiedział, że podeśle kilka propozycji za kilka dni i wtedy będziemy mogli zdecydować. I tak tez się stało - propozycje przyszły, a że widac z nich było nasz opis domu zdecydowalismy się i naprawdę nie załujemy.
Pozdrawiam
Jeje - 29-01-2004 13:19
Mogę potwierdzić z własnego doswiadczenia, pierwsza propozycja, pomimo naszych dokładnych wymagań i wskazówek, była czymś co już wcześniej zaprojektował na zasadzie moze damy się przekonać. Dopiero później, w trakcie kilku spotkań doszlismy do koncepcji która jak najbardziej mi odpowiada. Nie nalezy się zrażać, nie należy zbyt łatwo ulegać wszystkim radom, koncepcję swoją należy mieć naprawdę dobrze przemyslaną, wszystko na wszelki wypadek uzgodnić z żoną/mężem, to co się nawet podoba w trakcie spotkania zabrać do domu i jeszcze raz przemysleć - to doprowadziło mnie do mojej koncepcji, zyczę powodzenia, Jeje.
Honorata - 29-01-2004 19:51
U nas było niesttey inaczej, pani architekt która robiła dobre wrażenie przez bardzo dłuuugo i na tym wrażeniu się skończyło! Efektem jest projekt jaki nam pasuje ale bardzo niedokładny, bez szczegółów, jestem świadoma że większość decyzji konstrukcyjnych będziemy musieli podejmowac na budowie, czego bardzo chcielismy uniknac. Nie spisalismy również z nią umowy, bo osoba była "z polecenia", a więc jakby zaprzyjażniona, tym trudniej było tez od niej cos uzyskac terminowo, bo bylismy z nią na ty.
NIE PAKUJCIE SIĘ W TAKIE PSEUDO KOLEŻENSKIE UKŁADY, "BRANŻA BUDOWLANA" NIE UMIE TEGO DOCENIC I WYKORZYSTA WAS!
Powiedzcie swojemy architektowi, że to co zrobił kompletnie wam nie pasuje, wytłumaczcie o co chodzi i dajcie mu jeszcze szanse, jeżeli znowu nie da rady, to podziekujcie nie płacąc.
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plhergon.pev.pl