Dom na podmoklych gruntach.
jabko - 05-05-2003 13:37
Czy ktos ma jakies doswiadczenia z budowa przy rzece (okolo 8 metrów od rzeki.Poziom gruntu 1m wyzej od rzeki).
Niby nigdy nie wylewa ale po deszczach na dzialce jest dosc mokro. Planuje podniesc poziom dzialki o 0,5m i zbudowac wysoki parter (z 1m nad ziemia)?
Obok stoja domy i niby nie ma wiekszych problemow.
Czy wystarczy fundament w calosci z betonu z dodatkiem?
Czy trzeba stosowac drogie folie zabezpieczajace?
Czy sa jakies inne problemy z budowa na takim gruncie?
emems - 05-05-2003 14:12
heej jabko :grin:
U nas domuś stoi na terenach podmokłych wiosną i jesienią bo rzeka wylewa. Nawieźliśmy 1 metr ziemi, no może nawet więcej. Łapy fyndamentowe zostały wkopane w grunt rodzimy na ławy daliśmy 2 razy papę na lepiku i na to właściwe fundamenty. Wysokość ścian fundamentowych to 130 cm. Całość ścian zaizolowana Izolbetem (pomalowane) i od zewnątrz ułożona membrana kubełkowa, obsypana nawiezioną ziemią.
Od nas rzeka jest trochę dalej ok 400 metrów, ale ma potężne rozlewiska (rzeka Narew). Jak kupiliśmy działkę to zawsze na wiosnę woda na niej stała a jak mocniej kopnąć szpadlem to woda sama wypływała, ale pod spodem mamy piekny żółciótki piasek i jest ok. :grin:
Pozdrawiam :wink:
kwiatkor - 05-05-2003 15:46
Odkąd zalał mnie strumyk, który pojawia się tylko wiosną i jego głębokość wówczas nie przekracza 0,5 m twierdzę, że nie ma rzeki, która nie wylewa. Jest tylko pytanie - kiedy?, a potem - z czyjej przyczyny: sił natury czy natury człowieka?
Dzięki tej powodzi wiem, że dość dobrze wyniosłem dom ponad poziom gruntu: aby woda weszła do domu musiała by się podnieść jeszcze o ok. 30 cm, ale już przy poziomie wyższym o 4 cm przełamała by zapory rozlała by się na niżej położony las. Mam zatem jeszcze mały zapas bezpieczeństwa.
kwiatkor - 05-05-2003 16:03
O budowaniu fundamentów w podmokłym gruncie jest dobry artykuł w Muratorze 4/2003.
Osobiście wydaje mi się, że żadne tam drogie folie, lepiki, smary itp. Tylko uszczelniacze do betonu. I najlepiej samemu wlać do betoniarki (także jeśli beton z fabryki bierzesz) – uszczelniacza nie może być ani za mało ani za dużo – dokładnie tyle ile producent napisze!
jabko - 05-05-2003 20:13
Z wypowiedzi (głównie emems'a) widzę ze nie jest to wielki problem. Nawieziemy, zabezpieczymy i bedzie OK.
Dziś dowiedziałem się ze dom stojący obok był podlany tylko raz i to w latach '50.
A ja mam zamiar podnieść poziom powyżej tego domu i jeszcze parter zrobić gdzieś na metrze więc będzie całkiem git.
Nawet jak raz do końca zycia troszku mnie podmoczy to moze PZU czy coś tam innego pomoże.
Pozdrawiam i dzięki za wypowiedzi
kwiatkor - 09-05-2003 14:12
Tylko uważaj z tym PZU. Znajomemu, po jednej z ostatnich powodzi, zalało dom. Wszystko w środku zalane i zniszczone, ściany popękały, wszyscy potracili pracę, bo fabrykę zalało i przestała funkcjonować. Tragedia, że przykro mówić. I przyjeżdza gość z PZU (jak oni mówili w reklamach: są z tobą, gdy najbardziej ich potrzebujesz - czy coś takiego).
Popatrzył, pomierzył i zdecydował: straty były by mniejsze gdyby... nie dobudowano klatki schodowej. Nie było jej w projekcie - żadnego odszkodowania nie będzie!
Jeśli wejdziemy do Unii to będzie jeszcze gorzej! Tam ubezpieczyciele ponoć jeszcze dokładniej sprawdzają zgodność budynku z projektem, bo wiedzą że tak mogą oszczędzać na działalności ubezpieczeniowej.
<font size=-1>[ Ta wiadomość była edytowana przez: kwiatkor dnia 2003-05-09 14:14 ]</font>
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plhergon.pev.pl