Wymian dachówki...
Savik - 27-01-2003 14:46
Witam wszystkich.
Chciałbym na swoim domu zmienić dachówkę, tylko w związku z finansami chciałbym sobie to rozłożyć na etapy.
I tak, czy jest możliwe położenie na części dachu nowej dachówki, a na reszcie pozostawienie starej?
Czy ktoś może mi pomóc?
Pozdrawiam,
Savik
Luna_tyk - 27-01-2003 14:59
Na chłopski rozum - rzecz jest możliwa, musisz operować jedynie pełnymi powierzchniami. To znaczy, wymieniasz całą połać np. południową, północną zostawiasz na potem. Nie wyjdzie Ci połączenie różnych dachówek na jednej połaci. Można by to zrobić jedynie ohydnym okapem z blachy w miejscu łączenia różnych wyrobów. Jednak ten okap byłby : a) narażony na odrywanie podmuchami wiatru; b) żadną przeszkodą dla wody wdmuchiwanej (dotyczy też śniegu).
Czyli - pełne połacie - tak, częściowo na połaci - nie
Bartt - 27-01-2003 14:59
Jeśli będzie to np. nowa karpiówka zamiast starej to bez problemu. Jeśli 2 różne typy dachówki to raczej nie. Inny rozstaw łat, inne wykończenie np. gąsiory. Chyba, że ten problem jakoś rozwiążesz
Savik - 27-01-2003 15:43
A jakby wymieniać rzędami? Wtedy stara dachówka nachodziła by na nową i okapy z balchy niebyłyby (chyba?) potrzebne....
Bo obawiam się, że jak wyminię całą połać to ruszę gąsiory na szczycie a te są łączone chyba jakimś betonem, albo czymś podobnym z ostatnim rzędem dachówek, więc wtedy będe musiał wymienić cały, a wtedy remonty pozostałe wezmą w łep...
Bartt - 27-01-2003 16:13
Różne typy dachówek, nawet tej samej firmy mają różną długość i wysokość nad pow. dachu. Powstanie na łączeniu szczelina przez którą woda może penetrować wgłąb dachu. Pozostaje jescze problem wykończenia nad rynną
Luna_tyk - 27-01-2003 16:34
Gąsiory są uszczelnione miękka zaprawą wapienną, i nie powinno być problemu z jej usunięciem. To charakterystyczne dla starych produktów - wspomaganie się zaprawą. Obecne gąsiory mają szczelne zamki, i całość układana jest "na sucho".
Jeśli rzecz dotyczy karpiówki - to rzeczywiście, jeśli rozstaw łat pasuje, można pokusic się o nałożenie rzędu nowego pod stary. W przypadku dachówek zakładkowych - konia z rzędem temu, kto dopasuje dachówkę nową do starej, nawet gdy pochodzą z tej samej wytwórni. Wytwórnia będzie ta sama, ale podkłady do dachówek kilkakrotnie sie zmieniły.
Pozdrowienia
araman - 29-01-2003 09:12
Nie przejmuj się gąsiorami. Mój dekarz na swoim domu już 3 lata nie ma położonych gąsiorów (szewc chodzi bez butów). Czasami na strychu jest wilgotna podłoga. wystaczy że jakoś ułożysz stare gąsiory aby tylko nie spadły a sprawa poczeka do nastepnego przypływu gotówki. Lepiej wymieniać całe połacie a nie warswy dachówek.
Wowka - 29-01-2003 11:14
Najpierw trzeba "rozmierzyć" dach, czyli ustalić ilość rzędów dachówek i odległość między łatami. Jeśli nowe dachówki będą z dwoma zamkami (polecam) to cykliczna wymiana rzędów dachówek będzie b. trudna o ile w ogóle możliwa. Trzeba także uwzględnić estetykę dachu w miejscach zbieżnych różnych połaci. Może się okazać, że w koszach przy wymianie na "raty" rzędy dachówek będą się mijać.
Tak w ogóle to raczej (o ile dach nie przecieka) to nie bawiłbym się wymianą na raty a załatwił to kompleksowo. Jeden przyjazd ekipy dekarzy wydaje mi się być tańszy niż kilka. Ponadto kupuję dachówkę wyprodukowaną w jednej serii i nie mam pstrokatego dachu złożonego ze starej i nowej dachówki.
Ale powtarzam, jeśli dach przecieka to sytuacja może wymagać innych, doraźnych działań.
Pozdrawiam
<font size=-1>[ Ta wiadomość była edytowana przez: Wowka dnia 2003-01-29 11:15 ]</font>
Pomyśl o kosztach robocizny, takiej na raty. Lepiej odkładaj konkretne kwoty miesięcznie i zrób wszystko odrazu tak jak należy.
Takie cykanie ani nie jest estetyczne, ani nie wiesz czy nie trafisz na jakies nieprzewidziane sytuacje. A wtedy co - dach rozgrzebany i kicha.;-(
l
Czasy w strefie CET. Teraz jest 10:06 - 31-01-2003 10:32
Pomyśl o kosztach robocizny, takiej na raty. Lepiej odkładaj konkretne kwoty miesięcznie i zrób wszystko odrazu tak jak należy.
Takie cykanie ani nie jest estetyczne, ani nie wiesz czy nie trafisz na jakies nieprzewidziane sytuacje. A wtedy co - dach rozgrzebany i kicha.;-(
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plhergon.pev.pl