czy jest sens kładzenia kabli w peszlach?
kolo - 17-10-2003 13:35
Przymierzam się do instalacji elektrycznej i zadaję sobie (a także życzliwym forumowiczom) pytanie o sens stosowania peszli.
Dodam, że ściany są z porothermu a nad użytkowym poddaszem będzie lekki strop.
Wowka - 17-10-2003 14:04
Cóż... ja także stałem przed tym dylematem i przyznaję, że świadomie zrezygnowałem z peszli. Przyjąłem tezę, że przy układzie el. bazującym na 24 bezpiecznikach przewody miedziane nie powinny ulec uszkodzeniu.
Ponadto miałem w pamięci obraz z lat dziecięcych gdy przewód aluminiowy (takie to były czsy) uległ "przepaleniu" gdzieś w ścianie i pomimo peszla nie udało się go wyjąć ze sciany.
Niemniej tam gdzie przewód el. stykałby się z elementami konstrukcji więźby czy też przechodził przez warstwy izolacyjne wełny, był położony na sufitowych płytach K-G - daj peszel koniecznie.
Pozdrawiam
Zbigniew Rudnicki - 20-10-2003 21:27
Jeżeli instalacja na jakimś odcinku ułożona jest w podłodze to warto dać ją w peszlu (rurce karbowanej, giętkiej).
W krajach położonych w strefie sejsmicznej (trzęsienia ziemi) instalacje elektryczne układa się w rurkach. Są one bardziej odporne na przemieszczenia elementów budowlanych.
KrzysiekSw - 22-10-2003 07:15
Peszel dzisiaj nie spełnia raczej roli ułatwienia przy wymianie spalonego przewodu, a raczej jest dodatkową izolacją na styku z wełną, drewnem, itd.
Ponadto peszel spełnia rolę dodatkowego zabezpieczenia przed uszkodz. mechanicznym. Warto nałożyć go na przewody alarmowe, RTV, telefoniczne, domofonowe itd (jeśli planujesz jakieś "wodotryski" z automatyką).
Jeśli chodzi o przewody elektryczne peszel warto dać w każdego rodzaju przepustach (przez ściany, stropy), oraz tam gdzie np. kładziesz przewód na podłodze przed wylewką. Przy pozostałych przewodach bym się nie bawił.
Aha i pamiętaj, nie daje się (wbrew powszechnej opinii) peszla na przewody układane w ziemi, bo jak tam wejdzie woda, to już tak łatwo nie wyjdzie.
Musi to być specjalny kabel ziemny, a jego ułożenie powinna sygnalizować np folia ułożona jakieś 20-30cm nad nim.
Pozdrawiam
jurg - 22-10-2003 08:43
Peszel dzisiaj nie spełnia raczej roli ułatwienia przy wymianie spalonego przewodu, a raczej jest dodatkową izolacją na styku z wełną, drewnem, itd.
Ponadto peszel spełnia rolę dodatkowego zabezpieczenia przed uszkodz. mechanicznym. Warto nałożyć go na przewody alarmowe, RTV, telefoniczne, domofonowe itd (jeśli planujesz jakieś "wodotryski" z automatyką).
Jeśli chodzi o przewody elektryczne peszel warto dać w każdego rodzaju przepustach (przez ściany, stropy), oraz tam gdzie np. kładziesz przewód na podłodze przed wylewką. Przy pozostałych przewodach bym się nie bawił.
Aha i pamiętaj, nie daje się (wbrew powszechnej opinii) peszla na przewody układane w ziemi, bo jak tam wejdzie woda, to już tak łatwo nie wyjdzie.
Musi to być specjalny kabel ziemny, a jego ułożenie powinna sygnalizować np folia ułożona jakieś 20-30cm nad nim.
Pozdrawiam
Nie daje się peszela w ziemię? Niby dlaczego? Wiesz co - pod moim oknem właśnie w tej chwili chłopaki z Zakładu Energetycznego kładą kabel ziemny prowadzący od trafo do nowego budynku i kładą go w pięknym niebieskim peszelu fi. bodaj 10 cm. Zaraz otworzę okno i krzykne, żeby tak nie robili, bo się peszela nie daje w ziemię. ??? Co na to elektroenergetycy.
KrzysiekSw - 22-10-2003 09:24
Nie daje się peszela w ziemię? Niby dlaczego? Wiesz co - pod moim oknem właśnie w tej chwili chłopaki z Zakładu Energetycznego kładą kabel ziemny prowadzący od trafo do nowego budynku i kładą go w pięknym niebieskim peszelu fi. bodaj 10 cm. Zaraz otworzę okno i krzykne, żeby tak nie robili, bo się peszela nie daje w ziemię. ??? Co na to elektroenergetycy.
Wiesz, Twoja złośliwość jest trochę nie na miejscu :evil:
Widać, że Ty znasz się na tym, bo ja to niedouczony jestem, co tam 5 lat technikum, 5 lat studiów na Polibudzie i parę lat praktyki (również jako wykonawca).
W swojej ciemnocie i niewiedzy myślałem, że w ziemi układa się kabel a nie przewód. Przypuszczałem też że kabel ma specjalną izolację, pozwalającą leżeć mu w wilgotnym środowisku gruntu, a także czasem w zależności od typu odpowiedni pancerz zabezpieczający także przed uszkodzeniem mechanicznym.
Sądziłem, że jeśli kabel ma leżeć cały czas w wodzie (jak to zapewne będzie w peszlu - ona tam łatwo się dostanie - trudniej ucieknie) to trzeba to też przewidzieć.
Ale co ja tam wiem, jak koło Ciebie robią inaczej to napewno mają rację. :roll:
Tak nawiasem są różne szkoły i różne zdania na wiele tematów, ktoś mnie wyśmieje, ktoś mi przytaknie, ale powiedz na czym Ty się znasz, bo o murarce z tobą nie podyskutuję, o historii sztuki też nie, ale jak jesteś mocny w dziedzinie energetyki, to czekam na konstruktywną odpowiedź - przyjemniaczku.
Zbigniew Rudnicki - 22-10-2003 10:40
Kabli ziemnych nie układa się w "peszlu", lecz w "arocie".
To niebieskie karbowane to właśnie rury osłonowe giętkie Arota, lub innej marki.
Peszel jest jednopowłokowy, dość słaby mechanicznie.
Arot - dwupowłokowy. Warstwa zewnętrzna jest karbowana i grubsza niż w peszlu. Elastyczność uzyskano przez karby. Warstwa wewnętrzna jest gładka, ale materiał jest plastyczny. Ta wewnętrzna warstwa zapewnia szczelność i mały opór przy wciąganiu kabla.
Wyprowadzenia kabla z Arota uszczelnia się pianką montażową.
kores - 22-10-2003 13:25
Zasadniczo kable elektroenergetyczne uklada sie w ziemi.
Dodatkowe rury np Arota stosuje sie w przypadku zblizen lub skrzyzowan z innymi urzadzeniami (inne kable, rury, pod drogami itp.)
Pozdrawiam
Kedrap3 - 22-10-2003 17:34
Ponadto peszel spełnia rolę dodatkowego zabezpieczenia przed uszkodz. mechanicznym. Warto nałożyć go na przewody alarmowe, RTV, telefoniczne, domofonowe itd (jeśli planujesz jakieś "wodotryski" z automatyką).
Nawiązując do tego co napisał KrzysiekSw, czy jeżeli zdecyduję się na puszczenie elektryki w rurkach to czy mogę w tej samej rurce puścić przewody alramowe, RTV, telefon, sieć komputerową itp? Czy raczej powinny to być osobne rurki ze względu na potencjalne zakłócenia?
KrzysiekSw - 23-10-2003 07:07
RTV lepiej nie, bo w przypadku zaindukowania się napięcia na skutek uderzenia pioruna w antenę, możesz spalić sobie jakiś przewód i przy okazji coś wpiętego do gniazdka - zjawisko rzadkie, ale kiedyś mieliśmy taki przypadek. :-?
Pozostałe instalacje teoretycznie tak, chyba, że korzystasz z jakiś odbiorników silnie zakłócających (np falownik do sterowania silnikiem) - wtedy w zasadzie też, ale musisz stosować przewody w ekranach - jeśli ciągnąłbyś sygnałówkę z instal. elektryczną.
Ponadto - rzadko kiedy trasy przewodów się pokrywają. Niemniej - jeśli się pokryją - nie ma większych przeciwskazań. Bez doświadczenia może być na początku trudno przeciągnąć kilka giętkich przewodów w jednej rurce - ale napierw wciąga się pilota, a potem przewody przeciąga.
Szczerze mówiąc- -peszle są tanie, wciągałbym oddzielnie wszystko i wrzucił w podłogę przed wylewką.
Pozdrawiam
Wowka - 23-10-2003 08:42
......
Szczerze mówiąc- -peszle są tanie, wciągałbym oddzielnie wszystko i wrzucił w podłogę przed wylewką.
Pozdrawiam
Stary. Sprawa do dyskusji . Ale jeśli np. ja w swoich murach mam ok 3 kilometry różnych przewodów (elektryczne, alarm, telefon, RTV) I te przewody nie zwsze biegną obok siebie to jakaś okrągła sumka wychodzi.
Reasumując - dla mnie to jednak spory koszt.
Także pozdrawiam
KrzysiekSw - 23-10-2003 10:24
Peszel fi 20, długość 50 metrów - ok. 20PLN.
To u Ciebie ok. 1200 PLN, o ile nie wrzuciłeś nic droższego. Fakt, nie jest to mała sumka :D
Pozdrawiam
Wakmen - 24-10-2003 13:15
W krajach położonych w strefie sejsmicznej (trzęsienia ziemi) instalacje elektryczne układa się w rurkach. Są one bardziej odporne na przemieszczenia elementów budowlanych.
Czy my naprawdę jesteśmy narażeni na trzęsienia ziemi? A może ktoś mieszka w Japoni?
Co do pozostałych argumentów to można się zgodzić (ale nie trzeba). Jeżeli należy się - to dawać, a jak nie - to po co? Przepisy Prawa budowlanego i .... wiele innych dość precyzyjnie określają te warunki.
Pozdrawiam Elektryków, którzy mają taki problem :wink: .
_ZBYCH_ - 24-10-2003 19:55
RTV lepiej nie, bo w przypadku zaindukowania się napięcia na skutek uderzenia pioruna w antenę, możesz spalić sobie jakiś przewód i przy okazji coś wpiętego do gniazdka - zjawisko rzadkie, ale kiedyś mieliśmy taki przypadek. :-?
Pozdrawiam
To bez znaczenia. Przy uderzeniu pioruna w antenę, to już i tak wszystko jedno :lol: .
U znajomych jak piorun rąbnął w drzewo przy samym domu, to część urządzeń elektronicznych w domu padła (potężna indukcja elektromagnetyczna przy wyładowaniu).
Majka - 25-10-2003 10:50
Kabli ziemnych nie układa się w "peszlu", lecz w "arocie".
.
Jak kladlismy kable w ziemi /zasilanie trochę większych silnikow/ to były one osloniete igielitem. :D
Doki - 25-10-2003 17:38
No to jeszcze dodam, ze tutaj nie ma tego problemu. Instalacja z kablami bez peszli nie dostanie atestu odbioru technicznego. Kropka.
Griszka - 24-11-2003 11:50
żadnych peszli.
Szkoda roboty, pruć bruzdy etc.
Szkoda roboty i czasu.
Elektryk (lub samemu) kable prowadzić na ścianie albo na zapinki albo na kliej do pistoletu (najlepiej jakby pomieszczenia były zamknięte to klej nie stygnie).
Kto powiedział że nie dostanie atestu odbioru etc. Bzdura.
Ja mam różnicówki na każde piętro osobno po 30mA oraz na każdą łazienkę 10mA i jakoś nie ma problemów z upływami, i nie wywala bez potrzeby. A wszystko w tynkach.
G
awt - 27-11-2003 08:55
Ja u siebie kładłem w peszlu, ale teraz chyba bym sobiw darował. Trwa to dłużej, dodatkowy koszt, kłopot przy wciąganiu kabli, a wymiana kabli i tak nierealna, no chyba że na prostym odcinku między puszkami i gdy w peszlu jest luz (rzadki przypadek), no i sie jeszcze musi coś złego stać!
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plhergon.pev.pl