kaloryczność poszczególnych drzew liściastych
sir Charles - 26-08-2003 09:48
kupuje drewno do kominka i ludzie oferują mi różne gatunki drzew - akacje, osikę, olchę a ja nie wiem czy warto je kupować, gdzie można znależć jakąś tabelę podającą wartość energetyczną poszczególnych drzew liściastych, z góry dziękuję za informację
kasiek - 26-08-2003 13:05
Generalnie twarde drewno jest energetyczniejsze. Tabel wprawdzie nigdy nie widziałam, ale paląc dębem uzyskiwaliśmy lepsze efekty niż paląc brzozą. Dobra też była akacja - twarda i nie najdroższa, problemem jest jej zapach (nie najpiękniejszy przy paleniu). W kominku z szybą nie przeszkadzał, w otwartym mógłby.
Aha, suche drewno daje więcej ciepła niż wilgotne. Przynajmniej tak wynika z moich doświadczeń.
PanRopuch - 26-08-2003 13:08
Ktos kiedys na forum podawal dane z takiej tabeli... Poszukaj poprzez wyszukiwarke.
pchelek - 26-08-2003 15:33
wrzuć hasło "ciepło spalania drewna" może znajdziesz
Wiele zależy od wilgotności drewna, zawartoścui żywicy, gęstości
Na SGGW mogą mieć te dane.
Feft - 26-08-2003 15:59
Te dane znalazłem kiedyś na jakimś forum (niestety nie znam już autora):
-brykiet (obojętnie jaki - iglasty czy liściasty)
-grab
-dąb
-wiąz
-robinia (akacja)
-buk
-jesion
-klony i jawor
-brzoza (jest ok. ale faktycznie bardzo kopci nawet jak jest sucha)
Innych nie warto używać do palenia bo mają małą wartość opałową.
(układ od najlepszego do najgorszego).
sir Charles - 27-08-2003 10:53
dokładnie chodzi mi o olchę - mogę ją tanio kupić a nie wiem czy warto
Forest-Natura - 27-08-2003 20:34
Witam.
To ja - autor.
Olcha jest dobra (nieco lepiej niż brzoza), ale musi być sucha.
Inaczej po prostu nie chce się palić.
Za to doskonale wędzi.
Pozdrawiam.
Ella - 07-05-2004 15:51
Odświeżam wątek, bo mam również okazję zakupienia taniej olchy.
Potrzebuję drewna nie do kominka, a do pieca CO (Atmos).
Ta tania olcha (35zł/m3) to tzw. "obżyny" z tartaku.
Czy spełnią swoją rolę, czy też rozglądać się za całymi "okrąglakami"?
niezły - 07-05-2004 16:48
Zobacz w archiwum Magazynu Instalatora nr 4/2004 str.. 59
Do pieca zgazowującego drewno okrąglaki są lepsze bo więcej ich wejdzie i na dłużej starczy ale i cena większa
Ella - 07-05-2004 19:20
Zobacz w archiwum Magazynu Instalatora nr 4/2004 str.. 59
Dzięki za info :) .
Do pieca zgazowującego drewno okrąglaki są lepsze bo więcej ich wejdzie i na dłużej starczy ale i cena większa
No właśnie, cena znacznie wyższa, zastanawiam się w związku z tym, czy jest to opłacalne?
A dziś dostałam nową ofertę: "obżyny" tartaczne z dębu za 50zł/m3 z transportem i rozładunkiem...
tykson1 - 07-05-2004 19:32
Jest tylko 3 możliwości, o ile ma byc ciepło w zimie:
GRAB - najlepsze, daje bardzo dużo ciepła wkrótkim okresie czasu i długo się pali,
BUK - drugi w kolejności, trochę gorszy, ale łatwiej dostać niż graba,
BRZOZA - pali się dosyć długo, ale ciepła to ona za wiele nie daje; kupowana najczęściej przez ludzi, którzy niedawno zakupili kominek oraz lubiących jej kolor przy kominku.
Reszta się nie nadaje, a szczególnie sosna i dąb - oba przez sezon załatwiają komin. No, ale palic można i olchą jak ktoś chce.
Jeden warunek: 8-10 miesięcy drewno musi schnąć, żeby było jak należy - jak jest mokre, to nawet i grab zawiedzie .....:)
tykson1 - 07-05-2004 19:35
Jeszcze jedno - odpady z tartaku są tanie, tyle tylko, że są cienkie i spalają się bardzo szybko. Idzie tego 2,3 razy tyle niż normalnego, grubego drewna więc to raczej się nie opłaca.
Ella - 07-05-2004 19:41
Tykson1, mój piec ma działać z pełną mocą i oddawać ciepło do zbiorników akumulacyjnych. Nie jestem pewna, czy szybkość spalania ma tu znaczenie - ważniejsza jest chyba kaloryczność. A w tej kategorii dąb wypada znakomicie - jeśli dobrze pamiętam jest na drugim miejscu za grabem (lista kilka postów wyżej). Co to znaczy że "załatwia komin przez sezon"?
tykson1 - 07-05-2004 20:01
Grab jest bardzo twardy - często po ścięciu zostawiają go na zimę w lesie, żeby sam popękał od mrozu, bo szkoda im łańcuchów na niego. Miałem prawie dwuletniego graba i dużo pniaków nie dałem rady rozłupać na pół siekierą 5 kg - siekiera odbija się jak od kamienia.... Pali się bardzo długo, bo jest najtwardsze. Efekt: rzadziej nakłada się do pieca.
Jeśli chodzi o kaloryczność tj. ile to drewno da ciepła (energii) to grab jest najlepszy.
Jesli chodzi o dąb to nie nadaje się on do palenia, chyba że komuś nie zależy na kominie. Chociaż można nim palić pod jednym warunkiem: min.3 lata musi schnąć. Po tym okresie ma mniej garbników (chyba to tak mi leśnik tłumaczył) i można nim palić. Jak nie leżało tyle czasu to wydziela się z niego czarnawa smoła podczas palenia, która osiada w kominie, który "rośnie" do środka :D i zjada sobie ściany komina - jesli jest z cegły. Jeśli komin ma ceramike to postoi dłużej, tylko w domie przed deszczem będzie cuchąć sadzą z tego brudnego kominka......
I nic się już na to nie poradzi........
To sam efekt jest przy sośnie i mokrym drewnie.
ps Ta pełna moc to bejer handlowców, tak samo jak holzgaz.
pchlistosc - 08-05-2004 00:59
[quote="tykson1"]Grab jest bardzo twardy - często po ścięciu zostawiają go na zimę w lesie, żeby sam popękał od mrozu, bo szkoda im łańcuchów na niego. Miałem prawie dwuletniego graba i dużo pniaków nie dałem rady rozłupać na pół siekierą 5 kg - siekiera odbija się jak od kamienia.... Pali się bardzo długo, bo jest najtwardsze. Efekt: rzadziej nakłada się do pieca.
Jeśli chodzi o kaloryczność tj. ile to drewno da ciepła (energii) to grab jest najlepszy.
Jesli chodzi o dąb to nie nadaje się on do palenia, chyba że komuś nie zależy na kominie. Chociaż można nim palić pod jednym warunkiem: min.3 lata musi schnąć. Po tym okresie ma mniej garbników (chyba to tak mi leśnik tłumaczył) i można nim palić. Jak nie leżało tyle czasu to wydziela się z niego czarnawa smoła podczas palenia, która osiada w kominie, który "rośnie" do środka :D i zjada sobie ściany komina - jesli jest z cegły. Jeśli komin ma ceramike to postoi dłużej, tylko w domie przed deszczem będzie cuchąć sadzą z tego brudnego kominka......
I nic się już na to nie poradzi........
To sam efekt jest przy sośnie i mokrym drewnie.
ps Ta pełna moc to bejer handlowców, tak samo jak holzgaz.[/quote
o czym on mowi od lat uczono ze dab to dab]
MEDYK - 08-05-2004 10:34
Miałem prawie dwuletniego graba i dużo pniaków nie dałem rady rozłupać na pół siekierą 5 kg - siekiera odbija się jak od kamienia....
A czy przypadkiem to że nie mogleś porąbać tego drewna to nie wina jego twardości tylko struktury włókien. Wysezonowany dąb jest tak samo twardy i idzie go porąbać, bo włókna przbiegają prosto, a grab ma poskręcane i dlatego nawet świeży źle się rąbie. I nie są to rozważania teoretyczne tylko wzięte z autopsji, bo trochę drewna w życiu przerąbałem. A po drugie kto używa 5 kg siekiery, w zupełności wystarczy taka ok 1,8 kg, tylko trzeba taką nową zanieść do dobrego kowala coby zrobił z nią porządek.
Jeśli chodzi o dąb to moi rodzice maja piec węglowo-drzewny w którym palą wszystkim poczowszy od grabu, a na sośnie i swierku skończywszy. po 10 latach użytkowania kominowi nic nie brakuje, fakt że jest 2-3 x do roku czyszczony, ale to przecież żaden problem. A i jeszcze jedno doświadczenie Olcha wcale nie jest zła ponieważ jak się ją popali przez jakiś czas to dziwnym trafem komin jakby sam się oczyszczał. O tym też mówią starzy ludzie na wsiach, popytaj.
Każde drewno jest dobre pod warunkiem że jest suche i czyści się komin, ale nie każdemu chce się o swoje urządzenia dbać, ale to inna inszość.
pzdr
zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plhergon.pev.pl