ďťż
Przejrzyj wiadomości
Ile trwa budowa domu?




- 17-05-2002 11:15
Ile trwa budowa domu?
Wiem, że to zależy od różnych przyczyn: kasy, itp. Nie spodziewam się jasnej odpowiedzi, ale jestem ciekawa jestem ile zakładacie, że będzie trwała budowa waszego domu systemem gospodarczym.
Ja w planach mam zamiar wprowadzić się w listopadzie 2003 roku (tak przynajmniej wynika z harmonogramu, który potrzebny był do kredytu). Stan aktualny: fundamenty. Więc czysto teoretycznie mam 19 miesięcy. To chyba realny termin.






kodi_gdynia - 17-05-2002 11:19
Osobiście uważam, że okres który założyłeś jest bardzo właściwy. Rozumiem, że w tym roku stan surowy a w przyszłym reszta.
Ja początkowo planowałem wprowadzić się na jesień 2004, ale chyba uda się nam przyspieszyć i też zakończymy w 2003.
Zakończyć, choć pewnie nie do końca bo jak mówią to buduje się całe życie.
Generalnie to 2 lata to jak dla mnie bardzo optymalny okres.
Pozdrawiam



Macias - 17-05-2002 11:27
To chyba jestem jedynym ktory buduje juz 10 lat.
Fakt ze zaczynajac mialem 19 lat,ale za to bez kredytow i pospiechu. Jak dolicze jeszcze 2 lata do planowanego wprowadzenia, to bede rekordzista 12 lat.
Pozdrawiam
Maciej




sebo - 17-05-2002 11:37
Czas budowy zależy też od tego czy masz gdzie mieszkać. My wynajmujemy kawalerkę i z tego powodu chcemy aby czas budowy był najkrótszy. Opłaca nam się brać kredyt bo to co płaciliśmy za kawalerkę pokryje nam 1/3 raty kredytu.
Fundamenty zrobiliśmy jesienią 2001.
Ściany i strop - luty i marzec 2002
Konstrukcja i pokrycie dachu - przełom kwietnia i maja 2002
Chcemy się wprowadzić w sierpniu 2002.
Czy się nam uda ? Zobaczymy :smile:





Zielona - 17-05-2002 11:41
Ten Anonimowy co zaczął dyskusje, to ja Zielona, tylko zapomniałam się zalogować.



Agnicha1704 - 17-05-2002 11:49
My zaczęliśmy budowę w 2000 r. początkowo planowałam wprowadzić się w 2002 - mój mąż umierał ze śmiechu gdy to mówiłam. Realny plan to koniec 2004 r,. lub w 2005 r.
A to i tak nieźle, jak na system gospodarczy bez kredytu. Tyle, że mieszkamy u mojej Mamy, więc nie ponisimy kosztów wynajmu, a jedynie płacimy po połowie za rachunki.



Monisia - 17-05-2002 12:04
Budowe rozpoczelismy w roku 2000 - zrobilismy jedynie fundamenty i postanowilismy poczekac na lepsze czasy. No i nadeszly!! W marcu br. otrzymalismy kredyt i do roboty. Do czerwca, poczatku lipca nasz wymarzony domek bedzie w stanie surowy zamknietym. Jezeli pojdzie po naszej mysli i w koncu bedziemy mieli prad to zima planujemy prace wykonczeniowe, aby wiosna 2003 moc sie wprowadzic!! Zalezy nam na czasie, bo podobnie jak Sebo, najpierw wynajmowalismy, potem troche u mamy, troche u babci - nie dosc chcemy juz do siebie!! Poza tym bank stawia warunek - zakonczyc inwestycje w ciagu dwoch lat.




sebo - 17-05-2002 12:10
No właśnie. Kredyt w banku narzuca krótki czas budowy.
- bank chce ukończenia budowy w 2 lata (jak pisała Monisia)
- do czasu odbioru spłaca się tylko odsetki :sad:



Zielona - 17-05-2002 12:34
Moje pytanie wynika właśnie z warunków kredytu.
Czyli założenia 19 miesięcy są realne.




EM - 17-05-2002 12:37
Jak masz cash to mały domek 7-8 miesięcy bez specjalnego wysiłku można zbudować (technologia tradycyjna).



Monisia - 17-05-2002 13:03
W takim przypadku -19 m-cy musi wystarczyc, ale taki przymus jest chyba dobry, mobilizuje do pracy. Poza tym czas to pieniadz.
Fakt jest taki, ze wymaga to "troche" wysilku, szczegolnie w przypadku, kiedy kredyt jest wyliczony tak aby, aby, ciagly strach, ze nie starczy, glowne koszty sa oszacowane, ale w trakcie budowy wyskakuje mnostwo dodatkowych kosztow, trzeba wiec ciagle pilnowac tych wydatkow, kazde sto zlotych to juz kilka workow betonu, jak twiedzi moja druga połowa - motto najblizszych dwoch lat - co strasznie mnie deprymuje.
Pozdrwionka



Cypel - 17-05-2002 13:05
Lopate wbilem w ziemie w maju 2001, wprowadze sie (jak
wszystko pojdzie dobrze) w pazdzierniku. 19 miesiecy
wystarczy, jak masz zabezpieczone pieniadze na wszystkie
zalozone prace.



agnes - 17-05-2002 14:48
Wszelkie formalności /od papierów począwszy/rozpoczęłąm załatwiać w marcu 2002r.Pozwolenie miałam 3 kwietnia uprawomocnione pod koniec kwietnia .Już mam fundamenty ,od poniedziałku stawiamy ściany ,mam 2-tygodniowe opóźnienie ze względu na opieszałość w dostawie pustaków ceramicznych /na co jestem zła:sad: .W czerwcu przewiduję robić dach /1 m-c/ no i potem wykończeniówkę .Chciałabym zasiedlić dom pod koniec 2002r. Może mi się uda a jeśli nie to przez jakieś nieprzewidziane przeszkody,których już doświadczyłam.



mod - 17-05-2002 23:28
Agens, np. o jakich przeszkodach mowisz?



agnes - 20-05-2002 12:19
np.zła aura,gradobicie ,deszczyska itp.lub to co już miałam-opóźnienie w dostawie materiałów ,choć akurat tu mam nauczkę i myslę,że taka sytuacja już nie zaistnieje



helism - 21-05-2002 14:29
My budujemy ponad 2 lata. Działkę kupiliśmy 1.10.1999, 8.12 mieliśmy już pozwolenie na budowę. Fundamenty stanęły na przełomie kwietnia i maja 2000. Teraz jesteśmy na etapie wykańczania. Brakuje nam gazu, płytek, parkietów, ocieplenia poddasza itp. Zamierzamy się wprowadzić w sierpniu lub trochę później. Fakt, że mieliśmy 1000 tys ze sprzedaży spadkowego domu, a teraz ok. 30 tys długów u rodziny i znajomych. Mieszkamy u teściów i koszty mamy niewielkie. To chyba nieźle...



helism - 21-05-2002 14:49
Pomyliły mi się zera. To było oczywiście 100 tys zł



Anula - 21-05-2002 14:58
My zaczeliśmy w 2000 na jesieni. Budujemy bez kredytu. Na upartego dałoby się skończyć w tym roku bo została tylko wykończeniówka ale nie spieszy sie nam. Na szczęście mamy mieszkanie którego nie sprzedaliśmy.



kaKa - 22-05-2002 10:15
U mnie zaczelo sie w tym roku.
W lutym zaczalem robic projekt, terazniejszy stan - sciany juz sa do polowy wysokosci wybudowane. Mysle, ze dosyc predko sie posuwa moja budowa.
Jasne to tempo wytrzymam jeszcze z dwa miesiace. Pozniej wszystko zwolni, bo skoncza sie oszczednosci.
Na etap pozniejszy, to znaczy ocieplenie domu, wszystkie instalacje i tynki planuje wziac kredyt. Ale po przeczytaniu waszych postow, ze mozna jakos i bez kredytu, pomysle jeszcze i o takiej mozliwosci.
Stan surowy zamkniety planuje skonczyc pod koniec lata. Zima albo na wiosne bede dom ocieplal i instalacje wszystkie poloze, a na wiosne planuje wprowadzke do "golych" scian :smile:

Czesc



- 22-05-2002 17:08
Nie rozumiem skąd takie długie terminy? Ja fundamenty postawiłem na jesień, aby się dobrze ułożyły, resztę, czyli całość skończę w listopadzie. Ale jakbym się uparł, to dałbym radę w jeden sezon bez problemu. Dom 200m2, dachówka, Ytong jednowarstwowo.



baribal - 22-05-2002 22:53
Planuję zacząć w marcu 2003 i wprowadzić się w grudniu 2003. I tak mi dopomóż Bóg i wszyscy urzędnicy, dostawcy, wykonawcy i kredytodawcy



Mery64 - 23-05-2002 07:59
baribal
a ten basen jaszcze kombinujesz ?
pozdrówka - ... bo Ty to lubisz :grin:
jesteś taki męski ...



helism - 23-05-2002 16:48
Jubba: Nie rozumiem skąd takie długie terminy?

Z braku kasy. Nie wszyscy mają tyle gotówki. My na przykład boimy się kredytów. W obecnej niepewnej sytuacji na rynku pracy kasa dziś jest, a jutro może jej nie być. Hipoteka - jakoś nie lubię tego słowa. Wolę "mój" dom.



abram - 28-05-2002 19:29
buduje już 4 lata, a jeszcze daleko do końca. Tak prawde powiedziawszy to mi sie nie śpieszy, a ponadto nie mam tyle kasy.Wszystko buduję bez kredytów - ja też nie lubię zapisów w hipotece. Pamiętam również, że kiedyś pewien stary fachowiec powiedział mi, iż wszystko musi się "uleżeć" i "oczyścić".
Podobno nie jest to wcale takie zdrowe wprowadzać się od razu do nowo wybudowanego domu.



helism - 28-05-2002 23:05
Chyba, że jest to szkielet drewniany, albo bale.



agnes - 29-05-2002 09:43
Na Świecie to powietrze wogóle jest niezdrowe i żywność i gleba i wszystko dookoła nas ,czy to jest jakikolwiek argument? Starsze domy natomiast były budowane z bardziej radioaktywnych materiałów niz teraz /nie mówie oczywiście o jakichś 80-letnich kamienicach -ale tam znowu może być grzyb,który również nie jest obojetny dla zdrowia/



yenot - 04-06-2002 11:59
1 rok - od momentu wbicia łopaty w grunt do momentu przeprowadzki.
Mozna było jeszcze szybciej, ale cześć prac wykończeniowych robiłem sam po pracy.
Inna sprawa, ze dom powinien odstać i się przewietrzyć, wyschnąć.
W pierwszym roku mieszkania było trochę wilgotno ! :smile:



Wowka - 04-06-2002 12:26
Ile trwa budowa domu? - Trwa do czasu aż się z niego wyprowadzisz.
A tak na poważnie to pytanie moim zdaniem powinno brzmieć kiedy wprowadzisz się do nowego domu. Ja zamierzam najbliższą Wigilię spędzić w nowym domu. Wiem, że będę miał niewykończoną jedną z łazienek, brak będzie barierek na tarasach, brak będzie .....itd. Ale będę już tam mieszkał i mam nadzieję, że będzie nam tam dobrze.



bc7373 - 23-06-2002 00:10
Zaczęliśmy w 2000, przez 2 miesiące budowa fundamentów. Potem przez 2 lata cisza i w tym roku ruszyło się. Myślę, że dom wykończę w tym roku jeszcze przed VATem (he he)

Bogdan



skorpionka - 24-06-2002 19:14
Dlaczego budowa fundamentow trwala tak dlugo,az dwa miesiace?



Metal - 24-06-2002 23:53
Ja wylewałem ławy 3 lipca zeszłego roku, a wprowadzić się mam zamiar w tym roku. Oczywiście, ze względu na kasiorkę, "jadę" teraz program minimum.
Moi fachowcy (a ściślej fachowiec i jego brat pomocnik) twierdzą, że jeżeli pogoda w miarę dopisze i kasy jest tyle ile być powinno, to stawiają średnią chatkę w 6 miesięcy. Trzeba tylko znaleźć firmy od więźby i instalacji. Znam ich dość długo i wierzę, że jest to możliwe.

Pozdrowionka



DarekW - 25-06-2002 10:40
Rozpocząłem budowę w marcu 2000 roku. Dokładnie po dwóch latach wprowadziliśmy się do domu. Do wykończenia pozostało poddasze (ocieplenie, podłoga, gładź szpachlowa), ale na to zostawiam wakacje. Od stanu surowego wszystkie prace wykonaliśmy sami, praktycznie całe popołudnia i soboty przez cały rok, ale i dom nie jest malutki (280 m2 pow. użyt.). Warto było.



bienio - 25-06-2002 21:05
CZESC
NASZA BUDOWA POSUWA SIE DOSC SPRAWNIE W UBIEGLYM ROKU W LISTOPADZIE ZALALISMY FUNDAMENT W TYM OD MAJA ZACZELISMY SCIANY TERAZ WLASNIE ROBIA NAM DACH MYSLE ZE DO POLOWY LIPCA BEDZIE STAN SUROWY OTWARTY W PRZYSZLYM ROKU PLANUJEMY WYKONCZTC I SIE WPROWADZIC /BARDZO NAM SIE NIE SPIESZY MAMY SWOJE CIASNE MIESKANKO A DZIECI DO SZKOLY IDA DOPIERO OD WRZESNIA WIEC MAMY JESZCZE TROCHE CZASU/CHCEMY BY DOM DOBRZE WYSECHL ABY NIE BYLO WILGOCI MYSLE ZE BUDOWA W JEDEN SEZON JEST MOZLIWA ALE NIECH BUDUJE TEN KTOREMU SIE BARDZO SPIESZY PUZNIEJ DUZO STRACI NA OGRZEWANIU ABY WYSCHLY MU SCIANY JESTEM ZA BUDOWA W 2 SEZONY I DLUZEJ




bc7373 - 27-06-2002 22:33
Skonsultowałem z żoną i zapiskami - to było 4 tygodnie roboty razem z ręcznym ściąganiem darni, 2 ludzi, ale wg projektu dom ma bardzo solidne fundamenty - parterowy z użytkowym poddaszem ok 100 m2 parteru na ławy zużyłem 21 m3 betonu

W tym roku w przeciągu 5 tygodni wykonano (3 ludzi):
stan 'o' - 1/2 tygodnia - zasypanie piasku, ubicie piasku
mury parteru 2 tygodnie (Ytong)
zbrojenie stropu 1 tydzień
Ściana kolankowa 1 tydzień (+ kilkadziesiąt żelbetowych słupków pod więźbę)
Porządkowanie rusztowania, polewanie płyty itp 1/2 tygodnia (strop wylewany, użyłem rusztowania z firmy Peri)



pawpiwo - 05-07-2002 09:17
My swój dom zaczeliśmy budować w marcu 2000 roku. Natomiast na jesieni tego roku mamy zamiar tam sie wprowadzić. Budowę w zasadzie zrealizowaliśmy bez kredytu, wspomagamy sie kredytami konsumcyjnymi-krótkorerminowymi.



loniu - 04-10-2002 15:52
no jakieś 200 000 zł



baribal - 07-10-2002 01:30
baribal
a ten basen jaszcze kombinujesz ?
pozdrówka - ... bo Ty to lubisz :grin:
jesteś taki męski ... Mery64 basen będzie razem z ogrodem zimowym. Jak już będzie gotów zaproszę Cię jako pierwszą w grudniu.
PS.SORRY, że czekałaś na odpowiedź aż 5 miesięcy, ale czas nie pozwala mi śledzić forum "od deski do deski". Pozdrawiam Baribal



dobrzykowice - 07-10-2002 09:26
zacząłem 10 maja br i mam nadzieję że jeszcze w tym roku się wprowadzę



maciek_s - 23-10-2002 14:54
W ubiegłym roku wylałem ławy fundamentowe (w grudniu). Budowa ruszyła 6 marca. Wprowadziłem się 29 czerwca, choć planowałem na koniec lipca. WYkończyłem tylko parter (ok. 100 m2). Poddasze użytkowe na razie nie jest mi potrzebne. Poza tym skończyła się kasiorka.



Voytas - 21-01-2003 12:21
Witam

Mam nadzieję zacząć w te wakacje. Jesienią powinnismy mieszkać w wykończonym domu :smile:
Niemożliwe? A jednak. Wszystko teraz zalezy od tego jak szybko uda nam się wszystko zorganizować (doskwiera brak utwardzonego dojazdu i kilka innych szczegółów).

Sama organizacja budowy i jej przebieg ma być sprawny i czysty (dom z drewna ale nie żaden kanadyjczyk).
Czas budowy na płycie fundamentowej nie powinien przekroczyć 3 miesięcy z wykończeniem pod klucz.

Pozdrawim
Wojtek



agnes - 21-01-2003 13:49
pierwszy ruch na budowie został wykonany w marcu 2002 ,w kwietniu wjechała koparka kopiąc pod fundamenty a w grudniu 2002 zamieszkałam.



KarinaZ - 21-01-2003 21:09
moim zdaniem wzór uproszczony na czas budowy wynosi :
T=P^2/$ - WW
gdzie :
T - czas budowy domu,
$ - ilość pieniążków,
P - partactwo fachowców ( tutaj podnoszone zawsze do 2 potęgi ),
ww - wkład własny pracy,

Ponieważ partactowo fachowców nigdy nie jest równe 0, a kasy nigdy nie mamy w nieskończoność, stąd T wychodzi w rozsądnych granicach, jeśli pozostałe parametry są w normie.

Karina

<font size=-1>[ Ta wiadomość była edytowana przez: KarinaZ dnia 2003-01-21 21:10 ]</font>



kgadzina - 22-01-2003 01:19
Pierwszy ruch koparki 16 października 2000. Przeprowadzka czerwiec 2002. Budowa szła skokami czyli:
pażdziernik 2000 - grudzien 2000: fundamenty, ściany i strop nad parterem
kwiecień 2001 - lipiec 2001: ściany poddasza, dach, okna, instalacje (wszystkie) podłogi na gruncie, wylewki.
marzec 2002 - czerwiec 2002: tynki wewnętrzne, podłogi, glazura, malowanie, drzwi.
Czystej roboty było 11 miesięcy.

Po przeprowadzce
czerwiec 2002 - listopad 2002 ocieplanie poddasza, regipsy, ocieplanie i tynkowanie od zewnątrz.

Do zrobienia: łazienka, podłogi, szpachlowanie regipsów i malowanie (wszystko na górze).



Paweł.h - 25-01-2003 23:21
Rozpoczeliśmy 18 czerwca 2002, a wprowadzić się chcemy około
15 marca 2003r.




Rafter - 28-01-2003 23:04
To zależy, czy jesteś politykiem, czy uczciwie pracującym człowiekiem.
Ja fundament wylałem jesienią 2000, a chcemy się wprowadzić jesienią 2004.
Dom buduję bez kredytów ze środków bieżących, a po drodze jeszcze dwukrotnie traciłem pracę.
Więc chyba nie jest to zły wynik



PANTHER - 30-01-2003 23:42
Uczciwie pracujący ludzie też budują się szybko, bo tylko taka inwestycja jest opłacalna, nawet jeśli trzeba wziąć kredyt.



Stasiek - 17-02-2003 15:05
Kupiłem działkę pod koniec lipca. Warunki zabudowy miałem już w marcu. Do zimy przygotowałem teren i w 85% wjazd (obnizony teren wzgledem drogi). W styczniu dostalem warunki przylaczenia z Energetyki. Teraz jestem na etapie szambo czy oczyszczalnia i kto ma mi wiercic studnie. Jak sie z tym uporam (do konca lutego lub I polowa marca) zakladam prad. W tym samym czasie przygotowuje papiery do pozwolenia. Potem kredyt i zaczynamy. Gdzies lipiec-sierpien... Czyli rok, ale na spokojnie i bez pospiechu. Jeszcze w marcu zeszlego roku bylem zielony jak trwaka na mojej przyszlej dzialce. Dzisiaj jestem blady jak snieg, ale wiosna tuz tuz - damy rade!



manykes - 02-09-2005 14:11
od kilku miesięcy do..................,wszystko zależy od kasy



fizyk - 02-09-2005 15:55
Zaczałem budować w kwietniu. Mam nadzieję, że w listopadzie się wprowadzę. Sprzedałem mieszkanie (120 tys), kredyt 100 tys. Plus trochę oszczędności. Działkę miałem.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • hergon.pev.pl


  • © Hogwart w swietle księżyca... Design by Colombia Hosting