ďťż
Przejrzyj wiadomości
fundamenty-zaczynać w tym roku czy nie?




pyśka - 11-10-2003 16:37
w tym roku chciałabym zrobić fundamenty ale nie wiem czy nie jest za póżno .Boję się trochę mrozów ,może ktoś mi podpowie?





Maciek ww - 11-10-2003 16:54
Witam! :lol: Zadawalem niedawno to pytanie na forum. Jesli jestes ciekawa opinii zapraszam na post: "Rozpoczecie budowy w Pazdzierniku...". Nie bylo niestety jednoznacznych odpowiedzi...
Pozdrawiam



pyśka - 11-10-2003 17:24
Mnie wszyscy tz.majster ,geodeta,kierownik budowy mówią że jeszcze nie będzie mrozów ,ale nikt gwarancji nie daje .A ty Maćku zaczełeś jednak czy nie?



RB - 11-10-2003 17:34
W najbliższy czwartek geodeta wytycza pod dom a w piątek startujemy z wykopami ręcznymi-zaznaczam, że dom jest bez piwnic i nie należy małych. Moim zdaniem startuj, bo szkoda czasu na zastanawianie się.
Pozdr.RB





Adamus - 11-10-2003 18:21
Witam !
Ja również nie czekam i jeszcze w tym roku zakończę "stan zerowy" Ruszam w przyszłym tygodniu, dom już wytyczony pozostaje wykopanie fundamentów i cała reszta. Ja narazie jedyny problem to... błoto :cry: utrudniające poruszanie sie na działce i dowóz materiałów, da sie jednak przeżyć a perspektywa gotowych fundamentów na wiosnę CIESZY mnie niezmiernie :D :D :D !!! Moim zdaniem trzeba ruszać !!! :lol:



Maciek ww - 11-10-2003 19:27
Tak! Zaczynam w tym roku! Fundament, piwnice i strop= tzw. stan "zero". Wiele osob radzi zaczac jednak w tym roku! Odliczam dni do uprawomocnienia pozwolenia na budowe i za kilka dni zaczynam!!! Pozdrawiam 8)



Efcia - 11-10-2003 23:47
Maćku!

Pamiętam początki naszej budowy: dzień 11 listopada, leżało już trochę śniegu, a my cali w strachu... Tymczasem kierownik budowy ruszył te nasze piaski na działce kilofem (miękko, nie zmarznięte w ogóle) i powiedział spokojnie: "Pani Ewo, na piechotę da się kopać".

A wiesz, jaki był z tego zysk? Wiosną, gdy tylko słoneczko wyszło mogliśmy już wznosić ściany, podczas gdy nasi sąsiedzi nie ruszyli nawet z fundamentami, bo ziemia była jeszcze zmarznięta.

Tak jak poprzedni rozmówcy - budowaliśmy bez podpiwniczenia, na piaskowym gruncie, no i wszystkie fundamenty zalewaliśmy betonem z gruszki (kosztuje więcej, ale jakość o niebo lepsza, no i zalewasz w jeden-dwa dni.).

Musisz mieć tylko rzetelną ekipę, która Ci nie będzie betonować gdy temperatura spadnie poniżej 5 st. C. Powodzenia!

Ewa



Wakmen - 12-10-2003 03:18
Właśnie. Czas to pieniądz - niektórzy powiedzą a i ja jestem z nimi. Co masz już zalane to już Twoje. A co do mrozów to życzę ciepłych nocy.



sroka - 12-10-2003 11:23
Zaczynaj teraz.

Ja nie zrobiłem fundamentów w zeszłym roku i w tym roku do czerwca nie zrobiłem prawie nic ( Zamarznięta ziemia a potem BŁOTO !!!!!!).
Przy dobrej organizacji stan zero zrobisz w miesiąc lub szybciej. Zalać ławy, postawić ścianki, zaizolować, zasypać. Przez zimę niech się usiada i na wiosnę możesz ruszać jak tylko się ociepli.

Rafał



Maciek ww - 12-10-2003 14:59
Efcia! Dzieki! :lol: Mimo rozterek cały czas się upewniam, że własnie tak bedzie lepiej. Zaczać teraz i na wiosne dalej 8) !!!

PS. Pyśka! Głowa do góry, koparka w dół i do dzieła!!!



Jayer - 13-10-2003 00:09
Pyśka!

Spokojnie zaczynaj. Myśmy zaczynali w połowie listopada 2001. Potem przez półtora roku fundamenty stały (ze względu na sytuacje osobistą), a w tym roku właśnie robią nam dach :-).
Trzeba odważnie podchodzić do tematu budowy.

Pozdrawiam
Jay



pawelo - 13-10-2003 00:14
Prawdę mówiąc nie powinno zająć Ci to wiele czasu,więc do roboty.
Dobrze będzie jeśli zabezpieczysz go na zimę.

Pawelo



- 13-10-2003 09:07
A ja zaczęłam w zeszłym roku na początku października.Udało sie zrobić podbeton, a potem tak lało, że nie było mowy o dalszym budowaniu :( .Nie dość, że pogoda fatalna, to dojazd sprzętu był wogóle niemożliwy. Na wiosne była tragedia :( :( :( .Wykop cały zalany(miałam basen), cały zniszczony.Dziś mijają 2 tygodnie od zalania płyty parteru, a ja zastanawiam się, czy zbliżające się przymrozki nie zniszczą mi betonu. Nawet jak scianki masz murowane, to też przymrozek może im zaszkodzić.Zastanów się, czy warto ryzykować? Przecież fundamenty muszę jeszcze wyschnąć.Przy niekorzystnej pogodzie będzie to trudne.Jeżeli się zdecydujesz - życzę powodzenia. :D To tyle na podstawie moich doświadczeń.



Teska - 13-10-2003 09:25
jak My zaczynalismy kopac funamenty był listopad...nie było mrozów, fundament był zabezpieczony na zimę...i nic mu sie nie stało...

Myślę, ze mozesz smiało zaczac....( moi sasiedzi włansnie beda lać chudziak :lol:



KrzysiekSw - 13-10-2003 10:41
Ja wylałem w ostatni piątek - jedyny minus to to, że lało. Chcę przed zimą jeszcze podmurować bloczkami betonowymi i nasypać ziemi do środka. Myślę, że przez zimę samo się świetnie uleży i nie trzeba będzie nawet specjalnie wiosną ubijać.
Poradźcie tylko, czy czymś smarować fundament - mam go wylanego równo z ziemią (nie szalowaliśmy, bo lało, a gruchy się opóźniły i kończyliśmy zalewanie już po ciemku przy halogenach :( ) - odkopywać chyba nie ma co, ale zastanawiam się, czy od góry :-?



altkomp - 13-10-2003 10:50
Ja trzy lata temu fundamenty wylewalem po 01.11
Na dzien dzisiejszy koncze budowe by w tym roku sie wprowadzic

Jak wylewalismy lawy to ludzie po glowach sie pukali ale jest wszystko dobrze.

Wiec nie ma co trza zaczynac w tym roku w koncu w przyszlym roku wchodzi VAT 22 % na budownictwo



Honorata - 13-10-2003 12:48
My zaczeliśmy we wrześniu jeszcze przy pogodzie. Działkę mamy gliniastą, także po wykopaniu wykopów pod ławy okazało się, że sa one równe jakby nożem uciął. Ławy lalismy z gruchy i pompy bezpośrednio do gruntu, niestety murowanie z bloczków betonowych odbywało się juz w deszczu, teraz musimy jeszcze zaizolować fundamenty przeciwwilgociowo, ocieplić styropianem, wybrać i wywieźć gline z wykopów (na działce mamy paskudne bajoro), zasypać fundamenty żwirem, pospółką, wylać chudziaka i osypać wszystko ziemią.
Jeżeli ktoś może podpowiedzieć jak ochronić stan 0 na zimę to prosze o info. Czy osypanie ziemią wystarczy?



pyśka - 13-10-2003 18:08
Witam wszystkich , po przeczytaniu waszych opini ,które przewarznie były za , zdecydowałam się . Jutro przychodzi geodeta wytyczać ,a w środę mam nadzieję zaczniemy kopać ,jak nie nawali majster oczywiście bo różnie to z nimi bywa. :D :D



Dot - 16-10-2003 20:08
Zaczęłam budowę na początku września, ekipa na dniach ma zasypywać już ocieplone i zaizolowane fundamenty (notabene sfuszerowali izolację pionową przeciwwilgociową i ją poprawiają), no i zaczęli stawiać ściany z Ytonga. Podobno ma im to zabrać jakieś półtora tygodnia, potem strop Teriva (dwa tygodnie), dach pokryty papą termozgrzewalną... Chciałabym zdążyć z tym wszystkim przed atakiem zimy i zamknąć dom przed zimą i jestem bardzo ciekawa, czy zdążę :) Kierownik budowy zapewnia, że zdąży przed 10 listopada, ale jakoś trudno mi w to uwierzyć... Codziennie modlę się o słoneczko, z nadzieją patrzę na wciąż niespadające liście i trzymam kciuki. Powyższe posty napełniają mnie nadzieją - skoro ich nadawcy wierzą w ukończenie fundamentów przed zimą, to może i ja zmieszczę się ze stanem surowym? :)

Dot



Adamus - 16-10-2003 20:58
Witam !

Ja to mam szczęście :) dwa dni temu geodeci ( goście zawodowo tym sie zajmuja na swoim koncie maja dziesiątki budynków )wytyczali mi i mojemu sąsiadowi budynek (ten sam projekt) ładnie pięknie, fachowcy jak to sie mówi, wczoraj koparka wykopała fundamenty :) dziś ekipa lekko je poprawiała podsypywała (ładnie-pieknie-miód-malina) aż tu patrzę, że mój podwójny garaż zamiast 9 m szerokości ma 6,9 m :o :o :o :o , na domiar złego znajduje sie on po tej stronie budynku która jest niejako początkiem domu, od której mierzona jest dalsza część budynku :o :evil: :o :evil: "geodeci" wytyczyli wszystko z ponad 2m błędem :evil: :evil: i teraz cały fundament musimy wytyczać od nowa i kopac od nowa itd... :evil: :evil: :evil: nie musze chyba mówić co sie działo na działce :) :evil: :evil: :x "geodeci" ledwo uszli z życiem :x :x poprawki robimy na ich koszt ale co najgorsze to fakt, że straciliśmy 3 dni dobrej pogody jakże deficytowego towaru obecnie :x PAMIĘTAJCIE NIE UFAJCIE NIKOMU NAWET SOBIE !!! MIERZCIE WSZYSTKO 3 RAZY, LEPIEJ 2 RAZY SPRAWDZIĆ NIŻ RAZ POPRAWIAĆ !
Pozdrawiam !
Wsciekły Adamus :x :evil:



KrzysiekSw - 17-10-2003 07:05
Wściekły Adamusie! :D
Mi przerabiali projekt gotowy - spieprzone było na każdym etapie:
- rozmiary domu z rzutu ław gubiły się do 2 metrów :o
- pani architekt nieco spieprzyła poprawki
- geodeta też troszkę się nie popisał, ale po telefonie pojawił się momentalnie, poprawił, a i tak twierdził, że to nie jego wina,
- murarze błędy znaleźli, ale też byli bardzo zagubieni......... przy rozmierzaniu (kopali ręcznie).
Głowa do góry, weź parę dni urlopu i dopilnuj - będzie dobrze.

Pozdrowienia od równie zestresowanego :D

Nawiasem - podobno idzie zima
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • hergon.pev.pl


  • © Hogwart w swietle księżyca... Design by Colombia Hosting